Polecane posty

co do ślubu w późnym wieku w kinach ukazał się bardzo dobry film na ten temat "LAST VEGAS" POLECAM, komedia z morałem. co do górek to bardziej mazury ale na Podlasiu też są wiem coś o tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blazko    0

super jest mieć dziewczynę która zna się na rolnictwie i jest wychowana na gospodarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacolino    46

witajcie chłopaki ja mam dla was fajną dziewczynę od małego na gospodarstwie wychowana

 

Chyba jedna dla wszystkich nie wystarczy :)

 

Widzę sporo nowych Użytkowniczek.

Nowi ludzie te same problemy te same spostrzeżenia. Trzeba chyba dyskusję przenieść do rzeczywistości, to może coś się z tego urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalmeer    483

to może pomagajmy sobie ? jak już to wczesniej napisałem ... ja zaczne

 

 

Pytanie do kobiet ..

ogólnie nie mam oporów z zagadaniem do dziewczyn ale jednen problem mnie nurtuję kiedy chce poderwać dziewczyne w tańczu na parkiecie to wszym zdaniem lepiej podchodzić od frontu ? czy jak jest lepiej żeby odrazu nie zniechecic dziewczyny


Ziemia to skarb , który trzeba pielęgnować i chronić .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nynka87    48

Ropsonok to ja jestem chyba zbyt realistyczna i praktyczna, gdyby teściowie mieli po 40-50 lat to co innego ale 60-70 to już za późno dla mnie... zamiast budować obok drugi dom wolałabym np. kupić mieszkanie w mieście i je wynająć a za naście lat jak dzieci pójdą do szkoły i na studia byłoby jak znalazł... u nas właśnie już się trochę teściowa uspokoiła, chyba zauważyła że nic jej jęczenie nie daje :D a nie wiem czy musiałabym przy niej chodzić, ma drugą synową i ukochaną córeczkę więc dlaczego ja :P

 

Banan my po ślubie to właśnie dużo więcej imprezowaliśmy, dziecko też nam w niczym nie przeszkodziło, jedziemy wieczorem do znajomych, młodą kładzie się spać a my siedzimy :) tylko mąż ma potem rano problemy ze zwleczeniem się z łóżka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebo1986    229

Michalmeer, Od zakrystii to raczej nie..od ołtarza podchodź...nie no żart :D

 

każdy kiedyś znajdzie swoją drugą połowę niektórzy wcześniej inni później, na siłę niema co, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie :)


..kooperacja na mocy paktu, mocy płynącej z kontaktu..

Zakaz klikania zielonych strzałek przy moich postach i polecania moich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

zdecydowanie od frontu.... poprostu kwestia zebrania w sobie odwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

no właśnie a nie powinni ich mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalmeer    483

nie chodziło mi o chłopaków czy dziewczyny tylko odpowiedzi niektórych ;)


Ziemia to skarb , który trzeba pielęgnować i chronić .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

 

Banan my po ślubie to właśnie dużo więcej imprezowaliśmy, dziecko też nam w niczym nie przeszkodziło, jedziemy wieczorem do znajomych, młodą kładzie się spać a my siedzimy :) tylko mąż ma potem rano problemy ze zwleczeniem się z łóżka :D

 

 

@Nynka ja tez nie widze problemu z imprezowanie, jak mamy chec to wypadniemy na tance, a dziecko do spania i na balety


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KamilK199    9

Jesli mowimy juz o baletach i podrywach, fajny kawalek uslyszalem dzisiaj :D


Ursus:360, 360 3P,Białoruś JUMZ koparka rolnicza,MF 595 MKII MP:)
a w przyszłości Fendt(612 145KM) lub MF(8110-8120,135-145KM):)
Jeśli jesteś z okolic Wielunia i Sieradza napisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7195

Banan uważaj bo internet to kopalnia, jak opieka społeczna zobaczy jaki masz sposób na dzieci to i za Ciebie się prokurator weźmie he he :P


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
harpa777    2

Ja trochę doiłem krowy ale w życiu i za żadne pieniądze nie chciałbym się utrzymywać z mleka, nie mając siły najemnej. A to jest możliwe tylko w bardzo dużych gospodarstwach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7195

Widać cienki Bolek z Ciebie kolego :D ksiądz ma odprawiać mszę, księgowa grzebać w papierkach, a rolnik za przeproszeniem za***rdalać, cała filozofia ;) ale rozterki o krowach to gdzie indziej, tutaj bardziej o kobietach :)


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

harpa777

Nie każdy musi lubić krowy, ale Ciebie chyba przytłacza praca związana z całym dopilnowaniem krów. Ja jakoś gospodarstwa swoich rodziców bez krów sobie nie wyobrażam, do dojenia się przyzwyczaiłam.Wiadomo , dużo obowiązków , nie to co przy trzymaniu samych byków. Jednak krówki jak dla mnie mają to coś w sobie:p a te małe cielaczki jakie słodkie :) Jeszcze uwielbiam konie. Też jest pracy trochę przy nich. Ale w końcu każdy robi to co lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Wszystko zalezy od gospodarstwa, ja pochodze z nastawionego na inną specjalizację i brak prawdziwego mleka mnie czasami dobija... chyba kupię sobie kozę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henius91    1542

ja osobiście uwielbiam pracę w polu, uprawę zbóż itp. ale też nie wyobrażam sobie naszego gospodarstwa bez bydła. oczywiście harówka jest niezła i faktycznie w sezonie prac polowych nie dałbym rady sam z tatą ogarnąć całej chowy, dlatego od marca do listopada mamy pracownika. rano wstaję i ogarniam robotę przy krowach a później cały dzień na polu, po południu tata zjeżdża z pola i razem z pracownikiem wszystko ogarniają, a ja dalej na polu :) myślę że jakbyśmy postawili nową oborę taką na 50-60 sztuk to dałoby się to ogarnąć we dwóch, no ale na razie nie ma takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artur125    1327

Ja pier... tekst mam do dziewczyny podchodzić od tyłu? tak mnie rozbawił że aż monitor splułem :lol: Mam kilka słów do Heniusia ty to masz naprawde przerąbane marzec-listopad cały dzień w polu mi sie wydaje że poprostu trzeba coś zmienić bo tak to ty panny nie znajdziesz. Sam jestem nastawiony na produkcję mieszaną bo roślinna i kilkadziesiąt byków i jakoś jest czas na wszystko a zapier..... tylko ja i tata czasami brat student pomoże A koszt budowy obory wcale nie jest taki duży pod warunkiem że cześć prac wykona się samemu ale jak ktoś chce żeby przyszła firma i zrobiła od podstaw po wykończenie to sory.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj