Polecane posty

Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No mysle, bo lekko podnisłes mi cisnienie,już kiedys ktos sugerował że mam nawet multikonto.Radzę uważać z bezpodstawnymi oskarżeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoda    535

Dzisiaj przeczytałem ostatnich kilka stron i jednak schemat myślenia jest ciągle taki sam. Wyszalec się z takimi co "dają" za byle co ale do związku to szukac porządnej i udawać porządnego. Dla mnie seks w związku jest ważny ale tylko w poważnym związku. Pomijam to że sam stosunek jest fajny ale do tego świadomosc że druga osoba to właśnie "ta jedyna" to dopiero jest super uczucie dodając do tego świadomość że była i jest tylko twoja i nikogo innego wcześniej (w obie strony to działa). Wielu coś takiego krytykuje, ale wydaje mi się że sami na coś takiego już stracili/straciły bezpowrotnie okazję i tylko krytyka innych pozostała.

Czytam tematy o szukaniu dziewczyny i jednego nie rozumiem. Każdy pisze jaka to powinna być super ładna pracowita zadbana pociągająca. Zadam pytanie z drugiej strony: A Ci co szukają też sa przystojni, pracowici, oczytani, zabawni?

Nie piszę żeby kogoś urazic albo pouczac. Piszę co myślę. Ja mam prawie 25 lat i jestem z kimś 4 lata. Wydaje mi się, że za dużo przeszlismy razem różnych rzeczy, których nikomu nie życze, żeby nie traktowac tego jak czegoś na dobre i złe. Wielu krytykuje KK. Bycie wierzącym jest trudne-lepiej pójść na łatwiznę.

Teraz może coś poradzę. Żeby znaleść dziewczynę przede wszytkim trzeba zacząć patrzeć nie tylko przez pryzmat ronictwa i hektarów. Obecnie to praca jak w każdej prywatnej firmie. Dziewczyny niestety patrza na rolników jak na ślepo zapatrzonych w ziemię, którzy poza podwórko nie mają zamiaru wychodzić i z którymi o niczym innym nie można pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

@jaro przez ciebie nikt nic nie napisze bo nikomu nie będzie się chciało tego eseju czytać :rolleyes:


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rino    13

Dzisiaj przeczytałem ostatnich kilka stron i jednak schemat myślenia jest ciągle taki sam. Wyszalec się z takimi co "dają" za byle co ale do związku to szukac porządnej i udawać porządnego. Dla mnie seks w związku jest ważny ale tylko w poważnym związku. Pomijam to że sam stosunek jest fajny ale do tego świadomosc że druga osoba to właśnie "ta jedyna" to dopiero jest super uczucie dodając do tego świadomość że była i jest tylko twoja i nikogo innego wcześniej (w obie strony to działa). Wielu coś takiego krytykuje, ale wydaje mi się że sami na coś takiego już stracili/straciły bezpowrotnie okazję i tylko krytyka innych pozostała.

Czytam tematy o szukaniu dziewczyny i jednego nie rozumiem. Każdy pisze jaka to powinna być super ładna pracowita zadbana pociągająca. Zadam pytanie z drugiej strony: A Ci co szukają też sa przystojni, pracowici, oczytani, zabawni?

Nie piszę żeby kogoś urazic albo pouczac. Piszę co myślę. Ja mam prawie 25 lat i jestem z kimś 4 lata. Wydaje mi się, że za dużo przeszlismy razem różnych rzeczy, których nikomu nie życze, żeby nie traktowac tego jak czegoś na dobre i złe. Wielu krytykuje KK. Bycie wierzącym jest trudne-lepiej pójść na łatwiznę.

Teraz może coś poradzę. Żeby znaleść dziewczynę przede wszytkim trzeba zacząć patrzeć nie tylko przez pryzmat ronictwa i hektarów. Obecnie to praca jak w każdej prywatnej firmie. Dziewczyny niestety patrza na rolników jak na ślepo zapatrzonych w ziemię, którzy poza podwórko nie mają zamiaru wychodzić i z którymi o niczym innym nie można pogadać.

W 200% sie z Toba zgadzam kolego popieram twoj tok myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maluch    4

Hej

 

Mam pytanie czy nowo zapoznaną dziewczynę wypada czy nie wypada zapytać się czy jest z kimś związana, czyli czy ma chłopaka.

 

Nie, które mi osoby mówili, że nie powinno się pytać i że tak nie można.

 

Jaka jest wasza opinia na ten temat?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

@jaro przez ciebie nikt nic nie napisze bo nikomu nie będzie się chciało tego eseju czytać :rolleyes:

 

 

???-przeciez to się czyta przez paręnaście sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirasek    13

Dobry ten tekst o prostytutkach, całkiem trzeźwe podejście.

 

Nie chodzi o randkę tylko o to czy powinno się o te sprawy pytać?

Nie pytaj tylko działaj co masz działać, bywa że ma i się nie przyzna, potem wyjdzie że to Twój kumpel, potem dogadacie się z kumplem przy wódce, potem ciekawe konfiguracje wychodzą, potem ona zaprosi koleżankę, no ogólnie warto próbować ;) Serio, o takie rzeczy się nie pyta nie dlatego że nie wypada i ktoś się śmiertelnie obrazi, tylko dlatego że jest to zbędne a jak trzeba to samo wyjdzie jak jest i ewentualnie jak może być ;)

Edytowano przez mirasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

I wg tego co piszesz po krótkim czasie wychodzi 3miljonowy odcinek mody na sukces :rolleyes: Jeżeli ta druga osoba jest spoko i normalnie się z nią gada to chyba nie ukryje takich rzeczy ,chyba że ma jakieś nadzieje ,plany lub zryty beret bo to różnie w życiu bywa. Jak powiedział Forest Gump "Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co znajdziesz w środku". :D


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

Oj dawno mnie tu nie było, ale to przez studia..

 

A więc po kolei:

 

1. Jest wiele dziewczyn fałszywych i z tym się zgodze, sa i takie które "łapią" na dziecko facetów bogatych, lub takich którzy sie im podobają.

 

2. Mam kolegę który jest nie wierzący a praktykujący. I co wy na to?

 

3. Ludzie uderzcie sie w pierś i pomyślcie czy jesteście tacy piękni, mądrzy i bogaci, potem wymagajcie tego od partnera, partnerki.

 

4. Ci do tego , że dziewczyny o rolnikach myślą że tylko są zapatrzeni w ziemię, to jest racja. Sama miałam chłopaka który spotykając się ze mną nie mówił nigdy o niczym innym tylko o polu i kukurydzy. Do jasnej ciasnej są inne tematy. Ten owszem można poruszyć od czasu do czasu, ale nie nawijać 24 h na dobę.

 

Wymagajmy najpierw od siebie potem od innych. Każdy ma swoje wymagania i upatrzony ideał ( ja swojego nie opisze ):) Ja np. chciałabym chłopaka który w podobnym stopniu jak ja będzie kochał motocykle i jazdę na nich jak ja, coś wiem że to będzie trudne.

 

 

Macie jeszcze jakieś zastrzeżenia?? To piszcie :P Odpowiem z miłą chęcią ale nie wiem kiedy :P


Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Ad 3. Z tym punktem się zgadzam i nieraz już to pisałem.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Czyli jak jestem brzydki,zły i odrażający to powinienem szukać partnerki o takich właśnie cechach ?:D -a do tego zmierzacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Ad. 1 Ale te fałszywe są w większości ładne. Chociaż zdarzają się także brzydkie.

Ad. 2 Jak można być nie wierzącym i praktykującym? To tak jakby być martwym ale jeszcze żyć. Chyba że praktykować każą mu rodzice albo jest księdzem.

Ad. 3 Uderzyłem się i jednak jestem piękny, mądry i bogaty.

 

Martina, remontuje WSK 125 z 1966 roku. Umówimy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Re. Ad 3. Bogaty duszą czy kontem ????? -- bo różnie to można interpretować.

 

Dla niektórych bogactwo to wiedza, inni kasa, ziemia (wspominana kukurydza), sprzęt, samochód, ubranie, telefon itp..

 

Napisałem tak ogólnikowo bo bogactwo to ogólnikowe słowo jak dla mnie, bo nieraz człowiek nie bogaty finansowo jest więcej wart od tego bogatego finansowo.

 

Wspinając się nie zapominajmy o tych których mijamy, bo spadając oni tam będą.

 

Piszę tak bo niektórym bogactwo uderza do głowy i to w złym kierunku idzie (często dzieje się tak jak bogatym staję się nie z własnej pracy).


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jaro chyba nie opisales siebie , opisany przez ciebie facet niech szuka pieknej ,madrej i bogatej to wyprowadzi go na ludzi, gorzej gdy to on sprowadzi ja na ciemna strone mocy :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

On brzydki ale mądry, Ona piękna ale głupia - wszystko dobrze jak dzieci osiągną cechy dobre po rodzicach mądrość i "piękność" gorzej jak będzie odwrotnie.

 

Odnośnie jeszcze tematu ale nieraz partner/partnerka nie podoba się tatusiowi/mamusi a dziecka nie chce urazić uczuć rodziców i tym sposobem jest kilka samotnych osób na tym świecie.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

Kilka??

Albo samotnych, albo nieszczęśliwych z partnerami wybranymi przez rodziców.

 

Martina, remontuje WSK 125 z 1966 roku. Umówimy się?

A tą propozycje zostawiam bez komentarza...

Edytowano przez martina

Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

A zdziwił byś się ile jest takich związków i małżeństw...

Bo on ma pieniądze, dom, auto... Wyjdź za niego...

Edytowano przez martina

Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

@martina pkt2 ,gdy chodzę do kościoła to widze bardzo dużo osób praktykujących a raczej nie wierzącymi, chodzą od tak bo zawsze w niedzielę się chodziło.Ale rzeczywiście znam sporo dziewczyn przynajmniej tych na tzw. topie takich że aż lewarek się podnosi, ale dla nich nieważne jest czy chłopak z którym obecnie są jest przystojny ,poukładany ,obchodzi tylko żeby jej kupił pół sklepu z ciuchami sypał kasą a najlepiej żeby był szychą.Znam też właśnie przypadki że rodzice kazali dziecku wybrać tą właśnie osobę, nawet u mnie w domu na mnie mama ma jakieś szykany tego typu bo ona toto taka miła taka coś tam i bez przerwy tylko ewelinka to ewelinka tamto , a godziny z tą dziewuchą wytrzymać nie moge już nie mówiąc o innych żeczach bardziej fizycznych. Ale cóż rodziny się nie wybiera ale tę swoją połówkę owszem to ma być mój wybór i oczywiście tej drugiej połówki


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj