maniek10141

Opryski rzepaku i innych oleistych

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
darolee    12

 

współpracuję z takim kolesiem od hurtowni ze środkami ( a świadczy o tym duża liczba klientów u niego i to nawet mniejszych odemnie) może przy tej mieszance powinienem to rozdzielić jakoś na dwa opryski, Wracając jeszcze do tego doradcy to widział ten mój rzepak 2razy po tym jak się zrobił taki, to kazał wręcz mi się nie przejmować tym i chwalił, że ładny rzepak mimo moich obaw (myślę że koleś wie co mówi skoro on ogląda setki hektarów i jakieś doświadczenie ma)

myślę, że może z modusem mimo braku rejestracji w polsce na rzepak, może warto spróbować sobie na jakimś kawałeczku?

 

Odnośnie asahi - to kiedy go zastosować? Chyba nie zaraz po zimie, bo przecież wtedy zazwyczaj chyba rzepaki nie mają liści jeszcze dobrze rozwiniętych?

ilość klientów, zwłaszcza "małych" nie świadczy o jakości doradcy. I to, że ktoś ogląda tysiące hektarów upraw też nie świadczy o jego wiedzy i kompetencjach, jak nie ma choć trochę serca do takiej pracy. Znam kilku takich co pracują pracują i nie mają bladego pojęcia o tym co robią. Ale idzie to przecież wyczuć nie jesteśmy idiotami ;) Idąc w kierunku Twojego problemu wtrącę jeszcze o swojej pszenicy. Dwa lata temu (pszenicę, którą zbierałem w ostatnim sezonie) jedna odmiana jesienią zaczęła mi schnąć w oczach i to dosłownie z liści siano! Przyjeżdżali z ODR, dwie firmy specjalizujące się w dokarmianiu. Każdy co innego gada! A sumując ich wnioski wynika z tego, iż pomimo ziemię mam żuławskie, to i tak jest DD trza się pakować i wyprowadzać w inne rejony :D I bądź mądry pisz wiersze :) Jak jest pięknie, to i doradza się pięknie!

No i wracając do Twojego problemu. Nie napisałeś w jaki sposób się rzepak odbarwia. Domniemam, iż trochę bordowiał. Różnego rodzaju zżółknięcia wskazują na niedobory, lub początki chorób grzybowych.

Jak jest czerwonawy czy też bordowawy tu jest problem. Zacznę od najgorszego... co w zasadzie zbagatelizowałeś a ja wręcz przeciwnie. Jesienią zastosowałeś tebu+ ccc + coś na jednoliścienne. I dla mnie ważne jest to "coś" niektóre herbicydy stosowane w rzepaku na jednoliścienne bardzo nie lubią mieszanin. Wręcz w mieszaninie mogą być również toksyczne dla rzepaku i musi odchorować. Dlatego ja zawsze stosuje jesienią osobno: dwuliścienne, jednoliścienne, grzyb+odżywki. Inne przyczyny są już mało groźne, jak jest ładny i ma boczne zawiązki, to będzie dobrze. Między innymi jak koledzy pisali: niedobory azotu, mikroelementów (zwłaszcza bor), czy też pogoda (zarówno susza jak i zbyt duża wilgoć gleby przez dłuższy czas).

Absolutnie nie przejmowałbym się faktem, iż nie masz sprzętu. Dla mnie ważne jest wykonanie pod rzepak głębokiej orki i w miarę uprawienie. Obserwując u mnie na żuławach uprawy rzepaków zauważam, że im większy sprzęt na polu tym rzepaki gorzej się zachowują przy stresowej pogodzie.

Co do skracania, to się powtórzę, bo już kiedyś pisałem. W sumie to jestem przeciwnikiem stosowania CCC w rzepaku, bo to nie jest regulator i hamuje wzrost rośliny zarówno nad jak i pod ziemią, więc taka opcja mi nie odpowiada. Jak już ktoś mocno nie chce stosować fungicydów mających w sobie regulatory, to osobiście poszedłbym w moddusa.

 

nie mam aż takiej dużej wiedzy teoretycznej by być jakąś wyrocznią co do stos. śor-asahi (lub podróbki) w rzepaku stosuję do pierwszego wiosennego oprysku fungicydowego.Dwa lata temu zastosowałem też drugi raz asashi na początku maja przed zapowiadanymi nocnymi przymrozkami.

Stosowałem kiedyś preparaty algowe ale moim zdaniem asahi jest lepsze

mam pytanko o rzepak-jezeli miałeś mieszanca i czas siewu dosc wczesny to w ogole się nie martw przebarwieniami,ja tak miałem w zeszlym roku i moj rzepak i sasiada tylko przetrwał zime a wszystkie ladne na jesieni szlak trafił(poznanskie-u nas wymarzlo 99% zboża i 80% rzepaku)

No ja czaje się i czaję z tym asahi od 4 lat :) kilka razy rozmawiałem z profesorkami i doktorkami w Waszej poznańskiej uczelni (ciekawe czemu tylko z niej na rożne szkolenia przyjeżdżają?) Wniosek mam taki z ich obserwacji i doświadczeń, że asahi daje się na pierwszy strzał, na ruszenie wegetacji. Później dawanie stymulatora nie odczuwa "kieszeń", no chyba że tak jak Ty dałeś na lepsze przetrwanie przymrozku może nie pomoże ale nie zaszkodzi :D

Co do tych alg, to ja próbowałem też przez kilka lat Timaca, nie wiem niby reklama dzwignią handlu, ale ja nie widziałem korzyści, to i zszedłem.

 

20.09. 2012r pryskałem żyto 25 g/ha glean. Czy mogę zasiać na tym polu rzepak ozimy na jesień ?? klasa ziemi IV

Siej śmiało. Wizualnie rzepak jest ok, choć nie wiem czy jest jakiś wpływ na plon przy śladowych ilościach zalegającego gleanu, dlatego ja przed rzepakiem w pszenicy stosuję np. (1kg Expert + 1L Alister)/3ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek2209    161

efekt wyraznego dzialania asahi jest widoczny po ciezkiej zimie jak rzepak jest uszkodzony.na normalnych plantacjach nie zauwazylem wizualnej roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszkopa    0

ja pryskałem na jesień glinem po siewie pszenicę na wiosnę siew pszenicy jarej i zasiałęm rzepak to się męczy a tam gdzie się nałożył oprysk nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z AgroFoto.pl

globus512    18

Słyszałem dzisiaj na szkoleniu, że niektórzy pryskają repak na płatka Olympusem zamiast Amistarem właśnie, słyszał ktoś coś z was na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
major_89    36

No i w czym problem. Olympus to fabryczna mieszanina GWARANTU z AMISTAREM. Chlorotanoil ma rejestracje na rzepak w produkcie Eminent Star więc pod względem fitotoksyczności nie ma przeciwskazań. Ale tak naprawdę to dobrze wiemy że jest to substancja wyłącznie kontaktowa o wąskim spektrum działania.

W każdym razie takie rozwiązanie to ponad 150zł/ha. Taniej niż Pictor czy Propulse. Ale skuteczność ma już wiele do życzenia więc nie mam pojęcia czemu się ludzie na to decydują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonski    1

Ja jestem zadowolony z działania Olympusa w dawce 1,5 l/ha - koszt 120zł/ha. Pictorem też robiłem dla porównania ale wiekszej presji chorób po Olympusie po upływie 4 tyg. od zabiegu nie zaobserwowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klauss    0

Koledzy a co myślićie o nawożeniu dolistnym : Mcznik+siar.mag+insol. Stosował ktoś, jakie efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    576

Baj jeszcze boru.

Ja przeważnie na płatka stosowałem Alert. Raz zastosowałem Pictor i lipa. Choroby były beznadziejnie podziałał. Podejrzewam że dlatego że stosowałem go przed kwitnieniem, według zaleceń.

W następnym roku zastosowałem znowu Alert i super efekt. Do tego stopnia że mnie mogłem go wykosić, a przedstawiciel firmy co sprzedał mi Pictor, akurat przyjechał na pole i krzykną. Jaki ty masz zdrowy rzepak, jak to zrobiłeś. Przecież w tym roku Pictora nie brałeś.

Nie wszystko dobre co drogie.

Od trzech lat Alertem nie pryskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

To czym pryskasz nie Pictorem i nie Alertem, to czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mathewc385    21

Witam w jakiej fazie rzepaku pryskacie panowie odrzywkami zawierajacymi bor??

Edytowano przez mathewc385

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
major_89    36

Alert na BBCH 57-65 to się zgodze skuteczny jest to prawda. Choć ja już od 2 lat stosuje Yamato w dawce 1,5l i też jestem zadowolony.

 

@ mathewc385 bor najlepiej stosować tak naprawdę do końca kwitnienia. Ale najbardziej krytyczne okresy niedoboru mogą wystąpić na początku wegetacji i w fazie pąkowania. Najlepiej odrzywki zawierające bor stosuj razem z fungicydami w fazie wydłużania pędu głównego BBCH 47 oraz w fazie kwitnienia BBCH 60. Ale nie morzesz zapomieć o innych istotnych mikroelementach takich jak: cynk, mangan oraz miedz. Jak już bawisz się w takie żeczy to profesjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtek987    63

Witam was. Pomału zaczynam rozglądać się za środkami ochrony roślin a rzepak mam posiany pierwszy raz i tu moja wielka prośba do was:

Prosiłbym o napisanie kilku waszych przykładów z lat wcześniejszych jak chroniliście swoje uprawy (grzyby, owady oraz odżywki). Nie chodzi mi o nazwy substancji czynnych lecz o środki i co z czym mieszaliście. Śledzę ten temat od dłuższego czasu, robie małe notatki, tylko tyle tego jest że już nie wiem co dać jako pierwsze i w jakiej fazie rozwojowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
major_89    36

Kolego w takiej sytuacji najlepiej gdybyś zaopatszył się w program ochrony. Tam jest wszystko opisane, jak, co, kiedy? Bo jak każdy z osobna zacznie ci przedstawiać swoje technologie ochrony i złote myśli to tak zamotasz się w temacie że sam nie będziesz wiedział co słuszne.

 

http://www.hortpress.com/produkt/program_ochrony_roslin_rolniczych_na_rok_2013.php

 

Przydaje się w każdym gospodarstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    576

A zwłaszcza boru i innych odżywek powinno stosować się do początku kwitnienia, bo potem nie ma sensu.

Z tego co pamiętam z szkoleń to tylko do początku kwitnienia, później może nawet zaszkodzić.

Edytowano przez tomek73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtek987    63

kolego Major z tym zamotaniem to masz racje, strasznie dużo trzeba wiedzieć (lub by pasowało wiedzieć) na początek :unsure: A co byś poradził w miare dobrego na pierwszy wyjazd opryskiwaczem (jak będą zieline liście na całej powierzchni)?? Wiem że bor, miedź, magnez i co na grzyba i robala?

Na jesień pryskałem toprex-em na przchamowanie oraz na jednoliścienne i dwuliścienne (wyglądało że jest czysto) Rzepak był ładny, nie widziałem aby mu czegoś brakowało (ładny zielony kolor do pierwszych mrozów) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
major_89    36

Sytuacja wygląda następująco: tak naprawdę fungicyd z funkcją regulatora (carex, toprex, caramba, tebukonazol) stosujemy dopiero w fazie wydłużania pędu głównego. Ale najczęściej jeszcze przed tym zabiegiem trzeba walczyć z szkodnikami łodygowymi( Chowacz czterozebny, chowacz brukwiaczek ) i do tego zabiegu możemy dodać odrzywkę (bor, molibden, miedz, żelazo). Z preparatów na te szkodniki polecam Proteus w dawce 0,5l lub mieszanina Dursbanu (nie delta) w dawce 0,6 + perytroid (Sherpa, Sumi-alfa, inny) w dawce 0,15-0,20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtek987    63

I to mi fajnie napisałeś, na początek wystarczy do mojej skromnej wiedzy :) i tak zrobię. Ten pierwszy oprysk ma sie rozumieć wykonać jak będzie zielono (bo te liście co są teraz to chyba przemarzną i zgniją, źle wyglądają). A następny jak będzie rósł w górę? Sory że takie pytania ale jestem raczkujący w uprawie rzepaku a w okolicy kilku miejscowości nie ma nikt (u nas rolnictwo staje się pomału hobby dla wielu dziadków)

Zanim pojmę o co dokładnie chodzi, to i tak minie kilka lat :unsure: Na wstępne opanowanie chorób w zbożach zajęło mi to trochę czasu

O dalsze wskazówki będę pytał w miarę upływu czasu aby nie namieszać POZDRAWIAM i DZIĘKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malkolm    25

radzę kupić jakąś książkę o uprawie rzepaku i się tego trzymać, błędów nie narobisz a nasze rady mogą nie pasować do klimatu w którym gospodarzysz, wystarczy kilkadziesiąt km a różnice w początku wegetacji mogą sięgać kilkunastu dni. wczoraj byłem w okolicach przemyśla, w Radymnie zero śniegu, 60 km dalej jest jeszcze kilkanaście centymetrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2203

A na odchwaszczenie wiosną czym polecieć, Galera?? Potem Dursban 0.6l + Fastac 0.2+ siarczan magnezu + bor + odżywka NPK, następnie Caryx 0.3 + tebukonazol 0.7 + odżywka np, i zostanie coś na płatek Mospialn i Yamato?

Jak się widzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez agrofoto
      Co to jest za preparat?
      Biscaya 240 OD jest środkiem owadobójczym w formie zawiesiny olejowej do rozcieńczania wodą. Jest to nowej generacji insektycyd do zwalczania szkodników w rzepaku ozimym i jarym.
       
      Jak działa ten insektycyd?
      Biscaya 240 OD jest środkiem o działaniu kontaktowym i żołądkowym. W roślinie działa systemicznie.
       
      Jak i  kiedy go stosować?
      Preparat zarejestrowany jest do stosowania w rzepaku ozimym  do zwalczania słodyszka rzepakowego i  chowacza czterozębnego -  zabieg należy wykonać  po wystąpieniu szkodnika na roślinach, w fazie zwartego kwiatostanu, najpóźniej  w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 50- 59).
      Produkt Biscaya można stosować  do zwalczania szkodników łuszczynowych i wtedy należy wykonać zabieg od początku opadania płatków kwiatowych (BBCH 65-69). Zgodnie z sygnalizacją.
       
      Jaka jest dawka?
      Produkt zalecany jest w dawce  0,3  l/ha.
       
      Czy produkt Biscaya 240 OD  jest bezpieczny do stosowania w rzepaku?
      Preparat Biscaya 240 OD  przetestowany był na kilkudziesięciu odmianach w Polsce i poza granicami kraju i nie stwierdzono niekorzystnego wpływu na roślinę i plon. Produkt może być stosowany w okresie kwitnienia,  zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej - po oblocie pszczół.  
      Jednakże zawsze należy unikać stosowania insektycydów w niekorzystnych warunkach: przeciągających się spadkach temperatury lub skrajnych upałach. 
       






      Jaka jest różnica pomiędzy Biscaya 240 OD  a oferowanym również przez Bayer produktem Proteus 110 OD?  W jakich warunkach należy je stosować i który produkt wybrać i zastosować na polu?
      Środek Proteus 110 OD jest produktem dwuskładnikowym zawierającym deltametrynę i tiachlopryd. Jest więc środkiem bardziej uniwersalnym, przez to stosowanym w bardzo wielu uprawach w szerszym zakresie temperatur. W przypadku rzepaku podstawowym szkodnikiem jest słodyszek rzepakowy , który w wielu rejonach kraju jest uodporniony na pyretroidy, zatem stosowanie produktów i substancji aktywnych z tej grupy chemicznej mija się z celem. Biscaya 240 OD zawiera substancje aktywną z grupy neonikotynoidów, jest jej znacznie więcej niż w pozostałych produktach zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej,  jest przez to znacznie skuteczniejsza na słodyszka i efekt działania jest dłuższy.
      Biscaya jest też łagodniejsza dla użytkownika i środowiska i jako taka może być stosowana w okresie kwitnienia, obniżając do minimum ryzyko ujemnego wpływu na środowisko i owady pożyteczne. Jednakże zawsze należy stosować zasady dobrej praktyki rolniczej i wykonywać zabiegi po wieczornym oblocie pszczół.
      Generalnie polecamy Proteus 110 OD do stosowania na szkodniki łodygowe (chowacze) i pierwszy zabieg na słodyszka,  Bisacaya 240  na początku kwitnienia na słodyszka a w pełni kwitnienia na szkodniki łuszczynowe. Najważniejsze aby pamiętać o stosowaniu przemiennym produktów z różnych grup chemicznych , aby zapobiegać powstawaniu odporności.
       
      Jaką przewagę ma produkt Biscaya 240  nad produktami konkurencyjnymi?
      Produkt Biscaya 240 OD jest jednym z najlepszych produktów na rynku. Pamiętać należy o tym , że jest to produkt systemiczny,  na efekt trzeba poczekać. Biscaya nie wykazuje szybkiego, krótkiego działania jak pyretroidy,  ale bardzo skutecznie zwalcza szkodniki i działa długo, dużej niż porównywalne produkty stosowane do tej pory na rynku
       
      Jakie są korzyści ze stosowania Biscaya 240 OD ?
      - wysoka skuteczność biologiczna bazująca na formulacji OD , która daje zoptymalizowaną retencję, odporność na zmywanie przez deszcz i lepszą penetracją
      - systemiczne,  skuteczne i długie działanie
      - jest łagodniejsza dla użytkownika i środowiska
      - może być stosowany w okresie kwitnienia
       
      Pobierz:
      2230_BCS_Magda_materialy_drukowane_2015_Biscaya_MAT_PIL_2.pdf
       
      Produkt dostępny http://promocje.cropscience.bayer.com.pl/biscaya/index.html
    • Przez Kamilek1
      witam, stosowal ktos z was ten makuch ? niby tam jest lepsza przyswajalnosc bialka od zwyklego itp cena to ok 1500 zł netto tona, wiec sporo drozej, pytanie czy warto. ?
       
      https://www.agrolok.pl/surowce-paszowe/amirap-standard-33-7-non-gmo-1000kg.htm (mozna tam pobrac etykiete i dane)
      Czy sprawdzi sie to w zywieniu opasow? czy lepiej zamaist makuchu zwykla sruta rzepakowa?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj