Polecane posty

FINN    1478

a więc tak, do motocykli mam sympatię :) samochód to kombiak... ;) ale jesli juz miałbym wybierać to nie w samochodzie, ale w bardziej cywilizowanym miejscu, bo mając 185 cm to raczej nie widzę tego w samochodzie, a nie lubię ciasnoty... :)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze na pierwszym miejscu wybiorę motocykl :)

 

Panowie tylko mi tu się nie pozabijajcie przez Pannę Migotkę bo będę czół się winny bo to dzięki mnie Ona jest z Nami na AF :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaTeUsZ92    6

motor to fajna sprawa chciałem kupic banditke 600 ale jednak narazie nie(spaliła by mi tyle co moja primera)ale prawko jest to czeba cos pomyslec,a samochud mam i starczy mi taki jaki jest

podobnie jak kolega FINN tez jestem wysoki i nie lubie ciasnoty a to ma byc przyjemnośc wkoncu ale na upartego coś by sie zwojowało :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

no jaa jestem ciekawa czy mając do wyboru te 2 opcje , od razu decydujesz się na motor ... :P

 

 

ja to bym preferował bara bara w kumurunie i było by sprawiedliwie :D


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaTeUsZ92    6

no tak przyspieszenie to ona ma :wub: ale wiadomo czeba jeżdzic z głową bo się musze jeszcze nacieszyc innymi sprawami :wub: ale ja jestem ostrozny driver i wiem kiedy dosyc.A w żniwa tak sobie wyjechac (oczywiście po muceniu hehe) wieczorkiem bajka B) :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Hmm-czytam czasami o motocyklach i powiem jedno-młodość+mocny motor to naprawdę coś co nie powinno iść w parze.Czasami cieszę się że swego czasu kuzyn rozbił mi nową Jawę 350-dzięki temu ja nie rozbiłem jej przy większej szybkości :D .Powiadasz droga gminna i 260 km/h ?-wiadomo Jawa była wolniejsza ale myślę że 140-150 po nieutwardzonej drodze to pewnie co najmniej ekwiwalent owych 260 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gofiaczek    83

Chłopy na balety, a nie motocyklami się zachwycać :P


 

"Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć sie kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi." J.K.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razor275    279

Ja tam bardziej wolę pośmigać na crossie :)


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michufarmer    21

Dziewczyny zagadywać, a o motorach załóżcie sobie temat: Kącik motocyklisty ;p

A później marudzicie, że dziewczyny z tematu uciekają ;)


Pozdrowienia z kłodawskiego oddziału AF

MichuFarmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

mnie motory w ogóle nie rajcują,wręcz mam wstręt(chociaż jeździłem-JAWA TS,ETZ 250,najfajniejszy był JUNAK)-ja tam wolę 4x4.

 

a 150 koników w terenie się przydaje.

 

żeście się Migotki uczepili-ona może być całkiem do rzeczy.

jeśli ktoś chce kogoś oceniać-proponuję najpierw w lustro spojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

szybciej sprzymierzeńca(dziewczyna też może być kumplem)

wielbić to ja mam kogo-flirtować nie muszę,a amory się nie wybieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gofiaczek    83

gofiaczku a może połączymy przyjemne z pożytecznym? Zabierzemy dziewczyny na motory i wtedy na balety? Jesteś chętna? :P

 

Heh na balety czemu nie, ale z tymi motorami to nie wiem czy się skuszę, mam niemiłe wspomnienia. Ale każdy lubi co innego, zawsze możecie spróbować :)


 

"Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć sie kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi." J.K.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaTeUsZ92    6

hehe wiem że ten temat dotyczy dziewczyn ale małe sprostowanie ja osobiscie nigdy bym nie szalał tak na moto ja lubie podziwiać jak jade i dla mnie max na odcinku to ko 160 i jak da rade to szybciej(do pewnej granicy) ale to tylko chwilowo jak pisałem wcześniej są rzeczy którymi się musze nacieszyć :wub: a przejaszczka moto to fajna i przyjemna sprawa nawet dla obojga

Edytowano przez MaTeUsZ92

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

gofiaczku to w takim razie powiedz do kąd mam po ciebie przyjechać? :) no ewentualnie mogę samochodem...

Edytowano przez dominikziemniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj