Zaloguj się, aby obserwować  
Przemek15

Jaki bęben młócący według Was jest lepszy - mały szybki czy duży wolny?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Przemek15    7

Chciałem poruszyć dyskusję na temat, który nie był chyba oficjalnie podejmowany, a który znają bardziej zaawansowani w temacie choćby z targowych dyskusji. Chodzi o to co myślicie o dwóch spotykanych u nas przypadkach:

1. bęben o małej średnicy (400 - 500 mm), ale większej prędkości obrotowej, który jest np. odwiecznie stosowany przez Claas'a, ale nie tylko

2. bęben o dużej średnicy (600 - 800 mm), ale mniejszej pedkości obrotowej, ktory jest dosyć powszechny u wielu producentów

warto dodać, że w obu przypadkach prędkość obwodowa (liniowa) cepów jest taka sama, bo to musi być zachowane stąd nie można dać bębna 600mm, który bedzie nakręcał max. 1500 obr/min

Na pewno inne czynniki też są ważne takie jak napęd, ciężar bębna czy liczba cepów itd. i można stworzyć wiele podwariantów, czyli:

- im większe średnice kół pasowych oraz wyższe obroty tym napęd jest mocniejszy, ale nie można w nieskończoność tego zwiększać

- im bęben jest cięższy (większa bezwładność) to lepiej sobie radzi z przeciążeniami, ale to zwiększa niekorzystnie ciężar maszyny (jeszcze montowane w tym celu balaściki, które stosuje Laverda oraz MF, Challenger i Fendt, którzy od Laverdy zerżnęli)

- im większa liczba cepów tym mniejszy efekt porcjowania (Jelonek się tym chwali)

 

czekam na wasze teoretyczne i praktyczne wizje, a jkaby ktoś się dziwił po co rozwlekam, to po pierwsze piszę magisterkę m.in. w tym temacie, a po drugie mnie to kręci i nie chciałbym uwag kozaków, którzy wszystko wiedzą - nic nie powiedzą

 

za każdy komentarz wielkie dzięki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JD6820    0

Jakiś czas temu wymyśliłem zakup większego kombajnu. Bizon jest za mały i nie wiedziałem co kupić bo każdy użutkownik chwalił swój. Na szczęście znalazłem takich co mieli Claasa Mege 218 i JD 2066. Moc ta sama (270 KM) ale inne bębny i może to sprawia, że Mega robi 5 ha dzienne mniej od JD. Mniejszy bęben w Claasie ma też tendencje do częstszego zapychania się ze względu na mniejszą bezwładność. JD w ciagu 9 lat zapchał się 2 razy i raz pękł wał na młócarni( zdarza się ).

Szukając kombajnu obejrzałem około 15-tu Claasów i pewnie tyle samo JD. Wszystkie Megi po zapaleniu kopciły na biało i rzucało silnikiem przez jakiś czas (nawet około minuty) a konkurencja paliła bez problemu i po uruchomieniu silniki chodziły już równo( poza jednym wyjątkiem gdzie JD 2066 nie mógł zapalić a gdy już zaskoczył to chodził jak stara sieczkarnia). Myśle, że chodzi tu o kształt komory spalania ale może się nie znam.

Ciekawy jestem co na to właściciele jednych i drugich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemek15    7

Masz rację JD6820, że bęben Claas'a ma większą tendencje do zapychania z racji małej masy, ale też do większą tendencję do owijania się słomą (zwłaszcza wilgotne żyto) z racji mniejszej średnicy. Warto dodać jeszcze, że współczesne bębne napędzane są wariatorami przestawianymi elektrycznie lub elektrohydraulicznie. Myślę, że napęd z hydrauliką będzie bardziej skuteczny przy zmianach w czasie pracy zwłaszcza przy dużym obciążeniu, a elektryczny może się mocno grzać lub nawet silnik się spali w ekstremalnych przypadkach, ale za to elektryczny jest czystszy i nie ma ryzyka, że jakiś przeciek zabrudzi paski, które zaczną się ślizgać. Jakie są Wasze poglądy na to? Jeszcze dodam, że współcześnie prawie wszystkie wariatory bębna młócącego posiadą wzmacniacze momentu obrotowego, które po co są każdy wie.

Troche śmialości z wypowiedziami :( Za "przypuszczające" poglądy nikogo nie krytykuję, pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

  • Podobna zawartość

    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam chciałbym ostrzec wszystkich przed sprzedającym z okolic Wandowa woj. wielkopolskie, który specjalizuje się w sprzedaży kombajnów marki claas dominator, maszyny są wyszykowane tylko powierzchownie często gęsto ściągane w beznadziejnym stanie, niestety ja złapałem się na jego haczyk. Zakupiłem u szanownego pana kombajn marki claas, który był w stanie wręcz idealnym, z racji szybkiego ukończenia żniw zdecydowałem się na szybki zakup i to był mój błąd, według zapewnień sprzedającego maszyna gotowa do pracy, w rzeczywistości po zakupie rozleciała się w drobny mak sieczkarnia, po przeanalizowaniu przez autoryzowany serwis Claasa okazało się, że wał był złożony z dwóch elementów, w obudowach były łożyska zużyte, po głębszej analizie okazało się, że brakuje w znacznej części czujników a dużo elementów dorobione były na wzór. Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed szybkim i pochopnym kupowaniem maszyn rolniczych, naprawdę warto wydać te 200-500zł na serwisanta, która przejrzy sprzęt prze zakupem. Próbowałem sprawę załatwić osobiście ale sprzedający śmiał się ironicznie i powtarzał cytuje NIE JEST PAN PIERWSZYM I OSTATNIM.... skorzystałem z pomocy adwokata i dzięki jego pismom i groźbą skierowania sprawy do sądu udało mi się wymienić wadliwy element jakim była sieczkarnia, cały proces trwał od lipca 2013 do stycznia 2014. Także szanowni forumowicze uważajcie i sprawdzajcie bo dużo jest nieuczciwych handlarzy, którzy tylko czekają.Sprawa zakończyła się mam nadzieję pozytywnie chociaż ostateczna próba maszyny odbędzie się w te żniwa i to zadecyduje czy zostanie w moim gospodarstwie.
    • Przez farmer_89
      Witam, czym czyscicie przedmuchujecie swoje kombajny podczas zniw? 
    • Przez Mareczek1
      Witam planuję zakupić siewnik kvernelanda Accord mc-drill Pro czy mógłby ktoś napisać jak się sprawują , na co warto zwrócić uwagę przy zakupie i czy wogóle są warte uwagi,pozdrawiam
    • Przez AnkaSkakanka
      Dzień dobry,
      Oboje z mężem nie jesteśmy rolnikami. Mieszkamy w mieście, ale mamy rodzinę na wsi i bardzo lubimy tam przebywać. Jest to piękna wieś, w malowniczej okolicy. W bezpośrednim sąsiedztwie naszej rodziny znajduje się kilka działek należących do KOWR. Jedna z tych działek wydaje nam się bardzo interesująca i chlelibyśmy ją zakupić od KOWR, jednak nie ma nigdzie zamieszczonego ogłoszenia o jej sprzedaży. Jest to też działka o wielkości ponad 1ha, a my chcielibyśmy kupić jedynie jej fragment o powierzchni ok 30 arów. Czy ktoś z Państwa mógłby podpowiedzieć czy jest to w ogóle możliwe? Chcielibyśmy kupić tę działkę w celach rekreacyjnych i postawić tam mały domek (media są w drodze).
      Dodam, że żadne z nas nie posiada wykształcenia kierunkowego i na tę chwilę nie mamy możliwości (ani środków ani kwalifikacji) założenia gospodarstwa rolnego. Okolica jest zamieszkana przez osoby, które nie prowadzą działalności rolnej, są to wyłącznie siedliska.
      Będę wdzięczna za wskazówki.
       
    • Przez tomek1974
      Wpisujcie jakie firmy was oszukały bo mnie ostatnio dwie z lubienia nie zapłaciła za kuku i z kalisza nie odbiera trawy zeszłorocznej.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj