Polecane posty

Gość Kasia22   
Gość Kasia22

No a to już nie do Mnie te pretensje:D

Trza było bliżej mieszkać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Daleko-daleko ja do ,,swojej'' jeździłem ponad 200 km. w jedną stronę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Nawet i 1000 jak trzeba będzie to żadna różnica. Ja dziś zrobiłem do kielc i z powrotem 230km, więc dokładam jeszcze 100 i jestem już w połowie Polski. Dzisiaj autko 2-3 godzinki i juz jesteś.Kurczę jak bym poznał dziewczynę nawet w Gdańsku to łudka na wisłę i płynę w dół rzeki. No kasiu każda woli jak facet zagada ale tyłka by nie urwało jakby dziewczyna zagadała, powiedziała część co tam jak masz na imie bo ja Kasia a ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Daleko-daleko ja do ,,swojej'' jeździłem ponad 200 km. w jedną stronę. ;)

Warto było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Może trochę źle to ujęłam.

Jestem też tego zdania, że nawet na drugi koniec świata bym pojechała do mojego lubego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

No biała i to jest postawa godna naśladowania i podziwu, wiesz ale może aż na sam koniec świata nie trzeba będzie napażać. Swoją drogą los jest złośliwy, czemu porozwalało nas po całej Polsce jakby nie mogło być bliżej. E tam ale grunt że nie jest źle że są jeszcze takie dziewczyny jak wy z pasją chęcią woli walki z losem i nie poddające się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Kasia i Biala - tak konkretniej skąd jesteście, bo Wielkopolska i Dolny Śląsk to kawał kraju. :P


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Warto było?

TAK -teraz jest moją żoną mamy córę i syna <> i oby zdrówko było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala513    68

Zetorku gdybyśmy byli bliżej to nasz temat przestałby istnieć ponieważ wolelibyśmy się spotykać w nieco innych okolicznościach niż przed komputerem;)

Tak dokładniej to z powiatu rawickiego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Kasia i Biala - tak konkretniej skąd jesteście, bo Wielkopolska i Dolny Śląsk to kawał kraju. :P

Zapewne do jednej jak i drugiej w jedną stronę 500 to by było mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Sprawdziłem - do Rawicza mam 469 km. Nie jest źle. W poszukiwaniu ciągnika jeździliśmy z tatą po 200km w jedną stronę , a do dziewczyny troszkę ponad dwa razy tyle to co to jest. Zwłaszcza jak by było coś na rzeczy :D W takim przypadku na początek można umówić się na spotkanie w połowie drogi.


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

A Okazało się że z Białą to jesteśmy jak sąsiadki:> Mamy do Siebie jakieś 30 km:>

Ja 100 km od Poznania:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128
Napisano (edytowany)

To tak jak ja z Tworkowiakiem :) odległość prawie identyczna jeśli mi się nie pomyliły miejscowości

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Moja miejscowość nie mogłaby Ci się pomylić. Jest jedyna w Polsce a już na pewno w gminie Ciechanowiec. ;)


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do , wtedy Mojej, miałem 350 km w jedna stronę. W roku 1980 to była wyprawa na kilka dni, od sobotnich bardzo wczesnych godzin do późnych godzin w poniedziałek. Co druga sobota. Takie były wtedy czasy. Dziś podróż zajęłaby jakieś pięć godzin, tylko że, tamta Moja nie jest moją , a MOJA zagląda mi przez ramię w moje wynurzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Moja miejscowość nie mogłaby Ci się pomylić. Jest jedyna w Polsce a już na pewno w gminie Ciechanowiec. ;)

Czasami można osobę pomylić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Na Gali w Szepietowie będziesz? Ja pewnie w niedzielę ;)


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Już tam na randkę:> Na kawę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robo1980    58

mieszkają blisko siebie a dziewczyny bardzo daleko to co....... :mellow:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworkowiak    108

Na randkę wolę z kobietą ^^ i randki są najczęściej wieczorem, a pokazy polowe są za dnia. Za tydzień w sobotę i w niedzielę w ODR Szepietowo! :D


...McCORMICK... and ...URSUS... B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj