ilovemtz

MTZ 82 co na jego temat powiecie?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
ilovemtz    0

Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].

My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.


I love mtz and simson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek    0

znajomy ma takiego nie wiem który rocznik ale ciąga 4skibowy pług obracany oczywiście lekki i agregat upr.siew na hydropaku(aktywny!!!) sam się zdziwiłem jak zobaczyłem ten zestaw :unsure:

p.s trzy worki piasku na przodzie robią swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MTZ czyli silnik rewelacja (ponad 13 tyś mth na przeróżnym paliwie i nic nie ruszane) ale cała reszta... pożal się boże


Praca wymagająca zaangażowania więcej niż jednej osoby jest pracą źle zorganizowaną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zetor6340    1

ilowemtz: Nie porownuj spalania ciagnikow o roznych mocach :unsure: A co do MTZ ow to my mamy jednego z tych nowych i zbyt wiele o jego awaryjnosci powiedziec nie moge bo ma jeszcze malo nakrecone mtg [800] ale na dzien dzisiejszy nie zawiodl ani raz i co najlepsze wogle nie cieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin    3

Mieliśmy mtz z 1982 roku i rzeczywiście silnik to był robiony dopiero jak ktoś nie spuścił wody na zimę z bloku, skrzynia odmowiła posłuszeństwa po ok 20 latach (trzeba zaznaczyć że pod użytkowaniem pracowników a to ma znaczenie) była tam jak to ktos już na forum określił ta mała sportowa kabina i do tego jak podczas remontu zostało zaspawane koło talerzowe ( wspanialy pomysł jednego z mechaników) to potem nikt nie chciał nią pracować i poszła na handel. Hydraulika to była tam tak pogmatwana jak ja to mowię jak w ruskiej rakiecie :unsure: No i kto wymyślił ten przedni most? poza tym cięgnik zawsze robił co mu sie powierzyło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilovemtz    0

NO prawda hydraulika w ruskach jest bardziej jak siec pajeczyn ale jak ktos juz przy tym grzbie 24 lata to wie gdzie co idzie


I love mtz and simson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzybu    1
To gówno jest ! Nie polecam. Lepiej kupić Zetora są w tej samej cenie a dużo lepsze.

popieram kolege 7340 to jest gowno. Potrzebne jest wiadro sylikonu zeby to cudo uszczelnic

]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bpiotr    0

Tonę to spokojnie. Ja targałem nim 1,5 tonowy agrgat uprawowo-siewny i jakoś podnośnik sobie radził, problem był z dociązeniem przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilovemtz    0

Zetor sa lepsze przedewszystkim w spalaniu zezra o wiele wiecej i sa mniej wytrzymale!!!


I love mtz and simson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek    2

JA posiadame MTZ z 1999roku jak narazie chodzi OK zero problemów u mnie chodzi z TUR i wbrew temu co mówia nie mam problemów z przodem...nic nie cieknie...polecam ta maszyne to co moge powiedziec to to ze skrzynia nie jest miła w obsłudze...ale to wie chyba zakdy kto miał doczynienia z ta maszyna..ale polecam


2-08-2007 3400gram 52cm to mój Kacperek

12-07-2008 2831gram 43cm to moja Oliwia

2008-04-01 Firma Wit-Rol rozpoczyna działalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soko74    39

Też mam MTZ z 1999r. z turem,ale mam problem ze sprzęgłem.Wysiadła tarcza,normalka po 7 latach z turem.Wymieniłem na nową i przy okazji łożysko oporowe , no i zaczął się problem,minęło 50 mtg i łożysko się rozsypało. Delikatnie mówiąc wk***iłem się bardzo ,ale cóż trzeba było znowu h*ja rozpoławiać.No i co okazało się ,że wszystko w porządku, tylko łozysko spalone.Wymieniłem na nowe ,zachowując 100% starannośći i znowu ta sama spiewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do zagmatwania hydrauliki w mtz to kilka lat temu mój starszy znalazł na nią sposób; tzn wymontował wszystko co było nie potrzebne zostawiając pompę, rozdzielacz i podpięty pod boczne, lewe wyjście siłownik podnośnika (sterowany siłowo). Tym oto sposobem, jedynym cieknącym miejscem jest rozdielacz.


Praca wymagająca zaangażowania więcej niż jednej osoby jest pracą źle zorganizowaną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pronarek    2

a ja mam mtzecika z 1996 roku i uwazam ze nie ma lepszego ciągnika na noje 10 hektarów które obrabiam (ale wiecie jest tam 5 hakapusty i trzeba to zwieżć a mam tylko dyche i jedną 4,5tony) WTEDY DOSTAJE W DUPE!!!!!! albo obornik pomaga mu c-360 ale i tak wydaje mi sie ze samym jak bym sie postarał to bym dał rade [wiecie to tylko 82 koniki] extra silnik skrzynia troche zgrzyta ale idzie sie przyzwyczajic na wiosne mam zamiar założyc do niego tura tak wogóle juz by sie przydał tylko boje sie o most skrzyniopaleta z kapuchą warzy ok 1 tony.

A i wady kiepski komfort ale lepiej jak w c-385.

 

 

 

p.s

najlepszy ciągnik nie licząc władka (t 25)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laktok    0

silnik bardzo wytrzymaly ale skrzynke juz wymienilem na szczescie znajomy zalatwil mi od jakiegos ruska nuwke sztuke za 1000zl jednp co mnie doluje w tym ciagniku to skret nie masz z tym problemow? a co do zetora to smok na paliwo tyle ze troche wygodniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vektor    9

Ja mam MTZ 82 z 1988 roku teraz ma 3877 Mth wszystko chodzi bezawaryjnie tylko rozdzielacz hydrauliki został wymieniony oraz okładziny wałka odbioru mocy tak zwanego WOM-u. Z tym wałkiem to troche zrobili lipę, bo jak ciągam nim prasę z sokołki to lubi wałek czasem stanąć. A pozatym jest OK, żadnych przecieków nic. Jest to ciągnik godny polecenia silnik nie do zatarcia, tylko paliwo lać i deptać w gaz. ;)


:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pronar15    0

Muj wujek ma takiego z 1996r i jak narazie na niego zbytnio nie narzeka dotychczas miał robioną tylko skrzynie biegów (na gwarancji) a tak po za tym to nic na jego temat moge powiedziec że ma silnik nie do zajeżdżenia ale słaby dostęp jest do różnych części po za tym ma troche skomplikowany układ biegó ale idzie sie połapać ma wspomaganie co sie chwali ale nie nadaje sie don tura ponieważ przednie mosty wysiadają

 

 

 

Pozzdrawiam Pronar15!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrus89    3

Ja mam MTZ od 1998 roku, Tura mam od 2002, ciągnik jest solidny, mocny, nie miał awarii. Z przyczepami o łącznej masie 15 ton radzi sobie spokojnie w transporcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartek7    0

Użytkujemy nowego mtz od 2000 r. jak na razie nakręciło się nim 1700 mth, żadne poważne awarie nie wystąpiły, oprócz tego że pękł przewód od hydrauliki ( tylne gniazdo), no i niedawno zauważyłem że rozdzielacz się ,,poci". Ta hydraulika nie jest pierwszej jakości, ale w stosunku ceny do jakości ciągnika moim zdaniem jest całkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CzarnyBrat1    0

Dla średniego gospodarstwa ciągnik warty zainteresowania, mocny, niezawodny silnik, z hydraulika troche gorzej, ale mozna sobie i z tym poradzić. Ja polecam ten ciągnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lysyrolnik    17

Ja mam MTZ 82TS rok 98, 3697 MTH , miernik cena=jakosc jest bardzo dobry moim zdaniem. Z hydraulika mialem problemy ale to jest juz opanowane :P awarie zdazaja sie rzadko ale jak juz cos to ceny za czesci sa smiesznie niskie :P


Honda - The Power of Dreams :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie do posiadaczy MTZ  o opinie o nowszych modelach MTZ lub konkretnym modelu 892.2. Co się w nich konkretnie psuje i czy w ogóle warto kupować nowego MTZ w dobrej cenie? Jak spisuje się w orce, talerzówce i agregacie siewnym 3m?
    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie co do biegów w mtz 892.2 mianowicie czy jeśli jadę ciągnikiem to muszę zmieniać w trakcie jazdy na tryb z szybszymi biegami czy mogę od stojącego wrzucić tryb z szybszymi biegami i od początku jechać tylko na nich? Zamiast zaczynać z trybu z niższymi biegami i zmieniać w trakcie jazdy na tryb z wyższymi żeby jechać po koleji czy od razu mogę z postoju jechać na szybszych nie ruszając wolniejszych?Chyba że to po prostu są biegi polowe i szosowe jak w starych ciągnikach?
    • Przez rastafarmer
      Witam wszystkich bardzo serdecznie!
      Jestem nowym użytkownikiem- pomimo tego że przeczytałem regulamin, proszę o troszeczkę wyrozumiałości i uwagi jeśli robię jakieś błędy
      Mianowicie posiadam MTZ-ta 82 z przednim napędem. W najbliższym czasie chciałbym wymienić w nim opony z przodu.
      Fabrycznie mam wstawione 11,2 R20. W związku z powyższym mam do Was pytanie- czy jest możliwość wstawienia opon 12,4 R20? Czy to się wszystko "zgra" bez wymiany tylnych opon?
      Proszę o porady i uwagi.
      Pozdrawiam!
       
      Szymek
    • Przez Bostorn
      Witam
      Od niedawna jestem posiadaczem stety bądź niestety Jumza wersji rolniczej Koparko spycharki. Masa kasy w niego poszła i idzie dalej, gdyż nie lubię, jak mój sprzęt przypomina szajs. Porobiłem silnik, teraz czas na hydraulike. Dużo przewodów jest powymienianych, niektóre są dużo za długie, czepiają, haczą. Przewod od obrotu czepia o łapę, Jutro porobię zdjęcia i wstawię jak to u mnie wygląda. (wszystkie te operacje robił, robili poprzedni właściciele) 
      Moje pytania oraz problemy są zastępujące :
      - Czy mógłby mi ktoś pomóc z odpowiednim ułożeniem przewodów i ich podłączeniem tak, aby wszystko było tak jak należy? Może ktoś coś źle podłączył, złą stroną poprowadził? 
      - Podczas pracy masztem potrafi dziwnie działać, tzn chcę do góry coś unieść, siłownik idzie do dołu, a po chwili idzie do góry. , czasami bywa tak, że silnie i szybko podnosi, bądź obraca się w 1 stronę, a w 2gą bardzo bardzo powoli i z oporem wraca.  Ostatni z siłowników (od wideł) mocno ciekł, więc go wyjąłem, oczywiście był prawie cały schowany, podczas odkręcania przewodów, w górnym było ciśnienie i powietrze, tryskało i pluło konkretnie. Czego to może być wina? Układ jest zapowietrzony? Jak go odpowietrzyć? 

    • Przez andrus
      Krótko wstęp:
      Typ budowlany - była stara jak kupiłem i już wtedy opadały wszystkie siłowniki.
      Im cieplejszy olej tym oczywiście szybciej.
      Do pracy "amatorskiej" się nadawała na zasadzie dzień pracy - dwa dni napraw
      Kiedy doszło do stanu, że opada błyskawicznie i mimo ryku silnika na najwyższych obrotach ledwie podnosi łyżkę ziemi... czas na reanimację.
      Ze wszystkich wyszukanych dotąd informacji wyszło, że rozdzielacze do wymiany/ regeneracji.
      Wymieniłem - i tu zaczynają się pytania:
      Sprzedawca mimo przedstawienia na zdjęciu takich /zdjęcie z innego źródła/:
      Przysłał takie /oznaczenie typu identyczne tzn. MP100.3.000/.

      Na drugim zdjęciu już założone te nowe.
      I tu pierwsze pytanie:
      W miejscu wskazanym strzałką, w starych rozdzielaczach były wyjścia, z których wychodziły cienkie metalowe rurki /z górnego i dolnego/ łączyły się ze sobą i szło to razem do zbiornika oleju - wchodząc w miejscu zaznaczonym strzałką na 3-cim zdjęciu
      W tych nowych nie ma żadnych podobnych wyjść więc tytułem próby /myśląc, że "nowy typ" nie potrzebuje/ - zdemontowałem te rurki i zaślepiłem otwór w zbiorniku.
      Co ciekawe wszystko działa - niech mnie ktoś oświeci do czego były te rurki i czy tak jak zrobiłem nie rozleci mi się coś po jakimś czasie pracy?

      Kolejna kwestia.
      Wymiana rozdzielaczy pomogła bardzo - tzn. koparka odzyskała "siłę" do tego stopnia, że przytrzymany siłownik /wysuwanie lub chowanie do oporu/ bez problemu zadusi silnik na średnich obrotach.
      Jednak... wolniej bo wolniej ale siłowniki nadal same opadają

      Chodzi mi po głowie wymiana wszystkich "gumek" w siłownikach, zwłaszcza, że po wysunięci ich powierzchnia jest solidnie mokra w oleju.
      Pytania do Was:
      Czy tędy droga?
      Czy Ktoś może podesłać oznaczenia/ wymiary wszystkich potrzebnych "oringów" i ewentualnych pasujących zamienników - bo ni jak nie mogę się tego w necie doszukać a jak znam życie to po wymontowaniu starych będzie kłopot z odczytaniem oznaczeń na nich, że o pomiarze "z natury" zużytych staroci nie wspomnę? /z góry Dzięki/.

      I ostatnie:
      Co to jest? /zdjęcie 4-te/
      Czy jest to jakiś element regulacyjny /czego?/ - i czy może mieć wpływ na opadanie siłowników ... ew co z tym robić?!

      Dodam, że kwestii ciśnień /regulacji/ nie ruszałem - polegając na fakcie iż Nowe rozdzielacze sprzedawca dostarczył z zaplombowanymi zaworami.
       
      I to na razie tyle w kwestii mojej wojny z hydrauliką - bardzo proszę o porady i wszelkie sugestie /może jedynie oprócz >"wywal to na złom i kup coś nowego"/




×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj