signad

John deere vs Massey ferguson

Polecane posty

signad    0

Witam, planuje wymienic zetora 7745 na cos nowszego. Myslalem nad John Deerem 6120, lub Massey fergusonem 3060 i Massey fergusonem 6110. 

Jestem otwarty na wszystkie propozycje, ciągnik ma być wyposażony w rewers, bądź dzwignie zmiany kierunku jazdy i w EHR. Moc do 85km, cena do 60 tysiecy.

Edytowano przez signad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Tutaj to od razu radzę dołożyć i proponuję Johnego. Mam Masseya 5465 od 10lat a miał być John 6630 tylko kasy zbrakło.  Teraz żałuję bo mam od tamtej pory 2 Jelonki na podwórku. John to jednak ciężka i mocna maszyna. W zasadzie zadbany egzemplarz nie do zdarcia. Części i serwis podobny koszt. Mój MF fakt że jest trwały i nie miał robione absolutnie nic. Przebieg ponad 5tys. mth, ale jest lekki jak na 120KM i mam zamiar kupić większy opryskiwacz, ale baniaka 5tys litrów nie ogarnie, gdzie 6630 dawałby radę. Jak nie masz dużego sprzętu i masz około 100tys to możesz połasić się na właśnie MF bo ma parę plusów: duża kabina i dobrze przeszklone drzwi, małe zużycie paliwa bo to perkins, bezawaryjny i bez przecieków (ja prze 10 lat wymieniam tylko żarówki postojowe) a na minus lekki, jeden bieg pod obciążeniem i dość mocno podskakuje.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodze się z kolegą,Johny to właściwy wybór. Miałem okazję pracować na 6120, lecz myślę że się pomyliles jak pisalem ten temat i chodziło ci o Johnego 6110 a MF 6120, bo JD 6120 kosztuje więcej nic 60 tysięcy. Z tego co wiem to 6110 jest starszą wersja z ze wnątrz, a w środku to jest to samo. Tylko 6120 biegi zmieniane pod obciążeniem ma na wajchce od biegów a 6110 na dodatkowej dźwigni. JD ma rewers bez sprzeglowy a w MF masz dźwignię zmiany kierunku przy użyciu sprzęgła. Johny ma lepiej zaawansowanego i wygodniejszego ehr. W Masseyu wszystko jest oparte na pokrętłach. Mogę polecić ci tego John Deera.http://olx.pl/i2/oferta/john-deere-6110-85-koni-nowe-opony-1998-rok-CID757-ID9WGbN.html#:d6d90836b5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Zależy co komu się podoba i czy wszystkie rzeczy używa w ciągniku. Np pokrętła od EHRu w moim Masseyu są super i bardzo proste jak nie ma komputera. W moich John Deerach to już wysokość maszyny ustawiana przez komp tak jak zapalanie oświetlenia, ot takie bajery zbędne. Kolejność powtarzania czynności przy zwykłych pracach polowych też uważam za zbędne. W ogóle tego nie używam bo co to za sztuka podnieść pług guzikiem, a obrócić drugim.... po co takie pierdoły wprowadzać do komputera? Jakby tak można kupić ciągnik tej samej mocy bez komputera, EGRów, PDFu itd.. tańszy o np 100tys to jeden na 20tu kupiłby ten droższy..... ale jak kupujemy nowe to niestety jesteśmy zmuszeni napychać kieszenie producentów i utrzymywać cały serwis który przyjeżdża często do błahostek typu..... wyskoczył jakiś kod i trzeba skasować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Tylko że u mnie MF ma ponad 5tys mth i wszędzie suchutki. W Belarusie to wątpie czy by tak było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam na myśli ciągnika 80 konnego, tylko belarusa 3522. Pisales, że ciągniki z komputerem są źle. Więc masz belarusa bez elektroniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Kolego tylko nie porównuj Belarusa do Johna to jakbyś porównał Poloneza np. do BMW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolego, Nic nie porownuje. Kłócić, się z tobą nie chce, bo nie ma sensu. Pisałeś, że wolałbym traktor o 100 tysiecy tańszy, bez elektroniki i komputera. Wiec napisalem ci, ze istnieje taki traktor, co sie nazywa Belarus 3522. Ale nie ważne. Nie ma sensu się kłócić. Zamykam naszą rozmowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Ok masz rację kupić zawsze można tanio. Jak komuś liczy się tylko cena w danej chwili i nie liczy kosztów w kolejnych latach to zgadzam się i jak najbardziej Belarus chociażby.... :) No ale to dla tych co nie biorą pod uwagę: kosztów awarii, kosztów przestoju w pracy, kosztownych nerwów..... a jeżeli ktoś chce pracować w polu w spokoju, zrobić wszystko na czas i delektować się muzą z głośników i komfortem pracy  to musi zainwestować troszkę więcej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emo87    5

Tutaj to od razu radzę dołożyć i proponuję Johnego. Mam Masseya 5465 od 10lat a miał być John 6630 tylko kasy zbrakło.  Teraz żałuję bo mam od tamtej pory 2 Jelonki na podwórku. John to jednak ciężka i mocna maszyna. W zasadzie zadbany egzemplarz nie do zdarcia. Części i serwis podobny koszt. Mój MF fakt że jest trwały i nie miał robione absolutnie nic. Przebieg ponad 5tys. mth, ale jest lekki jak na 120KM i mam zamiar kupić większy opryskiwacz, ale baniaka 5tys litrów nie ogarnie, gdzie 6630 dawałby radę. Jak nie masz dużego sprzętu i masz około 100tys to możesz połasić się na właśnie MF bo ma parę plusów: duża kabina i dobrze przeszklone drzwi, małe zużycie paliwa bo to perkins, bezawaryjny i bez przecieków (ja prze 10 lat wymieniam tylko żarówki postojowe) a na minus lekki, jeden bieg pod obciążeniem i dość mocno podskakuje.... 

nie do końca sie zgadzam ze MF są lżejsze w tym konkretnym przypadku okwszem, nowa seria mf 5400 była już cieższa od modeli jd o podobnej mocy. ten Twój 5465 jest sporo lżejszy niż nasz 5420 który ma 80 KM.... bardzo dziwne


aaabbb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petro11    29

Czasami lekkie ciągniki są lepsze ale do lekkich prac np.  siania nawozów wiosną , ale przeważnie potrzebna jest większa masa np. przy uprawach. Jeśli chodzi o 5465 to pod maską jest Perkins 6cyl. także nie wiem czy jest lżejszy od 5420. Ja go kupiłem ze względu na wyższą kulturę pracy niż 4cyl. chociaż miałem pompę po regeneracji i mam wrażenie że ma 100KM zamiast 120. Teraz mam dylemat bo chcę kupić opryskiwacz 4,5 tys i będzie z nim sapał ten MF i albo pompę wymienię na nową i go podkręcę do 140KM i dociążę albo sprzedam bo w zasadzie około 100tys za niego wezmę. To drugie rozwiązanie chyba lepsze i dołożyć np. do 6630 ze stówkę niecałą a tamten to już pary ma, rozsiewacz cięższy też dźwignie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Maksol
      Witam mam do wyboru trzy ciągniki:
      -Fabrycznie nowy MTZ 892.2 
      -Lub John Deere 6330 z 2008 z przebiegiem prawie 10tys 
      -Oraz John Deere 6310 z 1998 roku z przebiegiem prawie 10 tys godzin (obstawiam że więcej). Jaka jest w ogóle dostępność części do tego ciągnika?
      Cena między 6330 a mtz mniej więcej to samo, a 6310 około 40 tys taniej.
    • Przez Patryszka
      Witam ma ktoś z was forda 6610? 
      Chciałbym coś kupić do 35k z napędem. I właśnie zastanawiam się nad tym fordem 80km turbo. 
      Ma ktoś z was ? Jakieś opinie ?
      Dzięki 
    • Przez FarmerPL6075
      Trochę ponad 3000 mth i 6 lat na naszym Gospodarstwie. FT Heritage 6075 DTn chodzi głównie z paszowozem




    • Przez jakubgor123
      Tak jak w tytule poszukuję ciągnika do 40 tysięcy może być 4x4 lecz nie jest to konieczność co polecacie ? Minimum 80KM
    • Przez Janusz_m
      Witam szanowne Grono.
       Doradżcie proszę , czy  ciągnik Kubota MU 5502 sprawi się dobrze na winnicy, czy ktoś ma i jest zadowolony? Czy lepiej szukać czegoś innego między 50 - 60 Km i jaki z ciągników byście polecili?
      Z góry dziękuję i pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj