Jakoś udało się wykopać i odstawić mimo kiepskiej pogody, ale nie ma się z czego cieszyć, bo to mizeria a nie buraki. Uratowały mnie opryski, które robiłem .zgodnie z zaleceniami producenta https://www.syngenta.pl/bezpieczenstwo-stosowania-herbicydow-w-uprawie-buraka-cukrowego Ogólnie rok dla burka nie był njleszy ale nie był też najgorszy.