Polecane posty

Linka    17

to gratuluję, ze odnalazłeś bratnią duszę :) no faktycznie długo mnie tu nie było.... nie oszukujmy się, kasa sie liczy i już. Dla jednych w mniejszym stopniu a dla drugich w większym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jajonasz    1379

Oj tam, a co jest złego w byciu materialistą :P  Pieniądze nie dają szczęścia? Nie wiem nigdy ich dużo nie miałem :lol:

A jakbym miał siana jak lodu, to żyłbym sobie jak Jay Alvarrez i myślę że byłby szczęśliwy B)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

już nie gadajcie że nikomu na kasie nie zależy. ona zawsze się przydaje... poza tym lepiej jest płakać w mercedesie , niż na rowerze... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi    2

Kasa jest ważna, ale nie najważniejsza ;) 


Przepraszam za brak polskich znakow!

Nie ogarniam... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Tylko kto ma większe szanse być zdrowym? Bezdomny czy milioner?


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Bez miłości zarówno bezdomny i bogaty będzie nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Obydwaj mają takie same szanse być zdrowymi, tu chodzi o genezę potencjalnej choroby.

 

Ale kto ma większe szanse wyzdrowieć? Milioner w szwajcarskiej klinice, gdzie specjalistami są światowej sławy lekarze czy bezdomny w szpitalu powiatowym którego lekarze chcą jak najszybciej się pozbyć bo śmierdzi.

Bez miłości zarówno bezdomny i bogaty będzie nieszczęśliwy.

 

A czy miłość warunkuje szczęście?


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Tak bez wątpienia...miłość warunkuje szczęście...jeśli nie podchodzi się do niej materialnie...zresztą te pojęcia wykluczają się nawzajem.Jeśli jest prawdziwa, to 2 osoby pasują do siebie jak ulał ;), rozumieją się i poświęcają bez słów...I bez względu na finanse są szczęśliwi, bo są razem. Jeśli miłość nie jest prawdziwa, to prostym wskaźnikiem, który to zweryfikuje jest pieniądz.Są naprawdę biedne rodziny, w których jest kilkanaścioro dzieci, jedzą chleb ze smalcem albo nie wiem co, bieda aż piszczy, dom się rozsypuje, a rodzice kochają się i starają jak mogą, choć są nieporadni życiowo. To jest do pozazdroszczenia dla tych, którzy żyją w małżeństwach i wegetują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Pieniądze nie są wskaźnikiem czy ktoś kogoś darzy uczuciem. Bo co ma powiedzieć żona bezrobotnego, którego utrzymuje i który ma 2 lewe ręce? Czy jak go zostwi bo ma dość być sponsorką to znaczy, że go nie kocha?


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scott11    0

 Choroba jest jest warunkowana konfliktami, stres jest następstwem tego stanu i teraz im wyższy poziom tego stanu tym prawdopodobieństwo choroby wyższe. Choroba jest ostatnim stanem tego procesu, organizm to uzewnętrznia. Nie ma w tym rozumowaniu znaczenia stan materialny pacjenta, do tego dochodzi pamięć komórkowa naszych rekonwalescentów i szanse się wyrównują.

Co do szczęścia, to nawet zakonnica może czuć się szczęśliwa, bo jest "zaślubiona Chrystusowi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Pominęłam dwa słowa, "może być jednym" ze wskaźników, oczywiście nie zawsze. Gdybym była z takim przysłowiowym Kiebskim....i czułabym, że pasożytuje......... i ma 2 lewe ręce, jest bez inicjatywy, co sprawiałoby, że czułabym się jak nie kobieta musząc za niego robić męskie rzeczy(tu mnie trafiłeś).... to ta pseudomiłość pryska jak czar i nawet dziecko nie połączy takiej przepaści.....bez wahania zakończyłabym to.......bo to prowadzi do głębokiej frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Więc jak sama widzisz, samą miłością szczęścia nie zbudujesz.


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

tak scott11 to jest oczywiste, może nie wszyscy to sobie uświadamiają. Produktem dzisiejszych czasów, pośpiechu, gonitwy za pieniędzmi jest stres, który zalicza się do czynników warunkujących choroby cywilizacyjne jak depresja, nowotwory i in.
W Twoim moim mniemaniu to, żeby znaleźć igłę w stogu siana trzeba mieć choler... szczęście...czyli to dopasowanie mentalne, duchowe itd
ostatnie zdanie to odp. do postu Krassusa

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

A wolisz ryzykować z osobą która pasuje tylko trochę do Ciebie? Co lepsze. Wegetacja ale z mężem czy samotność ale z opcją, że uda się poznać tego najbliżej ideału.


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Krassus: Wiadomo, bez metody prób i błędów nie ma efektów, w wyjątkiem uszczerbku na psychice, zatem to sposób dla silnych osobowości.Samotność.Artur: co za błyskotliwość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scott11    0

Właśnie, tak zostaliśmy stworzeni, iż prawdziwe szczęście można zbudować tylko w stałym związku. Niestety szkoła nie uczy najważniejszego jak być szczęśliwym i spełnionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Nie wierzę, że dopiero po 5 latach się możesz przekonać, że ten facet to jednak nie ten.


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Od razu można się przekonać, jeśli nie ma się mgły na oczach. Po latach jest przyzwyczajenie i godzenie się z takim a nie innym losem. To jest nieszczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

Więc miłość może być tak samo i powodem nieszczęścia.


BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

To wówczas nie miłość. Pojęcie miłość jest uproszczane i nadużywane. Miłość miłości nie równa. Miłością nazywa się zakochanie,oczarowanie, magnes itd, a to tylko fizyczność, feromony, stan początkowy. Dopiero kiedy sfrunie się na ziemię i wróci do realu....wychodzi szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj