Marcin3210

Members
  • Ilość treści

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O Marcin3210

  • Ranga
    Nowicjusz

Ostatnio na profilu byli

583 wyświetleń profilu
  1. Dzisiaj trochę przedmuchałem wężyki i króćce, przy pompowaniu słychać charakterystyczne "mruczenie" i odgłos paliwa wracającego do baku, ale nadal ciągnik nie chce odpalić. Rozrusznik kręci, dymi na biało, ale jak nie psiuknę samostartem to nie odpali.
  2. Filtry paliwa i odstojnik wymieniałem. Spróbuję po kolei poprzeczyszczać drogę paliwa. O ten zaworek chodzi? Z niego wychodzi wężyk bezpośrednio do zbiornika paliwa (łączy się z rurką zlewną). Pompowałem pompką, trochę paliwa poleciało. Zdjąłem wężyk przy zbiorniku i przy kolejnym pompowaniu już nic nie leciało. Objaw się zgadza, bo powiem szczerze, że nie spodziewałbym się że zawór, który już jest za pompą i kieruje paliwo do zbiornika może mieć wpływ na odpalanie? 😅
  3. Zawór zwrotny jest przy rurce zlewnej, bo ze zdjęć jest jakby podobny, a całą rurkę wymieniałem. Pompuję pompką jednocześnie kręcąc rozrusznikiem i nie ma wielkiej różnicy, a jedynie z pompki zaczyna mi cieknąć paliwo.
  4. Już wszystko jest prawie ok, został jednak problem z odpalaniem na zimnym silniku. Gdy ciągnik postoi kilka godzin i chce go odpalić to kręci kilkanaście sekund i albo odpali, albo akumulator padnie (odgłos podobny jakby nie dostawał paliwa). Jedynym rozwiązaniem jest psiuknięcie samostartem do filtra powietrza, wtedy odpala od razu. Może być jakieś niezbyt skomplikowane rozwiązanie problemu, czy zostaje tylko remont silnika?
  5. Dotarłem to nakrętki łożyska i minimalnie się ruszyła więc może coś to pomoże. Muszę jeszcze ustawić zbieżność kół, bo są skręcone za bardzo do środka. Odkręciłem nakrętkę z końcówki drążka, próbowałem go wybić ale ani drgnął. Wystarczy walnąć go mocniej (na razie nie chciałem nic uszkodzić) czy trzeba też zabezpieczyć jakoś koła, bo może drążek je stabilizuje? A może w ogóle taka większą zbieżność niż zaleca instrukcja ma jakiś cel?
  6. Ja się jeszcze na chwilę wtrącę w tą dyskusję. Przy jeździe po asfalcie czuję jak prawa strona mi lekko podskakuje. Śruby w tylnym prawym kole dokręcone, ale jak nim bujam to czuję jakby minimalny luz. Mogło się coś tam jeszcze poluzować?
  7. Zostanie mi chyba jeszcze jedna kwestia. Chciałbym żeby ciągnik był gotowy do odpalania w zimie więc przydałoby się wymienić wodę na płyn. Ale czytałem o tym, że płyn potrafi porozpuszczać rdzę, która może uszczelniać chłodnicę. Są może różne płyny - mniej lub bardziej "żrące"? Jaki najlepiej zalać?
  8. Spodziewałem się, że wejdzie ten litr, ale trochę szybciej olej zacząć wypływać z tego otworu na miarkę więc odessałem nadmiar strzykawką i jest mniej więcej na równo z tym otworkiem. Na bagnecie jest tylko kreska MIN więc wydaje mi się, że poziom oleju do otworu powinien być ok.
  9. Czujnik wykręciłem, wsadziłem do gorącej wody i wskazówka podbiła prawie do zielonego pola. Zacząłem też wlewać olej do pompy wtryskowej i zaraz otworem zaczął się wylewać nadmiar, czyli ropy było więcej niż zdołałem wyciągnąć strzykawką. Na szczęście poxilinę udało się przyszlifować wiertłem i odkręcić śrubę spustową. Zleciało co miało zlecieć i wlałem jakieś 0,7 l oleju zanim zaczął się przelewać.
  10. Czyli ten czujnik jest normalnie zanurzony w wodzie? Odkręciłem śrubkę z miarką na pompie wtryskowej i była zupełnie sucha. Wsadziłem patyk przez korek wlewowy - suchy, wsadziłem w ten otwór z miarką - coś tam na końcu był trochę mokry. I jednak dobrze pamiętałem, że mi paliwo ciekło przez korek spustowy, bo strzykawką wyciągnąłem stamtąd ok. 30 ml paliwa i nic więcej. Chyba, że jest gdzieś tam jeszcze niżej położony punkt niż ten pod wkręcaną miarką. Myślicie, że normalnie mogę teraz wlać ten litr oleju silnikowego czy coś się tam może stać jak sucha pompa dostanie olej?
  11. Dzisiaj trochę pojeździłem i wskazówka ani drgnęła - cały czas jest pomiędzy dwoma białymi polami. Czy to jest ten czujnik, który znajduje się między alternatorem, a rozrusznikiem? Mogę jakoś zweryfikować, bez kupowania nowego, czy czujnik jest sprawny?
  12. A jeśli chodzi o bieżnik? Dobrą przyczepność ma opona prowadząca czy jednak w błocie czy śniegu lepsza będzie kostka? No i jak takimi 750 w porównaniu z 600 się skręca np na asfalcie? Duża różnica? Opony pewnie Kabat, a dętki polecacie jakieś konkretne, bo czytałem gdzieś, że z Kabatów szybko uchodzi powietrze? No i czy ma ktoś zdjęcie tych 750 jak wyglądają przy oryginalnych błotnikach?
  13. Fakt, pytanie o łatwość i ogólny komfort kierowania byłoby bardziej trafione 😅
  14. Wziąłem się za małe doprowadzenie Ursusa C-360 do ładu i chce zmienić opony z przodu. Ciągnik nie będzie za dużo używany. Raz na jakiś czas użyję go do pociągnięcia przyczepy (asfalt / droga leśna), może jeszcze się trafi, że u kogoś będę ciągnąć rozrzutnik przy koszeniu kukurydzy, jak zima będzie śnieżna to dokupię jakiś pług zaczepiany na tył. Tura nie ma, obciążników żadnych też nie. Biorąc pod uwagę powyższe jakie opony polecacie kupić? Warto przy takim sporadycznym użytkowaniu inwestować w 7.50-16, czy lepiej wziąć standardowe 6.00-16? No i jaki bieżnik wybrać? Choinka od razu odpada, prowadzące wydaje mi się, że będzie miało słabą przyczepność np. na śniegu, więc wychodzi na to, że kostka będzie najlepsza. Ale to tylko moje gdybanie, ale może w praktyce wychodzi inaczej. Jest w ogóle jakaś zauważalna różnica w spalaniu między prowadzącymi, a kostką? Komplet opon Kabat 6.00-16 z dętkami wychodzi 570 zł, a 7.50-16 już ponad 700.
  15. Z tą kostką i jej osłoną już rozwiązałem problem (przy zamontowanym fotelu nie widziałem tej śruby. A chodziło o to Wymieniłem już olej w filtrze powietrza, zwolnicach, mechanizmie kierowniczym i tylnym moście. Uszczelki przy podnośniku też wymieniłem. Podnośnik idzie do góry, ale muszę trochę dłużej go poużywać żeby zweryfikować ewentualny wyciek. Odkręcałem też korek odolejacza i butli, ale nic nie wypłynęło. To dobrze czy powinienem to zrobić przy włączonej sprężarce? Zrobiłem też już prawie całą elektrykę, ale mam drobny problem z przerywaczem. Jak włączę kierunkowskaz to miga on bardzo szybko. Jak wyłączę i włączę od razu drugi raz to jest już w porządku. Ten środkowy styk jest wolny (podłączone te 2 skrajne). Może powinienem go jakoś inaczej podłączyć? Będę jeszcze smarował różne punkty, ale na pompie wody nie znalazłem żadnej kalamitki. Taka wersja pompy czy coś jest nie tak? I ostatni problem to olej w pompie wtryskowej. Już dawno miałem pęknięcie wzdłuż gwintu, bo miałem wyciek (chyba ropy). Nie znając się na tym kompletnie zalepiłem śrubę poxiliną. Teraz okazuje się, że to pompa wtryskowa, a śruba którą zakleiłem to korek spustowy oleju (wydaje mi się, że zielony to korek wlewowy, a czerwony to spustowy). Ale może się mylę, bo na różnych forach znalazłem już różne wersje.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj