Polecane posty

Gość   
Gość

''Zagrałeś'' do mnie jakiś czas temu ,myśląc że się nie domyślę . To wczoraj ,faktycznie było tylko taką ripostą do całokształtu Twojej barwnej niczym kameleon osobowości . Cóż pisz Sean z chęcią poczytam ,jak się przeobrażasz . 

Wiem też ,że nie jesteś pantoflem ,Ty jesteś prawdziwy maczo .... :P I w przeciwieństwie do Ciebie nie napiszę kim jest Twoja Żona ,ponieważ nie straciłam do niej szacunku ,tak jak do Ciebie . 

 Tyle mam Ci do powiedzenie ,zrobiłabym to na PW ,ale jakoś nie mogę do Ciebie napisać,nie idzie wiadomość . 

 

"Zagrałem" do Ciebie. nie rozumiem, w jaki sposób?   Meg, czy Ty nie próbujesz zrobić ze mnie potwora? przeobrażam się? w co? znasz mnie na tyle by wydawać taki werdykt, tylko po tym wydajesz osądy jakie mam poglądy na pewne sprawy? uwiodłem kogoś, zgwałciłem? szacunek straciłaś? co wiesz czego ja nie wiem? może chciałem byś się domyśliła    ;)   Ty ostatnio do wszystkich tracisz widzę szacunek.    :)

Wydajesz werdykt po tym jak zwracam się do Ani? Anię lubię owszem, nie kryję tego, ale też Ania o tym wie że ja nie szukam nikogo na forum, dlatego między innymi mam wyłączone PW, i nie chodzi tu o Anię żeby nie pisała czy coś w tym stylu, ale zdarzało się dosyć często że kobiety chciały zagadać, a po co to robić skoro nie szukam nikogo? albo robić mi jakieś bezsensowne wymówki, czego Ty jesteś najlepszym przykładem     :P    między innymi dlatego mam wyłączone PW :)

 

zrobiłabym to na PW ,ale jakoś nie mogę do Ciebie napisać,nie idzie wiadomość .

 

 

ostatnio strasznie irytowałaś się jak czepiano  się Twojego męża, czemu chcesz oceniać moją żonę?  zapewniam że moja żona ma się dobrze i w niczym jej nie uchybiłem,także spokojnie z Twoimi osądami.   ;)

 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

:blink: :wacko: masakra ,jest gorzej niz było ,chyba zmęczenie po pracach polowych Wam sie udziela ,bo temat idzie w złą strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Spoko Tomek, ja żadnej masakry nie widzę.    :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Sean nie tłumacz się,bo nie wszyscy rozumieją kto po co jest na forum.
O mnie też pisza,że natrętnie poszukuję.Już to olewam.Jak ktoś lubi sie czepiać i oskarżać to jego problem.
Ciężko zrozumieć,że jest się aby spędzić tu czasem wolny czas aby zartownie pisać,wymieniac się wiedzą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Dlaczego ludzie, którzy lubują się w tzw. "ocenianiu innych" próbują jednocześnie pozbyć się tej wady, którą tak w sobie nie lubią i za wszelką cenę wmówić ją innym?

Jest to obrzydliwe.

Ludzkość tworzą różne społeczności, które rozumieją się na swoistym poziomie intelektualnym...odbierają się  na wyższych lub niższych falach. 

Toteż życzę sukcesu w tych usilnym próbach porozumienia mimo wszystko :)

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Sean nie tłumacz się,bo nie wszyscy rozumieją kto po co jest na forum.

O mnie też pisza,że natrętnie poszukuję.Już to olewam.Jak ktoś lubi sie czepiać i oskarżać to jego problem.

Ciężko zrozumieć,że jest się aby spędzić tu czasem wolny czas aby zartownie pisać,wymieniac się wiedzą itp.

 

Widzisz Aniu, już to mówiłem nie raz, kobiety nie tolerują jak facet faworyzuje bardziej jedną z nich, zniszczą tą faworyzowaną i przyczepią najgorszą łatkę faworyzującemu, nawet choćby miał jak najszlachetniejsze zamiary.    :)   Wychodzą z założenia  - jeśli nie ja, to żadna.     :P      :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Sean więcej subtelności a mniej prymitywizmu ^^

 

W życiu człowiek dojrzały emocjonalnie bez kompleksów czy wygórowanego ego umie po prostu przyjąć konstruktywną krytykę=ocenę.

Przecież nawet w podstawówce.....dostawaliśmy oceny, uczono nas ocen, rozróżniania wartości.

Podoba Ci się ciągnik koloru zielonego, czerwonego-oceniasz go, tak samo jego przydatność, wydajność, moc- ocenia się.

Poznajemy człowieka ....oceniamy jego energie, aurę, myślenie, osobowość, usposobienie.

To naturalne i bardzo ważne, żeby umieć odróżnić (oceniać) np. poważną osobę od oszusta, ważne dla bezpieczeństwa.

Sztuką jest zachować takt, szacunek.

W skrajność popada człowiek, który nie rozumie tego.

Ocena jest potrzebna. Popadanie w skrajności jest złe.

Ktoś kto tego  m.in. nie" wypił z mlekiem matki" generalnie jest bezradny i narażony na czyhające niebezpieczeństwa jak ciele na węża.

W drugą stronę ocenianie siebie, kosztem innych/na ich tle podkreślając ułomności drugiej osoby jest co najmniej wadą, rzucającą się w oczy. Jako że sami NIE MOŻEMY SIEBIE OBIEKTYWNIE OCENIĆ.

Ocena pomaga m.in w tym, że możemy popracować nad sobą lub ulepszyć jakieś rozwiązania np. ww. ciągniku ;)

 

To moja taka tam ocena...liczę na krytykę....może ktoś coś napisze od siebie.

Ocena to taki gust człowieczy.....są różne.

Myślę, że Ci, którzy podejmują dyskusję są po prostu ciekawi innych gustów, ludzi.....

Wymieniamy spostrzeżenia, poglądy..

Np. Ja lubię metal Ty lubisz disco... ja lubię jabłko, a Ty wolisz gruszkę.

Zanudzam już...

 

 

 

 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

ostatnio strasznie irytowałaś się jak czepiano  się Twojego męża, 

 

 

Nie uraziło mnie to ,bo przecież nie mam wpływu na to jaką ktoś ma kulturę wypowiedzi i  jakich argumentów użyje ?

 

Sean ,Twoje tłumaczenia i argumenty również te z podtekstem do mnie....nie sądziłam że z Tobą jest aż tak źle ?  Ty naprawdę nie masz pojęcia co znaczy szacunek ,lojalności do osoby którą się w pewnym stopniu zna ,którą w sumie miało się poprawne koleżeńskie relacje .  

Nie robię z Ciebie potwora ,to są Twoje wyolbrzymienia jakich często używasz w różnych poruszanych zagadnieniach .  Dla mnie jesteś człowiekiem o co najmniej dwóch twarzach ,w trzecie odsłonie na tym forum .Człowiekiem ,którego do niedawna szanowałam i zawsze wspominałam pozytywnie ,ale jak widać ,nie warto było .  

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRIMO    8046

Lepiej nie pytaj  :huh: bo polityka przy tym to mały pikuś  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Sean więcej subtelności a mniej prymitywizmu ^^

 

W życiu człowiek dojrzały emocjonalnie bez kompleksów czy wygórowanego ego umie po prostu przyjąć konstruktywną krytykę=ocenę.

Przecież nawet w podstawówce.....dostawaliśmy oceny, uczono nas ocen, rozróżniania wartości.

Podoba Ci się ciągnik koloru zielonego, czerwonego-oceniasz go, tak samo jego przydatność, wydajność, moc- ocenia się.

Poznajemy człowieka ....oceniamy jego energie, aurę, myślenie, osobowość, usposobienie.

To naturalne i bardzo ważne, żeby umieć odróżnić (oceniać) np. poważną osobę od oszusta, ważne dla bezpieczeństwa.

Sztuką jest zachować takt, szacunek.

W skrajność popada człowiek, który nie rozumie tego.

Ocena jest potrzebna. Popadanie w skrajności jest złe.

Ktoś kto tego  m.in. nie" wypił z mlekiem matki" generalnie jest bezradny i narażony na czyhające niebezpieczeństwa jak ciele na węża.

W drugą stronę ocenianie siebie, kosztem innych/na ich tle podkreślając ułomności drugiej osoby jest co najmniej wadą, rzucającą się w oczy. Jako że sami NIE MOŻEMY SIEBIE OBIEKTYWNIE OCENIĆ.

Ocena pomaga m.in w tym, że możemy popracować nad sobą lub ulepszyć jakieś rozwiązania np. ww. ciągniku ;)

 

To moja taka tam ocena...liczę na krytykę....może ktoś coś napisze od siebie.

Ocena to taki gust człowieczy.....są różne.

Myślę, że Ci, którzy podejmują dyskusję są po prostu ciekawi innych gustów, ludzi.....

Wymieniamy spostrzeżenia, poglądy..

Np. Ja lubię metal Ty lubisz disco... ja lubię jabłko, a Ty wolisz gruszkę.

Zanudzam już...

 

Zadam Ci jedno pytanie, pozwolisz komuś na krytykę i przyjmiesz ją, co Ty robisz prywatnie? wątpię,więc po co ten wykład?

 

Sean ,Twoje tłumaczenia i argumenty również te z podtekstem do mnie....nie sądziłam że z Tobą jest aż tak źle ?  Ty naprawdę nie masz pojęcia co znaczy szacunek ,lojalności do osoby którą się w pewnym stopniu zna ,którą w sumie miało się poprawne koleżeńskie relacje .  

Nie robię z Ciebie potwora ,to są Twoje wyolbrzymienia jakich często używasz w różnych poruszanych zagadnieniach .  Dla mnie jesteś człowiekiem o co najmniej dwóch twarzach ,w trzecie odsłonie na tym forum .Człowiekiem ,którego do niedawna szanowałam i zawsze wspominałam pozytywnie ,ale jak widać ,nie warto było .  

O co Masz pretensję, bo o coś Masz, okazałem Ci gdzieś brak szacunku? jak nie robisz ze mnie potwora, niby współczujesz mojej żonie, tylko czego, zastanów się co piszesz, a potem pisz, nie znasz mnie prywatnie, a zaczynasz mnie obrażać jakbyś  dobrze znała, czy dokładnie wiedziała co robię i jak się prowadzę, bo krytykować to można zachowanie na forum, ale nie czyjeś życie prywatne, zresztą ja nic takiego jak do tej pory nie zrobiłem, bym musiał się tego wstydzić, a Ty próbujesz mi coś tu wmówić i to tylko dlatego by zaspokoić swoje urażone EGO.

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Skleroza ,pycha  ? Przenieś się do innego temat ,w którym tak bardzo się udzielałeś ,gdzie doskonale wiedziałeś do kogo ślesz swoje wypowiedzi ,gdzie ja jeszcze nie byłam tego świadoma kim jest Sean ?  Uważasz to za w porządku ?  Tak postępuje znajomy ? Wiesz ,nie zdobyłabym się na taki fałsz względem  Ciebie czy kogokolwiek innego kogo znałabym w pewnym stopniu prywatnie .  

Współczuję Twojej Żonie ,jak Ty mojemu sterowanemu Mężowi  i nie wiem co to ból głowy ,no i  myślę że jeszcze jest w co . 

Masz rację nie znam Cię ....i niech już tak zostanie . Moja euforia jak to nazwałeś ,wynikła właśnie z tego ,że czekałam aż się zjawisz ,ponieważ na pw ,nie było możliwe zamienienie paru słów .  

Nie mam zamiaru już Ci w drogę wchodzić ....chyba że zaczniesz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Meg piorąca brudy na forum, no no, tego jeszcze nie było.   :P   :)

 

Skleroza ,pycha  ? Przenieś się do innego temat ,w którym tak bardzo się udzielałeś ,gdzie doskonale wiedziałeś do kogo ślesz swoje wypowiedzi ,gdzie ja jeszcze nie byłam tego świadoma kim jest Sean ?  Uważasz to za w porządku ?  Tak postępuje znajomy ? Wiesz ,nie zdobyłabym się na taki fałsz względem  Ciebie czy kogokolwiek innego kogo znałabym w pewnym stopniu prywatnie .

Widzę że zabolało to że tam poparłem, czy zgadzałem się z Kolegą @grego  :P a nie moją dawną protegowaną, może chciałem tylko sprawdzić, a może byłem pewien że sobie sama poradzisz bez mojej pomocy  :) na pewno nie było moim celem zrobienie Ci jakiejkolwiek krzywdy, źle mnie oceniasz, no ale cóż, Masz takie prawo.  :)

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Zadam Ci jedno pytanie, pozwolisz komuś na krytykę i przyjmiesz ją, co Ty robisz prywatnie? wątpię,więc po co ten wykład?

 

Pod tym względem tak, bo krytyka mnie wzmacnia na co dzień mając do czynienia ze sprawami, które są męską domeną i mogą urażać ego zatwardziałych typów, kiedy muszę im stawiać czoła.

Zresztą krytyka to wyzwanie :) lubię, bo można również miło zostać zaskoczonym lub innego zaskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ja się krytyki pod swoim adresem nie boję, tylko trzeba mnie znać na tyle, by była ona prawdziwa.   :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Protegowaną ?  Daj już spokój ,bo normalnie koszmary dziś będę mieć ,a mam zamiar mieć udany wieczór .  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jak zwał tak zwał, ale Królową tego balu byłaś Ty.   :) Życzę Ci mimo wszystko udanego wieczoru.    :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Królowa to w ulu ,ja tu jestem pod nick Meg i nie mam arystokratycznych wymagań . 

Jak masz problem jak mnie określić ,czy do mnie  się zwracać ,to po prostu się nie zwracaj . :)

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ty Meg to nie masz tam jakiej roboty przed świętami ... ? B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRIMO    8046

Mężuś zają się robotą to nie ma na kim swojej frustracji wyładować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

Ty Meg to nie masz tam jakiej roboty przed świętami ... ?  B)

Nieeee  ,mój Mąż za mnie wszystko zrobi  ;)   A Tobie  nie ma kto ustawić grafiku na dzień ?  :)

 

Primo ,brawo Ty  :P

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

I dobrze że jesteś ....zawsze z braku laku się nadasz  :P  Idę ,kawa wypita ,może gdzieś Męża znajdę to mu umilę dzień .  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj