maniek10141

Opryski rzepaku i innych oleistych

Polecane posty

wilhelm    408

U nas w okolicy w zeszłym roku wykryto u pszczół "amerykańskiego zgnilca" czy jakoś tak i to jest powodem masowego ginięcia pszczelich rodzin. Dawniej nikt nie zwracał uwagi na to czym pryska, zresztą dobór s.a. był znikomy, i pszczoły jakoś się nie truły... Pierwsze zaprawy neonikotynoidowe (Cruiser) zostały wprowadzone prawie 20 lat temu! Wcześniej rzepak zaprawiało się Furadanem, substancją b.toksyczną, i pszczoły jakoś nie ginęły.. W fazie kwitnienia rzepaku, na plantacjach było słychać jedno wielkie bzzzz.., a teraz co ? Nic, cisza, jak na pogrzebie po śmierci organisty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metrax12    113

Po którym ze środków będzie utrzymany dłużej efekt zieloności: po środku zawierającym strobilurynę (Pictor, Symetra, Amistar Xtra) czy po Propulse? 

Zobacz sobie co dany środek zawiera w składzie. Po każdym z nich będzie efekt zieloności (po Propulse też mimo że nie ma strobiluryny).

Po Symetrze rzepak w teorii powinien być bardziej zielony niż po Amistar Xtra. Propulse ma tylko SDHI i triazol (o podobnym działaniu do strobi). Pictor zawiera strobi i SDHI, tylko dawki są dość niskie. Uważam że, najdłużej będzie trzymać Symetra (pomijając skuteczność działania fungicydowego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loquito    240
Napisano (edytowany)

Dzięki. Składy tych środków znam dobrze, ale nie mam doświadczenia np. w stosowaniu boskalidu ani fluopyramu i dlatego pytałem. Chodzi o środek który dobrze zabezpieczy i zwalczy jakieś początki chorób ale nie będzie trzymał zieloności bardzo długo i chyba najlepszym rozwiązaniem będzie Propulse zastosowane w dawce 1l/ha na samym początku kwitnienia. 

Edytowano przez loquito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

zgadzam się z Tomkiem ze 3 lata temu miałem ule przy samym rzepaku i nic się pszczołom nie stało - foto w galerii

To co na pierwszy rzut oka wydaje się zdrową rodziną w praktyce nią nie jest. A pszczół napewno ubyło tylko tego tak nie widać. Po drugie jeśli już wpuszczą ją do ula to życzę smacznych pestycydów w miodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Audi213    143

Witam. W poniedziałek  na rzepak zastosowałem Proteusa. Dzisiaj byłem na jednym polu i zauważyłem że sytuacja ze słodyszkiem wcale się nie poprawiła. Ile trzeba czekać na efekty które będą widoczne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    631

k**wa im starszy tym glupszy się chyba robię, a od czytania tego tematu zaczyna boleć mnie głowa :-) :-)
Rzepak uprawiam ponad 15lat ale Pierwszy raz chcę zastosować coś innego niż prochloraz+tebu +tiofant i po prostu zglupialem... Naczytalem się tu o jakiejś symetrze i stosowaniu jej jeszcze przed kwitnieniem etc itd. Zawsze byłem nauczony, że oprysk na platka robię jak kilka łuszczyn na głównym pędzie zostaje zawiazanych, wtedy stosowalem powyższe środki...
Ale teraz sam nie wiem... Chcę zastosować azoksystobine+prochloraz (150-180g + 350-400g - będzie ok?) i teraz pytanie kiedy z tym jechać? Tak jak wcześniej po opadnieciu pierwszych płatków i zawiazaniu łuszczyn, czy wcześniej czy później???
Ile wody stosujecie w tym oprysku? 200l wystarczy??

Ps.
Pomijając aspekty finansowe, co będzie lepsze, powyższe dawki azoksy + prochloraz czy 0,5l Pictor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loquito    240

A planujesz później desykowac rzepak? Może lepszym rozwiązaniem od azoksystrobiny będzie pikoksystrobina, podobno tak samo działa ale efekt zielonosci jest trochę słabszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loquito    240

Dlatego my raczej zastosujemy na opadanie płatka Max 100÷120g pikoksystrobiny wraz z prochlorazem żeby właśnie nie wykonywać desykacj, bo opryskiwacz jedynie na 10m i mogłoby być więcej strat nie pożytku z tego zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aro1975    324

k**wa im starszy tym glupszy się chyba robię, a od czytania tego tematu zaczyna boleć mnie głowa :-) :-)

Rzepak uprawiam ponad 15lat ale Pierwszy raz chcę zastosować coś innego niż prochloraz+tebu +tiofant i po prostu zglupialem... Naczytalem się tu o jakiejś symetrze i stosowaniu jej jeszcze przed kwitnieniem etc itd. Zawsze byłem nauczony, że oprysk na platka robię jak kilka łuszczyn na głównym pędzie zostaje zawiazanych, wtedy stosowalem powyższe środki...

Ale teraz sam nie wiem... Chcę zastosować azoksystobine+prochloraz (150-180g + 350-400g - będzie ok?) i teraz pytanie kiedy z tym jechać? Tak jak wcześniej po opadnieciu pierwszych płatków i zawiazaniu łuszczyn, czy wcześniej czy później???

Ile wody stosujecie w tym oprysku? 200l wystarczy??

 

Ps.

Pomijając aspekty finansowe, co będzie lepsze, powyższe dawki azoksy + prochloraz czy 0,5l Pictor?

ja w tym roku wracam do pictora po romansach z amistarem i propulse - słabo to wypadało, wody daje 200l/ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    631
Napisano (edytowany)

Dlaczego?

 

 

 

Kiedyś zostawiłem sobie niedesykowany to bizon w czymś takim komin prostuje... Zachodnie kombajny to sobie z tym radzą, nasze cuda techniki średnio...

 

 

ja w tym roku wracam do pictora po romansach z amistarem i propulse - słabo to wypadało, wody daje 200l/ha

W jakim terminie z tym jedziesz? Edytowano przez panczo1922

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Audi213    143

Witam. W poniedziałek  na rzepak zastosowałem Proteusa. Dzisiaj byłem na jednym polu i zauważyłem że sytuacja ze słodyszkiem wcale się nie poprawiła. Ile trzeba czekać na efekty które będą widoczne ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aro1975    324

Kiedyś zostawiłem sobie niedesykowany to bizon w czymś takim komin prostuje... Zachodnie kombajny to sobie z tym radzą, nasze cuda techniki średnio...

 

 

W jakim terminie z tym jedziesz?

jak opadają płatki i pojawiają się pierwsze łuszczyny - zabieg łączę przeważnie z opryskiem na szkodniki łuszczynowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie nalot słodyszka i jakiegoś chowacza! Czym to zrzucić bo mam w planie jutro dać bór i siarczan magnezu. Bo to ostatnia chwila bo i tak pierwsze liście już są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2199

Kurde u mnie ojciec sporo lat kiedyś kosił bizonem i zawsze nie desykowany to nie tyle było ciężko (wiadomo czasami zawaliło bęben) co problem z rozdzielaczami łanu bo stołu do rapsu nie było. W sumie na blisko 20 lat raz tylko desykowany. 

 

Jak łuszczyny już się zawiązują, roślina się "splatają", według mnie lepiej wcześniej- wygodniej/ mniej uszkodzeń przy przejeździe, no i nie będzie tak długo trzymać bo jednak Pictor potrafi czy to zboże, czy raps. Takie coś zauważyłem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

U nas w okolicy w zeszłym roku wykryto u pszczół "amerykańskiego zgnilca" czy jakoś tak i to jest powodem masowego ginięcia pszczelich rodzin. Dawniej nikt nie zwracał uwagi na to czym pryska, zresztą dobór s.a. był znikomy, i pszczoły jakoś się nie truły... Pierwsze zaprawy neonikotynoidowe (Cruiser) zostały wprowadzone prawie 20 lat temu! Wcześniej rzepak zaprawiało się Furadanem, substancją b.toksyczną, i pszczoły jakoś nie ginęły.. W fazie kwitnienia rzepaku, na plantacjach było słychać jedno wielkie bzzzz.., a teraz co ? Nic, cisza, jak na pogrzebie po śmierci organisty..

 

A powod jest prozaiczny dzisiejsze odmiany rzepaku słabo miodująi pszczoły omijają je szerokim łukiem coraz częśćiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XTRO    1507

ja w tym roku będę próbował Amistar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robroy    18

U mnie podobnie - Amistar Xtra. Kilka osób polecało mi go i pora sprawdzić czy faktycznie po nim będzie już spokoj do żniw. Oby już tylko pogoda zaczęła się w końcu poprawiać by wegetacja szybciej ruszyła, na co nie zapowoiada sie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XTRO    1507

byłem pod wieczór na polu i sporo słodyszka naleciało. Jeśli pogoda pozwoli jutro wieczorem pryskam. Póki co leje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miwigos    3439

k**wa im starszy tym glupszy się chyba robię, a od czytania tego tematu zaczyna boleć mnie głowa :-) :-)

Rzepak uprawiam ponad 15lat ale Pierwszy raz chcę zastosować coś innego niż prochloraz+tebu +tiofant i po prostu zglupialem... Naczytalem się tu o jakiejś symetrze i stosowaniu jej jeszcze przed kwitnieniem etc itd. Zawsze byłem nauczony, że oprysk na platka robię jak kilka łuszczyn na głównym pędzie zostaje zawiazanych, wtedy stosowalem powyższe środki...

Ale teraz sam nie wiem... Chcę zastosować azoksystobine+prochloraz (150-180g + 350-400g - będzie ok?) i teraz pytanie kiedy z tym jechać? Tak jak wcześniej po opadnieciu pierwszych płatków i zawiazaniu łuszczyn, czy wcześniej czy później???

Ile wody stosujecie w tym oprysku? 200l wystarczy??

 

Ps.

Pomijając aspekty finansowe, co będzie lepsze, powyższe dawki azoksy + prochloraz czy 0,5l Pictor?

Wody 300 musi być żeby dobrze działało,kiedys stosowałem pictor od 3 lat propulse,jak znajde pojedyncze opadnięte płatki,lepiej dwa dni wcześniej ,niz dzień za póżno ,bo opryskiwaczpóżniej za mocno kladzie rzepak,70% powierzchni desykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EKO-ENERGIA    9

U mnie słodyszka nalecioło full w przeciągu 2 dni, a leje i proteus musi czekać może jutro lub w sobotę.

Rzepak zaczyna kwitnąć czy mogę dołożyć do proteusa amistar??? czy za wcześnie na samym początku kwitnienia???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek22B    51

Panowie co proponowalibyście dodać obecnie na szkodnika przy okazji robienia grzybówki na opadanie płatka??

Mam zakupionego Proteusa ale znajomi radzą aby go zostawić na później na "szkodniki łuszczycowe" bo raczej to z nimi będzie większy problem w tym sezonie.

(obecnie słodyszka widziałem tylko w kwiatach brak na pąkach)

 

 

Przy okazji, czy takie dysze nadają się do grzybówki? : Rozpylacz eżektorowy dwustrumieniowy 8MS110025P2

 

https://agroplast.pl/pl/p/Rozpylacz-ezektorowy-dwustrumieniowy-8MS110025P2/652

 

Pyli ktoś na podobnych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez agrofoto
      Co to jest za preparat?
      Biscaya 240 OD jest środkiem owadobójczym w formie zawiesiny olejowej do rozcieńczania wodą. Jest to nowej generacji insektycyd do zwalczania szkodników w rzepaku ozimym i jarym.
       
      Jak działa ten insektycyd?
      Biscaya 240 OD jest środkiem o działaniu kontaktowym i żołądkowym. W roślinie działa systemicznie.
       
      Jak i  kiedy go stosować?
      Preparat zarejestrowany jest do stosowania w rzepaku ozimym  do zwalczania słodyszka rzepakowego i  chowacza czterozębnego -  zabieg należy wykonać  po wystąpieniu szkodnika na roślinach, w fazie zwartego kwiatostanu, najpóźniej  w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 50- 59).
      Produkt Biscaya można stosować  do zwalczania szkodników łuszczynowych i wtedy należy wykonać zabieg od początku opadania płatków kwiatowych (BBCH 65-69). Zgodnie z sygnalizacją.
       
      Jaka jest dawka?
      Produkt zalecany jest w dawce  0,3  l/ha.
       
      Czy produkt Biscaya 240 OD  jest bezpieczny do stosowania w rzepaku?
      Preparat Biscaya 240 OD  przetestowany był na kilkudziesięciu odmianach w Polsce i poza granicami kraju i nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na roślinę i plon. Produkt może być stosowany w okresie kwitnienia,  zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej - po oblocie pszczół.  
      Jednakże zawsze należy unikać stosowania insektycydów w niekorzystnych warunkach: przeciągających się spadkach temperatury lub skrajnych upałach. 
       






      Jaka jest różnica pomiędzy Biscaya 240 OD  a oferowanym również przez Bayer produktem Proteus 110 OD?  W jakich warunkach należy je stosować i który produkt wybrać i zastosować na polu?
      Środek Proteus 110 OD jest produktem dwuskładnikowym zawierającym deltametrynę i tiachlopryd. Jest więc środkiem bardziej uniwersalnym, przez to stosowanym w bardzo wielu uprawach w szerszym zakresie temperatur. W przypadku rzepaku podstawowym szkodnikiem jest słodyszek rzepakowy , który w wielu rejonach kraju jest uodporniony na pyretroidy, zatem stosowanie produktów i substancji aktywnych z tej grupy chemicznej mija się z celem. Biscaya 240 OD zawiera substancje aktywną z grupy neonikotynoidów, jest jej znacznie więcej niż w pozostałych produktach zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej,  jest przez to znacznie skuteczniejsza na słodyszka i efekt działania jest dłuższy.
      Biscaya jest też łagodniejsza dla użytkownika i środowiska i jako taka może być stosowana w okresie kwitnienia, obniżając do minimum ryzyko ujemnego wpływu na środowisko i owady pożyteczne. Jednakże zawsze należy stosować zasady dobrej praktyki rolniczej i wykonywać zabiegi po wieczornym oblocie pszczół.
      Generalnie polecamy Proteus 110 OD do stosowania na szkodniki łodygowe (chowacze) i pierwszy zabieg na słodyszka,  Bisacaya 240  na początku kwitnienia na słodyszka a w pełni kwitnienia na szkodniki łuszczynowe. Najważniejsze aby pamiętać o stosowaniu przemiennym produktów z różnych grup chemicznych , aby zapobiegać powstawaniu odporności.
       
      Jaką przewagę ma produkt Biscaya 240  nad produktami konkurencyjnymi?
      Produkt Biscaya 240 OD jest jednym z najlepszych produktów na rynku. Pamiętać należy o tym , że jest to produkt systemiczny,  na efekt trzeba poczekać. Biscaya nie wykazuje szybkiego, krótkiego działania jak pyretroidy,  ale bardzo skutecznie zwalcza szkodniki i działa długo, dużej niż porównywalne produkty stosowane do tej pory na rynku
       
      Jakie są korzyści ze stosowania Biscaya 240 OD ?
      - wysoka skuteczność biologiczna bazująca na formulacji OD , która daje zoptymalizowaną retencję, odporność na zmywanie przez deszcz i lepszą penetracją
      - systemiczne,  skuteczne i długie działanie
      - jest łagodniejsza dla użytkownika i środowiska
      - może być stosowany w okresie kwitnienia
       
      Pobierz:
      2230_BCS_Magda_materialy_drukowane_2015_Biscaya_MAT_PIL_2.pdf
       
      Produkt dostępny http://promocje.cropscience.bayer.com.pl/biscaya/index.html
    • Przez Kamilek1
      witam, stosowal ktos z was ten makuch ? niby tam jest lepsza przyswajalnosc bialka od zwyklego itp cena to ok 1500 zł netto tona, wiec sporo drozej, pytanie czy warto. ?
       
      https://www.agrolok.pl/surowce-paszowe/amirap-standard-33-7-non-gmo-1000kg.htm (mozna tam pobrac etykiete i dane)
      Czy sprawdzi sie to w zywieniu opasow? czy lepiej zamaist makuchu zwykla sruta rzepakowa?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj