Polecane posty

 Co prawda się tu powtórzę, a może kolega nie ze wsi...

 Ze wsi ... 80 loch i hektary.

Idąc dalej tym tokiem myślenia, pomyśl jakbyś miał zostać żoną policjanta, lekarza, kierowcy zawodowego CE międzynarodówka - dość popularne, to co poza trzeba przyznać stabilną teoretycznie sytuacją finansową wyróżnia tych ludzi od zwykłego rolnika?

Wszechobecni rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Porównanie uśmiechu dziewczyny do króliczych zębów jest poniżające  :wacko: ale  wyrozumiała dziewczyna może przyjąć to jako kiepski żart i przymknąć oko  ;) A tak naprawdę nie dlatego są razem. Wspomnienie godne do przytaczania w żartach.

 

Właśnie niestety tak jest, że młodzież chce uciec jak najszybciej od rodziców, dlatego perspektywa bycia w ich zasięgu również dyskwalifikuje rolnika. Zależy od tego czy ma się dobre wspomnienia/skojarzenia rodzinne/wychowawcze czy też nie.

 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Tak dziwnie działa wasz umysł. Słyszałem przypadek, że panienka starała się zbyć gościa, że za niski czy tam nie w jej typie. Ten rzucił na nią okiem i powiedział, że ma duzy zadek też nie w jego typie, po czym ją zbył... Za chwilę zszokowana panienka, która przez cały życie słuchała od facetów jakie to ma piękne ciało sama o niego się starała... Co prawda normalna kobieta by sie obraziła, ale te z przerostem ego i własnej wartości nabytej przez nieustanne zachwyty facetów nad jej ciałem potraktuja to jako wyzwanie... Mylę się kolego 'doświadczony' ? ;) Jednak nie radzę tego próbować :lol:.

 

 

 Ze wsi ... 80 loch i hektary.

Idąc dalej tym tokiem myślenia, pomyśl jakbyś miał zostać żoną policjanta, lekarza, kierowcy zawodowego CE międzynarodówka - dość popularne, to co poza trzeba przyznać stabilną teoretycznie sytuacją finansową wyróżnia tych ludzi od zwykłego rolnika?

Wszechobecni rodzice?

Ale chyba sam przyznasz, że pewne stereotypy jednak występują i migracja dziewczyn do miast? Z tego co tu czytałem to wielu chłopaków miało niezbyt przyjemne doświadczenia, kiedy mówili gdzie mieszkają czy czym się zajmują. Oczywiście, że wizja życia wspólnie z rodzicami odpycha i tu sie absolutnie nie dziwie, zresztą ja tu mało czemu się dziwie, tylko stwierdzam fakty. Wydaje mi sie,  że jednak dość szczegółowo opisałem wszystko. No chociaż przyznał byś, że po części coś w tym jest, wyglądało by to nieco bardziej wiarygodnie z Twojej strony, niż upieranie się, że problem jest tylko i wyłącznie z uwodzeniem... ;).

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

Każdy młody powinien być na swoim aby nikt się nie wtrącał ,

co do dziewczyn to panowie trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy szukamy lalki idealnej ,czy dziewczyny z którą chcemy spedzić życie ,(czsami jedno i drugie się uda)

Grego przyznasz że nie ma idealów ,jak i wśród kobiet tak i mężczyzn jak się pokocha to trzeba zaakceptowac osobę taka jaka jest

@ sprawdzone..... masz rację ,niestety rolnicy to w większości gospodarstwa rodzinne i rozwiązaniem jest osobna kuchnia i swoje 4 kąty  a kontakt z rodzicami tylko na podwórku i od swieta to jest recepta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna zbyła tego gostka bo nie była nim zainteresowana (nie spodobało się jej coś w jego wyglądzie). I tu żadne triki gadki nie pomogą. Jej późniejsze jak twierdzisz zainteresowanie było na 100 % nieszczere. Co będzie skutkować rozpadem znajomości w krótkim czasie.

 

To działa w obie strony. Bo nie oszukujmy się, jak nam facetom nie spodoba się kobieta fizycznie, to żadne jej cechy charakteru ani sposób rozmowy nie pomogą aby nas przekonać do jej osoby.

 

Jak myślicie dlaczego z roku na rok jest coraz więcej rozwodów w Polsce?

I dlaczego zazwyczaj faceci z grubym portfelem nie potrafią zatrzymać przy sobie swoich  partnerek?

A zazwyczaj mówią, że "mojej żonie nic nie brakowało, dałem jej wszystko czego pragnęła".

Czyżby nie działa to w ten sposób, że jak zjesz dziś 5 litrów lodów to już jutro nie będziesz mógł na nie patrzeć? A jak zjesz jeden na patyku raz w tygodniu, to nie będziesz się mógł doczekać kolejnego razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

E e e kolego, a co tu za herezje teraz siejesz !?. Każdy szanowany poradnik o uwodzeniu zaczyna się przecież od monumentalnego wstępu, a pierwszy i najważniejszy punkt prawi o tym, że dla kobiet WYGLĄD JEST NIE ISTOTNY, a tylko szeroko rozumiana atrakcja jaką możemy wywołać swoim zachowaniem ;) Coś słabo je czytałeś i wprowadzasz zamęt w umysły podbudowanych chłopaków. :lol:

Oczywiście, to troche półżartem było ;).

 

 

To działa w obie strony. Bo nie oszukujmy się, jak nam facetom nie spodoba się kobieta fizycznie, to żadne jej cechy charakteru ani sposób rozmowy nie pomogą aby nas przekonać do jej osoby.

I tak i nie, często zdarza się, że jak kogoś poznamy, szczególnie charakter i sposób bycia to dopiero wtedy zwracamy na kogos uwagę pomijając   kwestię wyglądu, jeśli był z tym wcześniej jakis problem. Albo inaczej to ujmę, całkiem zmienia się nam sposób postrzegania tych spraw. No chyba, że faktycznie idziemy z zamiarem poznania super laski czy faceta i pierwsze co to tylko na to zwracamy uwagę, tak najcześciej bywa w cluba czy tym podobnych przychówkach. Nierzadko widzę super laski chodzące z koszmarnymi facetami, czyli musieli w jakis inny sposób je zdobyć i z jakiegoś powodu one z nimi przebywają, a pewnie mogły by mieć nie jednego przystojniejszego....

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

grego super laski ? jakie ,znasz choć jednią z nich?

pytam tylko dlarego że obracam sie w środowisku  przysłowiowych blachar ,jeżdze na zloty samochodowe i niejedna  nazwe to "małolata "za fajna  furę poszła by w ogień za toba ,

ja oceniam to z dystansem ,bo mam swoje lata i smiac mi się nieraz chce jak młodzi  (tak jak piszesz mało przystojni)się podniecaja  i chwalą wzięciem nieraz na auto tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 Oczywiście, że wizja życia wspólnie z rodzicami odpycha i tu sie absolutnie nie dziwie,

 

Czas bardzo szybko upływa,   :)   życzę by kiedyś takiej dziewczyny synowa miała odpychającą wizję zamieszkania z nią razem.    :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Ja się nie obracam w kręgu blachar, gdzie z pewnościę jest to na porządku dziennym, a takie przypadki mimo to widuje. No może jedynie przesadziłem z tymi super laskami, powiedzmy, że czasem pary są na pierwszy rzut oka niedopasowane pod względem wyglądu...

 

 

Czas bardzo szybko upływa,   :)   życzę by kiedyś takiej dziewczyny synowa miała odpychającą wizję zamieszkania z nią razem.    :)

 

Mam koleżankę z drugiego końca Polski, kiedyś randkowała z rolnikiem i to zbytnio jej nie przeszkadzało, bo sama jest ze wsi choc nie z gospodarstwa, ale wizja zamieszkania z jego rodzicami całkowicie go przekreśliła...

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

 

Mam koleżankę z drugiego końca Polski, kiedyś randkowała z rolnikiem i to zbytnio jej nie przeszkadzało, bo sama jest ze wsi choc nie z gospodarstwa, ale wizja zamieszkania z jego rodzicami całkowicie go przekreśliła...

 

Powinien się chłopak cieszyć że go skreśliła, bo na pewno jej na nim nie zależało.   :)

Chyba że był typowym mamysynkiem i tylko mamusi zdanie się liczyło, no to się nie dziwię że go skreśliła.   :)

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Znajomemu rolnikowi  ze wschodu, również kobieta odmówiła znajomości tylko dlatego, że mieszka z rodzicami :huh:

Moim zdaniem tym, którzy sami decydują się na pozostanie przy rodzicach, należy się szacunek, ale tak jak Tomek napisał z osobnymi pomieszczeniami, które da się zorganizować przecież wspólnie.

 

Z tym wyglądem to nie tak.....każdego przyciąga co innego i to dobrze, że wszystkim nie podoba się jedna osoba....

To jakieś dziwne rysy osobowości, które przecież uwidaczniają się również na twarzy i są dostrzegalne przyciągają i sprawiają, że niby ta osoba, która z pozoru wydawałaby się mało atrakcyjna dla innych, akurat dla mnie jest.

Ja tak mam. Podoba mi się jeden mężczyzna w moim otoczeniu po 50tce i czuję z nim jakąś niewidzialną więź, ale jest niedostępny..... w tym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Podoba mi się jeden mężczyzna w moim otoczeniu po 50tce i czuję z nim jakąś niewidzialną więź, ale jest niedostępny..... w tym życiu.

Niech zgadnę, żonaty?     :)    nie jest to wcale takie rzadkie że pannom podobają się żonaci faceci, chętnie by odbiły takiego, sprawdzony i zaprawiony już w boju    :P     :D 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

tak :(

nie :mellow:

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jak pisałem wyżej, dziewczyny wezmą nawet dużo starszego, byle być tylko go w miarę pewną, a widząc że np. inna dobrze trafiła, to czemu ja mam być gorsza, może zainteresuje się mną.    :)

Ps.@Ywa  to nie do Ciebie się tyczy, mówię ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Przecież mężczyzna jest jak wino, im starszy tym bardziej wartościowy....coś w tym jest ^^

więc nie traćcie nadziei z upływem lat.....

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

a ja dodam, ze nie ma takiego wagonika ,którego by nie dało sie odczepić od lokomotywy :P;) wszystko jest mozliwe

iwa podbudowałaś mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Z tym winem to takie gadanie ...a tak naprawdę zależy ''do czego ten rocznik ma być pity'' ...  Jak w piosence ''każde pokolenie ma własny  czas ....''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Meg, tylko coś ostatnio dużo rozwodów z tym czasowo pitym młodym winem.         :) Nie dojrzałe jeszcze czy jak, że takie rozwolnienia po nim?     :P      :)

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ponieważ dziś ''młode wino ''powinno trochę dojrzeć ,dopiero zakładać sobie obrączki na palec . Czasy się zmieniły i ludzkie podejście do życia też . Dziś zawieranie związku w wieku do 25 lat czarno wiedzę . 

 

 

 Nie dojrzałe jeszcze czy jak, że takie rozwolnienia po nim?   

 Dokładnie ..:)

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

Meg jak to od czego? od początku  i tak jak piszesz im bardziej dojrzałe tym lepiej ale oczywiście nie za stare  co do wieku to według mnie nie ma znaczenia ,chodzi mi o wartoci wyniesione z domu ,to najważniejsze aby utrzymać związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj