Polecane posty

rogas    16

No ludki!

W sylwestra miałem bardzo fajną (?) sytuację. Poznałem pewną kobietę (zamężna) tylko bardzo się zastanawiam, czy nie poznałem jej po raz 2 ponieważ w sierpniu urządzałem koledze kawalerski i poszliśmy do New Orleans Gentlemen's Club. Do kolegi sprawnie przysiadła się dziewczyna i dzwięcznym imieniu Iza i sprawiała, że pobyt w tym lokalu był dla kolegi przyjemny (zero seksu w jakiejkolwiek postaci - żeby nie było).

Kobieta, która przybyła na sylwestra razem ze swoim mężem miała również na imię Iza i była bardzo podobna do tej z New Orleans.

Razem z kolegą trochę baliśmy się zapytać o to czy ją spotkaliśmy w sierpniu bo jego żona czuwała :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

tomaszpa1 jeśli kolega jest jedynakiem to wg. mnie jego "obowiązkiem" jest zostać na gospodarstwie z rodziną, a nie miasto.. Tak jest przynajmniej tego co się orientuję, najmłodszy z rodzeństwa dostaje pole i gospodarstwo. Widać zakochany w dziewczynie po uszy i jest stracony zostawić rodziców samych, od takich dziewczyn daleko panowie ;/ Gdyby go kochała została by z nim na gospodarstwie jak wie, że nie ma innego wyjścia prócz dzierważy czy sprzedaży czy przekazania tego komuś itp.. a skoro taka jest to bedzie go "doić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michufarmer    21

Kolego farmer21 to samo może powiedzieć dziewczyna, gdy chłopak nie chce do niej przyjść na gospodarkę.

I dziewczyny powiedzą, że jakby kochał to by przyszedł i z dala od takich. Bez obrazy, ale tak trochę uczepiliście się tych dziewczyn, że jak nie chce na gospodarkę to zaraz nic nie warta i nie kocha - bez przesady. Wy na pewno nie zostawilibyście swoich ha dla dziewczyny i poszli do miasta mimo iż byście kochali i na pewno nie było by Wam miło usłyszeć, że z dala od Was, nie kocha jak nie chce iść itp. ;)

Postawcie się w odwrotnej sytuacji. ;)


Pozdrowienia z kłodawskiego oddziału AF

MichuFarmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

Tak, ale on ma ha no to co ojca zostawi? Zresztą nie wiem jak to tam wygląda tylko z tego co kolega napisał w poście, więc nie moge w sumie nic więcej o ich stytuacji pisać i się może zagalopowałem.. Eh wiadomo w odwrotnej sytuacji to facet nie był by godzien jeśli by tak było. Ja nie mam ha tylko wujek z dziadkiem, w mieście mieszkam, a za kilka lat i tak bd musiał na wsi zostać, bo napewno nie pozwole im tego sprzedać tyle co się napracowaliśmy do tej pory no, ale moja dziewczyna to sie cieszy z tej wizji "za kilka lat".. :)

Eh chłopaki OFF topa musze zrobić, znacie jakieś dobre strony giełdy rolniczych po za tymi oczywistymi allegro, otomoto, Agriaffaires, maszyny24, iagro, tabor, mascus ??? Tylko takie co maszyny mają w polsce, nie w całej Europie, bo nie ma sensu szukać US, skoro nie dam rady sprowadzić.. Bo szukam i nie ma nic sensownego fendt 714 vario, ferguson 6480 które szukam ;)

Edytowano przez Famer21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafix255    39

Zgadzam sie z wami koledzy. Jezeli kocha powinna przyjść na gospodarke oczywiście bez przymusu ze np masz przyjść bo coś tam... zawsze powinno sie dojść do kompromisu ale takiego w którym nie bedzie nikomu przykro. ja i moja dziewczyna z która jestem ponad 3 lata chcemy zostać na gospodarstwie u mnie tylko ja mam inny problem moize wy tez taki macie. moi rodzice nie chca abysmy byli na farmie bo szoda zycia zebysmy do miasta sobie poszli. ale ja i moja Miłość :rolleyes: nie potrafilibyśmy normalnie funkcjonować w mieście bo ona tez ma gospodarstwo na którym zostaje jej brat wiec to co chcemy robic powinno być wazne a nie to zeby np meczyc sie w mieście. ja dodatkowo pracuje i wiem ze poradzimy sobie na naaszym małym 15 hektarowym gosp. a miłośc powinna stac na pierwszym miejscu :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

rafix225 - 15 ha to akurat ładny areał masz.. Nie dużo, nie mało. E tam rodzice tak chcą powiecie, że chce na gospodarstwie zostać i tyle ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszpa1    0

ja powiem tak , mam dwa mieszkania w miescie ktore wynajmuje , nie sprzedajemy ich bo nie wiem co mnie spotka w zyciu i czy moja przyszła zona bedzie chciala mieszkac na wsi. moze byc taka sytuacja ze bede musial wrocic do miasta i poprostu przyjezdzac na wies uprawiac ziemie. moi rodzice sa spoko wiec zdaja sobie z tego sprawe ze laska z miasta no raczej nie bedzie sie garnac na wioske wiec istnieje duze prawdopodobienstwo ze bede musial mieszkac spowrotem w bloku. moja kobieta jest u mnie drugi dzien i mowi ze jej sie nudzi;p , nie dziwie sie jej bo nie ma tutaj pubów, pizzeri i kawiarni , niestety taka jest prawda ze w miescie zyje sie inaczej niz na wsi... jak sie ma naprawde bdb wyksztalcenie i zarabia po kilka ladnych tysiecy na miesiac to moze lepiej jest w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

tomaszpa1 - zupełnie inne światy zycie na wsi a w mieście, zwyczaje, tradycje, kultura.. Dziewczyna z wykształceniem bdb z miasta na wsi.. raczej nie. W sumie moja po studia kończy z zarządzaniem, ale prace z wykształceniem znajdzie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michufarmer    21

Zgadzam sie z wami koledzy. Jezeli kocha powinna przyjść na gospodarke

 

Jeśli kochasz to powinieneś iść z nią do miasta...


Pozdrowienia z kłodawskiego oddziału AF

MichuFarmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gofiaczek    83

Miasta znowu nie są jakoś strasznie oddalone od wsi. Myślę, że nie ma problemu jeżeli będzie chciała pracować w swoim zawodzie, w mieście albo pojechać np. do kina. Chyba, że przeszkadza jej sam fakt mieszkania na wsi.


 

"Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć sie kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi." J.K.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

ja widzę rozwiązanie-dom na przedmieściu :lol:

 

u mnie 1/5 mieszkańców to rolnicy,reszta pracuje w mieście a mieszka tylko we wsi,pobudowali domy na kupionych działkach lub otrzymali działki od rodziców,rodzeństwa,chociaż większość to napływowi mieszkańcy.

większość rolników wspomagało się sprzedażą działek,niektórzy całość podzieliło,posprzedawało i pracuje w innej profesji-może dlatego że blisko trójmiasto(20-30 minut).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszpa1    0

ja np do kilku wiekszych miast mam około 25 / 30 km. a do mniejszego miasteczka mam 3,5 km, asfalt mam z kazdej strony , zero polnych dróg. do autostrady 6 km , na baseny termalne 4 km, wydaje mi sie ze polozenie mam dosc dobre chodz jest to wies. ale ci co mieszkaja na osiedlu tego miasteczka to i tak do miasta nie chodza na nogach tylko jezdza autem. zawsze mam mozliwosc powrotu do miasta do swojego mieszkania w bloku. nie wiem jaka zona mi sie trafi wiec sie zabezpieczam pod tym wzgledem na kazdy mozliwy sposob. rodzice i tak na starosc beda na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka92    1

"Warto też niektóre błędy partnerki/a przyjąć z uśmiechem"

@Roltech- bardzo mi się podoba Twoje podejście:)

Masz rację że czasami lepiej przymknąć oko na pewne drobnostki niż się sprzeczać. To jest mądre rozwiązanie, bo krzyk i kłótnia nic nie dają wręcz odwrotne skutki niż zamierzaliśmy otrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Automoderacja spowodowana brakiem działań administracji forum.

Edytowano przez gonzobonzobong

Chivas Regal kontra czarny Jaś wędrowniczek 2:1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
binek    374

gonzobonzoborg powiem bardziej dosadnie miłość i sraczka mają to z sobą wspólne że jedno i drugie z czasem przechodzi. Wszystkich którzy wierzą w miłość jak z filmów ala ''Titanic'' czy ''Przeminęło z wiatrem'' szczerze podziwiam i życzę aby taka była, ale znając życie to prędzej czy później dostaną kubeł zimnej wody na głowę. Życie w związku przypomina pogodę jest słonecznie, ale jest i deszczowo czasami przyjdzie burza która oczyści atmosferę i znów jest pogodnie. Czasami trzeba postawić na swoim, czasami trzeba odpuścić - sztuka kompromisów, przede wszystkim trzeba się szanować. Jeśli ktoś myśli że związek/małżeństwo to ochy i achy i umizgi to jest w głębokim błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

A tam piszecie, jak sie ludzie kochają pójdą ze sobą wszędzie i tyle, a nie porównujecie km :P

Trzeba tak rozwiąć sytucje swojego przyszłego wspólnego życia żeby pasowało dla obu stron i jeśli para się kocha,a rodzina normalna, to wszystko da się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszpa1    0

Famer21, jest takie powiedzenie ,, przyjdzie czas bedzie rada'' w wielu sytuacjach to sie sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotr034    0

:lol:

oj tam takie laski się nadają na wieś

http://www.agrofun.pl/1677/John_Deere_Girl.html

ta umie jeździć

musi być silna w zimie czasem capek nie zapali to może na pych go zapalić :D

http://www.agrofun.pl/1678/USA_vs_Russia.html

musi być ostrożna

http://www.agrofun.pl/1657/Ostroznosci_nigdy_za_wiele.html

Szlachta śpi do 12 :lol:

Dziewczyny na wsi

http://www.agrofun.pl/1675/Dziewczyny_na_wsi.html

HAPPY NEW YEAR 2012

http://www.agrofun.pl/1666/HAPPY_NEW_YEAR_2012.html

Miss Niemiec :D oj ale ta jak by z turcji ;[

http://www.agrofun.pl/1667/Miss_Niemiec.html

Pokój, a samochód po żadne dziewczę :lol:

http://www.agrofun.pl/1668/Pokoj_a_samochod.html

:lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotr034    0

:lol:

czy podniecaja was dziewczyny z miasta ?

narson :D

Edytowano przez piotr034

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj