Młody rolnik ciagnik tur kosiarka

[MarcinSko 0]

Witam pisze do waz z zapytaniem jaki ciagnik zakupic z turem i kosiarka razem na dofinansowanie mlody rolnik.
Ciagnik miałby do skoszenia 40ha aż 1raz do roku łąk torfowych, i generalnie wykorzystany do prac z ladowaczem. Czyli nie za wiele do roboty puki co, moc ciągnika to 80-100km raczej w totalnej podstawie, ladowacz jakiś polski chyba nie ma sensu kupować orginalny do złożenia max 300bel (120) czy drobnych prac ziemnych? Kosiarka listwowa (chyba dobrze pisze) 250/280max tez jakaś niezbyt droga. Wracajac do ciagnika to raczej podstawa, tylko opony bym chcial jakies szerokie, bywa dość mokro. Marki które mnie interesuja to:
Case
Nh
Jd
Df
Co bym chcial mieć w nich:
Klima
Rewers jak da rade ten bez sprzęgła
Budżet ok 250tys brutto.
Jestem zielony bo całe moje życie to c-330 i c-360 plus kosiarka rotacyjna, zakup planowany na 2017rok a zanim pójdę do dealera chce sie popytać bo jak wyczuje to mnie naciagnie do bólu.

[extrabyk 5593]

250 tyś. na wszystko ?

Pomyśl o Kubocie. Masz klimę i rewers hydrauliczny w cenie. Ciągnik lekki i bardzo zwrotny oraz ekonomiczny. Na łąki oczywiście musisz zamówić na najszerszym ogumieniu jakie się da ale to bez względu na markę ciągnika bo seryjnie dają opony tylko na pole i to nie do każdej pracy.

Nie wiem w jakim masz stanie te łąki ale z 40 ha raz koszonych na pewno będzie sporo więcej niż te 300 sztuk (120). Ja właśnie wczoraj zakończyłem takie jedno kośne sianokosy. Z 16 ha zebrałem 184 bele o średnicy 150cm. co odpowiada ok. 290 tych 120-stek czyli wyszło ok. 18 bel 120-stek z hektara co nie jest wcale tak rekordowym wynikiem bo u mnie przez większość sezonu była susza i padało obficie dopiero w okresie żniw czyli koniec lipca i początek sierpnia. W optymalnych latach miałem 24-25 bel o średnicy 120 z ha. W tym roku trochę z konieczności musiałem szukać innego usługodawcę i trafił się taki z prasą Krone na bele 150 cm. z czego jestem bardzo zadowolony bo szybciej zrobił, szybciej będę to zwoził czyli mniej kursów i mniej strat jak deszcz pada na bele. Jedyny mankament to to, że owijał sznurkiem bo w tej prasie nie miał owijania siatką.

Wracając do ciągnika to Kubota jest idealna do prac na łąkach. Wystarczył by Ci model M8560. Do tego kosiarka z Samaszu lub Pronaru. Jeśli chcesz kupić coś w rozsądnej cenie to mimo wad tych producentów nic innego nie kupisz. Chyba,że znajdziesz gdzieś maszynę po pokazach za okazyjną cenę. Warto szukać. Parę maszyn tak kupiłem.

[MarcinSko 0]

Do dealera dość daleko mam, a do case 8 kilometrów, jd 16 kilometrów, nh i df 30/32 kilometry, kosiarke kuhn czy jakos tak widzialem nowa za 30 tyś. brutto, potem tura np. Metalfach czy stoll ( chyba takie firmy) do 30 tys. moze cos sie wyrwie? To by na ciagnik zostalo 190tyś.brutto. Znajomemu za df 80km w podstawie powiedzieli 120 tyś. netto to nawet jakiś zapas by zostal. Nh t5.95 w podstawie widzialem za 150 tyś. netto w Internecie. Wiec sklanial bym sie do tego co mam blisko

[gr_rat 19]

po pierwsze dowiedz się jakie duże te maszyny będziesz mógł kupić to nie jest tak że co sobie wymarzysz to kupisz agencja też ma swoje kryteria

[MarcinSko 0]

To właśnie w agencji mi doradzili taki zakup bo ze sam ciagnik to mogą odrzucić a taki zakup na pewno podniesie wydajność gospodarstwa itp.

[MarcinSko 0]

Pozatym nikt w 2016 nie powie ci jakie wymogi na 2017 bo coś sie zmieni i przylecisz z pretensjami.

[MarcinSko 0]

A co sadzicie o firmie szamasz ktora robi 4 bebnowe kosiarki rotacyjne 2,65/3,00m czy nie byla by lepsza na łąki torfowe?

[extrabyk 5593]

Daj sobie spokój z bębnówkami. Ludzie mówią, że na zaniedbane łąki tylko taka kosiarka bo dyskowe się na nich psują i łamią ale tak nie jest. Jeśli łąki, które masz są w bardzo złym stanie to najlepiej jest raz skosić porządnie kosiarką bijakową. Idealnie wyrównuje zaniedbane i dawno nie koszone łąki torfowe.

Kosiarka rotacyjna potrzebuje dużo więcej mocy niż dyskowa o tej samej szerokości. Dobrej jakości kosiarka dyskowa o szerokości 2,8-3 metry idzie lżej niż rotacyjna o szerokości 1,65. Mam Samasza KDT 220 i mimo, że ogólnie Samasz to dla mnie dno to i tak nigdy nie wrócę do kosiarek rotacyjnych.