Polecane posty

Marecki2922    514

Ja ze swoją ślub wzieliśmy po 5 latach chodzenia ze sobą , mam koleżankę która chodziła z chłopakiem 10 lat i go zostawiła dla kariery , a mój szwagier chodził z dziewczyną 5 lat wzieli ślub i po roku się rozeszli

W tych sprawach niema gotowego przepisu ale mogę powiedzieć z doświadczenia że trzeba umieć iść na kompromis , ale jeśli coś jest za słodkie to jest mdłe

A co do żony z miasta to jesteś w błędzie @szpecu ,mam znajomą która jest z miasta naprawdę ładna dziewczyna i doi coś około 50 krów i robi wszystko co trzeba przy krowach (i jeździ regularnie po 25 km na aerobik do miasta :) )


Kupię rozsiewacz do wapna o ładowności 5 ton i więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

I tu widac zalety życia na wsi.... roboty na okrągło full, każdy robi swoje i czasami nie ma kiedy się nawet pokłócić z drugą osobą bo pół dnia jest gdzieś na polu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

no i to najlepsza recepta na udany związek- dużo pracy żeby nikt się nie nudził bo albo nie ma sie czasu albo sił na kłótnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Też się z tym zgodzę że nawet ślub nie oznacza na zawsze tak już jest na tym posranym świecie ze cos się musi stać bo jak by było dobrze to by było za dobrze, nieraz lepiej jak jest źle bo potem może byc lepiej, a czy ktoś z miasta czy nie to dzis to i ze wsi dziewczyny wieją gdzie się da żeby tylko się nie babrać w ziemi, a z miasta nieraz dziewczyny chętne także reguły nie ma. Lina mówisz takie zalety to też żona, partnerka szykuje towar a mąż partner goni z nim na sprzedaż to nawet mogą się w ogóle nie widzieć i kiedy tu się kłócić nawet, albo jedno na jednym polu a drugie na drugim. Dzis babcia stwierdziła że dzis ludzie mają gorzej z związkami bo kiedyś był szacunek do jednej i drugiej osoby, szanowali się i kochali a dzis często jak cos się dzieje to już się sobą znudzili i każde idzie w swoją stronę,, mówicie 2 lata i wypalenie, a ci co po 50 lat stażu mają małżeńskiego to przyzwyczajenie, pamiętam jak dziadek zył ze nie było dnia kiedy rano nie powiedział do babci dobrego dnia skarbie, i zawsze ją całował w usta, wiec powiem wam że miłość i w tym wieku jest dalej możliwa, a tyle trudności co moi dziadkowie ale i zapewne że nie tylko oni, lata wojenne i później komunizm gdzie nic nie było, przeżyli to nieraz dzisiejsze pary by nie wytrzymały ze sobą jakby im było życ w tamtych czasach nie ma szans najmniejszych. Nie mówię ze wszystkie abyscie zaraz mnie nie zjeździli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

wdaniel... znam tyle przypadków że po tym świętym sakramentalnym tak jedno z małżonków nawet po kilku dniach zmieniało zdanie więc mi tu nie pie..ol że ten papierek (lub jak wolisz sakrament) coś zmienia. było wiele przypadków że ludzie żyli szczęśliwie bardzo długie lata bez papierka a nagle chcieli to uporządkować i zaraz potem "czarny czwartek na wall street" :) także mów sobie co chcesz a racja i tak po mojej stronie :)

Rozumiem że mówisz do mnie? Z tym ślubem to oczywiscie zakladam że dwoje ludzie wie że chcą być ze sobą i mają poważne podejscie do tego. Fakt że w tych czasach sie wszytsko do góry nogami wywraca i jest zupełnie inaczej niż kiedyś. Dawniej słowo było droższe od pieniędzy, nie mówiąc już o przysiędze małżeńskiej. Nie twierdze że bez ślubu to już nie można być szczęśliwym, to bardziej uogólnienie było.

 

z tym brakiem czasu macie rację, wszelkie nieszczęścia się biorą z braku zajęcia i z dobrobytu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landfarmer    3581

Ja wiem tylko tyle że jak jedno z małżonków będzie całe dnie a czasem nawet noce spędzać w polu to znajdzie się ktoś kto go zastąpi w domu :D


Szef wszystkich szefów  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

więc drugiemu też trzeba znaleść zajęcie i problem się nie pojawi

 

 

Rozumiem że mówisz do mnie? Z tym ślubem to oczywiscie zakladam że dwoje ludzie wie że chcą być ze sobą i mają poważne podejscie do tego. Fakt że w tych czasach sie wszytsko do góry nogami wywraca i jest zupełnie inaczej niż kiedyś. Dawniej słowo było droższe od pieniędzy, nie mówiąc już o przysiędze małżeńskiej. Nie twierdze że bez ślubu to już nie można być szczęśliwym, to bardziej uogólnienie było.

 

z tym brakiem czasu macie rację, wszelkie nieszczęścia się biorą z braku zajęcia i z dobrobytu ;)

to akurat było do wdaniel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Matko jedyna przecież znowu wszyscy się nie zdradzają na potęgę no nie. Mówicie robota ale też musi być miejsce na jakieś spędzenie razem więcej czasu, wyjazdy, weekendy wakacje, ja wiem ze zwierzęta i w ogóle ale jakoś trzeba coś z czymś pogodzić, no chyba że ktos chce rano mówić dzień dobry kochanie, w południe smacznego a wieczorem dobranoc, no w sumie w nocy mogą mieć więcej czasu dla siebie. W ogóle mnie się wydaje ze wspólna praca we dwoje można pogodzić, jazdę ciągnikiem razem czy zwożenie towarów w polu, uprawa, tak samo sprzątanie gotowanie, żeby uzupełniać się razem i coś powinno być z tego a nie zeby facet o zonie sobie przypomniał jak ma być obiad. Ale mnie się może tylko wydawać, trzeba by małżeństwa zapytać co i jak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

wdaniel... znam tyle przypadków że po tym świętym sakramentalnym tak jedno z małżonków nawet po kilku dniach zmieniało zdanie więc mi tu nie pie..ol że ten papierek (lub jak wolisz sakrament) coś zmienia. było wiele przypadków że ludzie żyli szczęśliwie bardzo długie lata bez papierka a nagle chcieli to uporządkować i zaraz potem "czarny czwartek na wall street" :) także mów sobie co chcesz a racja i tak po mojej stronie :)

Zamiast pitolić, to lepiej czytaj ze zrozumieniem, bo przecież napisałem:
No, chyba że ktoś ma wszystko w nosie i dla niego związek to taka dziecinada z podwórka, ale myślę, że dla większości osób jest to poważna sprawa, nowa droga, jak są później dzieci - wyrzeczenia.
Co do tego 1,5 roku - ja się żeniłem po 4-ech latach i żyjemy razem. Znam przypadki małżonków, którzy przez wzgląd na sakrament się nie rozwiedli, chociaż inni doradzali adwokata, a teraz tego nie żałują. Znam przypadki takie jak ty, gdzie wzięli sakrament i na drugi dzień już czar prysł, ale komentarz już powtórzyłem w tym poście wyżej. I jeszcze jedno - jak ma się ktoś żenić, bo dziecko w drodze, to dla mnie to też żaden argument, bo w 70% znowu będziemy mieli papierek jako sztuka dla sztuki.

to akurat było do wdaniel :)

Jak widzisz, koleżanka również nie popiera twojego zdania ;)

 

EDIT:

- To "dla większości osób" miałem na myśli osoby tu na forum, które poważnie myślą o życiu, a nie tych, co się bawią w związki i w życie razem - bo dla mnie to jest różnica. Jak ktoś jej nie dostrzega, to nie mój problem.

Edytowano przez wdaniel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

uważasz że jak ktoś papierka nie ma a mieszka ze sobą z 5 lat to tylko zabawa w związek? z papierkiem to poważne a bez papierka zabawa nawet przy takim stażu?

 

no i gdzie Izolda napisała że się zemną nie zgadza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Mówicie papierek czy nie dla mnie sakramentalne tak i tak nic nie da jeżeli się nie będą jak dwie połówki jablka, a co w przypadku kiedy pokochają się ludzie z innych religi tego tez nie dopuszczacie do możliwości. Ślub ślubem a i tak do końca nie wiadomoco będzie taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glicer    25

mimo mego kawalerskiego stanu,kluczowe słowo-partnerstwo,znajomi już się przyzwyczaili ze nie mowie twoja zona,tylko partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landfarmer    3581

Inne religie też można śmiało pogodzić jeśli trafi się dwoje inteligentnych ludzi to dogadają tak czy tak


Szef wszystkich szefów  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am1609    0

Landfarmer ja i mój mąż jesteśmy dobrym przykładem że można pogodzić dwie religie tylko teście czasami się wtrącają i niepotrzebnie sieją ferment a my i tak żyjemy po swojemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

Inne religie też można śmiało pogodzić jeśli trafi się dwoje inteligentnych ludzi to dogadają tak czy tak

 

nie jeśli chodzi o islam...


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

łomatko a tu teraz o religii się zacznie...... najpierw znajdźcie sobie partnera a potem się zastanawiajcie nad resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

gregorius a co ci islam zawinił co , przecież nie wszyscy zaraz w powietrze się wywalają :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

islam sam w sobie jest zły :)

 

tylko popatrz jak rozrasta się kalifat, niedługo to i nas będą wyrzynać jak banderowcy, także trzeba z nim walczyć a nie pobłażać

cywilizacja europejska musi za wszelką cenę bronić swego dorobku i tej swołoczy nie dopuszczać do nas


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

gregorius zastanów się co piszesz. Z jakich powodów islam jest zły? To może my chrześcijanie jesteśmy tacy zajebiści troche jeszcze musisz poczytac na temat wyznań a dopiero potem pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

człowieku uspokój się ok gdzie ty jaki kalifat widzisz w Polsce, człowieku znam paru Turków którzy mówią dobrze po polsku i powiem ci że mają lepiej w głowie niż katolicy co po niektórzy. Ich fali nie zatrzymasz tak jak Polacy wyjeżdżający do GB tak i oni w europie chcą lepiej pracować i żyć, a ze radykałowie są w Iranie czy gdzie indziej to póki co nie martw się do Polski nie przyjadą głupi nie są za grosze robić nie będą taka jest ponura prawda, ale ma swoje zalety oprócz Turków z kebabem więcej ich nie uświadczysz to nie Niemcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7891Firefox    53

ej chłopaki, nie róbcie jak dwa koguty napuszone w zagrodzie ;) ;)

 

ja też jestem w małżeństwie od paru lat, poslubiliśmy sie po pół roku znajomości heheheh :) i tak z perspektywy czasu to takie wspólne życie chyba mozna podzielić na etapy, które trzeba przejść kolejno, czasami niektórym się to nie udaje, jak kolega tu wcześniej napisał - 4 lata związku nie formalnego i rozpadło sie...

 

ja to widze tak:

 

1.zauroczenie - oboje zakochani, fruwają w obłoczkach, zaślepieni, żadne bodźce i sygnały nie docierają z zewnątrz hehehhe > ten jest fajny.

2.otrzeźwienie - czy chcesz czy nie, przychodzi taki moment kiedy się zastanawiasz: Boże! co ja w nim/niej zobaczyłem/am??? I wtedy spadają klapki z oczu. Pierwsza kłótnia, każdy pokazuje swoje "ja", swoje nawyki i nałogi, negatywy itd

3. szok - niektórzy już na tym etapie rozchodzą się,bo sytuacja ich przerasta

4. akceptacja - bardzo ważny okres, w którym oboje partnerzy (jak to się mówi) - docierają się w związku

5. szara rzeczywistość - co dzień to samo, problemy, smutki, ale i radości.

6. przyzwyczajenie - to odkrywamy że raczej nie umielibyśmy już żyć bez tej drugiej osoby, bez jej nałogów, nawyków, uśmiechu itd. Staje sie to częścią naszego życia. Czasem bez słów, jedno spojrzenie wystarczy i wiemy co ta druga osoba chce nam powiedzieć, a często myslimy to samo...

7. i aż śmierć rozłączy :D - sami wiecie

 

 

a co do islamu, to myślę że lepiej się tam psem urodzić niż kobietą, nie macie pojęcia jak kobiety są tam traktowane. W ich religii Mahomet napisał że kobieta nawet nie ma duszy.... szkoda podejmować temat, naprawdę. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

znowu o religii... islam sam w sobie jest bardzo dobrą religią, tam bagaci pomagają biednym (u nas chyba tylko dla odpisu od podatku) przykładem jest chyba największa jadłodajnia na świecie gdzie biznesmeni dostarczają jedzenie i nigdy nie brakuje.

inna sprawa z ekstremistami, fanatycy psują głównie obraz islamu, szylko tych właśnie jest bardzo wielu ale w każdej religii sie ich spotyka.

sam osobiście jestem zagorzałym przeciwnikiem (żeby już nie powiedzieć wrogiem) islamu, aczkolwiek trzeba przyznać islam ma na prawdę dużo plusów i jeśli ktoś tego nie wie to znaczy że w ocenie kieruje się tylko obiegowymi opiniami a sam nie zagłębiał się w temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ale widzieć tylko w telewizji radykała który mówi mordować chrześcijan to zaraz się przyszywa do wszystkich łatkę taką samą. A kto wam powiedział że wyznawcy islamu źle traktują kobiety, widziejiście kiedykolwiek, znam jedno małżeństwo i powiem wam ze tak jak facet traktuje swoją wybrankę to tylko pozazdrościć jej, nieraz katolik gorzej traktuje swoją żonę bo leje ją na potęgę albo psychicznie wykańcza. Zresztą powiem wam szczerze że nie które mocherowe berety jak by im pleban kazał to by też mogły by się wysadzić w powietrze. A to że mają dużo dzieci to ich sprawa widać są w stanie im zapewnić byt albo maja w tradycji posiadane licznego potomstwa, a mówienie że Polaków jest coraz mniej to tu wina głównie jest rządzących i nikogo więcej, bo jak kogoś po prostu nie stać na dziecko to co ma robić. Ja wiem wymówka ale widzi się ile dzieciaków chodzi głodnych bo nie oszukujmy się duża część społeczeństwa jest biedna. Zauważcie co się dzieje na wyspach, Polacy którzy powyjeżdżali mają prawdziwy baby bum kobiety chętnie rodzą bo państwo się nimi opiekuje, dają pieniądze i na matkę i na każde dziecko, taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Landfarmer ja i mój mąż jesteśmy dobrym przykładem że można pogodzić dwie religie tylko teście czasami się wtrącają i niepotrzebnie sieją ferment a my i tak żyjemy po swojemu :P

 

A można zapytać jakie to religie? I jak wyglądają u was święta?

 

P.S. czym zajmuje się wasza firma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj