Polecane posty

Gość   
Gość

 

 

Ty jednak uparcie brniesz w twierdzenie, że jedynym problemem jest jednak samo nastawienie rolników, bo wystarczy przeciez tylko chcieć. 

Dokładnie ,trzeba chcieć i to we wszystkich dziedzinach życia . Jeszcze parę lat wstecz bym Ci przyznała rację ,że faktycznie praca w rolnictwie ogranicza w życiu . Dziś mając nadal tą świadomość ,że nie mogę sobie pozwolić na  np. tygodniowy wypad nad Morzę ,ponieważ praca w gosp. mlecznym cechuje się dużą dyscypliną pracy ,ale to nie znaczy że już mam nic nie zobaczyć i tylko krowi ogon oglądać ? Jak w piosence ''cieszmy się z małych rzeczy ..''  

Fakt ,dziewczyny do gospodarstwa się nie garną ( ale nie tylko dziewczyny )  Ale czy faktycznie to wynika z ich lenistwa i poszukiwania wygodnego życia ? Mentalność u niejednego rolnika  trzeba zmienić  ,bo właśnie zamiast coś pozytywnego robić w swoim życiu on męczennika z siebie robi .  Człowiek by poprawnie funkcjonował musi mieć za swoją pracę jakąś ''nagrodę '' na coś czekać . Tak jak na FB gdy przychodzi piątek jest pełno wpisów ''no nareszcie odpocznę'' ,albo ''gdzieś pojadę'' albo ''się uchlam ''- co chyba jest na pierwszym miejscu wymieniane   :P  Perspektywa wiecznej pracy niestety nie zachęca nikogo ! 

 

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Praktyk pokazuje że potem bardziej szkodzi nadmiar środków niż ich niedosyt.

Już  przed podjęciem edukacji zawodowej mężczyźni powinni wybierać szkołę pod kątem że da im zawód i pewne źródło dochodów dla przyszłej rodziny. Praca ma służyć rodzinie.

 

 

Co do samotnych no taka tematyka strony że przewaga tych z branży rolniczej, a robią coś w tym kierunku czy tylko wzdychają?

Szuka się kobiety takiej co chce zostać na wsi a nie takiej co nie chce i próbuje się ją przekabacać na swoje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Meg z tym meczennikiem to lekka przezada.Znam wielu rolnikow i mam kolege ktory jest w moim wieku i zwyczajnie z lenistwa woli lezec przed tv i wp***dalac ciastka od ktorych brzuch rosnie zamiast wyjsc do ludzi.
Lecz nalezy zwricic uwage jaki jest rodzaj gospodarstwa,bo wiele upraw tez jest bardzo wymagających i faktycznie majac duzo hektarow i np.warzywa to jak rolnik moze znalezc czas na zwykly odpoczynek.
Sa rowniez niektorzy niesmiali i nie potrafia zagadac do dziewczyny.Albo sie boja dziewczyn ,tak jak np.wiekszosc mnie niestety.

Edytowano przez Ansja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Męczennik, dobre... i jeszcze kto to mówi. Ok to od jutra wszyscy rolnicy pracują od do 17 i weekendy wolne!  Kto jest za? :D

Oczywiście, że trzeba chcieć, a z tego co widać to tu wielu jednak chce i cóż z tego... Poza tym wielu takich rolników ma rozwojowe gospodarstwa, więc ambicji też im odmówić nie można, a zdaje się to chyba sugerujesz. I nie splataj znowu głupot, że od tak sobie można wszystko zostawić i jechać uganiac się za panienkami na plaży. Kto miałby Ciebie wtedy zastąpić? Mówisz jakbyśmy pracowali do 15 i później zastanawiali się co ze sobą zrobić tak jak wielu w mieście. Zresztą znalezienie potencjalnej kandydatki to jeszcze nie wszystko... Przyznam, że ja się spotykałem z paroma, były to większe i mniejsze relacje i chyba tylko jedna potrafiła zrozumieć, że czasem ma się obowiązki, których nie da się zostawić, że w wakacje trzeba zasuwać od rana do wieczora, kiedy wszyscy się byczą nad plażami. Resztę taka wizja po prostu zniechęcała, a często odbierały to jako wymówki czy olewanie...,chociaż były to i tak te najbardziej niezbędne prace.

Dużo zarabiać, rozwijać się, mieć ambicje, pięknie utrzymane obejście, ale żeby jednak za dużo nie pracować....he

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Grego trzeba mimo wszystko probowac i miec duze checi,by sie nie poddac i zrezygnowac.
Te dziewczyny,ktore mysla o latwym zyciu uwazam,ze z czasem zdorosleja i zrozumia co jest w zyciu wazne.

A co mam zrobic aby mnie sie chłopaki nie bali ?

Edytowano przez Ansja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Wystarczy jak się jeden taki znajdzie co nie zna przyjdzie i weźmie i pozamiatane.

Będzie na tyle wartościowy że sama stwierdzisz że warto z kimś takim być.

 

 

Ambicja dobra rzecz jak dobrze jest ukierunkowana, tylko co komu po rozwojowym gospodarstwie jak zostanie sam.

Jedynie ciągła praca która zapełnia pustkę w naszym życiu. Greco nie rezygnuj.

Edytowano przez MasterRoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Brak czasu, obowiązki, inwentarz no ok .... ale nie wieże, w to że nie można wygospodarować kilku godzin, by wyskoczyć wieczorem do jakiegoś klubu, baru czy kina, i spotkać się z ludźmi. kto wie, czy podczas siedzenia na AF i użalaniu się nad sobą nie dało by się poznać 2giej połowy w realu. Trzeba trochę chęci i inicjatywy ze swojej strony. No chyba, że ktoś myśli że umieszczenie tu anonsu i cierpliwe czekanie na odzew zalatwi sprawę?? A za 50 l dalej tu będą pisać:" och miłości gdzie jesteś"!albo poznam panią nie garbatą i z zębami w celu wspólnego spędzenia jesieni życia. .pff trzeba ruszyć d...e a nie zasłaniać się czasem czy zmęczeniem. Ssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

bez urazy kolego, ale kluby i bary to jednak nie najlepsze miejsca na spotkanie wartościowej połówki no coś więcej..., ale o gustach sie nie dyskutuje ponoć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

To był tylko przykład. Ale lepiej tam niż w piżamie przed kompem z piwem w ręku. Choć z 2giej strony juz widzę jak młodzież wieczorową porą zmierza do teatru bądź opery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A co mam zrobic aby mnie sie chłopaki nie bali ?

Przede wszystkim nie straszyć że spuścisz im łomot.       :P     :D      Chłopaki wolą raczej wojowniczki Xeny oglądać w TV, niż na żywo,i żeby co chwila wymachiwała im szabelką         :P 

      Xena%2815%29.gif      Pozdrawiam      :)

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Sean racja,ale to nie moja wina,ze waleczna dziewczyna jestem.
Chociaz jest niezla draka mimo wszystko,ze wczesniej czy pozniej nawet gdy sie nie szuka namolnie to sie znajduje kogos nam bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

No wiesz, prędzej czy później trafisz na takiego na którym straszenie łomotem z Twojej strony, nie zrobi najmniejszego wrażenia,      :)

jednak na większości widać robi, skoro sama twierdzisz że się Ciebie boją.     :P    :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robo1980    58

Ostatnio też poznałem przez internet dziewczynę ,która mówiła że faceci jej się boją bo ma duszę wojowniczki ,ale jak przyszło co do czego to okazało się ,że wojowniczkę to chyba widziała w telewizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Mężczyźni chcą żeby kobieta była mądra,inteligenta,zaradny,niezależna,atrakcyjna.A najlepiej,żeby jednak sie słuchała i była tzw.szara myszka.
Te kobiety z silną osobowością czesto pozostają singielkami,dlatego,ze mężczyźni nie lubią wladczych przewodczyn.

Oj z tym,ze sie mnie boją to trochę ścienna,bo sa jeszcze odważni mężczyźni na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Mężczyźni chcą żeby kobieta była mądra,inteligenta,zaradny,niezależna,atrakcyjna.A najlepiej,żeby jednak sie słuchała i była tzw.szara myszka.

 

 

 

 

Im wcześniej to zrozumie ze się ma słuchać tym lepiej dla obojga, bo często wychodzi z przekonaniem że sama to zrobi lepiej i zaczyna wieść prym a to zdrowe nie jest dla związku. Jeśli mężczyzna staje na wysokości zadania to potem nie ma powodu by się go nie słuchać.

Edytowano przez MasterRoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Im wcześniej to zrozumie ze się ma słuchać tym lepiej dla obojga,

 

A już na pewno lepiej dla niej.   :P    :D  W końcu to facet jest głową rodziny      :D   albo rządzi Leon, albo jego dzieci do jasnej ciasnej.      :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 

 

Im wcześniej to zrozumie ze się ma słuchać tym lepiej dla obojga, bo często wychodzi z przekonaniem że sama to zrobi lepiej i zaczyna wieść prym a to zdrowe nie jest dla związku. Jeśli mężczyzna staje na wysokości zadania to potem nie ma powodu by się go nie słuchać.

Słuchać się ? A nie po prostu razem podejmować decyzje ? 

 

 

Męczennik, dobre... i jeszcze kto to mówi. Ok to od jutra wszyscy rolnicy pracują od do 17 i weekendy wolne!  Kto jest za? biggrin.png

 

 

Gdzie jak tan napisałam ? W ogóle przeczytaj jeszcze raz co napisałam i pomyśl nim coś napiszesz bo cała Twoja wypowiedz to jakaś porażka . 

 

 

 

 

Mężczyźni chcą żeby kobieta była mądra,inteligenta,zaradny,niezależna,atrakcyjna.A najlepiej,żeby jednak sie słuchała i była tzw.szara myszka.

Hmm jesteś pewna ,że to mężczyźni ,a nie chłopcy ? 

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Słuchać się ? A nie po prostu razem podejmować decyzje ? 

 

 

 

Tak razem planować ale ostatnie słowo powinno zawsze należeć do męża tak jest po porostu lepiej dla małżeństwa,  dla kobiety choć jej się może wydawać inaczej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Super przykład heh ... Widać że życie może być komedią ,bynajmniej u niektórych .  Film super . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Super przykład heh ...

Zdziwiłbym się żeby ten przykład podobał się kobiecie.      :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Film mi się podoba ...przykład to istna komedia ,a w życiu to raczej w pewnym sensie patologia .... 

 

 Ale już poważnie ,przykład znany mi z życia . Jest małżeństwo ,dwoje dzieci . Mąż  pracuje cały czas w dalekich delegacjach ,żona też pracuje i zajmuje się przy tym dziećmi i domem .  Kto tu według was jest głową rodziny ?  Mąż, który jest gościem w domu czy jednak żona ,bo tak naprawdę wszystko spoczywa na jej barkach ?  Faktycznie dla tej rodziny/małżeństwa  lepiej by było ,by to do mężczyzny należało ostatnie słowo ? 

 

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

a w życiu to raczej w pewnym sensie patologia .... 

 

 Ale już poważnie ,przykład znany mi z życia . Jest małżeństwo ,dwoje dzieci . Mąż  pracuje cały czas w dalekich delegacjach ,żona też pracuje i zajmuje się przy tym dziećmi i domem .  Kto tu według was jest głową rodziny ?  Mąż, który jest gościem w domu czy jednak żona ,bo tak naprawdę wszystko spoczywa na jej barkach ?  Faktycznie dla tej rodziny/małżeństwa  lepiej by było ,by to do mężczyzny należało ostatnie słowo ? 

Ok, to przykład z innej strony.     :P    :)

 

„Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem, ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim. Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo, aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany” (Efez. 5, 22 – 27).

 

 

 Ale już poważnie ,przykład znany mi z życia . Jest małżeństwo ,dwoje dzieci . Mąż  pracuje cały czas w dalekich delegacjach ,żona też pracuje i zajmuje się przy tym dziećmi i domem .  Kto tu według was jest głową rodziny ?  Mąż, który jest gościem w domu czy jednak żona ,bo tak naprawdę wszystko spoczywa na jej barkach ?  Faktycznie dla tej rodziny/małżeństwa  lepiej by było ,by to do mężczyzny należało ostatnie słowo ?

Niby tak, ale mąż jest w delegacjach nie żeby od nich uciec, tylko po to by zapewnić im lepsze życie, co innego gdyby leżał całymi dniami przed telewizorem i pił piwko    :)

 

 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Szkoda ,że tylko to co niektórzy mężowie z Biblii pamiętają . Zresztą czasy się zmieniły. 

 

 

Niby tak, ale mąż jest w delegacjach nie żeby od nich uciec, tylko po to by zapewnić im lepsze życie, co innego gdyby leżał całymi dniami przed telewizorem i pił piwko     :)

Lepsze życie ...no tak pieniądze są naj .   

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Tak razem planować ale ostatnie słowo powinno zawsze należeć do męża tak jest po porostu lepiej dla małżeństwa, dla kobiety choć jej się może wydawać inaczej.

 

uuu master, z takim podejściem to jeszcze długo sam będziesz planował i zarządzał swoim życiem. Jeśli kobieta ma rację w danej sprawie to czemu niby mężczyzna miał by się jej sprzeciwiać? Szczególnie jeśli chodzi o wspólne dobro? ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj