Polecane posty

Gość aletes   
Gość aletes

Ta- przyjdzie- jak się dowie, że my tu piszemy-to zapomnij...uuuu jeszcze jak te epitety wyhaczy -to już lipa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Coś mi się wydaje, że tes by raczej wołał jakiegoś przystojnego pana w stroju mikołaja? He he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Miglanc przeciez ja sis z nia calowac nie bede,hm..orientacji nie zmienilam jeszcze ...
A calowac sie owszem lubie...chyba jak wiekszosc.

Edytowano przez Ansja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robo1980    58

Osobiście znam takie dziewczyny co nie są na portalach społecznościowych i są szczęśliwe ,mają rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Sprawdzoneporady  to co napisałeś to schemat dotyczący większości samotnych i niezadowolonych facetow szukających wrażeń

Kobiety piszące na forum w wiekszości sa wartościowe ,dążą do celu ,a pisanie w takich tematach to odskocznia od codziennosci dla nich jak i dla nas

TO NIE STRATA CZASU  w taki sposób można tez poznac miłe osoby ,a jak zasłużysz ,zdobędziesz zaufanie  to i w realu się poznasz nie tylko w celu matrymonialnym, lecz dla samej przyjaźni

Odskocznią od codzienności to spacer w parku, przejażdżka rowerem, zapisanie się i uczęszczanie na kółko zainteresowań, spontaniczny  wyjazd na siłownię. Do czego zmierzam - w miejsca gdzie można porozmawiać w REALU i POZNAĆ ciekawe osoby. Zza klawiatury to będziesz pisał o d..u.p.i.e maryny z dziewczyna czy chłopakiem przez miesiąc, rok czy dwa a w końcu i tak się z nikim nie spotkasz twarzą w twarz ani nie zaprzyjaźnisz. ZZa klawiatury to jest tylko tekst a Ty masz widzieć i czuć emocje w realu z rozmowy z drugim człowiekiem, wtedy zdobywasz doświadczenie i obycie towarzyskie.

A co do podrywu kobiet, to kobietę jest dość łatwo poderwać, gorzej jest z utrzymaniem związku. Świetny przykład Patrycji i Łukasza oraz Moniki i Tomka z rolnik szuka żony. Panowie, Monika dała Wam świetną podpowiedź jak macie z kobietą postępować. Musicie pozwolić kobiecie, aby to ona Was zdobywała. Tomek zachował się jak niedojrzały chłopiec i nadskakiwał Monice. To jest logiczne że jak jedna strona chce bardziej to druga się odsuwa. Mógł pozwolić kobiecie zawalczyć. Bo to facet jest nagrodą dla kobiety a nie odwrotnie.

Łukasz popełnił błąd hamując znajomość. Jak dziewczyna proponuje spotkanie to trzeba zgodzić się na jej inicjatywe, bo to dobry znak.

 

Poza tym rolnik szuka żony popełnia jeden najważniejszy błąd. Spotkanie ze znajomymi i rodziną przed kamerami. To jest za wcześnie, bo w ogóle to wszystko dzieje się za szybko. Mężczyzna musi być dla kobiety wyzwanie i tajemnicą to dopiero wtedy zaczyna się cała gra o nazwie podryw. Inaczej to nie ma sensu, bo co tu odkrywać jak mamy wszystko na tacy.

 

Zainteresowanie kobiety, w tym jest klucz Panowie.

I nie rozmawiać na randkach o sianokiszonce i pracy na roli. Bo kobieta z gospodarstwa ma to na co dzień. I tu tez ewidentnie widać jak ten facet ma braki w obyciu towarzyskim, w dobieraniu tematów, wzbudzaniu zainteresowania u kobiety.

No ale co tam, piszcie dalej o pierdołkach ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Morał tego takie Panowie, dajcie się zdobyć, a nie wciąż te panienki tylko odtrącacie! :D

Wow, widzę kolega z tymi poradnikami uwodzenia chyba sypia pod poduszką. Na pamięć juz wyklepane czy żywcem przepisywałeś? ;). Masz racje, ze najtrudniej jest utrzymać relacje, szczególnie w naszym fachu, czyli na chłopski rozum nie ma się zbytnio co rozglądać... -_-  . Czy widzieliście aby dobry adwokat brał sie za przegrane sprawy. Trzeba się cenić! :lol:

 

 

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

No ba. Najważniejsza rzecz, a czym, że jest mężczyzna bez dumy? Czy na lepsze hmm, czasem to można w niezłe bagno się wpakować... :D. Szkoda, że akurat duma nie jest atrybutem pociągający kobiety, choć wydawać by sie mogło, że to iście męska cecha.... tak jak co dla niektórych kilkudniowy zarost ;). No co za pech! ;). Chodzi teoria, że teraz prawdziwi mężczyźnie czyli m.in Ci z dumą... wzięcia zbytniego nie mają, bo kobiety takich już nie potrzebują. No wiecie, teraz kobieta sama prowiant przyniesie do jaskini ;), wiec często szukają cech, jakby nieco kobiecych... Stąd pewnie zainteresowanie facetami w rurkach i ulizanych niczym ciele spod krowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Lubię czytać Wasze filozoficzne punkty widzenia :) Są zapewne słuszne z Waszego własnego punktu widzenia.

Prawda jest taka, że własne wyznawane wartości, porady i zasady szlak bierze, kiedy człowiek się zakochuje.....najczęściej nie ma w tym rozsądku, który powinien przychodzić z wiekiem. Dlatego tak jak wcześniej wspomniałeś @Sprawdzoneporady, że większość wybiera poniżej swych oczekiwań jak się okazuje.

Ostatnio mijałam w miejscu publicznym parę i to co usłyszałam zabolało mnie :unsure: do żywego i naprawdę współczułam. Akurat Pan odezwał się w taki sposób do małżonki, że nawet do psa normalny człowiek tak nie odzywa się. Podświadomie sama odetchnęłam, bo lepiej mieć w życiu kontakt ze zwierzętami w większości niż  ludźmi nieraz.

 

Zgadzam się z powyższym również, że należy naprawdę odwiedzać pobliskie miejsca, gdzie można się uczyć czegoś nowego, co Was interesuje, rozwijać pasje, jako że tam łatwiej spotkać osoby podobnie myślące.

Ja w takich miejscach poznaję bardzo imponujące osoby, dowartościowane, wzbudzające szacunek.

Niestety takie osoby są już zajęte, są to najczęściej starsze osoby.

To tak jak z końmi im starszy tym ma bardziej poukładane w głowie i jeśli jest dobrze prowadzony.

Wówczas mój podziw zwraca się ku mądrym kobietom, małżonką, ponieważ to również dzięki nim są m.in. poskromieni, ułożeni, zrealizowani i przemawia przez nich neutralna mądrość czymkolwiek się zajmują.

Oczywiście generalizuję ;)  

P.S. Mylisz się....ja rozumiem dumę w tym dobrym znaczeniu jako dowartościowanie m.in. z tego co się robi, bo się na tym zna.

To jest wyczuwalne u drugiej osoby i to dobra cecha, jeśli nie przemawia przez nią egocentryzm...

 

 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Zamiast klawiatury pozostaje teraz stanie na czatach pod internatem by pojsc na gadu gadu do komorki za stodola...()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

 

P.S. Mylisz się....ja rozumiem dumę w tym dobrym znaczeniu jako dowartościowanie m.in. z tego co się robi, bo się na tym zna.

To jest wyczuwalne u drugiej osoby i to dobra cecha, jeśli nie przemawia przez nią egocentryzm...

Zdecydowanie o innej dumie myślimy, tej męskiej pewnie i tak nie zrozumiesz :P. Mi np. duma nie pozwala używać w stosunku do kobiet pół debilnego bajerowania, które tak lubią, no przynajmniej większość..., czy także założenie pedalskich łachów... No i oczywiście zbycie czy wyśmianie przez dziewczynę czy nawet faceta też tą dumę nadszarpuje. Chociaż facetowi można strzelić w zęby, a dziewczynie co zrobisz? :lol:, Ale są i tacy....

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Zamiast klawiatury pozostaje teraz stanie na czatach pod internatem by pojsc na gadu gadu do komorki za stodola...()

 

Czasy niby inne a jakby takie same :lol:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

hej @grego....to to samo, jak kobieca...,

bo mi też duma kobieca nie pozwala w "mordę strzelić"  :P  intruzowi , który mi w tym sezonie ciśnienie podnosił i m.in. pastuch przecinał..

Mam nadzieję, że następny będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Czasy niby inne a jakby takie same :lol:

 

Wynalazkow wiecej tylko pomyslow mniej..

 

A gdzies jest góral Grzes?

 

Przyznam,ze jednak juhasy to sa prawdziwi mezczyzni i wytrwali.Musza calymi dniami siedziec w samotnosci i dogladac owiec co sie gdzies nie zgubila jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Związki zapoznane przez internet mają większe szanse na utrzymani od tych w realnym świecie tak mówią naukowcy. Co do tych metod podrywania, ciekawe skąd ten pan co tu pisał jest ale to co pisze to wypisz wymaluj z pierwszego podręcznika nauka podrywania, który nawiasem mówiąc jak to moja powiedziała ma tyle wspólnego ze zdobyciem kobiety co kogut ze znoszeniem jajek. Swoją zapoznałem w internecie, bo od tak z głupia wszedłem na gg i spotkałem ją, popisaliśmy z 2 miesiące, najpierw luźna rozmowa, wymiana zdjęc, potem spędzanie po kilka godzin w końcu rozmowy przez telefon i po dwóch miesiącach spotkanie, powiem zero rozczarowania, wiedziałem jak się zachowuje, nie udawała niczego ja też nie, jedno co mi się spodobało to jej uśmiech którego wcześniej nie widziałem brdzo mnie urzekł, i tak już bujamy się dwa lata, żadne z nas nie wyobraża sobie życia bez siebie. Co do mówienia że sporo kobiet jest w związkach z facetami tylko dlatego że nie mają lepszej partii to czysta ściema, kto by był z kimś pół roku gdyby nic nie czuł, nie mówię ogromną miłość, ale lekkie zakochanie, chyba ze jest ktoś tak cyniczny i tak robi  ale to największe draństwo jest. Mówicie real świat i w ogóle wiadomo rozmawiać z płcią przeciwną trzeba, poznawać się nalerzy ale ja to mówię każdy ma pisane jeden w necie drugi w realu a jeszcze inny gdzie indziej, lepiej powiedzcie tak że większość ludzi nie jest w stanie pociągnąć związku na odległość i się go zwyczajnie boii, a niestety internet takowe gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Nie no, na pewna grupę kobiet, a szczególnie dziewczyn takie sposoby działają. Nie bez powodu we wszystkich są te same wypociny... Zresztą co nieco można z tego wynieść, a szczególnie aby unikać pewnych zachowań. Byle by nie brać wszystkiego do siebie...

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

@sprawdzonesposoby to co dla ciebie jest odskocznią ,dla mnie jest codziennością ,rower spacer czy wypad na zlot samochodowy z żona, to, to co własnie podkreślasz urozmaicenie aby sie soba nie znudzić ,a odskocznia o której pisze to oderwanie sie od codzienności chęć poznania nowych ludzi z poza kregu najbliższych ,tych na codzień ,dzięki takim osobom poznajesz sposób bycia w danym regionie kraju obyczje itd, to wzbogaca .

Mi pisanie tu na forum dalo wiele poznalem kilka osób w realu więc nie pisz że to strata czasu ,jak bedziesz zanudzał teoriami książkowymi to faktycznie każda osoba sie znudzi i nie będzie chciała Ciebie poznac blizej 


iwa duma duma, ale większość pewnie przyzna ze kobiety są teraz bardziej wyrywne niz faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

kolege miałem który włąśnie oczytał się tych poradników, i kiedy zagadywał dziewczyny początkowo były zainteresowane a potem już nie, raz wpadła mu w oko pewna blondynka i no wiadomo zaraz do niej z tekstem i z taką mga pewnością, a ona tak wiesz co wymyślił byś coś swojego a nie kopiował teksty nieudolnych podrywaczy, na to on tak się speszył że wydukał tylko tyle że ma zęby słodkie jak królik bugs. Efekt h he są 3 lata razem i biorą ślub dwa tygodnie po mnie. Jak to ona dziś mówi najlepszy tekst jaki kiedykolwiek jej facet powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Ależ to właśnie podręcznikowy tekst rodem z poradnika, no może nie każdego, choc pewnie nie byl tego świadom. Zaskakujacy, wbrew pozorom pokazujący pewność siebie w stosunku do dziewczyny, jakby ją chcial nieco obrazić, ale wszystko okraszone humorem... Fakt faktem, że dla mnie tandetny, ale widać zadziałał ;).

 

 

ale większość pewnie przyzna ze kobiety są teraz bardziej wyrywne niz faceci

Co masz przez to na myśli? Bo nie bardzo rozumie.  Wielu facetów się po prostu gubi w obecnych czasach, bo kobiety stały się zbyt samodzielne i zbyt pewne siebie, z wyrazem twarzy mówiącym "nawet nie podchodź". To i nie podchodzą.. , szczególnie, że potrzebne są kiczowate teksty..

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Grego bo teraz sie przyjęła moda na bycie singlem i tylko pogon za pieniadzem i robienie kariery.Dlatego tez wiecej samotnych,gdyz odkladaja zakladanie rodzin na pozniej.Kiedys w wieku 20lat slub byl czyms naturalnym a yeraz za wczesnie.Spotkalam sie z mentalnoscia.ze faceci 40letni kawalerowie po osiagnieciu juz dobrej pracy i innych substytutow nagle zaczeli sie rozgladac za 20latkami.Tylko czy taka mloda chciala by faceta juz w tym wieku starego i lysego?
No raczej nie!
Wielu miastowych chlopakow coraz czesciej chca sie wiazac z dziewczynami ze wsi.Na wsi jest łatwiej o takie osoby,ktore nie zyja w pogoni za kariera tylko jak juz to bardziej marza o latwiejszym zyciu w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ to właśnie podręcznikowy tekst rodem z poradnika, no może nie każdego, choc pewnie nie byl tego świadom. Zaskakujacy, wbrew pozorom pokazujący pewność siebie w stosunku do dziewczyny, jakby ją chcial nieco obrazić, ale wszystko okraszone humorem... Fakt faktem, że dla mnie tandetny, ale widać zadziałał ;).

 

Co masz przez to na myśli? Bo nie bardzo rozumie.  Wielu facetów się po prostu gubi w obecnych czasach, bo kobiety stały się zbyt samodzielne i zbyt pewne siebie, z wyrazem twarzy mówiącym "nawet nie podchodź". To i nie podchodzą.. , szczególnie, że potrzebne są kiczowate teksty..

Te teksty wymyślili tzw. turbo uwodziciele, PUA itp. Nijak mają się do rzeczywistości. Ich porady mają na celu pokazanie dziewczynie jakim to się jest "psem na baby". No może na tzw. blachary, niedowartościowane i te które lecą na "skóre fure i komóre" to działa, ale normalna ułożona szanująca się dziewczyna wcale na takie uwodzenie nie będzie reagować.

 

Szanowne grono czytelników tematu dziewczyna na gospodarkę może również wzięło mnie za takiego podrywacza z podręcznika.

Ale bardzo się mylicie.

 

Grego, nie zgodzę się w tej kwestii cytatu powyżej. Bo jeżeli dziewczyna jest Tobą zainteresowana to będzie na Ciebie spoglądać, po to żebyś podszedł, zagadał i ona pomoże Ci w rozmowie.

Trzeba również pamiętać że kobiety to zawodowe flirciary, i one robią to również dla sportu, ot tak żeby się lepiej poczuć. I facet musi to zweryfikować, czy ona jest naprawdę zainteresowana i pod koniec rozmowy poda swój numer telefonu, czy tylko chciała sobie poflirtować i nie da tego numeru bo poda wymówkę

Jak podejdziesz do niezainteresowanej Tobą dziewczyny i rozpoczniesz rozmowę to ona będąc niezainteresowana nie będzie Ci pomagać, zacznie zdawkowo odpowiadać na pytania, czekając aż sobie pójdziesz.

 

A co do tych tekstów na rozpoczęcie rozmowy to faceci za bardzo przywiązują do tego wagę. Wystarczy powiedzieć "cześć" i nawiązać do otoczenia w którym się znajdujemy. Bez napierania że już chcemy umówić się na randkę. Bo to jest żałosne.

 

Trochę czasu zajęło mi poszukanie prawdy jak to jest z tymi relacjami damsko męskimi. Dostałem kilka zlewek od kobiet, chciałem zbyt szybko być w związku z kobietą, byłem zbyt naiwny oraz za bardzo dostępny. Ale doświadczenie przynajmniej zdobyłem.

I tak czytając forum agrorandka chce się przynajmniej w jakiejś części podzielić tym doświadczeniem, bo tu biadolicie że ciężko znaleźć kobietę.

Jestem szczęśliwym mężem z równie szczęśliwą żoną. Ale to dopiero początek, bo związek trzeba pielęgnować i kobiety nigdy nie brać za pewnik bo to droga do zguby.

.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

 

 

A co do tych tekstów na rozpoczęcie rozmowy to faceci za bardzo przywiązują do tego wagę. Wystarczy powiedzieć "cześć" i nawiązać do otoczenia w którym się znajdujemy.

 

tyle i aż tyle wystarczy by zacząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

A no jak kobieta sama z siebie jest zainteresowana facetem to trzeba tylko uważać aby tego nie spi...ić... Ale też ilu takich facetów jest... Druga sprawa doświadczony kolego to mam wrażenie, że chyba nie w tym temacie sie udzielasz co powinieneś, o uwodzeniu też jakiś był. Ten temat nieco szerzej traktuje problem i nie z samym zagadywaniem czy uwodzeniem, ale ogólnymi problemami ze znalezieniem dziewczyny chętnej na pozostanie na wsi, a szczególnie w rolnictwie. Co prawda się tu powtórzę, a może kolega nie ze wsi... Nie dość, że większość młodych dziewczyn wieje stąd do dużych miast (nie można mieć tego nikomu za złe), więc pojawia się problem do kogo w ogóle zagadać, bo wioski zaczynają przypominać gay cluby... Trzeba by sięgać do miast, co jest trochę kuriozalne, bo nie po to tam wyjeżdżały aby wracać...., a miastowe też nie bardzo garną się aby zostać żoną rolnika.... Stereotypy, wiele wyrzeczeń itd. Zresztą co tu gadać, wystarczy poczytać nieco kobiece fora jakie panie mają na ten temat poglądy  :P. Oczywiście, że cześć rolników znajduje swoje połówki, ba cześć kobiet nawet chce zostać na wsi, ale problem i tak występuje, a nawet się pogłębia... Co zresztą widać i samo błyskotliwe zagadanie nie wiele tu pomoże...

Co trochę wpadnie tu jakiś z radą typu wyjścia do clubu (najlepiej w Warszawie bo tam przecież sporo singielek) i wyrwania sobie panienki...hmm. Pytanie tylko po co..., co dalej z taką panienką...

Fajny obrazowo przykład był na początku wątku gość poznał dziewczynę, która była nim podekscytowana do czasu, kiedy dowiedziała się czym się zajmuje i kontakt się urwał. Bywa też tak, że po początkowym okresie zafascynowania czy jak kto woli zakochania do głosu dochodzą kwestie czysto pragmatyczne... i znajomość też się kończy... Nikt nie mówi, że nie ma szans, tyle że wielu powodów są one statystycznie małe -_-.

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj