Polecane posty

izolda789    12

nick też bym chetnie zmieniła, rafal no trzeba jakoś sobie urozmaicić oczekiwanie na księcia/księżniczkę z bajki ileż można pisać ze nima chłopa / baby na gosp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

Bo usmiech przyciaga usmiech

dobre słowo dobrym oddaje,

wyciagnieta dłoń dłoni dotyka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Nicka pod zadnyw wzgledem nie zmieni. Sama 6lat temu chcialam zmienic. Ale nie ma takiej mozliwosci.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klopocik91    2

A co do odległości do niej/niego to nie ma znaczenia. Czasami 10 km to za daleko, a czasami 100 to nie problem jak się poczuje (to coś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietek86    4

30 km to bliziutko, ja na MILANO mam 50km , a jak na jaski to 80km, najbizsza dyskoteke mam 7km od domu, ale tu to same dzieci, mało osób w moim wieku, ale zdazało mi sie jezdzic na dysko nawet 150 km, ja akurat lubie w nocy jezdzic

Kolego mówisz o milano w jeziorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

A co do nicka skąd Twoja nazwa Bananku? :)

 

 

To konto mojego meza, on je zalozyl, a potem ja zaczelam wchodzic i pisac, i tak juz zostalam.

 

I tak to na poczatku wychodzilo, moj cos napisal po swojemu, ja po swojemu i tak wychodzilo ze nie wiadomo czy to chlopak czy dziewczyna, potem Ja juz tylko zostalam na tym koncie.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietek86    4

To gdzie ty mieszkasz dokładnie bo ja do jeziorka mam 20 km mieszkam 10km od łomży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

tylko nie mów ze w budach czarneckich, zdjecie mi tam strzeliło 2 miesiace temu

 

mieszkam w Łodygowie gmina Biała Piska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafal3050    74

nie ja nic do was nie mam, piszcie sobie dalej, ale co ma być to będzie, samo do was przyjdzie i znajdziecie tego wymarzonego księcia/księżniczkę jak wy to mówicie

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malorolny45    0

a ja jestem ze swoim mężczyzną już 7 lat. przeprowadziłam się do niego na wieś z miasta i to właśnie tam znalazłam swoje miejsce na ziemi. Nie powiem jest dużo pracy ale jestem zadowolona że mam zdrową żywność i jestem sama sobie pracodawcą. A DO TEGO POSTANOWILIŚMY RAZEM PRACOWAĆ W POLU.

Już latem uczyłam się jeżdzić ciągnikiem i KIPROWAĆ ZBOŻE MAM NADZIEJĘ ŻE DOJDĘ DO PERFEKCJI I UCZEŃ BĘDZIE LEPSZY OD MISTRZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

i poleciał i wyladował gratulacje. Znajdzie się znajdzie musi się znaleźć więcej optymizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafal3050    74

rolstudent tez oglądam ale nie wiem po co to piszesz że gratuluje jak on tego nie przeczyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj