Polecane posty

banan575    104

@Klopocik ale jak nigdy tego nie sprobujesz to nigdy sie nie dowiesz jak to dziala i czy to wypali czy porazka bedzie


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

caly czas powtarzam podrywac bawic sie na imprezach poznawac nowych ludzi nowe znajomosci miec kontakty a to zaowocuje z czasem.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Ja i taniec to dwa przeciwieństwa :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Ja i taniec to dwa przeciwieństwa :D

 

 

Jedrus jak nie sprobujesz jak to jest tanczyc w parze to zawsze tak bedziesz mowil.

 

 

To ja Wam powiem. Mam te 28lat ale jak pojade na potancowke to nogi same rwia do tanca jak leca takie kawalki przez zespol grane

 

 

Jedrus posluchaj tej piosenki i jak uslyszysz slowa PLASTIKOWA BIEDRONKA i ten rytm muzyki to normalnie nogi same gonia na parkiet. Zapytaj @Linke jak to jest :D

 

 

 

 

 

 

Klopocik moj moz jest grubo po 30 i on jak jezdzi na potancowki to tylko po to zeby tanczyc bo pic nie pije ;)


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

No to Tobie do 30brakuje a juz twierdzisz ze czas przychodzi ze sie niechce???


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Tyle jest dziewczyn i chlopakow do wspolnego zycia zabawy itp a Wy jakos tak jestescie uparci ze ta osoba musi miec pasje i byc na gospodarke.

 

I tak to Wam to co najpiekniejsze w zyciu ucieka

 

Coś tu cicho dzisiaj, chyba wszyscy na imprezach

 

 

No romantyczne kolacje wyparowali


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klopocik91    2

Bo to jest w sumie specyficzna branża. Jedni szukają woła do roboty, inni wręcz przeciwnie, a ja tym wołem nie chciałem być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasek    7

Każdy żyje inaczej ja na przykład rozdzielam pracę między życie prywatne i jest idealnie korzystam ile mogę imprezy kolacje spacery czego chcieć więcej tylko trzeba chcieć rozdzielić gospodarkę a swoje życie a najlepiej jak to mówią nie przynosić pracy do domu ;) Np moim koleżankom znajomym nie przeszkadza fakt iż robię w polu nawet czasem i są ciekawe panie jak to wygląda tylko trzeba też podchodzić z humorem i na luzie do sprawy ^^ Tak więc jak to mówią dla chcącego nic trudnego B) I dobra rada nie nawijać tylko o polu przy kobietach bo jednak to nie te czasy to odstrasza po prostu znaleźć fajny temat i go rozwijać a wgl to za każdym razem inny temat dziewczyny to lubią i widzą że człowiek nie na jednym tylko się zna i nie jednym się interesuje ^^ Tak że do wszystkiego trzeba mięci dystans i wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Tylko mówicie na luzie bawić się być szcęśliwym tylko każdy jest inny każdy ma inny charakter inne podejście do życia jednemu jedno przychodzi łatwiej drugiemu nie jeden ma szczęście drugi wręcz nie i nie mówcie mi ze tak nie jest bo jest, nie każdy lubi ten rozrywkowy tryb zycia nie każdy lubi tą zabawę nie każdy lubi się wyszaleć nie każcie wrzucać wszystkich do jednego worka bo jeden jest odważny drugi nie mówicie sprubój mówicie nie bój się ale ja powiem że się boję i ciężko to mi zmienić tak mnie stworzono taki mam charakter i trzymam się rękami i nogami tego, a wy ciagle tego woła i woła że się szuka i nie znajduje jak macie pisać takie głodne kawałki to sobie oszczędzcie bo szkoda miejsca na serweże. Kolega wyrzej umiesz rozdzielić pracę od rozrywki to się ciesz ja tak nie potrafię. Banan tylko zycie to nie zabawa nie daje ci codziennie cukierka ze nie musisz się trudzić pocić, zycie codzienni kopie cie po d*pie nie oszczędza cię, mówisz nie szukać ludzi z pasja. żeby lubili co się robi, wiesz ja lubię moją pracę lubię ją wykonywać cieszy mnie jak mi coś wypali jak nie to też bo człowiek uczy się na błędach, inaczej nie wyobrażam sobie pracować w firmie na krześle przez 8 godzin bo bym tego nie wytrzymał wykończył bym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

widać jesteś kolego szczery w tym co piszesz,i nie zmieniaj się bo każdy człowiek jest inny jeden jest domatorem a inny lubi hulaszcze życie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qatro44    3

Zetor,jestem od Ciebie sporo starszy,ale też miałem podobne problemy,'bajerować' nie umiałem,tańczyć-słabiutko,a nieśmiały

byłem jak mało kto.Na zabawy jeździć nie było z kim i nie bardzo było czym-kompletny marazm.A na nerwy ta sytuacja działała mi strasznie. I co można zrobić...

dla mnie ratunkiem było 'robić swoje' ale też nie przynaglać samego siebie,zawsze mieć 'oczy otwarte' i mieć gdzieś gdy niedoszła teściowa mówi szyderczo

prosto w oczy,że powinienem mieć dziewczynę odpowiednią do swoich możliwości :o...ja swoją żonę poznałem gdy miałem 35l. -więc masz trochę czasu,ale niech

Cię to nie uśpi...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Power    1

Zetor,jestem od Ciebie sporo starszy,ale też miałem podobne problemy,'bajerować' nie umiałem,tańczyć-słabiutko,a nieśmiały

byłem jak mało kto.Na zabawy jeździć nie było z kim i nie bardzo było czym-kompletny marazm.A na nerwy ta sytuacja działała mi strasznie. I co można zrobić...

dla mnie ratunkiem było 'robić swoje' ale też nie przynaglać samego siebie,zawsze mieć 'oczy otwarte' i mieć gdzieś gdy niedoszła teściowa mówi szyderczo

prosto w oczy,że powinienem mieć dziewczynę odpowiednią do swoich możliwości :o...ja swoją żonę poznałem gdy miałem 35l. -więc masz trochę czasu,ale niech

Cię to nie uśpi...powodzenia

 

 

ale go pocieszyłeś :o normalnie aż ja też się załamałem jeszcze niecałe 10 lat musze czekac :/ hehe a potem na stare lata, d*pa szaleje a głowa siwieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qatro44    3

Power,ja nie powiedziałem,że trzeba czekać,dla mnie tak wyszło...ale te sprawy to nie zakupy,nie ma że ja chcę TERAZ,to płace i biorę

chodziło o to,że czekanie nie może nikogo przygnębiać, -pewnych żeczy nie 'przeskoczysz;i co zrobisz jak,mimostarań tak się układa.

Obyś Ty tego nie doświadczył,staraj się bracie staraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfy2210    0

Panowie, spokojnie :) Przecież nikt nie poddaje Was żadnej presjii. Nie możecie słuchać tego dokładnie, co każdy mówi, pisze. Jakby na to nie spojrzeć to jest Wasze życie a więc i Wasze decyzje. Musicie postępować ale w zgodzie z własnym sercem, a jestem pewna, że niejedna to doceni :) Czy zmusza ktoś kogoś do wskakiwania do przysłowiowej studni? otóż nie, a jeśli ktoś się już zdecyduje na ten skok to ma być decyzja prosto z serca. Uważam, że warto poczekać na kogoś wartościowegpo, nic na siłę, bo z czasem zaczniecie się męczyć, jeśli to będzie pod presją. Człowiek decydujący się na związek musi sam czuć, że po pierwsze jest na to gotowy oraz że to TA/TEN jedyna/y.

Pragnę jedynie zaznaczyć jeszcze, że nie można tylko siedzieć w domu i się "umartwiać", bo szczęście samo Was nie znajdzie, trzeba troszeczke mu pomóc :) Każdy wiek ma swoje prawa jak i obowiązki- trzymam kciuki oraz smacznego przy porze obiadowej (jeśli ktoś to będzie czytał) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

Dziewczyna na gospodarkę to na obecne czasy towar deficytowy,teraz dziewczyny chcą żyć bez zmartwień,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Kiedys to samo @Wozak wspominalam

 

Apropos @Wozak widac juz????? :D

 

 

Tez zycze smacznego.

Edytowano przez banan575

Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Dziewczyna na gospodarkę to na obecne czasy towar deficytowy,teraz dziewczyny chcą żyć bez zmartwień,

Czyli Twoim zdaniem życie na gospodarce to zmartwienia...... ciekawe stwierdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

@Szymi zle @Wozakowa zrozumiales


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Oj dziewczyny mam sąsiada do wydania lat 40 bardzo majętny miedzy innymi na 50 krów,maszyny,ziemię,dom jest zapracowany na nic nie ma czasu jak jest jakaś chetna to chętnie wysfatam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

antoni no majetny ale co mu brakuje ze nie znalazl swojej milosci?????


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj