Polecane posty

przeważnie chyba na imprezach


Chce kupić windę (przekładnie łańcuchową) do podnoszenia, o udźwigu powyżej jednej tony. Proszę o kontakt na PW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

No z tym piciem to na wsi też tak źle nie jest. jak się napijesz to zawsze możesz polami wracać nikt się do ciebie nie przypierniczy że cisza nocna itd: mniejsza możliwość dostania wp*****lu gdy wracasz sam wieczorem i dużo jeszcze by wymieniać :D Na temat ciszy nocnej to niewiem jak jest w waszych miejscowościach ale u mnie się nie przywalają

 

 

 

taaa na wsi mozna wracac po ciemku bez strachu hahahah u mnie to by kazgy w gaciach miał raz odwoziłem kumpla do odmu 500 m odemnie i kawałek przed jego domem przez droge przechodził jelen to szczerze wam mówie pod nis spokojnie mozna by przejsc mało teko nie watpie jakby fiat 126p pod nim przejechał no myslałem ze siep posram takie bydle z niego było... a teraz ciezko o porzadna dziewczyne a tymbardziej o taka jakmiałem chociaz ze na gosp nie chciała ale to rozumiałem

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynom tylko jedno w głowie siedzi wymalować się i na dyskotekę.

 

Na wsi można robić co się chce,gdzie się chcę i z kim,a w mieście betonowe lasy i puste laki Barbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobra89    71

Myśle że miałem juz każdy "gatunek" kobiety, teraz tak se mysle i szukam prawdziwego mustanga do ujeżdżenia :D


Modernizacja gospodarstwa juz w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lordhagen    283
taaa na wsi mozna wracac po ciemku bez strachu hahahah u mnie to by kazgy w gaciach miał

 

U mnie tam na wsi każdy każdego zna i jak widzą, że idzie nachlany, to się pośmieją, ale pomogą do domu wrócić, a w nocy można chodzić spokojnie, chyba, że w lecie do rwania malin przyjadą jakieś tłuki jak pare lat temu, co ludziom dachówki zrywały z domów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

Myśle że miałem juz każdy "gatunek" kobiety, teraz tak se mysle i szukam prawdziwego mustanga do ujeżdżenia :D

 

Kobra89 jeśli można wiedzieć to ile jest tych gatunków kobiet: dwa może trzy...?

 

A moim zdaniem to domeną kobiet powinno być szukanie mustanga do ujeżdżania :P

 

1c68c7337a13a0d33ef5642bd71e83d1.jpg

Edytowano przez martina

Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek456788    0

ja mam dziewczyne na studiach sam jestem po technikum mechanicznym a na gospodarstwie zostałem z musu ojciec mnie na siłe zostawił miałbyć brat a brat do miasta poszedł i ch*j jak to mówią teraz zapierdalasz co weekend u dziewczyny robota a w miescie lajcik takie życie ale narazie dziewczyna niewie że mussze na wsi być alecóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś może cie zmusić do pracy na gospodarstwie jak tego nie lubisz przecież możesz powiedzieć że do danego dnia możesz pomagać a później tylko dorywczo bo chcesz robić w czym innym i koniec albo postaw takie warunki żeby od razu dali spokój.


Chce kupić windę (przekładnie łańcuchową) do podnoszenia, o udźwigu powyżej jednej tony. Proszę o kontakt na PW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek456788    0

ojciec jest uparty zresztą mam gospodarstwo duże 105ha z czego 73ha mam dzierrzawy i dlatego nikt niechce i mnie tym obdarowali ojciec niechce zmarnować tego gospodarstwa narazie mam dziewczyne a niechce się sprzeciwiać ojcu i tak robie w tym już kilku ładnych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

ja mam dziewczyne na studiach sam jestem po technikum mechanicznym a na gospodarstwie zostałem z musu ojciec mnie na siłe zostawił miałbyć brat a brat do miasta poszedł i ch*j jak to mówią teraz zapierdalasz co weekend u dziewczyny robota a w miescie lajcik takie życie ale narazie dziewczyna niewie że mussze na wsi być alecóż

 

Eh to no wiesz nic nowego, że w mieście lajcik... Ja sam w mieście mieszkam, praca, a po pracy wolne mam... No chyba, że jest ten kwiecień już to po robocie 2 dni w tygodniu na wieś po 15, ale to tylko jak jest na polu robota i dziadek zadzwoni, bo wujek pracuje w tygodniu w Austrii. A tak cała jesień pełny lajt mam :) No na wsi masz o tyle źle może, że najmłodszy przeważnie dostaje gospodarstwo, ale jeśli chce do miasta to rodzeństwo musi. No, a jak jeszcze dziewczyna ma jakieś gospodarstwo to serio zaj.... jesteś robotą :/ Przy tobie to ja mam lajtowe życie, do 16 roku zycia to na wsi robiłem tylko na wakacjach i był super okres, a teraz ponad 20 to już nie ma, że traktorem czy kombajnem nie mogę jeździć jak to było jeszcze 4 lata temu tylko tylko muszę nawet jak ludzie na wsi się dziwią, bo chłopak miastowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Power    1

u mnie tam na wsi juz nie dziwia sie ze miastowy robi na wsi(choc czasami ktos sie jeszcze zdarzy) ja to piatek swiatek lato czy zima to jade jak mam chwile wolnego czasu i zasowam bo to lubie. I coz panowie powiem wan ze tylko jedna dziewczyna przez tyle lat zyskala w moich oczach najwiece .... dziewczyna wlasnie ta ze wsi.. :) (no ale znalazla swojego rumaka ehhh :(... ) jakos z niktorymi albo wiekszosc dziewczynami z miasta dziwnie sie rozmawia mam takie wrazenie jak bym do sciany gadal... tylko kasa sie liczy i bmw <_<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

@power masz racje, że rozmawiająć z dziewczynami, ja to czasami jak rozmawiam z jakąś dziewczyną z miasta to powiem szczeże, że się męcze w takiej rozmowie.. bo wszelekie tematy związane z rolnictwem trzeba omijac szerokim łukiem... <_< a najgorsze jest pytanie,"czym się zajmujesz"... jak już odpowiesz to już romowa nie idzie tak jak przed tym pytaniem... <_<


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kolego tutaj masz rację parę dni temu koleżankę z miasta interesował ,przebieg od początku do końca jak się rodzą zwierzęta chodziło jaj akurat o krowy nie wiem dlaczego akurat właśnie wybrała krowy z początku się śmiała ale później to zrobiło jej się nie dobrze nie będę pisał szczegółów potem na koniec było NIE.Uparcie chciała wiedzieć co i jak to powiedziałem,wiadomo jak to z miasta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@power masz racje, że rozmawiająć z dziewczynami, ja to czasami jak rozmawiam z jakąś dziewczyną z miasta to powiem szczeże, że się męcze w takiej rozmowie.. bo wszelekie tematy związane z rolnictwem trzeba omijac szerokim łukiem... <_< a najgorsze jest pytanie,"czym się zajmujesz"... jak już odpowiesz to już romowa nie idzie tak jak przed tym pytaniem... <_<

To ja Ci odpowiem krótko Z TEJ MĄKI CHLEBA NIE BĘDZIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bawidamek    1

Powiem wam tak mi rodzice kazali szukac dziewczyny ze wsi lub takiej ktora zna wartosc pieniadza i wie ile trzeba na niego pracowac zeby cos bylo.W miescie takie dziewczyny tez sa tylko ich jest malo,a reszta dziewczyn sa no wiecie materlialistkami ktore lubia szastac kasa na lewo i prawo a praca dla nich to zlo.Sa tez takie ktorym rodzice wpajali od malego ze od milosci wazniesza jest grubosc portwela i znam duzo takich przypadkow np. znam rodzicow 4 corek ktore zaszly w ciaze przed 20 bo chlopaki mieli np wypasiony dom a teraz ten maz zapierda.. za granica a ta z rodzicami siedzi w jego domu i sie smieje ze maz robi na nia i jej rodzicow;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela    0

Panowie przejrzałam temat i ciągle tylko narzekacie... Pochodzę z miasta i co tzn. że się nie nadaje albo wg was jestem głupia brzydka itd. itp. Mój mąż nie chętnie chciał mi powiedzieć co robi z obawy że się wystraszę a jednak zostałam ;) Pierwszy raz pomagałam przy żniwach gdy był jeszcze po prostu moim chłopakiem i była to dla mnie nie lada zabawa :D Sąsiedzi pukali się w głowę i śmiali a mnie się podobało... Dziś nikt mnie nie zmusza do pracy w gospodarstwie ja to po prostu lubię. oczywiście nie jestem w stanie robić wszystkiego ale jazdę ciągnikiem uwielbiam :) Dziś już nikt nie puka się w głowę gdy widzi mnie przy pracy w gospodarstwie. Mam cudowne życie pracuje zawodowo a gdy mogę pomagam mężowi a on mi np w zmywaniu praniu czy choćby myciu okien. To jest możliwe... Nie zrobisz z kobiety niewolnika ani nie zamkniesz w złotej klatce bo prędzej czy później po prostu ci zwieje. Chcesz być sobą i jej też na to pozwól... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Każdy jest materialistą. Jedni w większym stopniu a drudzy w mniejszym. Od zawsze świat kręcił się wokół pieniądza i kręcił się będzie. A wy narzekacie jakby to było dopiero nowe zjawisko. Założę się że, dużo waszych rodziców wzięło ślub nie z miłości tylko rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

Nie wszyscy a przede nie wszystkie dziewczyny są materialistkami przynajmniej znam kilka wyjątków które mają poukładane w głowie i bardzo ładne , którym zależy na kimś np na mnie :rolleyes: a nie na "hektarach" czy furze kasie czy byciu na topie wypucowaną lalą a w głowie mieć trociny. U mnie w okolicy jest tylko kilka takich ,choć znam dziewczyny z wielkich miast które też są bardzo poczciwe i poukładane, ale to jakieś1,5% całego gatunku, reszta sie nadaje na płyty chodnikowe albo do zrywania azbestu totalne pustaki


Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Panowie przejrzałam temat i ciągle tylko narzekacie... Pochodzę z miasta i co tzn. że się nie nadaje albo wg was jestem głupia brzydka itd. itp. Mój mąż nie chętnie chciał mi powiedzieć co robi z obawy że się wystraszę a jednak zostałam ;) Pierwszy raz pomagałam przy żniwach gdy był jeszcze po prostu moim chłopakiem i była to dla mnie nie lada zabawa :D Sąsiedzi pukali się w głowę i śmiali a mnie się podobało... Dziś nikt mnie nie zmusza do pracy w gospodarstwie ja to po prostu lubię. oczywiście nie jestem w stanie robić wszystkiego ale jazdę ciągnikiem uwielbiam :) Dziś już nikt nie puka się w głowę gdy widzi mnie przy pracy w gospodarstwie. Mam cudowne życie pracuje zawodowo a gdy mogę pomagam mężowi a on mi np w zmywaniu praniu czy choćby myciu okien. To jest możliwe... Nie zrobisz z kobiety niewolnika ani nie zamkniesz w złotej klatce bo prędzej czy później po prostu ci zwieje. Chcesz być sobą i jej też na to pozwól... Pozdrawiam ;)

Czy ktos pochodzi z miasta czy ze wsi to nie ma znaczenia, widać że Jestes osobą poukładaną Wiesz czego w życiu chcesz a jesli sobie nawzajem pomagacie to widać że Wam na sobie zależy i się po prostu kochacie i tak powinno być nie ma znaczenia gdzie się pracuje trzeba po prostu lubić to co się robi a po za tym jak oboje się kochają to jedno za drugim w ogień skoczy.Pozdrawiam Was i życzę powodzenia.

 

Panowie @angela ma rację że tylko narzekacie i nic z tego nie wychodzi a może by było dobrze założyć taki temat cos na zasadzie {poznajmy się} wiadomo że tu są prawie sami rolnicy ale nikt nie wie czy ktos jest wolny czy zajęty czy chce kogos poznać czy nie a dziewczyny pewnie też tu zaglądają może nawet i te poukładane miastowe nie mam jeszcze pomysłu jak miało by to wyglądać ale np. podajecie wiek zainteresowania z jakiej mniej więcej jestescie okolicy i piszą do WAS PANIE a do PAŃ PANOWIE oczywiscie na PW co Wam szkodzi a nóż rodzina się powiększy :D do odważnych swiat należy . Piszcie co o tym myslicie.

Edytowano przez MAT912

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

Mat912. juz pare stron temu był poruszany ten pomysł, nawet sam zaproponowałem taki pomysł , ale rozeszło sie po kosciach... ale jak chcesz to próbuj... moze Tobie sie uda... :)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No wszystkiego tutaj nie czytałem i nie natknąłem się na taką propozycję ale moim zdaniem jest dobra.Ja jak bym był wolny to taki temat bym założył bez problemu ale mam wspaniałą żonę i tylko rzuciłem pomysł ale pierwszemu odważnemu pierwszy pogratuluje odwagi,a może jakas PANI będzie pierwsza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj