Polecane posty

Gość   
Gość

To Lina pracujem tak długo i zawziecie aż pojawi się synek, nie da rady :D . Każde dziecko to dar i nie ważne jakie będzie mważne że byle było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

oj zawsze można i córkę przyuczyć do pracy na wsi, a taka która zna pracę potem w życiu sobie lepiej poradzi. mam kilka znajomych (kilka dobrych lat młodszych) rodzina wielodzietna i nieźle prosperujące gospodarstwo, dziewczyny (4) od dziecka przyuczone do pracy i na prawdę w porządku, tylko takie sobie znaleźć (ech marzenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

Teraz juz nie ma takich jasnych podzialów na prace kobiece i męskie i całe szczęście. Kobieta tak samo może prowadzić gospodarstwo a mężczyzna dom. A czy dziewcynki są grzeczniejsze? Z tym się akurat nie zgodze :) Nieważne czy chlopak czy dziewczynka byleby zdrowe było :) A zycie samo ułoży jak ma być.

Nas bylo 5 i siosta, ja i brat mamy gospodarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krecik1983    0

Jak człowiek ma córeczkę, to może i później będzie mieć fajnego zięcia. Dziecko - czy to córka czy syn - tak samo należy kochać. Przynajmniej moi rodzice tak robili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

oj zawsze można i córkę przyuczyć do pracy na wsi, a taka która zna pracę potem w życiu sobie lepiej poradzi. mam kilka znajomych (kilka dobrych lat młodszych) rodzina wielodzietna i nieźle prosperujące gospodarstwo, dziewczyny (4) od dziecka przyuczone do pracy i na prawdę w porządku, tylko takie sobie znaleźć (ech marzenie).

Ja mając jakieś 9- 10 lat już jeździłam pachpajem przy zbieraniu siana np, włączali mi najwolniejszy bieg i kazali trzymać prosto kierownice :D

Od małego jestem nauczona pracy na wsi, ale w mojej okolicy jak już mówiłam to wogóle nie jest traktowane jako zaleta. Żona farmera to długonoga farbowana lala, najlepiej z miasta, która ma tylko ładnie wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128
Napisano (edytowany)

Ja z obserwacji stwierdzam mimo wszystko że dziewczynki grzeczniejsze tylko ja mówię o dzieciach poniżej 10 roku życia a nie o nastolatkach.

 

Izolda po prostu urodziłaś się w nieodpowiedniej okolicy, u mnie aż tak mocno nie zwracają uwagi na to żeby była laska niesamowita. W mieście pobliskim też jakoś te "najlepsze" są same gdy takie przy kości i powiedzmy przeciętnej urody (kwestia gustu oczywiście) już dawno mężatki i już dzieci mają. Bo do takiej to i sie przytulić jest do czego, umiała zadbać o siebie to i o męża będzie potrafiła :) jeden kolega dla przykładu powiedział że nawet dziewczyna nie musi mu się podobać bo to tylko kwestia przyzwyczajenia i aby tylko w głowie miała i pracowita. Także widocznie tutaj inny świat :)

A facetów wolnych (25-35) są całe tłumy, najlepiej to widać na zabawie pobliskiej bo niejednokrotnie to wszystkie ściany obstawione i tylko podchodzić i wybierać :)

Jak jest tu gdzieś Mietek86 to on to potwierdzi :)

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

no może tu trochę przesadził, aczkolwiek znam trochę starszych małżeństw i jak to jest z jednym(facet już teraz około 50-tki), kiedyś zajechał gdzieś do dziewczyny, sam stwierdził że zbyt ładna to ona nie jest, ale jak zobaczył jak się krząta po kuchni, stwierdził że dbała jest i że się nada na żonę :) i tak do tej pory sobie spokojnie wspólnie żyją, dwójka dorosłych już dzieci a oni zadowoleni z życia. a w wielu przypadkach kwestia tego czy się podoba czy nie to na prawdę jest kwestia przyzwyczajenia. sam znam wiele dziewczyn i na prawdę jak część poznawałem wydawały mi się delikatnie mówiąc "średnio urodziwe" ale z czasem człowiek się przyzwyczaja i nawet nie zwraca uwagi na jakieś mankamenty zwłaszcza jeśli z daną osobą można sobie fajnie pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

troche to jakoś tragicznie brzmi :P no ale jeśli ten facet mimo że mu sie nie podoba kobieta ją szanuje to oki, ale każda kobieta żeby być szczęsliwa musi czuć że się podoba swojemu mężczyźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robo1980    58

do mnie też takie małżeństwo nie przemawia.nie będę pisał co powinno się dziać z kobietą a co z facetem jak patrzą na siebie bo dużo dzieci jest na forum,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

no z tym się akurat zgadzam, xczasem mnie zdzwinienie ogarnia jak się dowiaduje kto to czyta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

Eeee tam a ja napisze -niech młodzież się uczy , jak kobiecie podoba się facet to ma motylki w brzuchu <> a jak facetowi dziewczyna to ma ciasno w spodniach... :ph34r:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

nie ma brzydkich kobiet tylko są zaniedbane, a mężczyzna musi być trochę ładniejszy od diabła :) tak u mnie mawiają :) i jeszcze mówią że jak się panna brudna przy robocie spodoba to i wyszykowana tymbardziej

i nie ma co patrzeć na urodę tylko na charakter a co ma być to i tak będzie

 

a tak zmieniając temat ile u was biorą za dzierżawę ziemi ornej jak wlaściciel bierze dopłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

nie ma brzydkich kobiet, czasem tylko wina brak

w moich stronach to wogóle się w d*pach przewraca, chcą dopłate i jeszcze 1000 zł z hektara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Dopłata i 100zł hektar, jak nie to niech stoi w nie utłogu. Musi być zakochanie, miłość, przyzwyczajenie moze nadejsć po latach spędzonych razem, ale na samym początku musi byc miłość aby było coś, jak ktoś sie zakoch*je w dziewczynie bo jest mega piękna laska i to są jego priorytety w wyborze to jest głupota, bo ona moze mieć postrzelone w głowie. i wewnętrznie w ogóle mu nie pasować wcale. Dlatego mnie wygląd nie obchodzi sam nie wyglądam za ładnie więc moja może też być normalna, ważne aby miała to cos w sobie ten wewnętrzny power co mnie rozbudzi :D . W sumie jak bym był niewidomy to jak zobaczę jak wygląda nie :blink: . Jak taką spotkam klękam na trzeciej randce na kolano i niech robi co chce. B) Izolda nie ma brzydkich ładnych kobiet są normalne każda ma wadę i zaletę jedna może mieć ładne opakowanie druga środek, a perfekcyjna dziewczyna to normalne opakowanie i mega wielki środek, taką to można już do ołtarza ciągnąć. :D Wiecie jak jest w dzisiejszej dobie chorób i innych rzeczy nie każde małzeństwo może mieć potomstwo :( , jak w ogóle rozpatrujecie się w temacie adopcja, czy dopuszczalibyście taką formę, bo ja powiem że nie wiem czy mogę mieć bo i skad mam to wiedzieć ale jeżeli bym nie mógł albo partnerka, żona nie mogła to ja bym nie miał żadnych oporów na adopcje, bo chyba każdy zasługuje na miłość szczególnie taki mały berbeć, który nie zawinił nic światu a już jest sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uszak21    7
Napisano (edytowany)

To j napisze z innej beczki. Często sie mówi, że slub z bogata to odbre wyjście. Znajomy mojego taty opowiadał coś takiego. Kiedyś w młofości (obecnie facet koło 50 ) jeździł do pewnej panny, ladna, bogata, dom i maszyny mieli takie, że na cały powiat nikt nie miał takich. Dom elegancki, w domu super wykończone, każdy w swoim pokoju kolorowy telewizor. Jak mówił ten znajomy w tym czasie, u niego na w si był jeden telewizor. Ale coś mu się nie podobało w tej dziewczynie i sie rozstali. poznał swoją obecna żonę. jak sam mówił rodzina jego żony miała 5 ha,1 żona była połsierotą, bo ojciec zmarł jak zona miała kilka lat. Sam mówił, że im się układa, mało tego ma ogromną hodolę ok 1000 świni kilkadziesiat ha ziemi, a ta bogata? wyszła za jakiegos frajera nic się nie dorobili, tylko wydawali to co tatuś tej bogatej im dał.

Edytowano przez uszak21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

Tomek piszesz że liczy się dla ciebie wnętrze i na trzeciej randce chcesz się oświadczać- coś mi tu nie pasuje jak w tak krótkim czasie chcesz poznać charakter wybranki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Tomek ja mam taki środek że się nie mieści w polskich normach, to jest chyba moja największa wada. Jak bym byłą pusta już bym była żoną. A co do adopcji jestem na tak ale marze o własnym dzidziusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Napisano (edytowany)

Szymi a jak można zrobić 24 godzinną randkę non stop, przecież chcarakter człowieka zaraz widać nie oszukasz nie dasz rady, wystarczy trochę kogoś podkręcić i już wiesz czy sie irytuje poddaje czy nie :D . Nie no przesadziłem trochę na 3 ale po pół roku to napewno dłużej czekać nie będę. Zresztą jak mówię jak i ona za trybi to się zgodzi a jak nie to i 2 lata chodzenia jej nie przekona B) . No ja też własne ale różnie w życiu się układa nie zawsze tak jak sobie zaplanujemy. :D Izolda to o dziewczynie z taką perspektywą mozna tylko pomażyć bo u nas to w większości wysztafircowane lale z fiu bzdziu w głowie, myśli że nie wiadomo jak wygląda i jej sie zaraz wszystko od życia należy.

Edytowano przez zetorlublin7341

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

Nieźle to wymyśliłeś 24-godzinna randka to już kolacja ze śniadaniem :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

To i na deser się człowiek załapie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj