Polecane posty

tomn95    51

Na mlodej nie az tak jak na starszej ktorej czesc juz skasowalem. Chodzi Cio zolte liscie tak?
Ale powiem Ci ze jak teraz nie pryskalem maliny dosc dlugo to zrobila sie ladniejsza niz byla. Liscie nie wygladaja idealnie ale w tym roku u nikogo nie wygladaja. Wazne ze owoc jest dobrej jakosci.
Slyszeliscie cos o odmianie polonez? U mnie za sztuke w okolicy trzeba zaplacic 8zl

Edytowano przez tomn95

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    353

bez sensu placic za odmiane no name 8zl. Poczekaj 3 lata zobacz co to warte i kupuj. Za odmiane ktorej nie znam nie zaplacilbym wiecej jak 2zl za sztuke. Bez jaj.

 

Co do Polki to nie kruszy ci sie jej owoc? U mnie troche byl z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomn95    51

Wlasnie wiem jak ona wyglada bo z moich okolic gosc ja ma i jest ladna a co najwazniejsze nie podatna ns choroby wirusowe tak jak polka. Wiem ze bede sadzil laszke. Nad radziejowa sie zastanawiam jeszcze fajns olcja bylaby tez przehyba, ale niestety nie mam dojscia do sadzonek.
Co do kruszenia wystepowalo to na poczatku tylko na starszej plantacji. Czym to bylo spowodowane? Wydaje mi sie ze tym ze malina przemarzla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaCapone    5015

Czy zbiór 8,5t z 40 arów Laszki jest wystarczający?


"Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem!" - ciągle muszę o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    353

21t/ha? Jesli nie sciemniasz to powiedz jak nawadniasz, jakie nawozenie stosowales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaCapone    5015

Wiedza kosztuje.

Trzeba czytać opracowania naukowe, korzystać z nowych technologii i zdobyczy naukowych w sposób umiejętny i zgodny z zasadami bazując na sprawdzonych metodach dostosowanych do konkretnych warunków. Żona zajmuje się czytaniem wiedzy fachowej i opracowań naukowych w języku niemieckim, ja angielskim. Korzystamy także z opracowań rodzimych a jest tego naprawdę dużo.

 

Większość uważa, że jeżeli zastosuje takie same nawozy na całkowicie innej glebie, dodatkowo nieodpowiednio przygotowanej to uzyska identyczne owoce - to nie tak.

 

Każdy rok jest inny i często doświadczenie a czasem szczeście sprawia, że utrafimy w dziesiątkę. Optymalne nawożenie plantacji ma decydujący wpływ na wzrost, rozwój oraz plonowanie malin. Dawki nawozów wysiewane w sezonie powinny uwzględniać nie tylko aktualną zasobność gleby, ale i wymagania pokarmowe roślin, które zdecydowanie różnią się w zależności od odmiany oraz technologii uprawy. O wielkości plonu malin w głównej mierze decyduje zrównoważone nawożenie azotem, który jest uznawany za podstawowy składnik plonotwórczy. Precyzyjne ustalenie dawek tego składnika nie jest łatwe ze względu na jego mobilność w glebie oraz skutki ewentualnego przenawożenia. W uprawie malin jednostronne przenawożenie azotem drastycznie obniża mrozoodporność roślin, w wyniku czego w mroźne zimy należy liczyć się z ryzykiem przemarzania pędów. Źródła literaturowe podają, iż z hektara plantacji malin owocujących na pędach dwuletnich rocznie wynosi się ok. 42 kg N, które każdorazowo należy uzupełnić. Biorąc pod uwagę, iż efektywne wykorzystanie tego składnika z nawozów mineralnych szacuje się na ok. 60%, rocznie na plantacji maliny tradycyjnej należy wysiać ok. 70 kg N/ha. W przypadku maliny jesiennej owocującej na pędach jednorocznych, dawka ta powinna być o połowę wyższa. Wprawdzie do wytworzenia części nadziemnych (pędy + liście + owoce) malina jesienna zużywa ok. 160 kg N/ha, jednak w większości składnik ten powraca do gleby w postaci rozdrobnionej masy organicznej, która z czasem jest mineralizowana. Oczywiście powyższe obliczenia nie uwzględniają specyficznych warunków klimatyczno-glebowych charakterystycznych dla danej plantacji, które decydują o przemianach azotu. Aby zminimalizować straty powodowane wypłukiwaniem azotu poza zasięg korzeni, nawozy azotowe należy wysiewać w 2–3 dawkach dzielonych co 3–4 tygodnie. Wczesną wiosną bardzo ważne jest prawidłowe zaopatrzenie roślin w fosfor odpowiadający za przebieg podziałów komórkowych, transport energii i prawidłowy rozwój systemu korzeniowego. Maliny wykazują relatywnie niskie zapotrzebowanie na ten składnik. Przyjmuje się, iż rocznie rośliny pobierają z hektara od 6 do 8 kg P, a zatem przy prawidłowym przygotowaniu stanowiska przed założeniem plantacji oraz właściwym odczynie gleby w trakcie uprawy istnieje minimalne ryzyko pojawienia się niedoborów tego pierwiastka. Jeżeli jednak w sezonie pojawią się charakterystyczne fioletowopurpurowe przebarwienia liści świadczące o deficycie fosforu, składnik ten najlepiej jest uzupełnić poprzez dokarmianie pozakorzeniowe.

Pierwiastkiem wymagającym corocznego uzupełniania jest również potas. Składnik ten odpowiada za gospodarkę wodną roślin, poprawia ich mrozoodporność oraz istotne cechy jakościowe owoców (zawartość cukrów, jędrność). Dokładną dawkę potasu najlepiej jest obliczyć w oparciu o wyniki analizy chemicznej gleby obrazujące jej aktualną zasobność. Jest to o tyle istotne, iż nadmiar tego składnika zmniejsza możliwość pobrania przez korzenie malin wapnia i magnezu.

...

Bez niezbędnej wiedzy pozyskanej z opracowań naukowych, popartej doświdczeniem oraz corocznymi badaniami gleby i liści nawożenie może przerodzić się w przenawożenie i niszczenie plantacji z własnej kieszeni.


"Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem!" - ciągle muszę o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    353

to oczywiscie prawda co mowisz. Jesli uzyskujesz taki plon to gratulacje. Powiedz jak wyglada nawadnianie u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaCapone    5015

Od trzech lat do nawadniania kropelkowego malin wykorzystuję wyłącznie wodę deszczową lub jeszcze dokładniej pisząc wodę ze stawu, który w tym celu specjalnie wykopałem. Maliny uwielbiają taką wodę.

Staw o powierzchni 6 arów i głębokości 1,5m podzielony jest na trzy niemalże równe części z których każda może być w danej chwili oddzielona od pozostałych.

Woda deszczowa, jako roztwór słabych kwasów - przede wszystkim węglowego pochodzącego z atmosfery ma niskie pH - dzięki czemu świetnie nadaje się nawadniania. Ponadto jest ona bogata w substancje odżywcze i nie zawiera szkodliwych dla roślin pierwiastków, które znajdziemy w wodzie z kranu. Te szkodliwe związki to między innymi chlor i fluor, które dodawane są do wody kranowej po to aby zabijać chorobotwórcze bakterie, a mogą powodować uszkodzenia malin i sprawiają, ze woda taka jest słabiej dla nich przyswajalna.

Deszczówka to woda miękka, więc wapń i magnez - obecne w “twardej” kranowej wodzie, który może pozostawiać nieestetyczny biały osad dookoła malin nie jest problemem, kiedy korzystamy z wody deszczowej. Kolejną zaletą wody deszczowej jest jej temperatura zbliżona do temperatury otoczenia oraz jej odpowiednie napowietrzenie.

Używając wody z kranu powinno się odczekać kilka godzin od nalania jej do pojemnika do podlania roślin, aby ulotnił się z niej chlor, natomiast deszczówkę stosujemy od razu.

 

Plusy: jest miękka, ciepła (zbliżona do temp. otoczenia), napowietrzona i zawiera substancje odżywcze w tym sole mineralne, nie zawiera pierwiastków szkodliwych: chloru, wapnia, fluoru i magnezu

 

Minusy: zanieczyszczenia głównie w postaci mikroorganizmów, dlatego niezbędna jest filtracja. Filtracja musi być rozbudowana i dobrze serwisowana (kosztowna). Dodatkowo też przy pobieraniu wody ze stawu potrzebne jest zezwolenie wodno-prawne. Wprawdzie woda ta jest darmowa to zakup odpowiednich filtrów i serwis jest kosztowny. Bez filtracji emitery zatkałyby się w krótkim czasie.

Edytowano przez AlaCapone

"Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem!" - ciągle muszę o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwozd    104

Piszesz mądrze ale... jakie substancje odżywcze ma deszczówka? W czasie upałów stojąca woda w stawie jest również napowietrzona? No i w czasie pogody gdy najbardziej potrzebne jest nawadnianie nie wysychają stawy? Rozumiem że są zasilane tylko z deszczówki

Jakie nawozy azotowe stosujesz? Saletre amonową? 

Wspaniały plon. Gratuluje

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaCapone    5015

W poście użyłem wielu skrótów myślowych i uogólnień, dlatego na pierwszy rzut oka wydaje się to chaotyczne, jednakże zawiera ogólną prawdę o deszczówce.

Cechą charakterystyczną deszczówki jest niska zawartość wapnia w jej składzie fizykochemicznym, zaletę tą wykorzystują rośliny, które łatwiej taką wodę przyswajają.

Jeśli chodzi o wartości odżywcze to największą rolę pełnią sole mineralne, zawiera również pyłki kwiatowe i roślinne oraz mikroorganizmy.

Staw kopany był w miejscu istniejących źródeł wodnych oraz doprowadzony jest rów nawadniająco-odprowadzający wodę z zastawą, także większych problemów nie ma.

Widzę, że orientujesz się w temacie, tak saletra amonowa (bezchlorkowa).

 


"Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem!" - ciągle muszę o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polowy    5

Jest sens jeszcze teraz walczyć z rdzą czy zostawić (skosić na jesieni) i dopiero na wiosnę nowe pędy pilnować ?

Edytowano przez Polowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    353

Jest sens jeszcze teraz walczyć z rdzą czy zostawić (skosić na jesieni) i dopiero na wiosnę nowe pędy pilnować ?

 

zdecydowanie to drugie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thor1984    680

Sadził ktoś z was maliny jesienne pod pług? Co o tym sądzicie?

Edytowano przez thor1984

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaCapone    5015

Dwa tygodnie, tydzień przed przewidywanymi mrozami :D


"Nie dyskutuj z głupszym, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona swoim doświadczeniem!" - ciągle muszę o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Ja nawadnialem przez 4 tyg   i nie mam takeij wydajnosc mi ciezko z 10 arow 1 tone wycisnac :)  w tym roku rdza dala popalic u mnie  . Mi zostalo jeszcze raz przejsc przez pole i chyba koniec bedzie z 80  arow nie wiem czy 5 ton mam nawet wiec porazka 

w jakim rozstawie masz sadzone maliny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,

co mogło zaatakować te maliny? To choroba grzybowa czy szkodniki? Zaatakowana malina to Polka. Widziałem podobne czarne kropki na liściach, ale były pokryte dodatkowo pomarańczowym nalotem, także obstawiam rdzę. Natomiast te nie mają żadnego pomarańczowego nalotu.

post-203472-0-40967900-1476443910_thumb.jpg

Edytowano przez LukaszZalewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez luk7530
      Witam, mam problem z dwuletnią plantacją malin Laszka, a jest ich 0.25ha.  Sąsiad pryskał swój groch za miedzą herbicydami Command 480 EC i Afalon 450 SC chociaż powinien zachować odległość 20m od plantacji roślin sadowniczych. Przez pierwsze 4 dni po opryskaniu nie było nic widać, dopiero jak przeszedł deszcz oprysk zaczął parować i maliny zaczęły zółknąć, z każdym dniem jest coraz gorzej. Ogólnie  teraz cała plantacja jest żółta. W załączniku przesyłam zdjęcia. Wczoraj opryskałem odżywką Asashi. Jak ratować te maliny? Co mam jeszcze zrobić? Sąsiad się przyznaje do tego co zrobił. Jak teraz ściągnąć od niego odszkodowanie? W jaki sposób to obliczyć? Czy te maliny się odnowią? Czy na następny rok będą jeszcze widoczne skutki tego oprysku? Pomóżcie.


    • Przez and1
      Witam, Mam problem z rozpoznaniem choroby jęczmienia jarego.
      Proszę o pomoc w identyfikacji.
      Pozdrawiam


    • Przez crystal169
      Witam, po wizycie na polu pszenicy jarej rzucały mi się w oczy takie kłosy.
      Co to może być?
      Choroba czy przypalenie?

    • Przez crystal169
      Witam, po przeglądzie plantacji pszenicy ozimej spotkałem się z czymś takim pomiędzy kolankami. U sąsiadów też to jest. Co to może być za szkodnik lub choroba?



    • Przez adid0s
      Witam
       
       
      Dziś zauważyłem że jedna z gęsi nie je, coś wypływa z dzioba jakaś woda, cieżko się jej oddycha i charczy i czasami kichnie/kaszle
       
      Czy coś da się zrobić bo szkoda by się zmarnowała to tak się ją zabije (gęś ma 3 miesiące) i jej szkoda mogła by jeszcze podrosnąć
       
      Jakieś sugestie ?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj