maniek10141

Opryski rzepaku i innych oleistych

Polecane posty

luc93    3

post-122171-0-35751200-1428430438_thumb.jpgWitam Galera 334 SL można zastosować jeszcze czy sobie dać spokój na 1 hektarze po bustianie star max jesienią chodzi mi szczególnie o przytulie bo gwiazdnicą sie nie przejmuje aż tak co poradzicie? można w tej fazie przejechać jeszcze . 

post-122171-0-77437800-1428429825_thumb.jpg

post-122171-0-31002900-1428429926_thumb.jpg

Edytowano przez luc93

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzechu    254

Widać na zdjęciu środkowym ładna łąka z chwastów . Jak jest przytulii sporo to pryskaj nie zastanawiaj się . Nie dość że zje plon , to jeszcze wyda potężny plon swoich nasion których skupy nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thug    236

jak ktoś lubi  doglebowo działać w rzepaku i nie  ma problemu z fiołkiem a jest niezadowolony z samego comanndu  polecam colzor trio 2l plus jakiś metazachlor 1l pole bez jednego chwasta u mnie na próbę w tym roku


Thug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

Witam a więc mam zakupiony leopard extra na chwasty jednoliścienne i samosiewy zbóż i chciałbym opryskać w tym tygodniu jak zrobi się cieplej koło soboty . I dylemat jest taki czy dawka 1,5l/ha nie zaszkodzi rzepakowi narazie jako tako nie wybija bardzo w pęd ale lada dzień zacznie jak zrobi się cieplej . Mialem pryskać na jesień ale nie chciałem go dusić bo słabo po commandzie wyrósł . Raczej musiał bym opryskać bo chwastów jednoliściennych jest dużo a zaszłym roku nie opryskałem i zarosło wszystko mietlicą i na plonie straciłem . A po tym oprysku bym leciał z tebu i ccc i odżywki . 

Powiem ci jak ja zrobiłem na wiosne najtańszy na jednoliścienne i lontrol na przytulie pryskałem jak juz miał pędy bo opryskałem też samym comandem i to jest kit Juz od 10 lat pryskam na jesien i mam 100 % przez  4 lata pryskałem COMANDEm I METAZANEXEM A potem  pronapem to był super srodek w cenie 110 zł na /h  po siewie a potem po wschodach jak już jednoliścienne sie pokazują to robie najtanszym  na jednoliścienne 30zł na /h  to razem wychodzi 140zł na jedno i dwuliścienne A teraz pronapa juz nie ma to robiłem sułtanem i potem na jednoliścienne i czyściutko ja przez 15 lat jak sieje nie spotkałem sie ze środkiem który by był w miare tani i wziął jedno i dwuliścienne  skutecznie ale kazdy robi wedle swego uznania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thug    236

ale tam gdzie mam problemy fiołkowe zawsze jadę navigator butisan i targa wszystko na raz nic sie nie dzieje i za jednym przejazdem całe spektrum chwastów  zlikwidowane


no to co może być ta Galera 334 SL ?

to jutro wiade

 

w takiej fazie jak na foto  może jeszcze ryzykowałbym póżniej pokręci Ci rzepak i obniży plon

musisz się liczyć z tym że nie będzie rewelacji w skuteczności  jednak jesien to jesień


Thug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luc93    3

było jesieniom stosowane bustian star max za 600 zł jakoś na 3 hektary nie polecam 


a galera koło 480 zł też na 3 hektary kupa kasy i nie wiem już sam u mnie przy skupie nie ma takich wymagań na rzepak tylko wilgotność sprawdza no ale o plon chodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thug    236

star max ma ten problem ze jest tam za mało metazachloru i puszcza chwaściory


Thug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luc93    3

u mnie tacy są handlowcy ze wtrynią najdroższe i twierdzą ze najlepsze a mało co pojecia mają powiń zaostrzyć szkolenia i pomócdoradzić  trochę rolnikowi a nie tylko kase przeliczać i szybko się pozbyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasjas    0

luc93 moim skromnym zdaniem pryskaj, rzepak jeszcze Ci w pęd zbytnio nie poszedł. Pytanie ile cm ma przytulia, jeśli się już rozrosła to może być problem...

 

Sam po nawigatorze robiłem poprawkę galerą na przytulię. Pryskałem jeśli dobrze pamiętam koło 25 marca przed tą falą opadów deszczu. Potem po kilku dniach przyszło to oziębienie i obawiam się o skuteczność galery na przytulię.

 

A jak Panowie z opryskiem na chowacze? Pryskacie łącznie z odżywkami i fungicydem czy rozdzielicie oprysk i na chowacza pryśniecie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luc93    3

a we ws u sb i od tego roku bede szukał troszkę dalej albo przez internet Śor nie mam dużo 

Edytowano przez luc93

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thug    236

ja handluje ale zawsze staram sie iść na kompromis nie zawsze plany są najważniejsze


Thug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luc93    3

masz jakąś stronę internetową swoją ?

 


luc93 moim skromnym zdaniem pryskaj, rzepak jeszcze Ci w pęd zbytnio nie poszedł. Pytanie ile cm ma przytulia, jeśli się już rozrosła to może być problem...

 

Sam po nawigatorze robiłem poprawkę galerą na przytulię. Pryskałem jeśli dobrze pamiętam koło 25 marca przed tą falą opadów deszczu. Potem po kilku dniach przyszło to oziębienie i obawiam się o skuteczność galery na przytulię.

 

A jak Panowie z opryskiem na chowacze? Pryskacie łącznie z odżywkami i fungicydem czy rozdzielicie oprysk i na chowacza pryśniecie potem?

oki przytulia około 5 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

Jak Galerą bedziesz pryskał, zaniż dawkę  do 0,25 i daj dobry adiuwant. Rzepak nie odchoruję. Sprawdzone.Ja przy 0,33 spaliłem rzepak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasjas    0

Co z tymi opryskami na chowacza, Kiedy zamierzacie pryskać? Miotam się z decyzją czy w piątek pryskać fungicydem z odżywkami bez dursbanu (dursbanem po tygodniu), czy dolać też dursban i wszystkim za jednym razem w piątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Nie jeden się teraz nad tym zastanawia... taki dziwny rok. Przeważnie to chowacza trzeba było najpierw zwalczać, a potem fungi lub jak dobrze poszło to razem się to robiło, a w tym roku jakoś to na odwrót wszystko. Bo chowacz na razie nie ma i nie wiadomo czy będzie, a fungicydem trzeba by pomału jechać. Wiadomo, że najlepiej jeden raz jechać szczególnie jak ktoś ma dużo. Ale chyba korzystniej będzie jechać najpierw fungi + odżywki, a dursban za jakiś tydzień ciepłej pogody to załatwi przy okazji słodyszka, choć to będą na pewno dwa pewne zabiegi. Albo się jeszcze kilka dni wstrzymać z fungi bo dopiero co zaczyna wybijać w pęd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    635

ja miałem jechać wczoraj ale się wstrzymałem (trochę chłodno i spory wiatr)

teraz planuje pod koniec tyg.

I gdybym jechał wczoraj to dałbym ten dursban+pyrytroid ale dzisiaj się juz zastanawiam czy warto....może lepiej narazie samo skracanie + odżywki, a w przyszłym tyg dursban i przy okazji dorzucę mu znowu jakiś mocznik + MgSo4.... nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

oprysk na chowacza pójdzie jak sie ociepli. Teraz zimno, w nocy przymrozki, chowaczy nie widać


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasjas    0

Problem jest taki że jeśli teraz (w piątek) da się oprysk z dursbanem a nalot chowacza będzie powiedzmy w niedzielę to jaja złożone przez chowacza kilka dni po oprysku nie będą zniszczone (jaja są niszczone w dniu oprysku gdy środek działa gazowo i kontaktowo, potem środek działa wyłącznie żołądkowo). Okres inkubacji jaj trwa chyba około 10 dni więc jak się larwy wylęgną to dursban już może nie działać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

przeczytaj dokładnie etykiete Nurelli, kiedy jest najlepszy moment na zastosowanie oprysku. Owszem można dać zapobiegawczo ale okres ochrony się zmniejszy, najkorzystniej jest dać do 10 dni po nalocie, wtedy zlikwiduje jaja i młode larwy też oraz zabezpieczy przed kolejnymi kolejnymi nalotami na następne powiedzmy 10 dni. Tym bardziej, że za tydzień czasu o ile się chowacz w ogóle teraz pokaże to rzepak pewno będzie już pomału pąkował więc zabezpieczy przed słodyszkiem, myślę że jednak warto poczekać i zaoszczędzić na kolejnym środku na słodyszka. Albo w ogóle przeciągnąć fungi i odżywki o ten tydzień czasu i wtedy pojechać ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasjas    0

grego też tak mi się wydaje. Na razie chowaczy po tym oziębieniu nie widać (jestem z południowo-zachodniej wielkopolski). Nie wiem jednak ile było tych szkodników przy tym pierwszym ociepleniu przed świętami (nie wystawiłem jeszcze naczynia) i czy one już szkody nie narobiły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

jeśli było to raczej małe ilości bo wcale, aż tak ciepło to nie było szczególnie w nocy. Ja na razie się wstrzymam na parę dni bo wolałbym zrobić jeden przejazd ale tak żeby i słodyszka utrącić choć kosztem słabszego działanie regulatorów. Zresztą mam dwie odmiany jedna wcześnie dojrzewa i ta już zaczyna wybijać gdzieniegdzie, a druga Quartz wyraznie później startuje. Może chociaż Quartza zrobię gdzieś za tydzień w całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez agrofoto
      Co to jest za preparat?
      Biscaya 240 OD jest środkiem owadobójczym w formie zawiesiny olejowej do rozcieńczania wodą. Jest to nowej generacji insektycyd do zwalczania szkodników w rzepaku ozimym i jarym.
       
      Jak działa ten insektycyd?
      Biscaya 240 OD jest środkiem o działaniu kontaktowym i żołądkowym. W roślinie działa systemicznie.
       
      Jak i  kiedy go stosować?
      Preparat zarejestrowany jest do stosowania w rzepaku ozimym  do zwalczania słodyszka rzepakowego i  chowacza czterozębnego -  zabieg należy wykonać  po wystąpieniu szkodnika na roślinach, w fazie zwartego kwiatostanu, najpóźniej  w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 50- 59).
      Produkt Biscaya można stosować  do zwalczania szkodników łuszczynowych i wtedy należy wykonać zabieg od początku opadania płatków kwiatowych (BBCH 65-69). Zgodnie z sygnalizacją.
       
      Jaka jest dawka?
      Produkt zalecany jest w dawce  0,3  l/ha.
       
      Czy produkt Biscaya 240 OD  jest bezpieczny do stosowania w rzepaku?
      Preparat Biscaya 240 OD  przetestowany był na kilkudziesięciu odmianach w Polsce i poza granicami kraju i nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na roślinę i plon. Produkt może być stosowany w okresie kwitnienia,  zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej - po oblocie pszczół.  
      Jednakże zawsze należy unikać stosowania insektycydów w niekorzystnych warunkach: przeciągających się spadkach temperatury lub skrajnych upałach. 
       






      Jaka jest różnica pomiędzy Biscaya 240 OD  a oferowanym również przez Bayer produktem Proteus 110 OD?  W jakich warunkach należy je stosować i który produkt wybrać i zastosować na polu?
      Środek Proteus 110 OD jest produktem dwuskładnikowym zawierającym deltametrynę i tiachlopryd. Jest więc środkiem bardziej uniwersalnym, przez to stosowanym w bardzo wielu uprawach w szerszym zakresie temperatur. W przypadku rzepaku podstawowym szkodnikiem jest słodyszek rzepakowy , który w wielu rejonach kraju jest uodporniony na pyretroidy, zatem stosowanie produktów i substancji aktywnych z tej grupy chemicznej mija się z celem. Biscaya 240 OD zawiera substancje aktywną z grupy neonikotynoidów, jest jej znacznie więcej niż w pozostałych produktach zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej,  jest przez to znacznie skuteczniejsza na słodyszka i efekt działania jest dłuższy.
      Biscaya jest też łagodniejsza dla użytkownika i środowiska i jako taka może być stosowana w okresie kwitnienia, obniżając do minimum ryzyko ujemnego wpływu na środowisko i owady pożyteczne. Jednakże zawsze należy stosować zasady dobrej praktyki rolniczej i wykonywać zabiegi po wieczornym oblocie pszczół.
      Generalnie polecamy Proteus 110 OD do stosowania na szkodniki łodygowe (chowacze) i pierwszy zabieg na słodyszka,  Bisacaya 240  na początku kwitnienia na słodyszka a w pełni kwitnienia na szkodniki łuszczynowe. Najważniejsze aby pamiętać o stosowaniu przemiennym produktów z różnych grup chemicznych , aby zapobiegać powstawaniu odporności.
       
      Jaką przewagę ma produkt Biscaya 240  nad produktami konkurencyjnymi?
      Produkt Biscaya 240 OD jest jednym z najlepszych produktów na rynku. Pamiętać należy o tym , że jest to produkt systemiczny,  na efekt trzeba poczekać. Biscaya nie wykazuje szybkiego, krótkiego działania jak pyretroidy,  ale bardzo skutecznie zwalcza szkodniki i działa długo, dużej niż porównywalne produkty stosowane do tej pory na rynku
       
      Jakie są korzyści ze stosowania Biscaya 240 OD ?
      - wysoka skuteczność biologiczna bazująca na formulacji OD , która daje zoptymalizowaną retencję, odporność na zmywanie przez deszcz i lepszą penetracją
      - systemiczne,  skuteczne i długie działanie
      - jest łagodniejsza dla użytkownika i środowiska
      - może być stosowany w okresie kwitnienia
       
      Pobierz:
      2230_BCS_Magda_materialy_drukowane_2015_Biscaya_MAT_PIL_2.pdf
       
      Produkt dostępny http://promocje.cropscience.bayer.com.pl/biscaya/index.html
    • Przez Kamilek1
      witam, stosowal ktos z was ten makuch ? niby tam jest lepsza przyswajalnosc bialka od zwyklego itp cena to ok 1500 zł netto tona, wiec sporo drozej, pytanie czy warto. ?
       
      https://www.agrolok.pl/surowce-paszowe/amirap-standard-33-7-non-gmo-1000kg.htm (mozna tam pobrac etykiete i dane)
      Czy sprawdzi sie to w zywieniu opasow? czy lepiej zamaist makuchu zwykla sruta rzepakowa?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj