Polecane posty

Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

mazury cud natury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Oj tam mazury. Przypomnieliście mi jak weszły dopłaty i były pomiary to osoba która je robiła mówiła ze mam ładny teren nad rzeczką. jeszcze kilka osób się tym "zachwycało". Je tego jakoś nie odczuwam. Moze dlatego ze dla mnie jest to codzienność...


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

bo najważniejsze w życiu to dostrzegać to co się ma i cieszyć się tym

 

 

bardzo madre słowa, tydzien temu mialem powazny wypadek, teraz to co mam doceniam dwa razy mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

czasem takie wydarzenia skłaniają do tego aby się chwile zastanowić nad życiem, ja miałam wypadek na kursie na prawko i mysle że gdyby nie to to nie byłabym taka ostrożna za kierownica jak jestem, uważam że lekcje pokory są potrzebne, każdy młody kierowca np powinien przejsc jakis grożny ale z happy endem tak dla odświeżenia umysłu, moze byłoby mniej tragedii na drogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarooo3013    1

jak ktos ma nierowno pod sufitem to zaden wypadek ani lekcja pokory nie pomoze. a zwlaszcza pijaczkom zasiadajacym po raz kolejny za stery po alko. Maniek Mietek polowa nagrody mi sie nalezy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki20    2

Dzień mnie nie było, a tu natrzaskane 12 stron, macie tempo ;)

Co do sytuacji na drodze macie racje, przydają się czasami takie zdarzenia, żeby człowiek nie poczuł się za pewnie za kółkiem, kilka takich sytuacji miałem, po których zacząłem się zastanawiać, czy nade mną naprawdę nie czuwa jakiś anioł stróż ;) Ludzi jeżdzących po alko wogóle nie rozumiem. pal licho jak sami siebie załatwią, ale ilu niewinnych ludzi przez nich ginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

jarooo nie zgadzam się z Tobą, w większości przypadków wydarzenia mają wpływ na kształtowanie psychiki, to prosty mechanizm i działa od narodzin aż do śmierci

 

a tych pijaczków o których mówisz to ja nie zaliczam do kierowców, to są bandyci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki20    2

A ja się zgodzę z Jarooo, sam mam kumpla, który już się dobre kilka razy rozwalił, i może przez chwile zaczął jeżdzić woleniej, ale po pewnym czasie znów zasuwał ile się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

widocznie nie którym trzeba ciągle przypominać :P, ja też miałam po kursie kilka lekcji pokory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

ale ja nie miałem wypadku za kółkiem, miałem wypadek w gospodarstwie, drzwi spadły z szyjny i trzasnęły całym ciężarem na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki20    2

Albo jak dopiero stanie się coś naprawde poważnego, ale tego nikomu nie życze. Choć pokusa szybkiej jazdy zawsze wraca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

uu to musiało boleć... a w gospodarstwie to juz wogole na każdym kroku sie czai niebezpieczeństwo często niestety jest lekceważone a potem płacz i zgrzytanie zębów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarooo3013    1

iza789. ale ja napisalem ze jak tos ma nie halo w glowie,Bo wtedy i swiety Boze nie pomoze. Fakt przebyte nie mile sytuacje drogowe i nie tylko sprowadzaja ku refleksji. Sam doswiadsczylem takiej sytuacji gdzie pijany rowerzysta wpadl mi prawie przez przednia szybe do auta. I teraz ilekroc mijam kogos na rowerku to zwieracze odb...tu tak sie zaciskaja ze szpilki by nie wsadzil :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

oj to drzwi jeszcze z czasów PRL, mróz zrobił swoje i podniusł je do góry, i podczas odsuwania spadły i na mnie, na poczatku bolalem duzo mniej zreszta cały tydzień pracowałem, ale dzis to niemoge wytrzymac z bolu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

iza789. ale ja napisalem ze jak tos ma nie halo w glowie,Bo wtedy i swiety Boze nie pomoze. Fakt przebyte nie mile sytuacje drogowe i nie tylko sprowadzaja ku refleksji. Sam doswiadsczylem takiej sytuacji gdzie pijany rowerzysta wpadl mi prawie przez przednia szybe do auta. I teraz ilekroc mijam kogos na rowerku to zwieracze odb...tu tak sie zaciskaja ze szpilki by nie wsadzil :D;)

a to ty tam próbujesz coś wkładac ?

 

oj to drzwi jeszcze z czasów PRL, mróz zrobił swoje i podniusł je do góry, i podczas odsuwania spadły i na mnie, na poczatku bolalem duzo mniej zreszta cały tydzień pracowałem, ale dzis to niemoge wytrzymac z bolu,

no bo dziś to powinieneś mieć kogoś kto ukoi ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mat22889    48

chociaż jak wiadomo mężczyzna już przy tem. 36.7C woła o kartke i coś do pisania żeby spisać testament :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolstudent    182

no powinienem, i pewnie jak wyzdrowieje to taki ktos sie znajdzie, poki co jestem sam, a chata wolna, nikogo niema,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki20    2

Właśnie, przemęczyłem ostatnie 12 stron ;) Pozwolicie, że wrócę do głównego wątku, czyli, że dziewczyny nie chcą na wieś. A ja się tak zastanawiam, czy to właśnie wieś jest tym problemem? Ja mimo wszystko na miejscu co poniektórych( nie mam tu nikogo konkretnego na myśli) , zacząłbym się zastanawiać, czy może we mnie nie ma jakiegoś problemu, czegoś co sprawia, że jakoś te dziewczyny nie chcą ze mną być.Bo czasami odnoszę wrażenie, że kobieta to taki brakujący element do tej gospodarki, a tak żeby było uprane posprzątane itp. Któraś dziewczyna zapytała co macie do zaoferowania poza hektarami. No właśnie, ja rozumiem, że to ciężka praca i sewgo rodzaju pasja, ale to wciąż tylko praca, czy stolarz który robi to z zamiłowania nie ma czasu na nic innego? Pozatym kolejną sprawą jest, że tą wybrankę trzeba gdzieś poznać, no właśnie gdzieś, a tu sobota i 12 stron tematu ;) Nie chcę tutaj nikogo urazic, bo sam do jakiś strasznych imprezowiczów nie należę, ale jak też wyczytałem wcześniej, ktoś napisał, że nic się nie zmienia od na d...e siedzenia. Większość z was to przecież młodzi ludzie, więc ja się pytam jak nie teraz to kiedy chcecie użyć trochę tego życie, gdzieś być, coś zobaczyć kogoś poznać? Teraz kiedy, mieszkacie z rodzicami, kiedy jeszcze wszystko nie jest na waszej głowie, a rodzice wieczni nie są, wiem coś o tym, potem tak łatwo nie będzie, Ktoś powie, że nie lubi imprez, disco polo, czy innego techna, no ale czy w waszej okolicy naprawde nie ma innych miejsc gdzie można się udac, nie ma kin, teatrów, jakiś koncertów, normalnych knajp, pizzeri gdzie można się udać na piwo ze znajomymi itp? Zdaję sobie sprawe, że czasu wiele nie ma na gosp. ( mam tutaj na myśli np. wakacje) i sam w tyg przeważnie nie mam zbyt wiele wolnego czasu, ale czy przez weekend nie można wygospodarować czasu na jakieś wyjście, wiem, że popołudniu też trzeba iść do zwierząt i mnie wkurza jak po raz 10 sie ze mna umawiają na piwo na 16 ;) Ale już o 19-20 można iść. A prawda jest taka, że dziewczyna sama do domu nie przyjdzie ;)

To tyle, sorki za taki wywód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Ja się dzis zapisałam na wyjazd do Rzymu na kanonizacje, to będzie taka moja pielgrzymka w wiadomej intencji, a co do wychodzenia z domu to jakoś nie za bardzo mam taki znajomych z którymi można wyjść bo większość dzieci bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj