kserkses

HUMOR

Polecane posty

jahooo    9205

- Mogę Cię zaprosić na kawę?

- Nie!

- ... Nie każdej to proponuję...

- A ja nie każdemu odmawiam!

 

Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z

wyrzutem:

- No gdzie byłeś?

- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.

- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:

- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

 

 

Pływa sobie facet w jeziorku, nagle widzi boję z napisem "nie płynąć dalej". Oczywiście zignorował ją i płynie dalej. Nagle czuje, że jakaś dłoń zaciska się mocno na jego klejnotach. Facet próbuje się wyrwać, ale bez powodzenia. Po chwili spod wody dobywa się głos:

- Szybka decyzja - plus dwa czy minus dwa?

Po chwil zastanowienia odpowiada:

- Plus dwa.

Coś pod wodą zaszumiało, uniósł się dym i facet przerażony odkrywa że ma dwa nowe jądra! Wypływa szybko na brzeg i myśli jak by to dało się odwrócić. Nagle wpada na pomysł: "popłynę w to samo miejsce i tym razem powiem minus dwa". Jak pomyślał tak zrobił. Gdy tylko znalazł się za boją znowu jakaś dłoń zacisnęła się między jego nogami. Spod wody dobiegł znajomy głos:

- Szybka decyzja - plus cztery czy minus cztery?...

 

 

 

Co pan taki smutny? - pyta barman klienta.

- Panie, żonę mi do wojska biorą!

- Żonę?! To pana żona jest mężczyzną?

- Gdzie tam mężczyzną! Przecież to jeszcze chłopak!...

 

 

 

Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu. W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna wybijać godzinę.

- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...

 

 

 

- Ciągle pijesz i pijesz! Idź ty kiedy na cmentarz i zobacz, ilu facetów w twoim wieku umarło od wódki!

Jakiś czas później...

- Gdzie byłeś?

- Na cmentarzu, jak mówiłaś.

- I co?

- Nie powiem, dużo zmarłych... Czytałem szarfy na wieńcach i tam było: "Od żony", "Od teściowej", "Od sąsiadów", "Od dzieci", "Od przyjaciół"... Ale od wódki - ani jednego!

 

 

 

- Mam dwie nowiny, dobrą i kiepską.

- Dawaj dobrą.

- Idą do nas dwie dziewczyny.

- A kiepska?

- Obie kiepskie.

 

 

 

 

 

Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:

- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...

Żona zaczyna krzyczeć:

- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!

- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...

 

 

 

 

 

Zamiast we wtorek wraca w poniedziałek z delegacji mąż. Wchodzi do sypialni i widzi gołą żonę w łóżku i stojącego obok łóżka gołego, uśmiechniętego faceta w narciarskiej czapce na głowie.

- Czekaj ty suko - zwraca się do małżonki - później się policzymy.

Potem podchodzi do uśmiechniętego gościa i pyta:

- A ty kto jesteś?

Facetowi uśmiech zamiera na ustach i odpowiada:

- Jestem totalnie poj*banym kretynem.

- Dlaczego? - mówi zaciekawiony taką samokrytyką mąż.

- Bo wczoraj na stadionie X-lecia zapłaciłem ruskiemu 450 złotych za czapkę niewidkę.

 

 

 

 

Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?

- Mówisz i masz!

 

 

 

 

 

Nie mogę pić wódki, bo potem leci mi krew z nosa.

- Nie przejmuj się, ja też mam nerwową żonę.

 

 

 

 

Wsiada nabombowany gość z półlitrówką w łapie do autobusu podmiejskiego. Przy wejściu kierowca go haltuje i mówi:

- Gdzie? A za bilet?

Gość podnosi flachę, przechyla większego łyka i mówi:

-Za bilet!!!

 

 

Wędkarz skarży się prezesowi spółdzielni mieszkaniowej:

- Mieszkanie, które otrzymałem jest tak małe, że nawet nie mogę z kolegami porozmawiać o rybach!

 

 

W bistro rozmawia dwoch mlodych biznesmenow:

- Podobno przyjales do pracy nowa sekretarke?

- Owszem.

- I jestes z niej zadowolony?

- Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.

- Mloda, ladna?...

- Taka sobie, niczego.

- A jak się ubiera?

- Bardzo szybko.

 

 

 

- Co dla mężczyzny oznacza posiłek z siedmiu dań?

- Hot-dog i sześciopak.

 

 

 

Do knajpy wchodzi podpity facet, staje przy barze i krzyczy:

- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!

Nikt nie omieszkał skorzystać z oferty, lecz gdy przyszło do płacenia - facet przyznał się barmanowi, że nie ma pieniędzy w wyniku czego barman dał mu po gębie i wyrzucił z lokalu.

Dzień później sytuacja się powtarza - koleś wtacza się do knajpy i krzyczy:

- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!

I znów z racji braku gotówki dostaje po gębie i zostaje przez barmana wyrzucony z lokalu.

W trzecim dniu znów to samo:

- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!

I znów nie płaci i z obitą twarzą wylatuje na zewnątrz. Dzień czwarty, facet wchodzi do lokalu, podchodzi do baru i oznajmia:

- Kolejka dla wszystkich! A ty - tu zwraca się bezpośrednio do barmana - nie dostaniesz, bo jak wypijesz to się robisz agresywny!

 

 

Facio opatulony w skafander kosi siano. Obok przechodzi dziewczyna i pyta:

- Chłopcze, co robisz w środku lata w zimowym skafandrze?

- Siano koszę.

- Ale dlaczego w skafandrze?

- Lubię trudności...

- Zostaw te trudności, choć lepiej ze mną, pofiglujemy....

- No dobrze - odpowiada po chwili chłopak. - Ale w hamaku i na stojąco...

 

 

Młodzieniec zwraca się do dziewczyny:

- Powiedział Ci ktoś kiedyś, że jesteś piękna?

Dziewczyna rumieniąc się:

- Nie...

Chłopak:

- Patrzcie kuffa... Jacy wszyscy uczciwi...

 

 

 

SZKOLENIE DLA MĘŻCZYZN

Organizacja "KOBIETY" ma zaszczyt zaprosić na wieczorne zajęcia podyplomowe dla mężczyzn. Wstęp wolny - tylko dla mężczyzn. Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujace

zagadnienia:

DZIEŃ PIERWSZY

JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU

Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja PAPIER TOALETOWY-CZY WYRASTA NA TRZYMADEŁKACH?

Dyskusja

RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ Ćwiczenia praktyczne (z pomoca zdjęć i wykresów) NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJA SAMODZIELNIE DO ZMYWARKI LUB ZLEWU Debata panelowa z udziałem ekspertów PILOT DO TELEWIZORA Utrata pilota - linia pomocy i grupy wsparcia NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY Otwarte forum tematyczne - strategia szukania we własciwych miejscach, tj. przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania DZIEŃ DRUGI PUSTE KARTONY I BUTELKI: LODÓWKA CZY KOSZ?

Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne ZDROWIE; PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROZNE DLA ZDROWIA Prezentacja PowerPoint PRAWDZIWI MĘŻCZYZNI PYTAJA O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIA Wspomnienia tych, którzy przeżyli CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO GDY ONA PROWADZI?

Gra na symulatorze

DOROSŁE ŻYCIE. PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJA MATKA A TWOJA PARTNERKA Ćwiczenia praktyczne z podziałem na role JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM W ZAKUPACH Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja, techniki oddechowe ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓZNIENIA Prosimy o przyniesienie własnego kalendarza i telefonu komórkowego - ćwiczenia praktyczne TECHNIKI PRZEŻYCIA: JAK ŻYĆ BĘDAC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE Dostępni indywidualni psychoterapeuci

 

 

- Jak mogłeś porzucić żonę, zostawić ją samą?! - przemawia ksiądz do sumienia spowiadającego się mężczyzny.

- Jak to samą? Zostawiłem ją z dziećmi...

 

 

 

- Ej , laska! Ruch*sz się? Eee..., sorki..., wygłupiłem się..., Boże co za nietakt. Jak masz na imię?

- Grażyna

- Ej , Grażyna, ruch*sz się?

 

 

 

Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?

- Pijemy wódkę i gramy w karty.

- To kiedy śpiewacie?

- Jak wracamy do domu...

 

 

 

 

Dwóch przyjaciól wybrało się na polowanie. Jeden z nich mial swoje ulubione miejsce gdzie polowal od lat. Niestety, kiedy sie tam znalezli, okazalo sie, ze caly teren jest w znakach "TEREN PRYWATNY - NIE WCHODZIC".

Zaskoczony powiedzial kumplowi, ze pójdzie obgadac te sprawe z wlascicielem. Zapukal wiec do drzwi farmera i pyta:

- Prosze Pana, poluje tu od lat i nigdy nie robil mi Pan z tego powodu zadnych wyrzutów. Czy moge i tym razem skorzystac z Panskiej goscinnosci?

- Wie Pan, zgodze sie tylko dlatego, ze Pana znam. Ale pod jednym warunkiem. - rzekl farmer.

- Jakim?

- Za domem stoi krowa, która musimy niestety ubic. Jednak cala moja rodzina bardzo kocha nasze zwierzeta, wiec nikt nie ma serca jej zabijac.

Jesli ja Pan zastrzeli, to pozwole Panu skorzystac z lowiska. Zadowolony mysliwy zgodzil sie na taki uklad, ale wracajac do swego przyjaciela, wpadl na genialny pomysl jak zadrwic z kumpla. Podszedl do niego i powiedzial:

- Ten stary c**j nie chce nam pozwolic polowac. Juz ja mu k***a pokaze!

Chodz, za domem stoi jego krowa. Zaraz zobaczysz jak sie robi polowanie. I kiedy znalezli sie za domem, koles wymierzyl w krowe i BANG!... poslal jej kulkę prosto miedzy oczy... Nagle slyszy jeszcze dwa strzaly i glos kumpla:

- Dawaj, sp***rzamy!- Zabiłem mu jeszcze konia i psa!

 

 

 

Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:

- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...

Drugi na to:

- A moja ma wymiary 90/80/60.

- To całkiem nieźle.

- Taak... Druga noga tak samo...

 

 

 

Mąż wraca nad ranem do domu. Żona pyta:

- Gdzie byłeś? Cala noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka.

Mąż zmęczonym głosem:

- A myślisz, że ja spałem?

 

 

Dwóch facetów stoi pod prysznicem (powiedzmy, że po treningu), jeden zauważa, że drugi nie ma jaj.

- Ooo stary co Ci się stało?!

- A wiesz, spacerowałem sobie po plaży i nagle w piasku zauważyłem taką lampę, no to podnoszę - pocieram no i wyskoczył dżin.

- No i co?

- No i powiedział: Jestem Tonto, indiański dżin i spełnię Twoje jedno życzenie!

- Taaa? I co powiedziałeś?

- No bez jaj.

 

Przychodzi facetdo seksuologa. Ten go pyta:

-Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?

- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie. Wykręca numer i mówi:

- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?

- A kto mówi?

 

 

Dwóch znajomych spotyka się na przystanku:

-Masz dzieci?-pyta jeden drugiego

-Nie.

-A ożeniłeś się??

-Nie.

-To na co czekasz??

-Na autobus...

 

 

 

Ekspedycja ratunkowa została wysłana aby odnaleźć samolot, który rozbił się na szczycie góry. Ich celem było oczywiście uratowanie wszystkich ewentualnych ofiar katastrofy. Gdy wreszcie wspięli się na sam szczyt odnaleźli miejsce wypadku. Na pogorzelisku siedział sobie mężczyzna oparty o drzewo, obgryzający kość. Gdy wyssał już z niej szpik rzucił ją na ogromny stos innych kości i wówczas zauważył ekspedycję ratunkową.

- Mój Boże jestem uratowany! - krzyknął.

Członkowie ekspedycji wstrząśnięci patrzyli na miejsce katastrofy. Wszędzie poniewierały się obgryzione kości. Z całą pewnością znaleziony mężczyzna musiał zjeść wszystkich swoich towarzyszy. Widząc niemy zarzut w ich spojrzeniu mężczyzna krzyknął:

- Nie możecie mnie za to sądzić... Czy to źle że chciałem żyć?!

Na to szef ekspedycji odpowiedział:

- Nie mamy zamiaru osądzać cię za to, co było niezbędne do przeżycia. Ale ja p*#@!, twój samolot rozbił się dopiero wczoraj!!

 

 

 

Tylko Chuck Norris prowadziL pociąg w Teleexpresie

 

 

Chuck Norris potrafi palić gumy rowerem wodnym.

 

 

Norris sformatował sobie brodę, a potem podzielił ją na partycje

 

 

Chuck Norris pozostanie, na wypadek, gdyby jeźdźcy apokalipsy zawiedli.

 

 

- Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks?

- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.

 

 

- Mamusiu - mówi 14-letnia Basia - dzisiaj w szkole badał nas wszystkich pan doktor...

- No i co?

- Okazało się, że tylko jedna z nas jest jeszcze dziewicą.

- Oczywiście ty?

- Nie, nasza pani profesor.

 

 

 

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:

- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.

Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:

- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:

- 100!

- Nie, 99 mówi drwal.

- 100, według moich rachunków jest już setny raz.

- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

 

 

 

W telewizji nadano film o starożytnym Babilonie. Dopiero podczas emisji autorzy programu zauważyli, że w kadrze przez chwilę widać było pędzącą lokomotywę.

- Ciekawe, czy ktoś z telewidzów to zauważył?

- Tak, przed chwilą dzwonił jakiś kolejarz. Pytał dlaczego lokomotywa miała oznakowania asyryjskie, a nie babilońskie.

 

 

 

 

Pod kasą kolejową stoją podpici panowie. Pierwszy zwraca się do kasjerki:

- Poproszę połówkę do Białogardu.

- A dla mnie - ożywia się następny - ćwiartka na miejscu!

 

 

 

Konduktor do pasażera:

- Proszę nie wysiadać, dopóki pociąg się nie zatrzyma!

- Ale ja bardzo spieszę się na pogrzeb.

- A, jeśli tak, to proszę bardzo.

 

 

W poczekalni dworcowej trzech mężczyzn popija wino z butelki.

W pewnej chwili spiker zapowiada przyjazd pociągu.

Mężczyźni zrywają się z ławki i biegną na peron, jednak tylko dwóm udaje się wskoczyć do odjeżdżającego już pociągu.

Do tego, który pozostał na peronie podchodzi kolejarz i mówi:

- Widzi pan, do czego może doprowadzić alkohol?

- Najgorsze jest to, że to właśnie ja miałem odjechać pociągiem, a koledzy tylko mnie odprowadzali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2 Kosmitów dowiedziało się, że na ziemi krowa potrafi z wody zrobić mleko, więc wyruszyli.

Jeden z Kosmitów wsadził łeb krowy do wiadra z wodą a drogi zaczął doić.

Po jakimś czasie krowie się zrobiło tak przyjemnie, że się zesrała na jednego z obcych, wiec osrany krzyknął "Weź wyjmij łeb mułem zaciągła"

 

 

Syn mleczarza poszedł do wojska.

Po tygodniu ojciec dostaje list:

- Tatusiu! Tu jest rewelacyjnie! Można się wylegiwać do szóstej rano!

Edytowano przez paktofonikas1987

sprzedam

Opryskiwacz Pilmet 

www.olx.pl/oferta/opryskiwacz-pilmet-2018-18-m-2000l-nie-hardi-rau-evrard-CID757-IDxqwma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojot629    257

Dwoch straruszkow rozmawia na lawce.

- Wiesz, ja to juz nie moge w lozku.

- A ja raz na tydzien jeszcze moge.

- Jak to, przeciez jestes starszy ode mnie o 5 lat?

- Jem codziennie razowe pieczywo i to pomaga.

- A ja nie wiedzialem, nikt mi nie powiedzial.

Po rozmowie dziadek szybko podreptal do piekarni.

- Poprosze chleb razowy.

- Krojony czy zwykly?

- A co za roznica?

- Jak krojone to szybciej twardnieje.

- K*rwa, wszyscy wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arturo    36

Pewien facet w Hameryce zobaczył, że starą murzynkę potrącił samochód, a że był miłośnikiem zwierząt to postanowił jej pomóc. W biegu przypomniał sobie wszystkie zasady RKO i uklęknął przy murzynce. Sprawdził oddech, puls, przytomność, ale nic z tych rzeczy. "Muszę przystąpić do sztucznego oddychania i masażu serca" - pomyślał. "Ale jak to było? 2cm poniżej linii sutków? Chyba taaak..." I połamał starej murzynce obie nogi w kolanach

 

- Mamo, mamo!

- Co, synku?

- W moim łóżku jest potwór!

- Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...


Zabudowa ciężarówek specjalistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staneczka    0

Niezawodne przychodzi baba do lekarza:

 

 

Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza;

Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz.

Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daliak    0

Okulista do pacjenta:

- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.

- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.

- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.

- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?

- Ucz się pan Braille’a.

 

 

___________________________________________

letniskowy dom nad jeziorem kaszuby poczuj magię lata

Edytowano przez daliak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tanzon    0

Może stary, ale dobry :P

 

Turysta do bacy:

- Ile kosztuje ten pies?

- Sto milionów.

- Przecież nikt go nie kupi.

Po pewnym czasie turysta do bacy:

- Sprzedaliście psa?

- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bergman31    639

Ze względu na obecną sytuację polityczną na świecie prezydent Obama i prezydent Putin postanowili przeczekać i poddali się zamrożeniu na 50 lat. Po 50-ciu latach z godnie z umową odmrożono ich. Prezydenci zaraz po przebudzeniu postanowili dowiedzieć się co wydarzyło się na świecie i jaka jest sytuacja polityczna. Putin sięga po pierwszą lepszą gazetę, czyta i zwraca sie do Obamy:

- Tu napisali, że w Ameryce rządzą komuniści! :o

Na to Obama ze spokojem czyta nagłówek w innej gazecie:

- Na pograniczu Polsko-Chińskim nadal spokój! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porsier    0

- Ty, Zenek, słyszałeś - rolnicy chcą wyższych cen Żywca! Popieprzyło ich?

- Wieprzowego żywca, kretynie. Wieprzowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brudyn    0

Lecą dwie jaskółki. Jedna do drugiej:

-Ty, będzie chyba padać.

Na to druga:

-Skąd wiesz?

-Bo się ludzie na nas gapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baclok    0

Alkoholik pyta sąsiada:

- Fąfara, co pan niesie w tej butelse?

- Wodę źródlaną.

- Szkoda.Myślałem że coś do picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
storki    1

Lekcja biologii. Nauczycielka tłumaczy:

- Pręciki i słupki w kwiatkach to ich organy reprodukcyjne.

Głos Jasia z tyłu klasy:

- K*rwa! A ja je wąchałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laiokon    0

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:

- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?

- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie

wszystko!

- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy

przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak

wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.

- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.

- Dziękuje ci mój przyjacielu.

Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to

córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:

- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.

- Niemożliwe! - mówi jedna.

- Nieprawdopodobne! - mówi druga.

- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.

Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...

- Obie?

- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

 

 

 

 

_______________________________

E-papierosy czy normalne fajki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9205

Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:

- Słuchaj, mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek - ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "Dzwonek pierwszy" - masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" - masz wskoczyć do łóżka. Kiedy powiem - "dzwonek trzeci" - zaczynamy całonocne pieprzenie.

Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:

- Dzwonek pierwszy.

Żona rozebrała się do naga.

- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.

- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.

Po dwóch minutach żona woła:

- Dzwonek czwarty!

- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.

- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.

 

 

Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.

- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?

- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.

- Ach tak? Dlaczego?

- Naga kobieta czeka na mnie w domu.

- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.

- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.

 

 

 

Przychodzi Jasiu do domu i skarży się mamie, że w szkole wszyscy nabijają się z niego, że ma durze okulary. Mama pociesz go i mówi, że to nie prawda. Zaraz potem mówi do niego:

Jasiu połóż okulary na stole i idź na górę!

Po kilku minutach pijany ojciec wpada do domu i krzyczy:

Matka, co za rower leży na stole?

 

 

 

 

 

Jeden żółw wchodzi na górę i śpiewa za rok morze dwa...

Drugi schodzi z góry i śpiewa 40 lat minęło jak jeden dzień

 

 

 

 

Ślązak do górala:

- Baco, coś to wasze powietrze podejrzane.

- A dlacego to?

- Coś go nie widać.

 

 

 

 

 

- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.

- Baco, skąd wiecie to z aż taką dokładnością?

- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał, że mają dwa miliony. To ile mogą mieć teraz?

 

 

 

 

Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent:

- Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał

Kto nigdy nie pyskuje mamie?

Kto robi wszystko, co każe?

Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie:

- Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę.

 

 

 

Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.

Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.

- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.

Mam i tata podskoczyli w łóżku:

- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.

- Ich dziecko też stoi na balkonie.

 

 

 

Przychodzi Jasiu do domu i mama się go pyta:

- Czemu płaczesz?

Bo dzieci w szkole mówią ze dużo jem!

Mama na to:

- To nie prawda, a teraz zjedz zupę, bo wanna jest mi potrzebna.

 

 

 

 

Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:

- Nie jestem już dziewicą.

Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:

- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.

Do starszej, 20-letniej córki, krzyczy:

- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach młodszej siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!

W tej chwili odzywa się jego żona:

- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po godzinach w pracy?

Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem dyskusji:

- Jak to się stało, skarbie?

- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką...

 

 

 

Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:

- Czy mogę popływać w tym basenie?

- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.

Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:

- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?

- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.

- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?

- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.

 

 

 

Do lekarza przychodzi pacjent z zaburzeniami erekcji. Doktor bada go, po czym mówi:

- To poważna sprawa, ale możemy przywrócić Panu sprawnosć seksualna. Do wyboru ma pan dwie możliwosci. Po pierwsze, może Pan poddać się serii bolesnych zabiegów, które trwaja około miesiaca a ich koszt wynosi około 5 tysięcy złotych. Druga możliwosć to jeden duży ale drogi zabeg, za który zapłaci Pan 10 tysięcy. Powinien Pan isć do domu przedyskutować to z żona.

Na drugi dzień pacjent wraca.

- I co Państwo postanowili? - pyta go lekarz.

- Remontujemy kuchnię..

 

 

 

 

traż Pożarna. Dzwoni telefon.

Dyżurny:

- Słucham?

- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego spida nie dają...

- Dokąd dzwonisz, [cenzura]! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.

I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:

- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!!!

- Już Ci mówiłem [cenzura]! Dzwoń na policję!

I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:

- Sam jesteś [cenzura]! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali...

A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie...

 

 

 

Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.

Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...

- Czy może mi pan wymienić?

Młody farmaceuta zaczerwieniony po uszy odpowiada...

- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!

 

 

 

 

 

Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał:

- Tato, co robisz mamie?

Ojciec na to:

- Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę.

Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to:

- Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł mleczarz i go zjadł.

 

 

 

 

Tata pyta Jasia:

- Po co Ci w domu łopata i kompas?

- Zamierzam posprzątać w moim pokoju.

 

 

 

- Kelner, to jest ta duża porcja kotleta? śmiać mi się chce.

- To dobrze, bo zazwyczaj klienci są wściekli

 

 

 

W pewnej szkole uczył się Jasiu który bardzo często przeklinał. Pewnego dnia do szkoły przyjechała komisja i postanowiła przeprowadzić lekcje z klasą Jasia. Kobieta z komisji pyta się:

-Dzieci powiedzcie jakies słowo na ,,k""

Nikt nie zgłasza się poza Jasiem.

Gdy babka z komisji wybrała go do odpowiedzi, wychowawczyni klasy zaczęłą się denerwować

Jasiu odpowiada:

-Kamień

Wychowawczyni ulżyło

Wtem Jasiu dodał:

-Ale taki kur** wielki !!!!

 

 

 

 

Pewnego dnia zanim jeszcze Jasiu przyszedł do szkoły pani mówi do dziewczynek:

- Gdy Jasio was obrazi lub powie coś nieprzyzwoitego wszystkie wyjdźcie z sali.

Po kilku minutach wpada Jasio i krzyczy:

-E..Burdel budują za rogiem.

Na to wszystkie dziewczynki wyszły z klasy.

- Gdzie ku*wy dopiero fundamenty kładą.

 

 

 

 

 

Pani w szkole zawieszała rysunki a dzieci ją trzymały.

Tym czasem Jasiu zagląda pani pod spódnicę.

W tym czasie wchodzi inny nauczyciel widząc to mówi:

-Jasiu bo oślepmiesz.

A Jasiu na to:

-Zaryzykuje na jedno oko.

 

 

 

 

 

 

Telewizja pojechała do Bacy który będzie mieć za miesiąc 105 lat:

Dziennikarka przeprowadza wywiad..i pyta się:

-Baco czego tak długo przeżyliście..?..pewnie nie paliliście tytoniu?..

Na to Baca:

-Widzi pani ta stodołę..tyle w zyciu tytoniu wyapliłem.

-No to może alkoholu rześta nie pili?

-Widzi tam staw za domem?..tyle to ja wódki wypil przez cale życie

-no to pewnie baca sexu nie uprawiał?

-widzi pani tą kose w sieni? wczoraj tu była śmierć tak jej dałem popalić ze aż kose zostawiła.

 

 

 

- Dlaczego murzyni jedzą białą czekoladę?

- Żeby się nie gryźć w palce.

 

 

 

 

 

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.

Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.

- Przecież staje!

- No tak, ale nie mam wytrysku!

Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.

- No i czego Pan jeszcze chce?

- Buzi.

 

 

 

Jasiou mówi do taty:

-Tatusiu jaka ta nasza mam jest sprytna

-Czemu synku??

-Bo wyjechała z garażu bez otwierania drzwi!

 

 

 

Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:

- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z algorytmem?

- Nie mam.

- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisałeś całą noc?

- Nie, wiem.

- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?

- Wyspałem.

No to co się stało?

- Spałem na backspace!

 

 

 

Pewien informatyk poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, która obiecała spełnić tradycyjne trzy życzenia. Informatyk mówi:

- Żeby był pokój na świecie.

Rybka mówi:

- Za trudne.

- No to, aby Windows się nie zacinał.

Ryba na to:

- To już niech będzie ten pokój na świecie...

 

 

 

Mówi informatyk do informatyka:

- Pożycz 500 złotych.

- Pożyczę ci 512, to będzie równo.

 

 

 

Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:

0.25 l - trial version

0.1 l - demo

0.5 l - personal edition

0.7 l - professional edition

1.0 l - network edition

1.75 l - enterprise

3 l - for small business

5 l - corporate edition.

 

 

 

Internet Explorer to program, który służy do przeglądania internetu z twojego komputera i na odwrót.

 

 

 

 

On - dasz mi numer telefonu?

Ona - jasne 997!

 

ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!

ONA: A zostałbyś tam?

 

ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia...

ONA: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.

 

ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?

ONA: Nie, to był zwykły pech!

 

ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?

ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.

 

ON: Czy my się przypadkiem nie znamy?

ONA: Owszem, chyba widziałam Cię w ZOO.

 

ON: Oddałbym Ci wszystko co zechcesz

ONA: Dobrze, zacznij od konta w banku

 

ON: Nie spotkałem Cię tu wcześniej

ONA: Wiem i więcej nie spotkasz.

 

On- Gdzie byłaś przez całe moje życie?

Ona- Chowałam się przed Tobą!

 

 

 

 

 

Policjant zatrzymuje panią Kowalską jadącą pod prąd ulicą jednokierunkową.

-Czy pani wie, dokąd pani jedzie?

-Nie wiem, ale gdziekolwiek by to było, muszę być potwornie spóźniona, bo wszyscy już wracają!

 

 

 

W czasie rejsu nastoletnia Kasia próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem:

-Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?

 

 

 

Tata jaskiniowiec ogląda świadectwo szkolne synka:

-Wiesz, rozumiem, że masz 3 z myślistwa, ponieważ jesteś jeszcze młody, ale z historii? - pyta tata.

-Przecież to były tylko dwie kartki do wykucia?

 

 

 

 

Idzie turysta drogą. Spotyka bacę i pyta:

-Baco, mogę przejść przez waszą łąkę? Chcę zdążyć na pociąg o 10:40.

-A idźcie, a jak spotkacie mojego byka, to i na ten o 9:15 zdążycie.

 

 

 

Dziadek mówi o wnuczka:

-A wiesz, Jasiu, że kiedyś na sklepowych półkach były tylko cukier i ser?

-W całym hipermarkecie?!

 

 

 

Na polowaniu zdarzył się wypadek. Ofiarę odwieziono do pobliskiego szpitala.

-Panie doktorze, będzie żył?

-Ten postrzał w tyłek to może i by przeżył, ale czemu żeście go wypatroszyli?!

 

 

 

Siostra przełożona pyta pacjenta:

-Jest pan żonaty?

-Tak, ale te obrażenia to z wypadku...

 

 

 

Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał prezenty i rozmawia z Pinokiem:

-O! Widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.

-Bo ja chciałem pieska albo kotka!

-Niestety, zabrakło. Inne dzieci też nie dostały.

-Ale ja się boję tego bobra!

 

 

 

Szef do pracownika:

-Miarka się przebrała, zwalniam pana!

-Zwalniam? Jestem mile zaskoczony, szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!

 

 

 

 

Jasio z wujkiem z Ameryki wybrał się do zoo. Nagle Jasio woła:

-Zobacz, wujku, pingwin!

-To nie pingwin, to Arktykoamerykanin.

 

 

 

Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.

-Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z wycieczkowiczów.

-Zgadza się. Ale to mi wygląda na Bieszczady...

 

 

 

Jasiu przyjechał do polski, na wieś po kilkuletnim pobycie w USA. Gdy sobie odpoczął ojciec powiedział do niego:

- No, a tera Jasiu wynieś łobornik!

- What?!?

- Łot krów i świń!

 

 

 

 

W pubie siedzą Schmitt, Jussilainen i Małysz.

Martin mówi:

- Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem do kina na "101 dalmatyńczyków", a na drugi dzień skoczyłem na średniej skoczni 101 metrów i wygrałem.

Na to Jussilainen:

- A ja kiedyś czytałem książkę "150 sposobów na stres". Na drugi dzień skoczyłem 150 metrów na dużej skoczni i też wygrałem!

W tym momencie Małysz zrywa się jak oparzony, biegnie do wyjścia i krzyczy:

- Trzeba odwołać zawody! Jutro skaczemy na mamuciej, a ja wczoraj przeczytałem "20 000 mil podmorskiej żeglugi"!

 

 

 

Chuck Norris umie lecieć samolotem... na wstecznym

 

 

 

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.

Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tę jedną w drodze małego testu.

- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.

- O nie! On ma tylko jedno ucho!

Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.

- On ma tylko jedno ucho!

Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.

- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.

- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.

Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.

- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?

- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.

- Ale dlaczego?

- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

 

 

 

 

Blondynka, brunetka i ruda jadą razem pociągiem na gapę, w wagonie towarowym. Nagle słyszą że idzie kontroler, i wskakują do worków. Kontroler potrząsa pierwszym workiem z brunetką i słyszy:

- Hau, hau - pomyślał sobie że jest w nim piesek.

Potrząsa workiem z rudą i słyszy:

- Miau, miau - pomyślał sobie że to worek z kotkiem.

Potrząsa z blondynką i słyszy:

- Kartofle!

 

 

 

 

 

Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny usiłuje otworzyć drzwi. Gdy już otworzyła, sklepowa zapytała:

- Co pani tak długo te drzwi otwierała, przecież jest tabliczka "ciągnąć":

Na to blondynka:

- Tak, ale nie jest napisane w którą stronę!

 

 

 

Jak pozbyć się blondynki na kilka dni?

Kazać jej znaleźć patyk z jednym końcem.

 

 

- Tato - pyta tatę Jasiu. - A czy to prawda że człowiek pochodzi od małpy?

- Nie wiem, Jasiu. Mama rzadko opowiada o swojej rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asasinator666    108

Szukały dwa bizony jakąś bizonicę

Wtem nagle jeden wrzasnął: - O, widzę samicę!

Po chwili jednak wraca i jęczy bidula:

- Tfu, ale żem się naciął, to była "Vistula"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariel    0

Fryzjer do klienta:

- Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.

- Dokładnie takie same jak pańskie.

- Przecież pan nie zna moich przekonań.

- Ale pan ma w ręku brzytwę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parkolis    0

Fąfara wraca późno w nocy do domu:

- Skąd wracasz? - pyta żona.

- Z Atlantydy.

- Przecież Atlantyda jest zalana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stawiak    1
Bal, młoda margrabianka tańczy ze starym hrabią.

- Ileż to lat macie, hrabio?

- Osiemdziesiąt, moja panno!

- Powiada pan? Nie dałabym...

- Bo też i ja bym prosić nie śmiał!
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korien    0
Na lekcji geografii:

- Województwo podkarpackie graniczy ze Słowacją od południa - mówi nauczycielka.

- A przed południem z kim graniczyło? - dopytuje się Jasio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez dallas220
      Może jakieś zabawne zdjęcia związane z rolnictwem? Przy okazji witam forumowiczów
      Na siłownie chodzo a w polu to by godziny nie wytrzymały

    • Przez kamil16251290
      Witam. Jestem ciekaw jakie macie swoje ulubione kabarety i skecze. Mile są widziane linki do ich obejrzenia oraz dyskusje na temat kabaretów :mellow:
       
      Ja lubię kabaret Neonówka oraz kabaret Młodych Panów.
      Z kolei moim ulubionym skeczem jest to:
      http://www.youtube.com/watch?v=js_MzccqDBo http://www.youtube.com/watch?v=lNJzAk9mM5s...feature=related
       
      Pozdrawiam: kamil16251290 :lol:
    • Przez Lesnik13
      To ja proponuje kawały o rolnikach:
       
      Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
      - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
      Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
      - Skończyłem.
      Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
      - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
      - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
      Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
      - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
      Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
      - Cholera! Cały czas żółte na d*pie!
    • Przez ssv115511
      https://www.youtube.com/watch?v=SaSSot_EXNA
    • Przez Grzesiek12
      Mie za to rozwala to foto takie polskie
      Słaba imprezka w tym roku... - Demotywatory.pl
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj