Polecane posty

lukeczl    1

ja tę znam przykład z życia dziewczyna z miasta mowa tu o Łowiczu, poznała chłopaka ze wsi z moich stron. ona pracowała wtedy w administracji w Warszawie, on prowadził gospodarstwo, mimo że dzieliło ich ok 100km pobrali sie ona zostawiła swoje dotychczasowe życie i przyszła do niego na wieś. Są małżeństwem już 5 lat maja 2 dzieci i szczęśliwi. I jak tu nie wierzyć w cuda. a ja nadal szukam cierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RafalDM    0

Hmmm u mnie dużo lasek chce zwiać do miasta ale to są jednostki większość i tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

@FlashForward, no dzieli spora odległość... ok 600km...w jedną stronę oczywiście... ;) nie widujemy się tak jak większosć na AF conajmniej 2 razy w tygodniu... jest ciężko, ale dajemy rade...

jesli zwiazek jest opary na uczuciu i wzajemnym zrozumieniu, a nie tylko na popedzie... to i nie takie odległosci można wytrzymać...:) grunt to pozytywne myslenie... :)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

No to widzę że naprawdę macie daleko. Ja mam 250km i mi nam ciężko a co dopiero 600km. To tym bardziej gratuluje Wam i życzę szczęścia i wytrwania:)


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

600 km w życiu.. Do eks miałem 15km, widywałem ją co 2 dni po za tym rozmowa, smsy z nudów lub jak sie nie widzimy, żniwa raz w tygodniu, bo i tak na polu całe dnie.. A obecną mam 10 min drogi od siebie pieszo, miastowa, ale tak jak ja korzenie i rodzina na wsi.. Dla mnie to nie związek jak miał bym do niej 600km jeździć to przecież dobre 5 godz jazdy w 1 stronę :/ Przecież na miejscu, gdzie mieszkacie lub w jakimś nie wielkim obrębie też się dziewczynę znajdzie.. Po za tym moja jak nie widzi się ze mną z 3-4 dni to jest zła, że czasu dla niej nie mam wyjątki jak jestem na wsi wtedy sama mówi, że mam skupić się na żniwach, a ona wieczorami do mnie przyjedzie..

Edytowano przez Famer21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

Kolego Framer. Prawda jest taka że prawdziwa miłość nigdy nie wybiera tylko atakuje z zaskoczenia. I wątpię że 5h. Ja do swojej pociągiem jeżdżę to 4h trzeba liczyć samochodem podobnie. Więc 7h pewnie w jedną stronę swobodnie macie do siebie. Tęsknota jest straszna ale jeżeli jest warto to naprawdę wszytko da sie wytrzymać:)


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotrb14    192

to ja mam pomysł, trzeba zrobić dział, gdzie podamy swoje dane itp, i zobaczymy czy jakaś panna się zgłosi :) coś w stylu poszukiwany, poszukiwana ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

klejnus wiadome, ale jakbym taką poznał i dowiedział się gdzie mieszka i jeśli daleko od razu powiedział bym, że nie ma sensu, bo droga zbyt daleka, i choćby nie wiem jakim aniołem by była.. Z drugiej stony wtedy się tak blisko nie pozna chłopak z dziewczyną jak taka odległość i więcej czasu razem za nim coś o ślubie i rodzinie przychodzi do tematu rozmowy, moja powoli zaczyna już mi o tym mówić zawsze jak wujek z kuzynkami przyjedzie 1,5 roku i 10 lat wiadome śliczne to jest i przezabwane te ich ruchy i ona wtedy maślane oczy i też już chce mieć swoje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

Z tymi godzinami jazdy to się ładnie mylicie, pociągiem z Krakowa do Olsztyna jadę 8,20 h. Do Krakowa jadę 1,5 godz busem, a z Olsztyna samochodem 45 min.

FINN do mnie jechał samochodem ponad 9 h i to wyjeżdżając wcześnie rano, by korki ominąć.

Nie ma łatwo, ani lekko, muszę wam przyznać. Tęsknota jednak robi swoje...


Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No wiem jak temu zaradzić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

Zdradź mi ten sposób :P


Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jeśli Jesteś pewna że to ten jedyny to po prostu - szybciej się pobrać i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

Tak pobierzcie się i połaczcie hektary :D :D to co ja mam powiedzieć jak moja ewelinka w angli? na rower nie siąde i nie pojade...


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

Łatwo się mówi przeprowadźcie się. U mnie jest ten sam dylemat i jednak żal zostawiać rodzinne strony znajomych itd. A tutaj oboje mają gospodarki. Trudny temat. Ale znajdziecie jakieś rozwiązanie:) I ja pisałem ile ja jadę:) i strzelałem. Wiadomo drogi różne i pociągi również.


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

@Farmer21, nie obraź się, ale od dłuzszego czasu obserwuje i czytam Twoje posty i odnosze wrażenie, że Ty jesteś, bardzo płytkim facetem... i w związku myslisz chyba czymś innym niż uczuciami i tym co druga osoba czuje... kiedys ludzie nie widywali się miesiącami i stworzyli udane małzenstwa i o wiele lepsze niz tacy co mieli do siebie 10 min... powiem Tobie że nie robiło na mnie to wrażenia ta odległośc...po prostu po kilku rozmowach na gg i Skype poprostu usiałem ją zobaczyć i sie przekonac czy to ta... i nie żałuje że do Niej pojechałem... teraz po żniwach też jade :D jak spotkasz ta jedyną to się przekonasz, ze odległości nie maja znaczenia... a przedewszystkim w takim związku mozna owiele lepiej poznac druga osobę i to od strony charakteru, a nie od łóżka... jak to jest w przypadku związków które maja do siebie blisko... ( nie uderzam do ciebie ) i powiem wam i tobie, e nie chciałem nawet dziewczyny nawet ze swojego powiatu, a nie o gminie nie było nawet mowy... tylko nie sądziłem , że to bedzie aż 600km.. ;) ale dajemy rade.. a i jeszcze jedno jak by mi dziewczyna wypominała, ze jak mnie nie widzi pare dni i że nie mam dla niej czasu kiedy jestem zajety pracą... to wtedy bym takiej podziekował, bo związek nie polega na wypominaniu , tylko na zrozumieniu... są rzeczy ważne i mniej ważne... chyba kazdy kto ma doczynienia z rolnictwem to wie co mam na mysli...

 

a co do małżeństwa, to nie taka łatwa sprawa, najpierw Martina musi skonczyc studia, a to conajmniej rok... a jeszcze nie wiadomo co bedzie za rok... ja jestem "za" jak najbardziej... ;)

 

a co do połączenia gospodarki to raczej nie darady, bo nie wytne pół mapy nie nie złącze aby było bliżej... ;)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawe1304    11

@ Bobek_Farmer A skąd wiesz że na tym portalu nie ma księdza bądź innego duchownego?? Nigdy nie wiadomo kogo można spotkać i gdzie :) Ja poznałam kilku księży motocyklistów, może i jakiś rolnik się znajdzie :) Ale teraz zadajmy sobie pytanie: Ile taki kapłan krzykał by sobie za pobłogosławienie związku małżeńskiego, jakby musiał po całej Polsce jeździć??

U mnie jest proboszcz motocyklista, kombajnista (przez kilka lat nawet jeździł do rodziców na żniwa w okolice Gdańska) i mówił, że planuje jeszcze prawko kat. C „tak z ciekawości” :) Śmiało można powiedzieć „swój chłop” :D jak będzie potrzeba to można się kontaktować :P

 

@FINN gratuluje wybranki :) po Jej postach widać, że rozsądna kobieta Ci się tafiła

@martina również gratuluje :D po wypowiedziach FINN-a wnioskuje, że trafiłaś równie dobrze

Życzę szczęścia i wytrwałości w pokonywaniu tych kilometrów :D

Edytowano przez pawe1304

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

FINN co do laczenia gospodarki jedno z was moze sprzedac :D i za te pieniadze kupic jak bedziecie razem mieszkac w waszej okolicy hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Tak pobierzcie się i połaczcie hektary :D :D to co ja mam powiedzieć jak moja ewelinka w angli? na rower nie siąde i nie pojade...

 

Rowerem to nie ale jak byś samolotem się dżaznął :lol: to i tak był byś szybciej niż FINN u Martiny :D pomyśl nad tym - Ona tam czeka :P

Edytowano przez MAT912

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

FINN przez Skype'a i gg się poznaliście czy źle zrozumiałem :) ? To ludzie tak się teraz poznają.? Ja bym żadnej z dziewczyny w ten sposób nie chciał poznać nawet, muszę ją widzieć, porozmawiać, taka rozmowa jak dzieli Was monitor dużo nie daje, bo wyrazu twarzy przy naszej rozmowie, a klikać w klawe i dopiero potem się z nią wogóle spotkać.. Ale jak widać Was wyszło.

Ale po co mi dziewczyna, która mieszka 600 km odemnie ? Przecież dookoła tyle dziewczyn wystraczy poznać, że trafiałem zawsze na ładne i inteligętne to Bogu dziękować heh xD tym spotykaniem się często to taka odległość, przyzwyczaiłem ją, że widujemy się BARDZO często, a jak żniwa to wie, że..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj