Polecane posty

daremw    128

chyba więcej niż w silniku po remoncie :) trzymajmy się tematyki rolniczej trochę he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

oj tam oj tam ;)

Nogi we Wiśle czasem zanurzę jak jestem np w Kazimierzu nad Wisła ;)

A to pole podmokłe o malutkie jest bo tylko nie całe 30 arów i mam tam malinki bo nic innego sie nie opylało tam sadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

a tym kazimierzu od góry trzech krzyży, jak tak to też tam kiedyś byłem i tylko to pamiętam :) a 30 arów malin to już i nie tak mało, zawsze mogłaś tam borówkę posadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

nie no mam wiecej malin, a jak na borówke to za daleko od domu :) trzeba by spac w polu i pilnowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3017

nogi we wisle -chyba tylko w gumowcach, do wisly mam ze 200m[w sobote bylo niecale 100 B) ] ale tylko raz sie w niej kapalem-ze 30 lat temu. co prawda to juz nie taki syf jak przed laty ale serdzecznie odradzam.

nie wiecie ze na goracym chlebie maselko pieknie sie topi i wtedy swojski chleb ma cudowny smak-moze i lepiej ze nie wiecie cieply chleb jest szkodliwy dla zoladka.

tak mysle ze gdyby w czasach mojej mlodosci byly komputery lub wiecej niz 2 programy tvp to do dzisiaj bylbym [starym] kawalerem, a tak ze nie bylo za bardzo co robic w sobotnie i niedzielne wieczory wypelnilem wiec wobec ojczyzny swoj swiety obowiazek przekazania sztafety pokolen. jesli kazda rodzina nie bedzie miala przynajmniej 3 dzieci to za kilka pokolen polska samoistnie zginie, obecnie polska jest na 202 miejscu [na 210 panstw] pod wzgledem dzietnosci. srednio 1,2 dziecka to prawdziwa katastrofa...


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

katastrofa ale i będzie coraz gorzej chociaż na razie ciężko to sobie wyobrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Wszyscy tak reklamują mleczarnie, to ja zareklamuję swoją

SM.''Demii'' Góra Śl: B)

Tam są najlepsze jogurty :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się wtrącę. Przy okazji pozdrawiam wszystkich baardzo ciepło :).

Jak znam wieś, to panie pracują i za siebie i za panów. I w domu i w polu i jeszcze do miasta jeżdżą sprzątać. Panowie miewają zrywy w okresach typu żniwa, a ponieważ w wielu wsiach zaprzestano upraw to i tego zabrakło. A tak to piją. Piszę o większości i być może o jakiejś części wsi na wschodzie. Panowie nie myślą jak dorobić na dom, czego się chwycić.

A skoro matki nie są w takich układach za szczęśliwe, to co się dziwić córkom, że uciekają. Nikt nie ucieka od tego co mu się podoba i w czym jest mu dobrze.

Cieszę się, że jest takie forum i mogę poznać inne oblicze rolnictwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128
Napisano (edytowany)

Aleksazndrajulia co ty piep***sz? chyba za dużo rancza się naoglądałaś i tej "ławeczki", oderwana od rzeczywistości jesteś...

tak się składa że w mieście problem z alkoholizmem jest dużo większy (jeśli wierzyć statystykom) lub programom temu poświęconym (reportaże w telewizji), może powiążesz ten problem z migracjami ludzi ze wsi do miast skoro ci ze wsi napatrzyli się i uciekają od tego? nie wiem jak u ciebie ale u mnie to właśnie ci alkoholicy jeszcze prędzej sobie kogoś znajdą (oczywiście później w większości przypadków płacz) niż ci porządni, pracujący i starający się.

co do utrzymywania domu przez kobiety, u mnie wieś prawie 60 domów, w żadnym przypadku tylko kobieta nie zarabia na dom, wprost nawet jak i facet sobie lubi wypić to jeszcze postara się iść gdzieś dorobić żeby było za co wypić i jeszcze do domu przynieść, a kobiety... cóż nie mam żadnej informacji żeby któraś gdziekolwiek nawet na dzień poszła żeby coś zarobić (nawet dług odrobić ciężko bo czekam już 2 lata, ponad rok i teraz 3 miesiące), nie wiem skąd jesteś w stanie powiedzieć (skąd informacja że wioski na wschodzie) o ogóle bo ja widzę że chyba bardziej z własnych doświadczeń niż z objektywnego punktu widzenia...

i jeszcze raz powtarzam: w mieście ten problem jest bardziej powszechny i o dziwo to właśnie ten problem dotyka coraz częściej właśnie kobiet więc mi nie opowiadaj bajek że faceci i jeszcze na wsi są najgorsi.

 

Wszyscy tak reklamują mleczarnie, to ja zareklamuję swoją

SM.''Demii'' Góra Śl: B)

Tam są najlepsze jogurty :P :P :P

ejj nie no ja nie reklamowałem swojej tylko dobrą, na swoją dobrego słowa nie powiedziałem :)

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

AleksandraJuliia skąd pochodzisz? Na mojej wsi takich mężczyzn o jakich piszesz nie ma. Sklep kiedyś był ale nie przetrwał bo nikt pod nim nie siedział ;) wszyscy zap****ają i większość już zrobiła spore majątki. Ja mam taki też swój własny stereotyp o mieszczuchach, że to w większości pustaki i darmozjady :) ale jesteśmy tu po to żeby walczyć ze stereotypami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

Wszędzie są ci co pracują i ci co się obijają a na gospodarce nie ma czasu na obijanie. Chyba że się chce tylko nażekać i płakać że na nic nie ma bo i takich znam :) a do roboty jakiejkolwiek ostatni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

U mnie po okolicznych wsiach też likwidują, przez ostatni rok 3, poza tym konkurencja bo sklepy obwoźne (bez alkoholu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

Daremw może cie nie pociesze ale ja na oddanie długu czekam już ponad 5 lat i się nie doczekam i jeszcze tego gościa ludzie na radnego wybrali (dobrze że chociaż nie z mojego okręgu bo wogole bylaby masakra). Chociaż tyle że jeszcze kilka osób po nas oszukal i nikt już mu nie chce siana robić.

Ale tak to jest że ci co mają to szerokim lukiem omijają czlowieka a ci co biedniejsi to ratalnie oddają albo chcą odrobić.

 

wszystko z umiarem alkohol też i chociaż sama nalewki robie to głównie na półkach stoja :) czasami jak czuję że cos mnie kręci to kieliszek miodówki albo jakiejś owocowej nalewki się napiję a mój mąż wcale nie pije nawet piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

A widzisz u mnie ten co ma to płaci od ręki i do tej pory nie miałem najmniejszego problemu, a z tymi pozornie biedniejszymy to często jakieś kwiatki wynikają, ale i na takich są sposoby, tylko że człowiek nie chce sie kłócić za kilkadziesiąt złotych a przynajmniej nie będą mnie prosili więcej :)

A i napisałem pozornie biedniejsi bo niby na wszystko jakoś wystarcza a na dług nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

no ten też wcześniejszych lat płacil a teraz nikt już mu robić nie chce bo oszukał kilku ludzi a że u nas sprzęt taki mają tylko ci co mają zwierzęta to nie ma mu już kto robić :) i sam się zemścil na sobie :) bo tak jak mówisz na wszystko jest a na zapłatę nie

Dziwni ci ludzie teraz bo jak mi sąsiad uwrocie na moim polu sobie zrobil i pryskając rzepak zjeżdzil ponad 10arow żyta na zielonkę to jeszcze z gębą do mnie jak mu uwagę zwrociłam żeby mi po uprawach nie jeżdzil i mi drogę kamieniami zatarasowal bo po jego myśli musi być. A ja go zawsze mialam za normalnego czlowieka nie za debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marecki2922    514

Aż lepiej się poczułem po ostatnich postach bo myślałem że tylko w mojej okolicy takie dziwy ;) :P


Kupię rozsiewacz do wapna o ładowności 5 ton i więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Ja ze swoim sąsiadem mam lepsze przeboje... mam prywatną drogę między jego polami i próbowal mi ją zlikwidować, przyprowadził do sądu świadków... na wizji lokalnej sędzina się już tylko zastanawiała o co mu chodzi, a jego świadkowie po mojemu zeznali, normalnie myślałem że padne ze śmiechu, nie wspominając już o prawniku moim który myślałem że padnie na kolana i zacznie się modlić o więcej takich spraw (a on jeszcze można powiedzieć że początkujący). Ten sąsiad już w życiu kilkanaście razy sądził się i żadnej sprawy jeszcze nie wygrał he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Kilka minut temu był reportaż w Dzień Dobry TVN, o kawalerach na wsi i braku kobiet, które chciałyby na wsi zostać. Pokazywali nawet Agrofoto. :lol:


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Mnie nawet w domu nie ma to i tak nym nie obejrzał. No a co tam się dowiedziałeś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AleksandraJuliia skąd pochodzisz? Na mojej wsi takich mężczyzn o jakich piszesz nie ma. Sklep kiedyś był ale nie przetrwał bo nikt pod nim nie siedział ;) wszyscy zap****ają i większość już zrobiła spore majątki. Ja mam taki też swój własny stereotyp o mieszczuchach, że to w większości pustaki i darmozjady :) ale jesteśmy tu po to żeby walczyć ze stereotypami :)

Dawne Siedleckie. Dokładnie Iza, zgadzam się stereotypy chronią od myślenia ;) ale nie pomagają. Napisałam, że cieszę się czytając to, co piszecie, bo widzę, że bywa inaczej. Na mojej wsi kwitnie interes alkoholowy, aż miło (4 sklepy), a z pól zostało jedno. Żniw już nie ma.

Ale opis mężczyzny, który jak Syzyf idzie zdobywać pieniądze, by się napić i jeszcze coś do domu przynieść jest niezły :D .

 

No nic. Mi się podoba, to jak Wam się chce i że tyle robicie. I myślę, że to jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

no u mnie w okolicy też jest kilka takich miejsc (glównie byle pgry) co rolników już nie ma albo jakiś rodzynek tylko i same pijusy i nieroby aż czasami strach samochodem przejechać tak po drogach slalomem łażą ale ci to raczej tylko w pgrach pracowali a nie gospodarzyli sami i nauczyli sie że wszystko można wynieśc sprzedać i zakombinować to i ich do pracy nikt nie bieże

 

Daremw to ja myślalam że tego mojego sąsiada pos... na starość (już na emeryturze jest) ale jak piszesz twój jeszcze bardziej powalony.

 

dlatego kupiliśmy z mężem dzialkę i będziemy się wynosić na prawdziwe zad*pie jak spłacimy :) i do sąsiada 2km :) cudnie poprostu i ziemia w jednym rozlogu pole, łąka kawałek lasu i stary park (za niemcow tam wioska byla)

I jak by mi ktoś rok temu powiedział że to kupimy to bym się uśmiala. Mąż z tego terenu pracę magisterską pisał i tak nam sie tam spodobalo bardzo. Jedyny mankament to spłacić to i długi u rodziny co na wadium pożyczyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128
Napisano (edytowany)

Ja serio mówiłem że na wypicie i do domu coś przyniesie, wiem że komicznie i trochę niewiarygodnie to wygląda ale dwa takie przypadki tylko we wsi są. A ziemi o u nas nawet kawałek w całej okolici odłogiem nie leży, nawet jeden jest taki co 5 ha lasu wykarczował taki głodny był ziemi a nie dało się kupić ani w dzierżawę wziąć

 

AM ja na szczęście mieszkam na obrzerzu wsi i nie mam żadnego bezpośredniego sąsiada, ani przez płot ani po drugiej stronie drogi także ja nie narzekam na swoje położenie z dwóch stron droga a obok sąsiad ma kawałek pola i dopiero jego budynki

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

U mnie na wsi też są alkoholicy co wszystkiego się pozbyli, kradną drzewo z lasu i policja sobie z nimi nie może poradzić i zrobić porządku z nimi

Ja mam sąsiadów i na lewo i na prawo żyjemy w niezgodzie(tak w sumie to oni żywią do nas urazę o granice naszej działki i płot ale nie warto tego tematu rozpoczynać;)

A z dzierżawa czy kupnem ziemi to u nas ciężko coś kupić. Każdy choć tam ma po 2-3 ha to uprawia a jak chce wydzierżawić to kupę kasy by chciał i dopłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

ja na obrzeżach malego miasteczka(do sąsiada mam 300m) i już ciasno się robi bo nam gmina po malu dzierżawy wypowiada albo czynsze tak podnosi że za 1ha dzierżawy płace tyle co za 0.5ha tej kupionej (z odsetkami) i ONW nie mamy a tam gdzie kupiliśmy już tak

I tutaj ceny takie walą nawet za dzierżawy że strach bo każdy liczy że miasto a kupić to już astronomia.

Myśmy kupili tylko dlatego że to ziemia z tych wylączeń agencji nieruchomości co dużym obszarowcom zabrali aby okoliczni rolnicy mogli kupić. I dzięki temu że łąki zdegradowane to cene zaniżyły a i tak 14lat z nożem na gardle i rodzinie pooddawać. Ale w końcu będę kiedys miala tak jak zawsze chciałam ogród duży pod domem i sad i krowy na łące ...

A tutaj nam w zeszlym roku z gazem poszli pod domem rura 70cm średnicy na gazoport do Świnoujścia i tylko się modlić aby nie walnęło. A o odszkodowaniach ni widu ni słychu a jak coś dadzą to i tak nie policzą że grunt na wartości stracił i to dużo bo jak można bylo zawsze sprzedać(w razie czego) jako rekreacyjne albo budowlane to teraz nikt nie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

wszyscy mają jakieś problemy, ja w sumie też, 150m od moich budynków (200 od domu) gościu chce zbudować kurnik (156 DJP) jak ktoś orientuje się w tych jednostkach to zrozumie o co chodzi i jeśli przejeżdżał przy jakimś kurniku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj