maniek10141

Opryski rzepaku i innych oleistych

Polecane posty

qba333    14

Zobaczymy w takim razie jutro opryskam 2ha Jest strasznie wysoki odmiana exqusite i nie chce go polamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek22B    52

Lepiej późno niż wcale, a   w tamtym roku opóżniłem specjalnie i to był szczał w  10.Ci co pryskali w terminie to bardzo żałowali. W tym roku będę  pryskał na łuszczynę  jeszcze raz.

 

kolego nie porównuj sezonów bo ostatnie dwa sezony były bardzo suche i presja chorób mała - ten sezon jest dużo gorszy pod tym względem

pryskając na łuszczyny ochronisz się przed czernią krzyżowa ale za to jest słaba ochrona przed zgnilizna twardzikową

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkoza    10

zdanie jest takie, ze o jakis tydzien opóźniłeś zabieg, a z tego są same minusy.

-połamane rosliny na ścieżkach (i nie, jak sie złamały, a nie tylko pochyliły, to nie ma szans, zeby wstały)

i najważniejsze- oprysk grzybowy nie działa juz tak dobrze jak zrobiony wcześniej.

Na kazdej ulotce pisze, zeby robić jak opadaja pierwsze płatki- czytaj- jak dopiero zaczyna kwitnac.

Wówczas ochrona grzybowa bedzie najlepsza.

Jak opóxnisz na tyle, ze juz bedzie zawiązanych na roslinie po kilka czy kilkanascie łuszczyn, to juz ochrona przeciw wiekszosci chorób zadziała słabo, jedynie przeciw czerni krzyżowych jeszcze bedzie ok.

 

A czy warto jeszcze pryskać...jako, ze mamy tak mokry rok (przynajmniej w moich stronach), to presja chorób bedzie duza i jak Ci taka czerśń na pole wejdzie, to moze i połowe plony zniszczyc.

Krotko, jak na tym polu nie było nigdy rzepaku, to mozessz zaryzykowac.

Jak siejesz co 3-4 lata, to musowo pryskać.

dzieki za bardzo dobrą rade domyslałem sie ze jest za puzno mozna było jechać wczesniej trocha deszczy przyczymały i tak wyszło oglądałem na yt filmiki jak pryskają na płatka mają sciezki i rzepak jest niższy ja miałem tez scieżki robione siewnikiem jak siałem a teraz znaku po nich niema rzepak się rozrósł na wiosne pryskałwm toprexem 0.5 l i jesienią też toprex 0,3 l rzepak jest ładny niestety rzepak sieje co 3 i4  lata odstep zobacze jutro jak wygladają przyjazdy czy coś sie podnosi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

wolny77    2

Rok mokry i już ciepło się zrobiło więc nawet nie ma co zastanawiać się i lepiej po prostu pryskać. Sam w sobotę będę pryskać po 0,8l na hektar Amistar xtra. Zignorowanie grzyba obok kiepskiego przezimowania chyba najbardziej wpływa na mniejszy plon z rzepaku. Chyba że wczesniej zeżre go robactwo. ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek22B    52

Witam czy są jacyś koledzy z okolic chelma lubelskie kiedy planujecie oprysk na platek i jakim srodkiem. Czy proteus i Yamato to w miarę rozwiązanie??

 

jestem z okolic Wierzbicy i u mnie juz tydzień temu większość zakończyła opryski (z której stronyi chełma mieszkasz?)

 

Yamato nigdy nie pryskałem ale słyszałem o nim pozytywne opinie co do Proteusa to wiadomo nr 1 na rynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoczmen    5

dzieki za bardzo dobrą rade domyslałem sie ze jest za puzno mozna było jechać wczesniej trocha deszczy przyczymały i tak wyszło oglądałem na yt filmiki jak pryskają na płatka mają sciezki i rzepak jest niższy ja miałem tez scieżki robione siewnikiem jak siałem a teraz znaku po nich niema rzepak się rozrósł na wiosne pryskałwm toprexem 0.5 l i jesienią też toprex 0,3 l rzepak jest ładny niestety rzepak sieje co 3 i4  lata odstep zobacze jutro jak wygladają przyjazdy czy coś sie podnosi 

 

To co pisze Nunu o samych minusach opóźnionego zabiegu, to nie do końca prawda. Prawdą jest, że w drogach przejazdowych mogą być trochę większe zniszczenia, ale nie aż tak dużo większe jak przy pryskaniu o jeden tydzień wcześniej. Jeżeli chodzi o choroby grzybowe ze względu na to, że większość środków ma działanie wgłębne i interwencyjne, nie ma to znaczenia. Czytałem, gdzieś, że nawet jest pozytywne lekkie  opóźnienie oprysku na płatka ze względu na ochronę grzybową - ze względu, że jest to ostatni zabieg grzybowy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O której mniej więcej można zacząć pryskac.?? Pszczoły przy takiej pogodzie to chyba nocują na rzepaku???
O której mniej więcej można zacząć pryskac.?? Pszczoły przy takiej pogodzie to chyba nocują na rzepaku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    499

To co pisze Nunu o samych minusach opóźnionego zabiegu, to nie do końca prawda. Prawdą jest, że w drogach przejazdowych mogą być trochę większe zniszczenia, ale nie aż tak dużo większe jak przy pryskaniu o jeden tydzień wcześniej. Jeżeli chodzi o choroby grzybowe ze względu na to, że większość środków ma działanie wgłębne i interwencyjne, nie ma to znaczenia. Czytałem, gdzieś, że nawet jest pozytywne lekkie  opóźnienie oprysku na płatka ze względu na ochronę grzybową - ze względu, że jest to ostatni zabieg grzybowy.

 

 

 

Nie o duzo większe?

Pryskajac tydzien wcześniej wszystko ładnie przesmykuje sie pod traktorem  i nic nie łamie, ewentualni etroche sie pochhyli. Strat prawie żadnych

 

Robiąz zabieg w pełni kwitnienia, jak juz sa pozawiazywane pełne łuszczyny,l to na przejazdach jest dosłownie masakra, wszystko połamane i wiecej jniz połowa plonu idzie w piach.

 

Wedle mojej wiedzy wiekszosc srodków (poza prochlorazem i moze czyms jeszcze) ma działanie układowe, a nie tylko wgłębne i jak sie wczytasz w ulotki (weźmy np Pictora czy Tebu), to wyrażnie pisze, ze zabieg na poczatki kwitnienia zwalczaw szystkie choroby.

Opóźniony tylko czerń krzyzowych.

Krótko- opóźnienie nie ma zadnych plusów, a dwa potężne minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    499
Napisano (edytowany)

tzn że opryskałes jeszcze w pore

 

Dziś byłem troche w trasie i patrzyłem na rózne rzepaki (ja swój pryskałem w poniedziałek i wtorek, co juz było nieco za późno, ale jeszcze tragedii nie ma).

Ci ktorzy pryskali wczoraj, na polu mają dosłownie masakre- całe przejazdy leżą/ sa złamane a nie pochylone.

JAk jest tak ciepło i mokro jak obecnie, to rzepak w czasie kwitnienia rośnie dosłownie po kilka jak nie kilkanascie cm dziennie.

Edytowano przez nunu85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2255

Nie o duzo większe?

Pryskajac tydzien wcześniej wszystko ładnie przesmykuje sie pod traktorem  i nic nie łamie, ewentualni etroche sie pochhyli. Strat prawie żadnych

 

Robiąz zabieg w pełni kwitnienia, jak juz sa pozawiazywane pełne łuszczyny,l to na przejazdach jest dosłownie masakra, wszystko połamane i wiecej jniz połowa plonu idzie w piach.

 

Wedle mojej wiedzy wiekszosc srodków (poza prochlorazem i moze czyms jeszcze) ma działanie układowe, a nie tylko wgłębne i jak sie wczytasz w ulotki (weźmy np Pictora czy Tebu), to wyrażnie pisze, ze zabieg na poczatki kwitnienia zwalczaw szystkie choroby.

Opóźniony tylko czerń krzyzowych.

Krótko- opóźnienie nie ma zadnych plusów, a dwa potężne minusy.

 

 

Jaka połowa plonu bo nie rozumiem?? Ja mam niektóre ścieżki 100% zniszczone bo opryskiwacz szedł po ziemi osią, ale wiem że trzeba to pryskam i nie patrzę za siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    499

połowa plonu na tych ścieżkach.

Opryskał byś tydzień wcześniej i praktycznie niewiele szkód by było.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TomekLOP    1

Pryskałem dzisiaj, moim zdaniem warto a przy okazji tebu i tak robal zrobiony jeszcze raz mospilanem także myślę, że z pryskaniem z grubsza koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2255

połowa plonu na tych ścieżkach.

Opryskał byś tydzień wcześniej i praktycznie niewiele szkód by było.

 

Powiem tak, praktycznie mnie nie widać było, a mam 186cm wzrostu to gdzie nie było kolein w ścieżkach rośliny wyglądają ok, gorzej jest tam gdzie ciągnik szedł niżej, oraz gdzie więcej samosiewów (łodygi cieniutkie wiadomo) pochylony mocno, ale nie połamany i ten nie wiem czy się podniesie. Ten co przybity do ziemi to nie ma co mówić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunu85    499

jak sądzicie czy 0,35-0,40 Pictora wystarczy, czy dać Amistra 0,8?

 

dolej do tego z pół litra tebu i bedzie git

 

ja w tym roku dawałem 0,27 Pictora plus 0,5 tebu plus 0,6 Prochlorazu i mysle ze to całkiem dobra ochrona beddzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś pryskalem yamato plus proteus rzepak skracany ale ponad maskę w 3-p niewiem czy podniesie się miałem plandeke pod traktorem to coś może da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotr4255    38

Bez przesady wczoraj pryskalem rzepak 1,80 wysokości i prawie śladu nie ma że jechane, tylko że to w nocy się jedzie jak wszystko gietkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotr4255    38

Nie mówię ze za wcześnie ale im później się jedzie tym lepiej wczoraj od 20.45 pryskalem do północy i to widać że z godziny na godzinę mniej szkód się wyrządza
Każdy też pryska innym zestawem szesdziestka to wiadomo że szkód więcej sie narobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Cóż jest jak jest ja skończyłem kolo 22. Mam tylko 3.5ha rzepaku i 4ha pszenicy żona twierdzi ze to drogie hobby.

Edytowano przez Adam19750000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adrenalinaa    14

Panowie to duze u Was rzepaki Ja dzis wlanie skończylem pryskać Mam odmiany Kuga i Mercedes i maja może 150 cm na dzis Od 6 dni kwitnie .Chowacza maskarycznie Dużo ale za  to słodyszka Zero .Po przejechaniu na drugi dzien nie ma sladu że było jechane 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek2209    161

Rzepak drugi tydzień kwitnie i ma wysokość 150cm.Odmiana Popular.Na płatek poszło 0.4 l Pictora , 150 g Tebukonazolu i Proteus 0.6 l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez agrofoto
      Co to jest za preparat?
      Biscaya 240 OD jest środkiem owadobójczym w formie zawiesiny olejowej do rozcieńczania wodą. Jest to nowej generacji insektycyd do zwalczania szkodników w rzepaku ozimym i jarym.
       
      Jak działa ten insektycyd?
      Biscaya 240 OD jest środkiem o działaniu kontaktowym i żołądkowym. W roślinie działa systemicznie.
       
      Jak i  kiedy go stosować?
      Preparat zarejestrowany jest do stosowania w rzepaku ozimym  do zwalczania słodyszka rzepakowego i  chowacza czterozębnego -  zabieg należy wykonać  po wystąpieniu szkodnika na roślinach, w fazie zwartego kwiatostanu, najpóźniej  w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 50- 59).
      Produkt Biscaya można stosować  do zwalczania szkodników łuszczynowych i wtedy należy wykonać zabieg od początku opadania płatków kwiatowych (BBCH 65-69). Zgodnie z sygnalizacją.
       
      Jaka jest dawka?
      Produkt zalecany jest w dawce  0,3  l/ha.
       
      Czy produkt Biscaya 240 OD  jest bezpieczny do stosowania w rzepaku?
      Preparat Biscaya 240 OD  przetestowany był na kilkudziesięciu odmianach w Polsce i poza granicami kraju i nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na roślinę i plon. Produkt może być stosowany w okresie kwitnienia,  zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej - po oblocie pszczół.  
      Jednakże zawsze należy unikać stosowania insektycydów w niekorzystnych warunkach: przeciągających się spadkach temperatury lub skrajnych upałach. 
       






      Jaka jest różnica pomiędzy Biscaya 240 OD  a oferowanym również przez Bayer produktem Proteus 110 OD?  W jakich warunkach należy je stosować i który produkt wybrać i zastosować na polu?
      Środek Proteus 110 OD jest produktem dwuskładnikowym zawierającym deltametrynę i tiachlopryd. Jest więc środkiem bardziej uniwersalnym, przez to stosowanym w bardzo wielu uprawach w szerszym zakresie temperatur. W przypadku rzepaku podstawowym szkodnikiem jest słodyszek rzepakowy , który w wielu rejonach kraju jest uodporniony na pyretroidy, zatem stosowanie produktów i substancji aktywnych z tej grupy chemicznej mija się z celem. Biscaya 240 OD zawiera substancje aktywną z grupy neonikotynoidów, jest jej znacznie więcej niż w pozostałych produktach zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej,  jest przez to znacznie skuteczniejsza na słodyszka i efekt działania jest dłuższy.
      Biscaya jest też łagodniejsza dla użytkownika i środowiska i jako taka może być stosowana w okresie kwitnienia, obniżając do minimum ryzyko ujemnego wpływu na środowisko i owady pożyteczne. Jednakże zawsze należy stosować zasady dobrej praktyki rolniczej i wykonywać zabiegi po wieczornym oblocie pszczół.
      Generalnie polecamy Proteus 110 OD do stosowania na szkodniki łodygowe (chowacze) i pierwszy zabieg na słodyszka,  Bisacaya 240  na początku kwitnienia na słodyszka a w pełni kwitnienia na szkodniki łuszczynowe. Najważniejsze aby pamiętać o stosowaniu przemiennym produktów z różnych grup chemicznych , aby zapobiegać powstawaniu odporności.
       
      Jaką przewagę ma produkt Biscaya 240  nad produktami konkurencyjnymi?
      Produkt Biscaya 240 OD jest jednym z najlepszych produktów na rynku. Pamiętać należy o tym , że jest to produkt systemiczny,  na efekt trzeba poczekać. Biscaya nie wykazuje szybkiego, krótkiego działania jak pyretroidy,  ale bardzo skutecznie zwalcza szkodniki i działa długo, dużej niż porównywalne produkty stosowane do tej pory na rynku
       
      Jakie są korzyści ze stosowania Biscaya 240 OD ?
      - wysoka skuteczność biologiczna bazująca na formulacji OD , która daje zoptymalizowaną retencję, odporność na zmywanie przez deszcz i lepszą penetracją
      - systemiczne,  skuteczne i długie działanie
      - jest łagodniejsza dla użytkownika i środowiska
      - może być stosowany w okresie kwitnienia
       
      Pobierz:
      2230_BCS_Magda_materialy_drukowane_2015_Biscaya_MAT_PIL_2.pdf
       
      Produkt dostępny http://promocje.cropscience.bayer.com.pl/biscaya/index.html
    • Przez Kamilek1
      witam, stosowal ktos z was ten makuch ? niby tam jest lepsza przyswajalnosc bialka od zwyklego itp cena to ok 1500 zł netto tona, wiec sporo drozej, pytanie czy warto. ?
       
      https://www.agrolok.pl/surowce-paszowe/amirap-standard-33-7-non-gmo-1000kg.htm (mozna tam pobrac etykiete i dane)
      Czy sprawdzi sie to w zywieniu opasow? czy lepiej zamaist makuchu zwykla sruta rzepakowa?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj