Polecane posty

wdaniel    52

Elfie - to ja tu myślałem, że dostanę od ciebie baty, a ty mi tu jeszcze przytakujesz ;) No i nie pozostało mi tu nic innego zrobić, jak przyznać ci rację, że jak któraś już wyjdzie za mąż, to cel osiągnęła i uważa, że nie musi o siebie dbać... a później rozczarowanie, że mąż ogląda się za innymi. A co do kobiet, to już pisałem, że każda kobieta (szczupła, czy pulchna), może być "miss", tylko pod warunkiem, że potrafi się ustroić, a więc:

chodzi o to by uwypuklić zalety a ukryć wady.

 

EDIT:

Ja o patologii nie pisałam .

a nie jest to patologia, że chłopak, czy dziewczyna robi skoki w bok? - bo dla mnie tak. Co dla mnie nie jest patologią? - normalna rodzina, w której panuje miłość, wierność i uczciwość. No tak, ale to, co kiedyś było normą, to teraz uznawane jest za patologię, a patologia staje się normą.

niektóre kobiety nie są w tym ''mocne ''i często to nie wynika z ich niedbania o swój wygląd ,ale po prostu nie umieją inaczej się ubrać ,albo najlepiej czują się w danym typie ubrania .

Jak żona nie zmienia stylu, to mąż nie będzie miał tej osobie za złe, bo już na początku ten styl zaakceptował. No, ale jak przestanie o siebie dbać, to już jest problem...

...

co do mycia:

Rabinowicz przychodzi do Kona i widzi, że ten patrzy przez dziurkę od drzwi

do łazienki.

- Co ty robisz?

- Tsss.. patrzę, jak żona się myje.

- Ty co, przez dwanaście lat małżeństwa nie widziałeś jej gołej?

- Gołą to widziałem, ale jeszcze nie widziałem, żeby się myła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRISS75    54

Tylko że to dotyczy również nas mężczyzn.Niektórzy wysportowani,szczupli a po ślubie przestają dbać o siebie,telewizor,piwko i wychodzi brzuszek bo też uważa że osiągnął cel jak to napisał@wdaniel.Kobieta zapewne nie za takiego typa chciała wyjść za mąż.Nie dziwie się że później kobieta przestaje dbać o siebie bo dla kogo?Chyba że dla innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdaniel    52

Tylko że to dotyczy również nas mężczyzn.Niektórzy wysportowani,szczupli a po ślubie przestają dbać o siebie,telewizor,piwko i wychodzi brzuszek bo też uważa że osiągnął cel jak to napisał@wdaniel.Kobieta zapewne nie za takiego typa chciała wyjść za mąż.Nie dziwie się że później kobieta przestaje dbać o siebie bo dla kogo?Chyba że dla innego.

ale musimy wziąć też pod uwagę to, że może wyjść brzuszek nie przez to, że siedzimy z pilotem w ręku, a w drugim browar, a dlatego, że mamy się dobrze przy kobiecie :rolleyes: Ja nie mam czasu na telewizor i na piwo, a brzuszek po ślubie mi też urósł. Brat się ożenił i zrzucił 15kg. On mi mówi, że się spasłem, a ja jemu, że nie spasłem, tylko mam się dobrze przy żonie, czego o nim nie można powiedzieć :D

kobieta nie stroi sie dla mężczyzny tylko dla innej kobiety ;)

Izolda albo innej orientacji, albo chcesz wzbudzić zazdrość u sąsiadki ;[

Wozak - w Niemczech podobno już nie wpisują przy narodzinach dziecka płci, bo wychodzą z założenia, że jak dorośnie, to samo ma zadecydować :wacko:

Edytowano przez wdaniel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRISS75    54

Wniosek z tego-żona musi dobrze gotować. :P a brat spala za dużo kalorii :D

Ps.nie bierz tego do siebie dosłownie

Edytowano przez KRISS75

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

kobieta nie stroi sie dla mężczyzny tylko dla innej kobiety ;)

Nie no koleżanka ma rację, już kiedyś o tym pisałem, że kobiety stroją się dla innych kobiet by je szlag trafił na miejscu z zazdrości, tylko nie chcą się do tego przyznać. Ta się przyznała to Wy jeszcze na nią naskakujecie że innej jest orientacji, nic z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No proszę i jest następna, :D e tam nie znacie się na kobietach, one zanim zdążą coś pomyśleć, to ja już wiem co kombinują. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

oj oj oj jak to MAT pisze wiadome że kobieta patrzy na drugą jak się ubiera i zawsze chce być lepsza...........................Ja zawsze ubieram się inaczej niż inne kobiety na wsi i dziś mój mąż zwrócił mi uwagę że w leginsach nie pojadę do sklepu bo każdy by patrzał,zaznaczam nie jestem otyła nie chcę urazić koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A ja się nie zgodzę, że ubieram się dla innych kobiet ,bo ja to robię przed wszystkim dla siebie .Tak naprawdę nie jestem zazdrosna o to, że może inna kobieta lepiej wygląda ,bo wiadomo że tak jest . Nie trafia mnie szlak ,jak tu Mat napisał, że inna ma lepsze ubrania czy lepszy wygląd . Ubieram się tak jak lubię ,tak jak się czuję w tym dobrze i nie obchodzi mnie tak naprawdę co inni myślą jak mnie widzą . Nigdy też nie usłyszałam od męża ,że nie wyjdę w czymś tam ,bo ktoś będzie się patrzył ,bo co to ma być ''wychowywanie żony ''? :huh: Każda normalna kobieta chyba wie jak ma się ubrać i gdzie ,co wypada ,a co nie ? Nie jestem typową plotkarą ,coby cały dzień przegadała jak np. sąsiadka wygląda ,bo naprawdę mnie to nie obchodzi . Lepiej posłuchać muzyki niż tracić czas na takie bzdety nic nie wnoszące do życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś w temacie. Kobieta, 32 lata, panna, wykształcenie wyższe rolnicze, 176 cm, szczupła, brunetka, pochodzenie rolnicze, pracuje w branzy rolniczej, wschodnia Polska. Jak są zainteresowani poważni, wolni Panowie, to proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heidi88    48

U mnie jest tak że muszę się wystroić aby widzieć podziw w oczach innych osób, to mnie dowartościowuje. A bierze się to stąd że nigdy nie usłyszałam od mężczyzny, że jestem ładna no ok może nie jestem nie musi kłamać ale jakby tego było mało zawsze mieli mi coś do zarzucenia :unsure: "MASZ: włosy zniszczone za długie - za krótkie, za wysokie czoło, nos jak klamka od zachrystii, odstające uszy jak Legolas z władcy pierścieni, za blada - za nienaturalnie opalona, nieproporcjonalne wargi, podwójny podbródek - czy Ty masz tarczycę? :blink: za mały biust, garbisz się nie można na Ciebie patrzeć i marszczy ci się skóra na brzuchu, szerokie biodra, szeroki tyłek, za grube uda, mogłabyś być wyższa, widać ze jesteś pomalowana cenię naturalność - jak nałożysz kg tapety to nawet nawet jesteś, może przefarbujesz sie na czarno moje koleżanki wszystkie mają taki kolor włosów, nie lubię blondynek wolę rude."

 

Zawsze się śmiałam z tego wszystkiego ale jak zrobiłam takie podsumowanie co usłyszałam przez ostatnie 10 lat swojego życia to aż mi się przykro zrobiło -_-

 

I tak mi się jeszcze przypomniało, jak miałam gdzieś z 15 lat czekałam na brata aby wrócić razem do domu i spotkałam jego kolegów, oni zapytali mnie na kogo czekam ja że na brata bo samej po ciemku nie chcę wracać a oni w śmiech i - że jesteś tak brzydka że na pewno nikt mnie nie zgwałci. Albo za czasów podstawówki była dyskoteka szkolna i ja się na nią tak wystroiłam i czułam się dobrze do czasu aż taki chłopak na mnie wpadł i powiedział " o łaaał jesteś piękna jak noc listopadowa". A na śmigusa nikt mnie nigdy wodą nie oblał a to świadczy o powodzeniu dziewczyn. -_-

 

Później nie ma się co dziwić że dziewczyna się stroi jak choinka aż do przesady to świadczy o jej skrzywieniu psychicznym i niedowartościowaniu :unsure:

Edytowano przez Heidi88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

@Meg5 przez mojego męża przemawia zazdrość i za to taki jest...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

z moją orientacją jest wszystko w porządku, nawet za bardzo ;) ale każda kobieta lubi czuć na sobie spojrzenia zachwyconych mężczyzn i zawistnych kobiet ;)

 

Apropos leginsów to mi aktualnie nie ma kto zabraniać w nich chodzić, więc wczoraj paradowałam publicznie w moich ulubionych w panterkę :) Cenię sobie wolność ale jednak marzę o tym żeby ktoś był o mnie zazdrosny :(

 

A ja się nie zgodzę, że ubieram się dla innych kobiet ,bo ja to robię przed wszystkim dla siebie .Tak naprawdę nie jestem zazdrosna o to, że może inna kobieta lepiej wygląda ,bo wiadomo że tak jest . Nie trafia mnie szlak ,jak tu Mat napisał, że inna ma lepsze ubrania czy lepszy wygląd . Ubieram się tak jak lubię ,tak jak się czuję w tym dobrze i nie obchodzi mnie tak naprawdę co inni myślą jak mnie widzą . Nigdy też nie usłyszałam od męża ,że nie wyjdę w czymś tam ,bo ktoś będzie się patrzył ,bo co to ma być ''wychowywanie żony ''? :huh: Każda normalna kobieta chyba wie jak ma się ubrać i gdzie ,co wypada ,a co nie ? Nie jestem typową plotkarą ,coby cały dzień przegadała jak np. sąsiadka wygląda ,bo naprawdę mnie to nie obchodzi . Lepiej posłuchać muzyki niż tracić czas na takie bzdety nic nie wnoszące do życia .

 

Meg tu może bardziej chodzi o dowartościowanie, a nie wzbudzanie zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

@izolda789 wiem że ta strona nie powinna być używana do tego typu pytań a ile ty dziołcha masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falconeyes    11

@Heidi88 tak czytam Twój post i wiele myśli przechodzi mi przez głowę, ale wiem jedno, stara prawda mówi "jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził" Czytałem ostatnio o poczuciu własnej wartości i jej znaczeniu w związkach. Faktycznie wygląda to tak że nie możesz liczyć na miłość drugiej osoby jeśli najpierw nie kochasz samej siebie. Mało tego, autor tych przemyśleń twierdził, że tylko wtedy gdy jesteś szczęśliwa sama ze sobą i kochasz samą siebie to jesteś zdolna kochać drugiego człowieka, gdyż masz "zasoby" uczuć którymi dzielisz się z nim. Bo jak to mówią: miłość nie polega na braniu tylko na dawaniu.


„Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.”
George Orwell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

wozak a czemu pytasz??

 

Falconeyes też to kiedyś czytałam niestety po wydarzeniach z minionych 2 tygodni moja wiara w miłość wzięła w łeb, myślę że miłość się zdarza nastolatkom, później w grę wchodzi tez rozum i wtedy już nie ma miejsca na miłość, chyba ze taka która przychodzi po latach z szacunku i wzajemnego zrozumienia, ale najpierw trzeba znaleźć taka osobę z która ten szacunek i zrozumienie uda się wprowadzić w życie, wtedy taka miłość jest najtrwalsza i owocna ale chyba nie każdego na nią stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

To tylko takie gadanie że któraś nie jest zazdrosna o wygląd innej, czy nie chce sama wzbudzić zazdrości swoim wyglądem u innych kobiet. To po prostu nie leży w naturze kobiet, to do mnie tak trafia jakby która powiedziała że sika tylko na stojąco. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falconeyes    11

@izolda789 nie masz racji, uważam że miłość może przyjść w każdym wieku. W nastoletnim wieku łatwiej jest ją dostrzec, bo w tym okresie najczęściej nie mamy obowiązków i zobowiązań,a jednocześnie mamy głowę pełną emocji i marzeń.


„Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.”
George Orwell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7194

U mnie jest tak że muszę się wystroić aby widzieć podziw w oczach innych osób, to mnie dowartościowuje.

 

ale każda kobieta lubi czuć na sobie spojrzenia zachwyconych mężczyzn i zawistnych kobiet ;)

 

A jednak :D moje słowa znalazły potwierdzenie ;) Taka jest prawda że każdy chce jakoś wyglądać, komuś się podobać a kobiety które mówią że dla nich ubiór nie ma większego znaczenia po co się stroją?? przecież tak samo mogłyby założyć jakiś golf pod szyję i luźny dres...

 

 

 

@Heidi88 To ludzka wyobraźnia nie zna granic. Też lubię słuchać różnych strasznych opowiadań, oglądać jakieś filmy o zjawiskach paranormalnych itp. Tylko jakoś akurat w środku nocy wszystko się musi przypominać :P

 

@Heidi88 To ludzka wyobraźnia nie zna granic. Też lubię słuchać różnych strasznych opowiadań, oglądać jakieś filmy o zjawiskach paranormalnych itp. Tylko jakoś akurat w środku nocy wszystko się musi przypominać :P

 

Tak czy inaczej wolałabym spać w chlewie ze świniami niż sama w domu :unsure:

 

Jest na to jedna rada koleżanki :D

 

Chłopa trzeba sobie znaleźć!!! B) a mało tego że wtedy czułybyście się bezpieczne w nocy to i na pewno jakieś dodatkowe atrakcje by były :P


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

hehe Mat912 żebyś sie nie zdziwił ;)

No zawsze może sobie lejek przystawić. :P :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj