Polecane posty

Xawier    222

Oj dziewczyny... pełno odpowiedzi ale mało konkretów, jak to z wami zawsze bywa;p jakbym wiedział na które pole mam podjechać to już bym ciągnik odpalał i ruszał;p a tak na poważnie chodziło mi o to gdzie spędzacie wolny czas, żeby można was spotkać, jakiś park, kino, biblioteka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie    2064

biblioteka to bardzo fajne miejsce, cisza, spokój ... i duzo fajnych książek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiowa    0

@Xawier, czas wolny spędzamy, jak każdy inne dziewczyny. Oczywiście, o ile czas na to pozwala. Ale @Bystra podała Tobie, jak najbardziej celną odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Za jakieś 2 tyg z kawałkiem jadę przez Kraków to mogę trochę nadrobić drogi i Cię poszukać gdzieś w tym Świętokrzyskiem tylko jakiś dokładniejszy adres mogłabyś podać, może być na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miroM1984    6

a kto powiedzial ze bedzie sie kierowal GPS-em, koniec jezyka za przewodnika

bedzie sie pytal o droge do najpiekniejszej panny w swietokrzyskim to Cie znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Mam jeszcze papierową mapę, ewentualnie GPS wyprowadzi mnie akurat w Twoje pole;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azi2601    0

Oprócz Agrofoto.pl może poszukaj na na uniwersytetach na kierunkach Rolnictwo, Zootechnika, w szkołach policealnych na kierunkach tech.rolnik. Ja z moim przyszłym mężem poznałam się 11 lat temu po prostu na gg :). I umieram za tym moim świrniętym rolnikiem a on za mną. A on chociażby dlatego, że wole kupić prosiaki lub krówkę :) a nie np. buty za 300-400 zł :)

Tak więc szukać chłopaki- no i prosto z mostu: jam jest rolnik ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WodnyElf    3

Nie wiem jak zrozumieć ten post - czyw ten sposób, że to dobrze że zamiast butów wolisz krówke i jakieś rozwalnone np.trampki? :huh:

Edytowano przez WodnyElf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryssr    52

zapewne woli kupić buty w cene normalnie za kilkadziesiąt złotych a resztę przeznaczyć na coś innego ;)

A z warmińsko-mazurskiego też są dziewczyny rolniczki jak na poprzedniej stronie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azi2601    0

ten co będzie chciał zrozumieć co wczesniej napisałam to zrozumie jak kolego kryssr :lol: :lol: :lol: .

A no i trampkach nie chodze a juz tym bardziej w rozwalonych.pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka    183

hej dzieciaki ;)

Pytacie gdzie znaleść druga połowę ? to proste - na tym forum !!!

tylko jest jeden warunek ...

jaki ? W temacie " Dziewczyna na gospodarkę" piszcie MĄDRE POSTY !! bo nic

tak nie przyciaga uwagi jak ktoś kto w inteligentny sposób umie się wypowiadać,

bez wulgaryzmów , ciągłego przechwalania się i zwracania na siebie uwagę za wszelka cenę...,

bo skoro piszecie w tym temacie, to konkretnie omawiajcie ten ten dział, a nie zbaczacie

na inne tory, od czasu do czasu niemiłosiernie się obrażając

panowie, obrażanie się na forum to nie jest objaw dorosłości, a uwierzcie mi

macie tu ostatnio dużo mądrych i pięknych dziewczyn i jeśli chcecie by nadal

z Wami pisały to traktujcie z szacunkim je i doceniajcie że jeszcze wogóle chcą na to forum wchodzić :)

Wiem co piszę bo ... właśnie na tym forum w tym temacie znalazłam kogoś kogo bardzo kocham

i na dodatek jest moim rolnikiem o którym zawsze marzyłam :)

pozdrawiam chłopców/ mężczyzn i koleżanki MIGOTKA :)

 

 

Ps. malutka dygresja :otóż jak ktoś kto ma 15 lat szuka tu kogoś dla siebie (a jak zauważam baardzo wiele osób to chłopcy wieku "naście lat", którzy nawet nie mają 18-lat i nazywają sie rolnikami ...) to chyba raczej powinien szukać w gimnazjum .. (pisze to z autopsji, bo zdarzało mi sie że kiedys maluchy do mnie pisały...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    500

Gdzie znaleźć drugą polówkę ? Wszędzie się da , zależny kto kogo szuka ;) Jeśli dla kogoś priorytetem jest dziewczyna ze wsi która jest "rolniczką " to można i do śmierci szukać :D To zależny też od charakteru - trzeba nie bać się zagadać , wziąć numer telefonu :) Może akurat się uda :P

 

@anarosa - widzę że ten sam kierunek studiujesz ;) Tylko specjalizacja inna :)

Edytowano przez mickas092

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka    183

Ostatnio kuzynka mi powiedziała że taki facet jak ja to TYLKO nadaje się do małżeństwa a zanim do tego dojdzie to dziewczyny/faceci muszą się wyszaleć z takimi jak wcześniej pisałem. A tacy normalni to jak pobędą dłuższy czas sami to im w tych mądrych główkach zaczyna się rysować lekkie 'skrzywienie' i strach przed tym że może sami zostaną i chwytają się za wszelką cenę pierwszej lepszej okazji. A później to tylko się ta lepsze połówka 'marnieje'. Taka jest niestety prawda. Na prawdę lubię i kocham swoją pracę. Chciałbym poznać osobę która też kocha rolnictwo.Która. podobnie jak koleżanka Migotka (BTW uwielbiam Muminki, witaj ponownie po dłuższym czasie) zadba o swoją drugą połówkę. Jeśli ta nasza luba/nasz luby nas kocha to odwdzięczy się podwójnie a nawet potrójnie. Na tym właśnie polega miłość, choć tą prawdziwą, niestety, ciężko znaleźć...

 

Drogi kolego, jesteś właśnie jednym z nielicznych którzy mądrze piszą, bo to prawda... ,

dlatego jeszcze raz powtarzam, że nie ma sensu szukać na siłę i ulegać presji otoczenia,

prędzej czy później znajdzie się ktoś dla nas, lepiej być dłużej samemu, niż "pakować się"

w związek bez sensu i otrzeźwieć dopierto po ślubie, bo to o wiele za późno, jeśli ktoś ma

odrębnie różne pasje, zainteresowania, priorytety to taki związek ma szanse na przetrwanie

jedynie wtedy gdy jedna ze stron jest bardzo uległa i zgadza się na wszystko ..

ale jak długo można przeczyć sobie? całe życie nie da sie byc podporządkowanym,

nie można nikogo ograniczać, zabraniać czegoś.

 

Zdrowy i prawdziwy związek jest wtedy gdy obie strony są spełnione, gdy nie rezygnują

ze swych pasji, gdy maja czas na spotkanie i piwo z przyjaciółmi, gdy moga sobie ufać.

 

Być z kimś to nie znaczy przebywać z nim 24 godziny na dobę , być z kimś to znaczy :

* dobrze czuć się w jego/jej towarzystwie;

* móc spędzać miło czas;

* pomagać sobie w różnych sytuacjach;

* dzielić się radością i troskami;

* realizować swoje pasje, zadania i czuć w tym wsparcie tej drugiej osoby;

* mieć czas dla siebie, nie osaczać drugiej osoby sobą !

( mało kto zwraca na to uwagę, ale dopóki jest się samemu ma sie czas dla siebie, robi sie to co lubi, spędza się wolny czas w taki sposób który uważa za najlepszy, a gdy znajduje się drugą osobę, wiele osób porzuca swoje ulubione zajęcia, zapomina o sobie..., a gdy dochodzi do rozstania(którego oczywiście nikt z nas nie chce) wydaje się nam że cały świat runął bo poza tą osobą nie było nic ważniejszego ) - być może macie inny tok myślenia , ale ja przedstawiłam to z kobiecego (mojego ) punktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

dlatego jeszcze raz powtarzam, że nie ma sensu szukać na siłę i ulegać presji otoczenia,

prędzej czy później znajdzie się ktoś dla nas, lepiej być dłużej samemu, niż "pakować się"

w związek bez sensu i otrzeźwieć dopierto po ślubie, bo to o wiele za późno

 

Do tego wniosku już dawno sam doszedłem. Mimo wszystko lepiej być samemu (nie mylić z byciem samotnym) niż męczyć się w związku który z różnych względów nie ma przyszłości. Nie ma też sensu dawać tej drugiej osobie złudnej nadziei jeśli wiemy że dla nas na dłuższą metę nic z tego nie będzie a jesteśmy tylko dlatego że osiągamy jakieś własne korzyści (chodzi mi i takich samolubów co tylko jedno im w głowie). Trochę 'boli' gdy widzi się takich lovelasów którzy co tydzień z inną dziewczyną, którzy dobrze się bawią aczkolwiek zazwyczaj ich związki są płytkie- do czego zmierzam, chodzi mi o to że zawsze warto trochę poszukać, poczekać na tą wyjątkową drugą połówkę by później wspólnie przez całe życie iść wspólnie wspierając się w tych trudnych chwilach jakie nas spotykają. By nasze dusze się połączyły i byśmy rozumieli się bez słów (ach ten romantyzm chyba rzucił mi się na te moje ostatnie szare komórki;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katecafe    0

Migotko, znam taką parę co to żyją ze sobą już jakieś 8 lat, ale zaufania to u nich nie ma za grosz (kontrole itp.) :huh: więc teoretycznie można - tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Popieram koniec z molestowaniem i mobingiem ze strony otoczenia. Jak ma się ktoś trafić to się trafi. Lepiej być trochę samemu niż taki na ten przykład rozwód po trzech miesiącach albo całe życie w niedogadaniu . Najgorsza jest babcia a ożenił byś się to ja z kim ona a znalazł byś se kogoś, to ja kogo jak żadna nie chce i tak w koło macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj