Polecane posty

Maikelo6930    0

Witam, laske dodac do zaden problem. tylko jak slysza ze czowiek ma gospodarke to juz ich nie ma. Ale jedno czeba pamietac, jak dziewczyna tylko ucieka ze czowiek ma gospodarke to ona faktcyznie cie nie kochala. wiec jak dziewczyna cie bardzo kocha to zostanie z toba na gospodarstwie. A u mnie jest tak, ze dziewczyna nie bedzie mi musiala pomagac, tylko jak chce. pozdr dla rolnikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

dużo nie zrozumiałem-musiałem się domyślać"toba,czeba,laske dodac,czowiek,slysza" :lol: :lol: :lol:

 

to ja może zacznę w języku kaszubskim pisać ze wszystkimi znakami interpunkcyjnymi-to dopiero będzie jazda :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A u mnie jest tak, ze dziewczyna nie bedzie mi musiala pomagac, tylko jak chce.

 

Co drugi tak mówi, :P czy to nie lepiej być uczciwym i powiedzieć dziewczynie prawdę, pracować trzeba wszędzie, dzisiaj w gospodarstwie już nie ma tyle pracy dla kobiet co kiedyś, nikt sobie rękawów nie po wyrywa , jak będzie chciała na gospodarstwo to żadnej pracy bała się nie będzie a jak nie to żadne obiecanki, cacanki nie pomogą - i tak nic z tego nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

faktem jest że prac takich jak kiedyś w gospodarstwie jest coraz mniej,ale zapomnijcie o tym że przyszłej wybrance zapewnicie takie same warunki jak w mieście-jak dziewczyna na gospodarstwo nie chce to nawet końmi jej nie zaciągniecie,a jeśli nawet to na jak długo.

nie chodzi o to że praca w gospodarstwie jest cięższa-po prostu jest inna,nie ma tam zmianowego cyklu pracy-8 godzin i koniec-czasami jest praca od świtu do zmierzchu,a czasami jest tylko chwilami.zależność jest również od pogody,i trudno jest zaplanować jakiś wyjazd co do dnia,chociażby na zakupy,się jedzie jak jest okazja-dziewczyna musi rozumieć to że trzeba akurat zrobić np. opryski bo na drugi dzień może padać,i nici z zakupów akurat tego dnia,na drugi czemu nie-i jak nie będzie chciała na gospodarkę to takie powody będą żeby się boczyć.

 

życie gospodarstwo i miasto jest inne-jak wybranka,wybranek,nie chce to nie ma co się oszukiwać,nic z tego nie będzie.

i nie obiecujcie złotych gór-bo tylko rozczarowania będą i nieporozumienia.

 

sami się zastanówcie jakbyście zareagowali widząc np u sąsiada jego wybrankę jakby szła w szpilkach do obory,czy tam po obejściu-byście leżeli pod stodołą ze śmiechu-a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

 

 

sami się zastanówcie jakbyście zareagowali widząc np u sąsiada jego wybrankę jakby szła w szpilkach do obory,czy tam po obejściu-byście leżeli pod stodołą ze śmiechu-a może nie?

 

No ja raczej bym jej współczuł że sobie jeszcze dziewczę krzywdę zrobi, jak się gdzieś zaklinuje. :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

A ja zaczne gwarą lachowską pisać. Choć pewno nikt by nie zrozumiał niczego bo pewnych słów nie da sie napisać. FINN to po pół roku zaczął mnie w pełni rozumieć :)


Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

@martina-kaszubi mieli na to sposób-stworzyli swój alfabet-no i dlatego jest to język nie gwara.

FINN-cię rozumie w pełni?-kobiety przecież nie da się zrozumieć nawet w połowie-FINN raczej wyjątkiem nie jest :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

Pewnie jak pytał się czy będziesz tą jedyną to jak mu odpowiedziałaś swym językiem czy tam gwarą to nie zrozumiał o co Ci chodzi :lol: , żarcik taki :D


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomaszpa1    0

roltech, z tym to masz racje , ten co w miescie to wylicza ile dopłat rolnik dostaje z kolei rolnik powiem miastowemu ze ten idzie na 8 godzin do pracy i nic go juz nie obchodzi... jestem z podobnej branzy rolniczej co ty czyli tylko produkcja roslinna. zapytam tak z ciekawosci jaki masz areał i czy musisz dodatkowo pracowac w miescie czy poprostu pracujesz bo nie chcesz siedziec w domu i sie nudzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Co do tego gdzie kto będzie pracował można się przecież dogadać. Jeżeli kobieta chce pracować w mieście to ja nie widzę problemu. Prowadzę gospodarstwo nastawione wyłącznie na produkcję roślinną i jak potrzebuję kogoś do pomocy, to do cięższych prac typu żniwa, przeładunek nawozów czy worków z materiałem siewnym. Do takich prac to byli pracownicy upadłych (zlikwidowanych) PGRów sami się rwą. Jest przy tym jeszcze czas na pracę w mieście. Pracując w mieście, na paliwo by tam dojechać wydawałem 800zł miesięcznie. Równie dobrze za te pieniądze można wynająć w mieście mieszkanie i dojeżdżać do gospodarstwa wtedy, kiedy jest taka potrzeba (mam znajomych którzy jeżdżą kilkaset km).

Z drugiej strony, praca w mieście też nie jest łatwa, niby "pod dachem" ale, masz coś do załatwienia w jakimś urzędzie to masz problem bo urząd pracuje w tym samym czasie co ty a szef nie pozwala na wypady. Jak pracujesz w biurze to już jest lepiej, pod warunkiem że nie obsługujesz interesantów bo ci to dają "popalić". Trafi ci się taki co wie lepiej, poskarży do przełożonego a ten na to "Masz sprawę tak załatwić, żeby Pan był zadowolony i wszystko było zgodnie z przepisami". I weź takiemu tłumacz. Co innego jeśli trafi się interesant który wcześniej choć trochę zapoznał się z przepisami, wtedy można wspólnie pomyśleć nad najlepszym rozwiązaniem sprawy. A praca w sklepach, marketach rzekomo do określonej godziny, a w rzeczywistości "przyjedź po mnie na 23cią". A do 24ej poczekasz przed sklepem.

Rolnik sam sobie jest pracodawcą i pracownikiem, sam organizuje swój czas pracy. I podobnie ma ten, kto ma własną firmę w mieście, zasuwa od rana do wieczora.

Jak to mówią "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Mieszkańcy miast i wsi nieświadomi realiów życia i pracy w danym otoczeniu, wzajemnie sobie zazdroszczą.

Zgadzam się z tym co napisałeś jak najbardziej, tylko pół biedy jak jest tylko produkcja roślinna, do tego gospodarstwo w pełni zmechanizowane, ale większość gospodarstw prowadzi produkcję roślinną i zwierzęcą i tu już tak łatwo nie jest, nie wszystkich także stać na wynajem pracowników zwłaszcza na stałe i tu niestety ale dziewczyna decydując się wyjść za mąż za rolnika musi się liczyć że znajdzie się dla niej praca też choć by nie jakaś ciężka ale zawsze i chociaż przyszły mąż by ją nie wiem jak zapewniał że sobie sam poradzi i nic nie będzie musiała robić to radzę w to nie wierzyć, a zacznie się niewinnie - słuchaj przytrzymaj mi zaczep, możesz mi potrzymać worek {oczywiście mam na myśli ten do zboża, bo zaraz kolega @wiesmag złapie mnie za słowa} :lol: weź tam pozmiataj ganek i tak się zacznie.

Edytowano przez MAT912

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

a żebyś wiedział :lol: :lol: :lol:

 

albo worek do ziemniaków.

 

produkcja roślinna powiadacie-tylko chyba zboża-przy warzywach więcej roboty ja przy zwierzętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michufarmer    21

Kolega ostatnio był w Dani w fabryce Hardiego. Na 300 pracowników 100 to kobiety. Ale nie tak jak u nas w PL za biurkiem gdzie ciepło i wygodnie. Tam kobitki na spawalni, z pistoletem malowały co potrzeba, na wózkach widłowych jednym słowem na produkcji. Oczywiście u nas panie też nie tylko w biurach pracują. Ale niestety pod ich pojęciem równouprawnienia to jeśli chodzi o wygodne prace. Do kopalni to już by parytetu nie chciały :P tak jak walcza o niego np. w sejmie. Kobiety nie gniewajcie się, ale taka prawda ;)


Pozdrowienia z kłodawskiego oddziału AF

MichuFarmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Automoderacja spowodowana brakiem działań administracji forum.

Edytowano przez gonzobonzobong

Chivas Regal kontra czarny Jaś wędrowniczek 2:1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Czy większe prawa? Oj nie wiem, może jedynie lepiej się nic nie odzywać bo i tak jej nie przekrzyczysz... W kuchni tak samo jak podczas seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoman0    305

Co do równouprawnienia kobiet i mężczyzn to pamiętam gdy byłem jeszcze w szkole średniej na lekcji PO (przysposobienie obronne) gość zszedł na temat równouprawnienia i w pewnym momencie pyta się nas czy jesteśmy za tym aby podczas obowiązkowego poboru do armii brano także kobiety. No to co jako, że w klasie 100% to płeć męska wszyscy chórem walnęliśmy, że TAK (w sumie jak wszyscy to wszyscy). A gość na to: "Chyba was porąbało jeszcze by tego brakowało żeby moja stara w wojsku była". Wnioski wysnujcie sami :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

I co, wysnułeś wnioski? Powiedzmy że ja bym, chciał żeby twoja stara była w wojsku, ale czy ty byś chciał żeby twoja stara była w wojsku, a zwłaszcza ze mną? Haa, tak było powiedzieć temu sorowi.

Czyli co, każdy by chciał żeby były ale tylko niektóre. Wszystko zależy od przynależności starej. Każdy by chciał, tylko bez jednej, zwłaszcza własnej starej...

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malopolanin64    421

A ja zaczne gwarą lachowską pisać. Choć pewno nikt by nie zrozumiał niczego bo pewnych słów nie da sie napisać. FINN to po pół roku zaczął mnie w pełni rozumieć :)

 

@Martino zgodzę sie z Tobą w 100% nieraz jestem w Twoich terenach czy nawet bardziej w strone gór to jak słucham jak ktoś do mnie mówi to głowa zaczyna boleć gdy sie go próbuje zrozumieć, wogóle każdy teren polski ma swój taki dialekt, czy zamojszczyzna, czy ślązaki, nawet kiedyś byłem w okolicach warszawy i już inny język jak u Nas od krakowem. Wydawało by si że to tylko starzy ludzie tym operują ale nie to jest w młodych pokoleniach, żadne szkoły, poprawne wymowy, czy edukacje tego nie przemagają w ludziach ciagle siedzi rodowity mieszkaniec ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

 

Dzisiejszy powód policji by mnie zatrzymać"nooo bo pana nie było widać"zaparowane szyby :D:D:D coś nie w temacie wszystko jest :lol::lol: dziewczyny gdzieście się podziały :lol::lol:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Gdzie dziewczęta z tamtych lat - jak te kwiaty???????????? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

@Filipoo jesteśmy i czytamy te wasze mądre wypowiedzi ;)

 

to dobrze ze czytacie ;) ale tęz fajnie by było gdybyście coś napisały :D

 

Gdzie dziewczęta z tamtych lat - jak te kwiaty???????????? :P

 

Uciekły :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj