kserkses

HUMOR

Polecane posty

damian83    13

przychodzi baba do lekarza.....na wstępie chciałabym panu powiedziec że jestem dziewicą!lekarz na to sie dobrze składa bo jestem lekarzem pierwszego kontaktu))))


...zadużo kasy i wolnego czasu = porabane w głowie ROLNICTWO chroni mnie przed jednym i drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fenomen    0

Dlaczego kobiety mają chudsze ręce od mężczyzn?

- Bo płyn do naczyń dobrze usuwa tłuszcz


Nowy maybach - 0,5 mln zł
Nowy helikopter - 1,2 mln zł
Rezydencja pod Toruniem - 15 mln zl
Pelne uległości spojrzenia politykóww - bezcenne
Są rzeczy, których kupić nie można
Za wszystkie inne zapłacisz pieniędzmi wiernych Słuchaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arturo    36

W Finlandii trawają targi sprzętu do wyrębów lasu, Kanadyjska firma oferuje piły łańcuchowe którymi przecietny drwal dziennie ścina 80 drzew. Ruscy na dzieńdobry kupili 200 sztuk dla swoich drwali na Syberii. Pierwszy dzień ruscy drawale ścinają dziennie 300 dzrzew, drugi 250, trzeci 200, czwarty 150, piąty 100, szósty 50. Stwierdzono że piły się popsuły i zgłoszono awarię do Kanady, z Kanady przyjechał serwisant i mówi:

"Dajcie mi jedną z tych popsutych pił."

Dali:

"No zobaczmy tu jest łańcuch, tu prowadnica, tu silnik..."

A Ruscy drwale:

"SILNIK! TO TO MA SILNIK?"

 

Pijany mężczyzna sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrzy się na niego i mówi:

-Ale bydle!

Na to on:

-Niech się pani nie boi, mocno go trzymam...

 

Przychodzi baba do lekarza i mówi:

- Jak tam mój Zbyszek po operacji?

Na to lekarz:

- To to nie miała być sekcja zwłok?

 

Do restauracji wchodzi 3 panów przedstawicieli innych marek piwa.

Pierwszy - Okocim.

Drugi - Tyskie.

Trzeci - Warka

Siadają przy stoliku i pierwszy mówi:

- Zimne Okocim proszę.

Drugi:

- Zimne Tyskie proszę.

Trzeci:

- Coca Cole proszę.

Ci obaj tak się na niego popatrzyli i jeden z nich spytał

- Czego wziąłeś Coca Cole?

A on odpowiedział:

- Jak wy nie bierzecie piwa to ja też nie.

 

Dwóch Polaków na stacji benzynowej w Niemczech zaczepia Niemca tankującego swój samochód celem złapania stopa:

- Dzień dobry, podwiózłby nas pan do Berlina?

- Was?

- Tak, mnie i kolegę.

 

A to co mówi mąż do żony w kolejnych

latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:

Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.

Rok 2. tu imię poczekaj, bo samochód!

Rok 3. Czekaj, samochód!

Rok 4. Nie widzisz samochodu?!

Rok 5. Cholera ślepa jesteś?!

Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!

 

Dziewczynka wchodzi na drzewo bez majtek.

Podchodzi do niej facet , przygląda się ,

wyciąga forsę i mówi weź i idź kup sobie majtki.

Uradowana wraca do domu i mówi o wszystkim matce,

wtedy matka zdjęła majtki i weszła na drzewo.

Podszedł ten sam facet ,

przyglądnął się jej i wyciąga forsę i mówi na fryzjera.

 

Ojciec wraz z synem handlują ziemniakami po uliczkach miast.

Zajeżdżają w kamienice i wołają " Ziemniaki! Ziemniaki! "

Z trzeciego pietra babeczka się wychyla, ze chce.

- Trzy worki.

- Synu idź - mówi do niego ojciec.

Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?

- 250 zł.

- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie

brakuje, może seks?

- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z ojcem.

- Ale, no wie pan, przecież pan jest już dorosły, po co takie

pytania?

- Jednak wolałbym zapytać.

- Ale dlaczego?

- W poprzednim roku przeje....... 8 ton.

 

Wiejskie baby drą pierze w zimowy wieczór i opowiadają sobie,

jaki to jest największy ból na świecie:

- Największy ból jest wtedy, jak zęby bolą, ło Jezu jak to boli...

- Eeeee, gówno się znacie kumo

- największy ból był, jakem mojego Franusia rodziła...

- A dyć tam, godocie! Nic nie wiecie!

Największy ból jest wtedy, jak się chłop po pijoku dobierze do baby nie tam gdzie trza!

A stara Wojciechowa przysłuchuje się t

ym przekrzykiwaniom i wreszcie nie wytrzymuje:

- Syćko co godocie, to je nieprawdo!

Czy wom nigdy cycka do sieczkarni nie porwało?

 

Wieczorem na ławce w parku siedzi chłopak z dziewczyna.

Chłopak namiętnie obmacuje jej PLECY. Wreszcie dziewczyna się pyta:

- Co robisz?

- Szukam piersi.

- Piersi są z przodu.

- Tam już szukałem...

 

Przychodzi córka do matki i mówi:

- Mamusiu jestem w ciąży.

- Dziecko, a gdzie ty miałaś głowę?

- Pod kierownicą mamusiu.

 

Podczas przyjęcia pani domu nalewając gościom

alkohol nieustannie omija kieliszek jednego z gości.

Wreszcie ten nie wytrzymuje i pyta:

- A dlaczego mi pani nie nalewa?

- To pan nie jest abstynentem?

- Nie, ja jestem impotentem.

- No właśnie, mąż mi mówił, że panu to nie warto dawać...

 

Na dachu domu publicznego grzmociły się dwa koty,

a że robiły to bardzo namiętnie to spadły.

Zauważył to przechodzący mężczyzna i woła:

- Hej dziewczynki, reklama wam zleciała!!!

 

Żona do męża:

- Wychodzę na chwilę do sąsiadki. Rusz się i wykąp dziecko!

Po chwili w całym bloku rozlega się wrzask dziecka. Przerażona kobieta wbiego do łazienki i widzi męża trzymającego nad wanną dziecko za uszy.

- Co robisz idioto! Urwiesz mu uszy!

- A co, mam sobie ręce poparzyć!?


Zabudowa ciężarówek specjalistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelix    74

Wchodzi mały Jasio do łazienki i zastaje roznegliżowaną mamę.

- mamusiu co to jest? - wskazując palcem na łono matki

Matka trochę zaskoczona odpowiada:

- Szczotka synku

Na to Jasiu:

- Ehh, tata ma lepszą...

- Skąd ty to wiesz Jasiu???

- Widziałem wczoraj jak sąsiadce zęby czyścił :blink:


Jeżeli czegoś nie da się zrobić, to wtedy przychodzi ktoś, kto nie wie, że się nie da i on to właśnie robi.   A. Einstein

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raffx89    2

a wiecie co nalezy pokazac blondynce po 2 latach bezkolizyjnej jazdy samochodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arturo    36
tak sie łata dziury w pucku ;[ ;[

Zabudowa ciężarówek specjalistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arturo    36

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/212_nol_nejm_starsi_panowie.php

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/217_nol_nejm_smerfy.php smerfy :D

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/899_nol_nejm_seriale.php

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/896_nol_nejm_piwo.php

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/007_nol_nejm_po_co_ta_melodia.php pas najlepszy

http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/2350_nol_nejm_zl_omiarze.php złomiarze

EDIT

Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:

- Bilet proszę.

Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.

Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.

Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.

Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:

- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spier....

 

Wnuczek przyjechał do dziadka na wakacje:)budzi sie rano i mówi do dziadka- dziadku, śniło mi sie ze jakis kozioł mnie je..ł w dupe:-)

Dziadek smerając sie po brodzie mówi

- Koziol powiadasz

 

Przyjechał turysta pięknym nowym Mercedesem w góry. Wszędzie wolne pokoje więc szybko coś znalazł. Zajeżdża i pyta się bacy...

- baco nie macie dzieci? - zapytał w obawie o swój samochód.

- nie, nie mamy.

- ale na pewno?

- na pewno.

Wybrał się na szlak, wraca, a tam banda gówniarzy skacze mu po merolu, walą kijami, pourywali lusterka, szyba popękana. Turysta w głębokim stresie...

- baco! przecież mówiliście, że nie macie dzieci...

- bo nie mamy...

- ale?! a to kto?!

- to? to nie są dzieci... to skur.....y

 

Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane pięknie na półkach.

- Co robisz Jasiu? - pyta wychowawczyni

- Bawię się.

- W co? - dopytuje pani

- W "ku... mać, gdzie są kluczyki do samochodu?!"

 

- Mamo jak to jest? Ty jesteś biała, tatuś jezst biały a ja jestem czarny.

- Synu była taka impreza że ciesz się, że nie szczekasz

 

Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.

- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce

- Tak.

- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,

kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.

- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?

- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.

- A ta dieta mi pomoże ?

- Pomoże albo nie. Skąd ku*wa mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.

 

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy ma swój własny pomysł.

Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł.

W drugim domu dostaje pudelko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.

Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.

- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?

- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryture. W końcu mąż mi doradził: "Pi....l go - daj mu dychę!"... a kawę sama wymyśliłam.

 

Przychodzi Chińczyk do hotelu w niedużym chińskim mieście i prosi o pokój na jedną dobę oraz całodzienne wyżywienie. Recepcjonista pyta:

- Czy pokój ma być z wyżywieniem wegetariańskim, czy z posiłkami tradycyjnymi?

- A jaka jest różnica?

- Do pokoju wegetariańskiego dostanie pan pałeczki, żeby pan mógł sobie zdrapać ze ścian grzyby, a do pokoju z posiłkami tradycyjnymi dostanie pan łuk i strzały, żeby pan mógł sobie upolować szczura.

 

Studentów medycyny I roku, profesor zabiera na zajęcia do prosektorium.

- Proszę Państwa, jeżeli chcecie zostać dobrymi lekarzami musicie zapamiętać dwie podstawowe

zasady w medycynie. Pierwsza brzmi: dla lekarza nie ma pojęcia obrzydzenie....

W tym momencie profesor zakłada rękawiczki, podchodzi do zwłok i wkłada palec do odbytu, wyciąga i

...... oblizuje.

- Proszę teraz Państwo....

Studenci po kolei z różnokolorowymi twarzami podchodzą i powtarzają czynności, kilku nie dało rady i

odjechało "pośpiesznym do Wymiotkowa", kiedy przeszła cała kolejka profesor kontynuuje wywód...

- Jak Państwo pamiętają powiedziałem, że są dwie podstawowe zasady, druga to dokładna obserwacja,

Ja włożyłem palec serdeczny, a oblizałem środkowy....

 

Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym (po prostu wścibska była).

Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli..." Była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.

Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size" I znowu matka była szczęśliwa.

Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie by napisać do domu. W liście było: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways - TRZY RAZY DZIENNIE, SIEDEM DNI W TYGODNIU, W OBIE STRONY.

 

Poszedł facet na imprezę, popił, a na koniec wyrwał laskę. Poszli razem do domu, dobiera sie do niej i nagle zorientował się że dziewczyna ma okres. No ale że był pijany, ona też to przystąpili do dalszej akcji.

Rano gościu budzi się, głowa boli, kac jak cholera, idzie do łazienki, patrzy w lustro, a tam mu sznureczek z kącika ust wystaje.

Facet patrzy na niego, patrzy i myśli:

- Boże, spraw żeby to była herbata ekspresowa.

 

Na dyskotece chłopak całuje się z dziewczyną, tylko ona co jakiś czas spluwa (jakby się piachu najadła, albo paliła sporty bez filtra). Chłopak w końcu nie wytrzymał i pyta:

- Co ty tak plujesz co chwila?!

Dziewczyna, lekko zawstydzona:

- Aaaaa, bo przed chwila robiłam laske Grzeskowi..., a on walił wcześniej w d*pę Bożene..., a ona jadla makowca...

 

Pewna pani kazała się zawieźć do domu taryfą. Już pod domem okazało się, że nie ma pieniędzy.

Taksówkarz popatrzył na nią groźnym wzrokiem, uruchomił samochód i wywiózł kobietę za miasto.

Tam w lesie na polanie otwiera bagażnik wyjmuje koc.

- Proszę mi nic nie robić ja oddam panu te pieniądze..... prosi kobieta.

Taksówkarz nic nie mówi tylko rozkłada koc na trawie.

- Proszę pana ja mam dzieci.

Taksówkarz nic nie mówi.

- Proszę pana ja mam męża.

- A ja mam 40 królików nie gadaj tylko rwij trawę

 

Wchodzą dwie zakonnice do sklepu mięsnego.Jedna z nich podchodzi do lady i mówi:

- Poproszę dwie parówki.

Nagle druga podchodzi do niej i odciąga ją na bok ,mówiąc szeptem:

- Kup trzy , jedną zjemy.

 

- Kto tam?

- Pogotowie.

- Kto?

- Pogotowie z Gazowni.

- Po co?

- Ulatnia się u was gaz... Dzień dobry, czy wierzycie w Boga?

 

Dlaczego jadący pociąg stuka kołami?

- ???

- A jaki jest wzór na obwód koła?

- 2 * PI * r.

- A ile to jest PI?

- 3 z hakiem.

- No i właśnie ten hak stuka.

 

Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie:

- Eh, nie ma to jak szampan i dziwki.

 

Polak ukradł piwo ze sklepu w Niemczech i stanął przed polskim sądem.

-Czy oskarżony przyznaje, że ukradł dwa sześciopaki piwa ze sklepu?

-Tam, zaraz ukradł. Było napisane "Bier", no to wziąłem!

 

Holenderska farma, przed wejściem Polski do Unii, Inspekcja Legalności Pracy kontroluje pracujących Polaków.

- umie pan po holendersku?

- tak, troche...

- ma pan pozwolenie na prace?

- oczywiście, że mam!

- a pana kolega tam w pomidorach tez ma?

- oczywiście, że ma!

- to niech pan go zawoła

- JÓÓÓÓÓÓÓÓÓZEEEEK!!! SPIEEEEEEERRRRRDALAJ!

 

Polak je sobie spokojnie sniadanie. Przysiada sie do niego zujacy gume Amerykanin.

- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.

- No tak.

- Bo my w USA jemy tylko srodek. Skorki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemnikow, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, zujac swoja gume.

Polak nic.

- A marmolade jecie? - pyta dalej Amerykanin.

- No, tak.

- Bo my w USA jemy tylko swieze owoce. Skorki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dzem i sprzedajemy do Polski - mowi i dalej zuje gume.

- A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.

- No oczywiscie.

- A z prezerwatywami co robicie?

- Wyrzucamy.

- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemnikow, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gume do zucia i sprzedajemy do USA.

 

Był sobie koleś, który miał dziewczynę imieniem Wendy i wytatuował sobie jej imię na penisie. Całość było widać tylko na stojącym członku, normalnie można było odczytać tylko WY.

Pewnego razu w kiblu zobaczył, że do pisuara obok leje murzyn, który też ma WY.

-A co to? Też WENDY?

-Nie, WELCOME TO JAMAICA HAVE A NICE DAY.

 

Babcie rozmawiają o swoich wnukach.

- Mój będzie ogrodnikiem, cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi.

- Mój będzie lekarzem, cały dzień bandażuje lalki.

- A mój będzie pilotem, cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją i mówi: "Babciu, ale odlot!"

 

Do Rosji przylatuje nadziany myśliwy i chce koniecznie zapolować na niedźwiedzia.

Mimo iż gatunek który wybrał jest pod ochroną dają mu namiary uczynnego leśniczego.

Leśniczy zgodził się pod warunkiem że zrobią to na "jego sposób". Myśliwy zgodził się, więc leśniczy wziął swego psa "Łatę", dał myśliwemu dubeltówkę i ruszyli w las.

Myśliwy zaczął dopytywać się o szczegóły planu leśniczego :

- Jak to będzie wyglądało?

- Plan jest prosty...Idziemy w kierunku barci, niedźwiedzie lubią miód....jak znajdziemy jednego, ty z psem ukryjesz się w krzakach a ja podejdę i wlepię misiowi kilka kopniaków....gdy zacznie mnie ścigać, wdrapię się szybko na drzewo...wtedy ty poszczujesz psa na niedźwiedzia....niedźwiedź wtedy też zacznie wdrapywać się na drzewo.... ja zacznę trząść i machać drzewem póki miś nie spadnie...a wtedy mój pies "Łata" zar#cha go na śmierć.

- Zaraz! To po co targam tą strzelbę!

- Gdybym ja spadł pierwszy musisz zastrzelić "Łatę"!

 

Pewien hipis z Francji dowiedział się, że w USA istnieje najlepsza brygada hipisów na świecie, Brygada "G". Napisał więc do nich podanie:

"Uprzejmie proszę o przyjęcie mnie do Brygady G. Jestem najprawdziwszym hipisem. Nie myję się, nie piorę ubrań, włosy mam tak długie, że podcieram sobie nimi d*pę..."

Po 2 tygodniach nadeszła odpowiedź:

"Odmowa. Prawdziwy hipis nie podciera d*py."

 

J - Jezus

Z - Ziomki

 

Idzie Jezus przez pustynie i spotyka trzech ziomków którzy palą zioło. Mówi do nich.

J - Słuchajcie muszę wam coś ogłosić.

Z - Ok, zaraz masz sztachnij się.

J - Nie nie, muszę wam coś oznajmić.

Z - No weź, sztachnij się najpierw.

J - Ale ja niewiem o co chodzi.

Z - No normalnie sztachnij się.

J - No dobra.

Pociągnął bucha i mowi

J - A wiec jestem Jezus... ( Ziomki wchodzą w połowie zdania)

Z - I oto chodzi ziomek.

 

Pędzi gość Mercedesem po autostradzie A4 150 km/h. Nagle dogania go Syrenka (taki stary polski samochód), wyprzedza i znika w oddali. Gość zjeżdża na stację benzynową i ... widzi rzeczoną Syrenkę. Podbiega i pyta:

- Jaki pan masz silnik w tym gruchocie?!?

- Silnik? Normalny, dwusuw, jak to w Syrence.

- Tuningowany?!

- Niee, standard.

- No to jak pan możesz takie prędkości rozwijać? Przecież to niemożliwe!

- Możliwe, możliwe - to tylko kwestia polityki...

- Jak to polityki?! Co pan mi tu opowiadasz!

- No, dokładniej to polityki i opon...

- Nie rozumiem...

- To proste. Z przodu mam opony arabskie, a z tyłu izraelskie. Te z przodu ciągle uciekają, a te z tyłu je gonią!

 

Cowboy wszedł do baru i zamówił drinka. Gdy wpijał swoją Whiskey, młoda laska usiadła obok niego. Uśmiechając sie do niego zapytała:

-"Czy jesteś prawdziwym Cowboy-em?"

A on odpowiadał:

-"Chyba tak, całe życie spędziłem na ranchach pilnując stada bydła, karmiąc konie i naprawiajac płoty a więc jestem prawdziwym Cowboy-em".

-"A ty kim jesteś?" - zapytał Cowboy.

Ona zaś powiedziała:

-"Jestem lesbijką. Cały dzień myślę o kobietach. Jak tylko wstaje to myslę o kobietach, gdy kąpię się myślę o kobietach. Gdy oglądam TV myślę o kobietach. Zawsze myśle o kobietach."

Chwilę potem jakiś facet przysiadł się do Cowboy-a i spytał:

-"Czy jestes prawdziwym Cowboy-em?"

Na to cowboy odpowiedział:

-"Do tej pory tak myslałem, ale przed chwilą zrozumiałem, iż jestem lesbijką".

 

Siedzi baca nad rzeką i pierze kota. Przechodzi turysta.

- Baco, kota się nie pierze.

- Pierze się.

Za godzinę wraca turysta, patrzy, a na brzegu leży martwy kot.

- A mówiłem wam, baco - nie pierze się kota.

- Pierze się, pierze, ino się nie wyżyma

 

Baco, a umiecie powiedzieć "chrząszcz brzmi w trzcinie" ?

- A co mom nie umieć !

- No to mówcie.

- Robok burcy w trowie.

 

Pyta juhas bacy: Baco, jak to jest, że Ziemia się kręci?

Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, no i się krynci.

Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia jest to taka kula okrągła, ale dlaczego ona się kręci?

Baca: Widzis Jądruś, Ziemia jest to taka kula okągła, no i ma w środku taką ośkę, no i na tej ośce się krynci.Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, no i na tej ośce się kręci, ale jak to jest, że ona się kręci?

Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na końcach tej ośki są takie cypecki, no i w tych cypeckach ona się krynci.

Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na tej ośce cypecki, ale jak to jest, że ona się kręci?

Baca: Jądruś, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoć...

 

Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki".

Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije.

- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.

- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.

Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:

- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...

- Jakiego lekarza? To nasz kowal.

Facio podziękował i udał się do kowala:

- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...

- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.

Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny.

Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:

- Wypijesz - całej wsi opowiem... .

 

Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna,przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała,przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.

Nagle zrywa się :

- O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!

 

W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg. Synek mówi do ojca:

- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...

Ojciec sie zaczerwienił, głupio mu sie zrobiło i mówi:

- Synku, nie można tak mówic o ludziach.

- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.

- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówic o innych.

W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa sie komórka:

- Pi, pi, pi, pi...

A synek z przerażeniem:

- Tato! Uważaj! Będzie cofać!


Zabudowa ciężarówek specjalistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz1987    61

 

Nic śmiesznego , ale za to ciekawe :D


Nienawidzę Naszej Klasy, Fotki i Grona, strony dla osób szukających przyjaciół wśród ludzi, których nie znają

Nie będę dyskutował z idiotami, sprowadzą Mnie do swojego poziomu wykończą doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez dallas220
      Może jakieś zabawne zdjęcia związane z rolnictwem? Przy okazji witam forumowiczów
      Na siłownie chodzo a w polu to by godziny nie wytrzymały

    • Przez kamil16251290
      Witam. Jestem ciekaw jakie macie swoje ulubione kabarety i skecze. Mile są widziane linki do ich obejrzenia oraz dyskusje na temat kabaretów :mellow:
       
      Ja lubię kabaret Neonówka oraz kabaret Młodych Panów.
      Z kolei moim ulubionym skeczem jest to:
      http://www.youtube.com/watch?v=js_MzccqDBo http://www.youtube.com/watch?v=lNJzAk9mM5s...feature=related
       
      Pozdrawiam: kamil16251290 :lol:
    • Przez Lesnik13
      To ja proponuje kawały o rolnikach:
       
      Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
      - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
      Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
      - Skończyłem.
      Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
      - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
      - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
      Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
      - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
      Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
      - Cholera! Cały czas żółte na d*pie!
    • Przez ssv115511
      https://www.youtube.com/watch?v=SaSSot_EXNA
    • Przez Grzesiek12
      Mie za to rozwala to foto takie polskie
      Słaba imprezka w tym roku... - Demotywatory.pl
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj