Polecane posty

Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

u mnie dwie sasiadki wolne,emerytki jeszcze cnotki :P haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

a skąd to ty wiesz ze one cnotki?? :lol:

a ty aniu masz jakiegoś pana u swego boku? jak tak to powiedz jak cie poderwał/zdobył :)

Edytowano przez Filipoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

nie tykane gwarant 100% :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

troche inne,ale wrazenia bezcenne!haha :D :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

a widzisz kogos z boku :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

wiec Ci napisalam :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

taaaaaaaaa :lol:nie zapiuje sie do takich klubow! :P haha

Edytowano przez ania25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

płatność przy odbiorze i to tylko w naturze :lol:

 

do 10 dni można zwrócić bez podania przyczyny-w razie by DHLem "Bazyliszka"dostarczyli,no i rozpakować przy kurierze,aby uszkodzeń lub oznak użytkowania nie było-lub reklamować:"towar niezgodny z opisem"

 

frajdę by kurier miał-jak holera :lol: :lol: :lol:

 

 

z sąsiadem ,kiedyś,z jakieś 20 lat temu zajechałem do pewnej miejscowości(takiej na pustkach)w celu kupna jałówek-adres mieliśmy bardzo niedokładny i pomyliliśmy gospodarstwa i to sporo.

wpadam i pytam się gospodarza"jałówka na sprzedaż gdzieś tu miała być"-a on odpowiada że jest,nawet trzy.uradowany że dobrze trafiłem z adresem wołam sąsiada(bo on to chciał jałówkę),i mówię gospodarzowi że idziemy oglądać,on na to że zawoła córki i będziemy oglądać-pierwsza myśl to że córki mają przyprowadzić jałóweczki lub coś w tym stylu.

córki przed domem stanęły,gospodarz do mnie:"to jaka ci się widzi"

 

jesteście w stanie sobie wyobrazić jaki ja za sobą kurz zastawiałem-tak rwałem :lol: były paskudne,a jedna "wysoko-cielna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

taaaaaaaaa :lol:nie zapiuje sie do takich klubow! :P haha

ej tak się nie bawię !! po 5 minutach edytować post <_<

:lol: :lol:

 

płatność przy odbiorze i to tylko w naturze :lol:

 

do 10 dni można zwrócić bez podania przyczyny-w razie by DHLem "Bazyliszka"dostarczyli,no i rozpakować przy kurierze,aby uszkodzeń lub oznak użytkowania nie było-lub reklamować:"towar niezgodny z opisem"

 

frajdę by kurier miał-jak holera :lol: :lol: :lol:

 

 

z sąsiadem ,kiedyś,z jakieś 20 lat temu zajechałem do pewnej miejscowości(takiej na pustkach)w celu kupna jałówek-adres mieliśmy bardzo niedokładny i pomyliliśmy gospodarstwa i to sporo.

wpadam i pytam się gospodarza"jałówka na sprzedaż gdzieś tu miała być"-a on odpowiada że jest,nawet trzy.uradowany że dobrze trafiłem z adresem wołam sąsiada(bo on to chciał jałówkę),i mówię gospodarzowi że idziemy oglądać,on na to że zawoła córki i będziemy oglądać-pierwsza myśl to że córki mają przyprowadzić jałóweczki lub coś w tym stylu.

córki przed domem stanęły,gospodarz do mnie:"to jaka ci się widzi"

 

jesteście w stanie sobie wyobrazić jaki ja za sobą kurz zastawiałem-tak rwałem :lol: były paskudne,a jedna "wysoko-cielna"

DOBRE!!! :lol: :lol: jak ja bym chciał żeby teraz było tak jak co najmniej 10 lat wstecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

@Filipoo-a jak to było co najmniej 10 lat temu?-ja tam różnicy specjalnie nie widzę,świat się zawsze wokół "du..y" kręcił.

możę nie widzę z racji tego że zaczął się jakiś Niemiec przy mnie kręcić-"Alcchajmer"-czy jakoś tak się przedstawiał.

 

@Horyzontalnie-przecież pisałem że tumany kurzu za sobą zostawiłem.

Edytowano przez wiesmag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@wiesmag wiem wiem , ale pomyślałam ,że może coś was podkusiło i postanowił któryś z was zawrócić :(:P widocznie tatuś był zdesperowany i chciał pozbyć się "jałówek"- dobre;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

@wiesmag właśnie kręcił się wokół du.y, a mi jeszcze się nie kreci w okół du.y :D jak rozmawiam ze starszymi kumplami to im zazdroszcze, zabawy prawie ze co wioska,policja tak nie ganiała tak wiec było można sobie wypić (nie się napić!)i z zabawy cmyk na polną drogę i do domu przez lasy( jeszcze sam tak robiłem 4 lata temu)nie było takiego cwaniactwa do okoła, a teraz to cwanika za każdym rogiem jest, a ja coś mam na nich uczulenie jak ich widzę to ręka sama się wyrywa.. i przez takich cwaniaków porządne dziewczyny nie wychodzą wieczorami z domów czy na zabawy takie otwarte nie chodzą, bo taki jeden z drugim łazi za nimi i stale o jednym "hej mała postawie ci piwko idziemy się zabawić" ;[

hehe ale ta jedna była wysoko cielna to jeszcze troche i by mleko dawała :D , a wiesz co właściciel to inaczej karmi u ciebie by się wyrobiła :D :D

Edytowano przez Filipoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

@Filipoo-zacielić to wolę sam-przynajmniej pochodzenie znane-czyt. rasa.-w tym czasie akurat miałem dziewczynę-nie byłem zdesperowany-w moim wypadku okres desperacji (postu) nie trwał dłużej jak miesiąc.

byłem psiak na baby-do tej pory nie mam problemów z kobietami-teraz jednej jestem wierny już kupę lat-z resztą zawsze jak miałem dziewczynę to byłem jej wierny.

"ten błysk w oku"jeszcze mam-a to się przydaję-jak załatwiam jakieś sprawy urzędowe(nie tylko) to tylko z kobietami-starsza,młoda.świeżo po szkołach,nie ważne-z kobietą zawsze sprawę załatwiłem-dziewczyny z ARiMR Regionalnego to jeszcze po latach na ulicy mnie zaczepiły(nawet ich nie skojarzyłem)-miętą zapachniało :P

żona czasem z byka za to na mnie patrzy-ale jeszcze ufa-nie daję powodów żeby nie ufała(tak na marginesie)

 

 

@Horyzontalnie-nikt nie zawracał-sąsiad to nawet mnie wyprzedzał-ja nigdy dotąd nie widziałem żeby on biegł,i to wtedy był pierwszy raz i do tego tak szybko-ja nawet nie widziałem żeby on drzwi od ŻUK-a otwierał-a siedział w środku :lol: :lol: :lol:

Edytowano przez wiesmag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

@roltech-"urodziwe inaczej"-sam byś brał nogi za pas-chyba że byłbyś niewidomy głuchy,i nie rozumiał Polskiego.

 

kto tą jedną "zacieli ł" to ja naprawdę nie wiem-musiał być naprawdę naprany :lol: :lol: :lol:

ja to widzę jedynie taką możliwość:sama na niego usiadła jak po zabawie zakrapianej odpoczywał na poboczu :lol:

Edytowano przez wiesmag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

podejrzewa,że piekno miały głęboko ukryte w sobie ;p ale to było parę latek temu ;p zresztą co ja wygaduję :D teraz też by uciekali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

@roltech-nie bardzo gospodarz żartował-taka tam była mentalność.

 

@Horyzontalnie-bardzo głęboko-podejrzewam że nawet archeolog by tego nie był w stanie odkopać.a co do uciekania-to podejrzewam że jaszcze szybciej po tych latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj