Polecane posty

daremw    128

Dużo pisania a ja dopiszę przykład po sąsiedzku...
Rodzice w wieku 54 i 41 lata, synowie 22 i 20 lat oraz córka 8 lat. Najstarszy syn który już miał obiecaną gospodarkę (drugi nic przeciwko nie ma) znalazł sobie dziewczynę również po sąsiedzku która nigdy pracą się nie schańbiła a gospodarstwo oddane w dzierżawę przez rodziców, szkołę skończyła (jak to moja sąsiadka określiła) gdzie uczą paznokcie obcinać ;) tak ładnie przekabaciła chłopaka że ten idąc do rodziców pogadać powiedział im że ona za służącą tam nie przyjdzie i gospodarstwo ma być przepisane na niego teraz. Rodzice z racji wieku nie mają szans na emeryturę, w dodatku dwoje innych dzieci które jeszcze nie ustawione na przyszłość zwłaszcza 8-mio letnia dziewczynka. Wychodzi na to, że nowa gospodyni za służącą nie przyjdzie (i tak by nie pracowała-to gwarantuję) a oczekuje że teściowie i ich dzieci będą za służących robić bo synuś też że tak powiem nawału pracy nie lubi. Teraz pytanie: kto jest bardziej wyrachowany i bezczelny (czytajcie: poj...ny) w tej całej historii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhdemeter    37

 

 

bhdemeter

Po części masz rację ,ale żeby nie było tak różowo to nie do końca .

W mieście i  to wojewódzkim też są dziewczyny ,które chciały by zamieszkać na wsi .Dlaczego zaraz wszystko szufladkować i mówisz ,że dziewczyny nie chcą zamieszkać na gospodarstwie .To jest nie tak .Dziewczyny wspomniane z miasta oczywiście wyjątki są chętne i chcą mieszkać na wiosce .One bardzo lubią zdrowy tryb życia ,czyli jedzą warzywka i owoce ze sklepów ekologiczne ,a tu mogą mieć swoje i co ciekawe są chętne do takiego dłubania w ogrodzie ,czy w warzywniku .Znam minimum dwie takie dziewczyny .Oczywiście chcą się rozwijać i pracować w mieście .Ja zawsze powtarzam ,że trzeba mieć oczy wokół głowy ,żeby nie przegapić odpowiedniej sytuacji .Kto wie  a nóż :-)

 

To ci powiem kolego że ja jestem rodowitą Warszawianką  chodziłam do szkoły podstawowej i średniej oraz studiowałam w Wawie. Mam mnóstwo koleżanek i wiem jakie one mają na ten temat zdanie. Są też takie jak ja co chcą żyć na wsi ale to są dziewczyny z mocnymi charakterami i zdecydowanymi poglądami. I napewno sałatkę z kurczakiem będą doprawiać po swojemu a tobie nie będzie smakowała:) I na tym polega ambaras aby dwoje chciało na raz:)

 

A tak na marginesie to naprawdę miejskie dziewczyny są mało bystre cwaniary i tyle.  Zresztą to się tyczy też facetów. Mieszczuchy lubią żyć wygodnie a zmęczyć i ubrudzić się to raz na rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka    17

a myslisz, że wiejskie dziewczyny są bardziej bystre i bardziej cwane? wychowają się na wsi, lizną stolicy i jak zobaczą widły to nie wiedzą jak to narzędzie się nazywa.... więc co miejsce to różni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

To ci powiem kolego że ja jestem rodowitą Warszawianką  chodziłam do szkoły podstawowej i średniej oraz studiowałam w Wawie. Mam mnóstwo koleżanek i wiem jakie one mają na ten temat zdanie. Są też takie jak ja co chcą żyć na wsi ale to są dziewczyny z mocnymi charakterami i zdecydowanymi poglądami. I napewno sałatkę z kurczakiem będą doprawiać po swojemu a tobie nie będzie smakowała:) I na tym polega ambaras aby dwoje chciało na raz:)

 

A tak na marginesie to naprawdę miejskie dziewczyny są mało bystre cwaniary i tyle.  Zresztą to się tyczy też facetów. Mieszczuchy lubią żyć wygodnie a zmęczyć i ubrudzić się to raz na rok. 

 

jak to sie stało ze znalazłas sie na wsi ?

wziełas kredyt po szkole i kupiłas gospodarstwo ?  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOKAN    13

To ci powiem kolego że ja jestem rodowitą Warszawianką  chodziłam do szkoły podstawowej i średniej oraz studiowałam w Wawie. Mam mnóstwo koleżanek i wiem jakie one mają na ten temat zdanie. Są też takie jak ja co chcą żyć na wsi ale to są dziewczyny z mocnymi charakterami i zdecydowanymi poglądami. I napewno sałatkę z kurczakiem będą doprawiać po swojemu a tobie nie będzie smakowała:) I na tym polega ambaras aby dwoje chciało na raz:)

 

A tak na marginesie to naprawdę miejskie dziewczyny są mało bystre cwaniary i tyle.  Zresztą to się tyczy też facetów. Mieszczuchy lubią żyć wygodnie a zmęczyć i ubrudzić się to raz na rok. 

 

No to koleżanka może ciekawe spojrzenie wnieść do tego tematu. Napisz jeszcze jakie masz spostrzeżenia (mieszkańcy wsi kontra mieszkańcy miasta i na odwrót)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

jak to sie stało ze znalazłas sie na wsi ?

wziełas kredyt po szkole i kupiłas gospodarstwo ? ;)

Łapnęła rolnika, on z nią nie wytrzymał, po roku,dwóch oskubała go na pół gospodarstwa i masz odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

heh trochę przejaskrawione ale prawdziwe choć oczywiście nie koniecznie w tym wypadku. Ja z własnego doświadczenia i obserwacji tego co się dzieje w koło omijam już kobiety szerokim łukiem jakoś nie ufam im i tyle. Jak nie chcą normalnych facetów to niech szukają księciów albo kolejnych frajerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhdemeter    37

jak to sie stało ze znalazłas sie na wsi ?

wziełas kredyt po szkole i kupiłas gospodarstwo ?  ;)

 

Nie! Moj tata 1992 roku potrzebował duże ujęcie wody i kupił to gospodarstwo. Jak miałam 17 lat  a  gospodarstwo zostało , byłam w szkole jeszcze. A ponieważ już wtedy moje zainteresowania poszły w tym kierunku a ja byłam bardzo związana  z tatą i już miałam fioła na punkcie koni to tak zostałam na gospodarce. Pomimo że moja mam stawała na uszach aby to wszystko sprzedać bo to były jeszcze czasy kiedy dopłat nie było i nic ale to nic się nie opłacało. A ona biedna musiała mi pomuc utrzymać ten cały bałagan. I pomimo że już nie żyje to trzeba jej za to podziękować :) A że moja mama to była osoba nie pospolita to dała rade :)

No to koleżanka może ciekawe spojrzenie wnieść do tego tematu. Napisz jeszcze jakie masz spostrzeżenia (mieszkańcy wsi kontra mieszkańcy miasta i na odwrót)

 

 

Ja powiem tak ani jedna koleżanka ani kolega z mojej szkoły podstawowej nie jest na wsi i napewno by nie chcieli gospodarzyć. Czy im się powodzi lepiej? To różnie się potoczyło. Co do kobiet to mało która pracuje zawodowo raczej są na utrzymaniu mężów.  Ze szkoły średniej to już bardziej bo chodziłam do tech wet . Ale np chłopaków było tylko 4 w klasie. Jeden ma tylko coś wspólnego z końmi a prauje jako instruktor w auto szkole. Reszta nie zajmuje się wogle rolnictwem ani zwierzętami.  Ze studiów to zupełnie nikt ze wsią nie miał nic wspólnego oprócz mojego dobrego przyjaciela który na dziś pracuje w Agencij. 

 

Oceniając ludzi to raczej postrzegają to w ten sposób że ciężko pracujemy. Np jak były strajki rolników ostatnie to oni się dziwili że mamy tak dobrze a strajkujemy i powinni z nami zrobić porządek. Generalnie nie mają pojęcia o wsi. Uważają że mamy dopłaty to nam dobrze. 

 

Co do osobowości to ludzie w podobnym do mojego wieku lubią się bardzo lansować. Nowy samochód , nowe ciuchy, wakacje itp. O pracy rzadko kto co mówi. A mnie np to obojętne jakim samochodem jeżdze :) byle by w stajni stały dobre sztuki a traktory były sprawne i zadbane:)  Bardziej mnie kręcą nowe maszyny rolnicze niż samochody. Moje koleżanki z miasta które nawet zajmują się końmi to wiedzą ile kosztuje np Toyota Hilux ale o tym że traktor kosztuje tyle samo to już nie mają pojęcia:) Wogle czasami śmiesznie jest bo ja nie mam na dziś wspólnego języka z tymi ludzmi.  Nie wyobrażam sobie życia w mieście i chodzenia do sklepu na spacer!:)

 

Łapnęła rolnika, on z nią nie wytrzymał, po roku,dwóch oskubała go na pół gospodarstwa i masz odpowiedź ;)

 

NO niestety tak bywa i to w dwie strony kolego. Faceci też są dobrzy cwaniacy. 

 

A takich co cię chcą wykorzystać bez względu na płeć jest masa. Z tym że zdecydowanie łatwiej wyrolować kobiete niż faceta. Tym bardziej że kobiety są łatwowierne.

heh trochę przejaskrawione ale prawdziwe choć oczywiście nie koniecznie w tym wypadku. Ja z własnego doświadczenia i obserwacji tego co się dzieje w koło omijam już kobiety szerokim łukiem jakoś nie ufam im i tyle. Jak nie chcą normalnych facetów to niech szukają księciów albo kolejnych frajerów.

 

Dokładnie ! 

 

Tylko z tym że punkt widzenia zmienia punkt siedzenia i ja tak jak ty omijasz kobiety to ja facetów. Wole mieć ogrom kolegów a nie partnerów do życia:) Tak jest dużo lepiej:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Wiedziałem, że padnie taka odpowiedź  ;) nawet można by się i z tym ostatnim zgodzić bo wyjątki się zdarzają ;)   ale z wcześniejszą tezą, że kobietę łatwiej wyrolować niż faceta to już absolutnie  nie , choćby z prostej przyczyny, że w zdecydowanej większości to faceci latają z kobietami i tracą dla nich głowę co można bardzo łatwo wykorzystać i tak się dzieje, nie mówiąc, że są dużo bardziej wyrachowane i materialne. A z drugiej strony jak kobieta chce to bez problemu uwiedzie większość facetów, wystarczy jedno spojrzenie, zdanie i większość gości leży i kwiczy, a w drugą strone już tak łatwo nie jest... co widać po tym temacie choćby. Pozatym, nie wiem czy ja się obracam w kręgu szlachetnych facetów :D ale na palcach jedej ręki znam przypadki, kiedy to facet wykorzystał/zostawił kobietę ale w drugą stronę uuuu mógłbym wymieniać przypadki przez pół dnia. 

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Widzisz a ja znam jedynie przypadki gdzie kobieta oskubała faceta a w drugą stronę... Żadnego. Dodam że mam dość dużo znajomych po większej okolicy.
Jeden kolega zdziwił się bardzo bo jego żona domagała się spłaty z ciągnika kupionego za gotówkę drugiego dnia po ślubie, wiem że kolega mógł kupić go kilka dni wcześniej- nie wnikam dlaczego tak nie zrobił. Na szczęście adwokat swój fach znał i wiedział za co bierze pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOKAN    13

 

 

Ja powiem tak ani jedna koleżanka ani kolega z mojej szkoły podstawowej nie jest na wsi i napewno by nie chcieli gospodarzyć. Czy im się powodzi lepiej? To różnie się potoczyło. Co do kobiet to mało która pracuje zawodowo raczej są na utrzymaniu mężów.  Ze szkoły średniej to już bardziej bo chodziłam do tech wet . Ale np chłopaków było tylko 4 w klasie. Jeden ma tylko coś wspólnego z końmi a prauje jako instruktor w auto szkole. Reszta nie zajmuje się wogle rolnictwem ani zwierzętami.  Ze studiów to zupełnie nikt ze wsią nie miał nic wspólnego oprócz mojego dobrego przyjaciela który na dziś pracuje w Agencij. 

 

Oceniając ludzi to raczej postrzegają to w ten sposób że ciężko pracujemy. Np jak były strajki rolników ostatnie to oni się dziwili że mamy tak dobrze a strajkujemy i powinni z nami zrobić porządek. Generalnie nie mają pojęcia o wsi. Uważają że mamy dopłaty to nam dobrze. 

 

Co do osobowości to ludzie w podobnym do mojego wieku lubią się bardzo lansować. Nowy samochód , nowe ciuchy, wakacje itp. O pracy rzadko kto co mówi. A mnie np to obojętne jakim samochodem jeżdze :) byle by w stajni stały dobre sztuki a traktory były sprawne i zadbane:)  Bardziej mnie kręcą nowe maszyny rolnicze niż samochody. Moje koleżanki z miasta które nawet zajmują się końmi to wiedzą ile kosztuje np Toyota Hilux ale o tym że traktor kosztuje tyle samo to już nie mają pojęcia:) Wogle czasami śmiesznie jest bo ja nie mam na dziś wspólnego języka z tymi ludzmi.  Nie wyobrażam sobie życia w mieście i chodzenia do sklepu na spacer! :)

 

No to teraz twoi dawni znajomi pijąc piwko opowiadają o takiej dziwnej co się życia wiejskiego zachciało. W ich oczach jesteś dziwolągiem. Tak więc witamy w środowisku "dziwolągów" czyli: maszyna ważniejsza od samochodu, dobro roślinki na polu ważniejsze niż fryzura, itp ....

Ciekawy charakterek z Ciebie.

Pytanie: panowie ile znacie dziewcząt - kobiet podobnej do naszej koleżanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhdemeter    37

Z tym dziwolongiem to trafiłeś w sedno tematu. 

 

Bo dla mnie na dziś to nuda kompletna jak oni sobie opowiadają o promocjach w sklepie:)

 

 

Sory sory ale z tym wyrwaniem każdego faceta przez kobietę to absolutnie się nie zgadzam. Nie da się. Jak facet nie chce to ni h*ja nie namówisz go na nic bo i tak nie będzie mógł . ! Co by nie robił . maszt nie stanie na wietrze jak facet nie złapie wiatru:)

 

A za to facet kobiecie nawinie makaron na uszy bez problemu. I do tego nie musi się nawet mocno starać. 

 

A trzy to wy chłopy nie macie takich głębokich uczyć jak my kobiety. 

Edytowano przez bhdemeter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kombi82    19

A wracając do tematu?

 

To już wiadomo gdzie najlepiej znaleść dziewczyna na gospodarkę?

 

Czy po 1579 stronach tematu dalej nie wiadomo gdzie nas szukać :) ???

 

 

gdzie szukac to proste gdzie sie da moze u fryzjerki no dosc czesto trzeba cos zrobić z włosami by jak człowiek wygladac 

może w sklepie galerii lub coś z blizszego rolnictwu targi i pokazy rolnicze jest tam mnóstwo pieknych hostess sam taka znalazłem na opolagrze 

kolega w bednarach 

nawet nie wychodzac z domu mozna poznać ciekawe osoby na jakimś forum moja była zapoznana na forum z gry strategicznej on line

nawet same do domu sie pchaja  np. przedstawicielki handlowe 

i przedewszystkim trzeba znać własną wartość , ja juz dawno przestałem szukać na wsi dziewczyny i wogule szukać i co sie okazało że jak nie szukałem to w bardzo krutkim czasie poznałem kilka bardzo fajnych kobiet aż w końcu ustrzelił amorek i jak narazie jestem w szczęśliwym zwiazku i chyba juz by pasowało go sformalizować może w walentynki pierscionek zareczynowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajej    231

z tym szukaniem to ostatnio jak ogladałem Asterixa i Obelixa to padł fajny cytat "jak nie szukasz dziewczyny to nie znajdziesz a jak szukasz to uciekaja..." cos w tym jest


Rolnik z powołania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek3    420

U mnie pod sklepem czesto siedza chlopaki, wolni na pewno chetni na gospodarke :D :D

 

 

 

Tak, na pewno do pracy chętni, normalnie robota im się w rękach pali :D:P

Koleżanka chyba aż tak zdesperowana nie jest żeby takich szukać :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek3    420

Czyli jednym słowem szukają sponsorki ;) nie ma co, dobrą "partię" koleżance polecasz hahahaha :P :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj