Polecane posty

Gość   
Gość

<div class="post entry-content " itemprop="commentText">Wówczas wypadałoby żonę zainteresować również możliwością spróbowania innych potraw, jak zasmakuje to zrozumie. A może jeszcze bardziej będą jej smakować te potrawy i Ty będziesz zadowolony  <img class="bbc_emoticon" src="http://www.agrofoto.pl/forum/public/style_emoticons/default/biggrin.png" title=":D" /> i jedno drugiemu nie będzie wytykać, że zjadło na mieście  np. eklerka czy beze przed obiado-kolacją. Ważne by widzieć tak samo świat a przede wszystkim nie ograniczać ukochanej osoby, bo i tak ucieknie.</div>
<div class="post entry-content " itemprop="commentText"> </div>
<div class="post entry-content " itemprop="commentText">edytuję i edytuję a i tak nie mogę pozbyć się zbędnych znaków, chyba czas już kończyć :)</div>

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

No widzę, że towarzystwo obeznane w temacie :D . Koleżanka dostała taki przepis od swojej babci:

"Pełny żołądek i pusta j...a"  i mąż nie odejdzie ;). Bardziej kulinarnie brzmi choć święta nie te :lol:.

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

pełny żołądek i impotencja. ..?

Tobie raczej przy mnie to nie grozi he he

 

 

Grego pewnoe masz tez przepis na "babkę krucha "...cos mi tak swita....

Edytowano przez Ansja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

A co zrobić jak ktoś jest nieumiarkowany w jedzeniu i piciu         biggrin.png   i co róż pociągają go coraz to inne potrawy?    tongue.png

W takim razie niech idzie do ''restauracji '' .   :P Domowe obiadki są dla tych umiarkowanych . ;)

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

 

W takim razie niech idzie do ''restauracji '' .   :P Domowe obiadki są dla tych umiarkowanych . ;)

 

Szczególnie, że może być taniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

zaczac mu gotowac kleik na wodzie..,bedzie to lepsza kara

uuu nie to, że bym wątpił w twoje zdolności kulinarne ale chyba zaczą bym odmawiać modlitwę przed każdym posiłkiem. .....sss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Tak sobie myślę, że jednak nie wiele się traci..., prawie znajomy mi mówi, że rozchodzi się z żoną, znaczy ona rozchodzi się z nim... -_-  Gość informatyk, bardzo ułożony, dojrzały, dwójka dzieci i babie zachciało się znowu emocji... Hmm to już drugi znajomy informatyk tak kończy :lol:.

Na wsiach jakby mniej tego, może dlatego, że rolnicy nie mają się z kim rozwodzić to i statystyki lepsze :lol:. A przepraszam, u sąsiada zaczyna iskrzyć bo synowa zaczeła się wk..ać, ale nie dziwota. W domu wszyscy na kupie, rodzic, dwie siostry i oni..., gospodarstwo bardzo duże i pewnie wybudować dom to tyle co strzelić pestką, ale sprzęty ważniejsze...

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuckyLuke12345    230

Mamy to niby śmieszne równo uprawnienie i głupota co niektórym przychodzi do głowy ,babie tak od czasu do czasu należało by się wpie...lić i 

zaraz była bardziej posłuszna i wierna  :P  :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Pewnie byś i chciał ,ba jestem nawet pewna że tylko na pięści cię stać . Posłuszny i wierny to może być pies ,choć i niejednemu psu się dziwię ,że mając ''takiego ''pana jeszcze go nie olał . :P

 

 

,babie tak od czasu do czasu należało by się wpie...lić 

Jaki stan umysłu ,taka siła argumentu ... :rolleyes:

 

 

 

 

 

 

 prawie znajomy mi mówi, że rozchodzi się z żoną, znaczy ona rozchodzi się z nim... sleep.png  Gość informatyk, bardzo ułożony, dojrzały, dwójka dzieci i babie zachciało się znowu emocji... Hmm to już drugi znajomy informatyk tak kończy laugh.png

A Ty tam wesz o co chodzi . Pewnie tyle co Ci  znajomy powiedział ,resztę scenariusza sam sobie piszesz ..... Z reguły nic nie dzieję się bez przyczyny i zazwyczaj wina leży gdzieś tak po środku . 

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

uuu nie to, że bym wątpił w twoje zdolności kulinarne ale chyba zaczą bym odmawiać modlitwę przed każdym posiłkiem. .....sss

A w sypialni tez bedziesz sie modlil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

 

A Ty tam wesz o co chodzi . Pewnie tyle co Ci  znajomy powiedział ,resztę scenariusza sam sobie piszesz ..... Z reguły nic nie dzieję się bez przyczyny i zazwyczaj wina leży gdzieś tak po środku .

Zapomniałem, że przecież Ty wiesz najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Weź człowieku się ogarnij i pisz do rzeczy . Chcesz pogadać o życiu ,to pogadajmy ,bez tych takich ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

To co się mądrzysz? Jakbyś wiedziała więcej odemnie..., kto ich w końcu lepiej zna? Problem często jest taki, że uczucie po jakimś czasie przygasa i trzeba po prostu ze sobą żyć..., albo szuka się ponownie emocji... Bez urazy, ale w tym przypadku to akurat kobiety wiodą prym, facetowi często starczy jeśli dobrze się dogadują. Zresztą 75% wniosków rozwodowych jest składanych przez kobiety, przypadek? Ach Ci źli faceci ;)

Pamiętajcie chłopaki, jak kobieta wam mówi, że macie to "coś" to wiejcie czym prędzej od takiej..., bo to "coś" czyli właściwie nie wiadomo co po pewnym czasie można stracić :lol:. 

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

W pewnych przypadkach nie tylko  uczucia przygasają ,ale i w ogóle zainteresowania życiem tej drugiej połowy . Zaczyna się bycie ze sobą ,a tak naprawdę oddzielnie . 

Hmm a jak myślisz czemu więcej kobiet decydują  się jako pierwsze składać pozew rozwodowy ? Czy faktycznie powodem jest brak emocji w związku ,czy może jest tych emocji aż nadto ?  Nie masz dziś wrażenia ,że choć tych małżeństw z roku na rok coraz mniej ,a jak już jakieś przetrwają próbę czasu ,to są to normalni ludzie bez odchyleń umysłowych i nałogów ?  Dziś mało kto się będzie poświęcał dla jakiegoś egoisty ,co nie dość że sam sobie nie chce pomóc ,to tym bardziej innym  nie pozwoli . Stąd taka statystyka . Mąż pijawka ,gdzie jest mu wygodnie ,jak ktoś za niego myśli ,zrobi ,zadba ,będzie z pozwem rozwodowym wyskakiwał ? 

 

 

 

Pamiętajcie chłopaki, jak kobieta wam mówi, że macie to "coś" to wiejcie czym prędzej od takiej..., bo to "coś" czyli właściwie nie wiadomo co po pewnym czasie można stracić  :lol:

Nic wiecznego pod słońcem .  :lol:

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385
Mąż pijawka ,gdzie jest mu wygodnie ,jak ktoś za niego myśli ,zrobi ,zadba

Ale w drugą stronę to już przecież pasuje :lol: , och jaki to on opiekuńczy, o wszystko zadba, zdecyduje.

 

A może to taki manifest, że po pewnym czasie facet po prostu przestaje latać za kobietą jak za jajkiem, no bo w końcu ile można być tym czyimś życiowym zabawiaczem? A to przecież było takie miłe ;).

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuckyLuke12345    230

Pewnie byś i chciał ,ba jestem nawet pewna że tylko na pięści cię stać . 

 

Dlaczego akurat pięści przecież nikt tu nie jest sadystą ,są baty co używają na lwy w cyrku :)

 

grego dzięki za ostrzeżenie będę miał to na uwadze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

brak emocji w związku!  ,no ok zdarza się. ciekawi mnie tylko czy też byście tak mówiły chodząc w burkach.  :ph34r:  :ph34r:  .A nie przecież wtedy było by narzekanie na brak stabilizacji... :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

<p>Grego piszesz:</p>
<p>- 75% kobiet składa pozwy.</p>
<p>To proste, ponieważ na ogoł to kobiety są bardziej konkretne i ogarnięte w sprawach formalnych.</p>
<p>- <em>facet po prostu przestaje latać za kobietą jak za jajkiem, no bo w końcu ile można być tym czyimś życiowym zabawiaczem? A to przecież było takie miłe</em></p>
<p>A ja Ci powiem, że normalna kobieta nie lubi takiego bawidamka, bo aż mdli..</p>

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

 

To proste, ponieważ na ogoł to kobiety są bardziej konkretne i ogarnięte w sprawach formalnych

Jakby takie były to by nie wiązały się z takimi co ich później muszą rzucać, tudzież bawidamkami Ywa ;). Problem właśnie w tym, że kobiety z reguły nie wiedzą czego chcą i kogo chcą, rola silnego faceta jest taka aby to jej narzucić ;). Faceci naprawdę nie są skomplikowani w obsłudze, założyć kapcie i w spokoju obejrzeć film czy mecz na kanapie po dniu pracy ;). Nam generalnie wiele nie trzeba, a kobieta jak jej nie zabierzesz 2 razy w roku na zagraniczne wakacje to foch na kolejny rok, no nie docenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

<p>Za granice? Łe....</p>
<p>Cudze chwalicie a swego nie znacie.....</p>
<p>Polska jest o wiele piękniejsza i życia nie starczy by ją zwiedzić, np. Parki Krajobrazowe itp</p>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

No ale jak tu nie mieć zdjęć cuchnącego wielbłąda koło piramidy czy Taja ze słoniem z podniesioną nogą... Co tu wkleić na facebooka, aby znajome się zachwycały gdzie to facet jej nie zabrał... To nie taka sprawa prosta ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

 Nam generalnie wiele nie trzeba, a kobieta jak jej nie zabierzesz 2 razy w roku na zagraniczne wakacje to foch na kolejny rok, no nie docenia  ;)

No i co wyjeżdżają na te wycieczki owe kobiety ,bo kurde aż się zawiesiłam przez chwilę ,gdzie  to moje sąsiadki czy znajome był na zagranicznej wycieczce ? Wyszło mi ,że nigdzie nie były i  że u normalnych ludzi są inne ważniejsze pragnienia .  

Jak Ty faktycznie otaczasz się takimi kobietami jak piszesz ,to zaczynam Cię rozumieć . ;)

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

To niech ich mężowie szykują się na rozwód w niedługim czasie :lol:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robo1980    58

Dobrych parę lat do tyłu pracowałem w Krakowie w firmie co dużo było zatrudnionych dziewczyn począwszy od panien ,mężatek i rozwódek.Prawie z każdą dobrze się dogadywałem i rozmawiałem na każdy temat.Jak zostawiały męża to nigdy powodem nie była kasa tylko np;to że maż po przyjściu z pracy niczym się nie interesuje ,nie zwraca na nią uwagi ,nie powie jakiegoś miłego słowa,dużo takich niby nieistotnych spraw ,ale jak zebrało się to wszystko razem to był już konkretny powód dla tych kobiet.A wystarczy ,że w takim momencie zjawi się inny facet to rozwód gwarantowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj