Polecane posty

Gość   
Gość

Bazula czego Ty kobieto się naczytałaś ,te Twoje przemyślenia :rolleyes: Powiem tak ''słowa jak węże dla ucha ,słowa ,jak opium i miód ,ona/on tak chętnie ich słucha ,słowa poznałam je już ...'' Daj Ci Boże ,byś to co piszesz ,spełniło Ci się ....Daj Ci Boże ...Szczerze :)

Tak jak Ty mnie nazwałaś ''luźną ''( to strasznie dwuznaczne określenie :ph34r: :rolleyes: ) kobietą ,tak ja Ci powiem ,że Matka Teresa przy Tobie, to mały pikuś ... ^^ Wybaczać ,tolerować ,znosić ....No ,no ,mało takich ludzi ,oj mało .... ;)

Piosenka dla Ciebie i żeby tak nie było u Ciebie .Pozdrawiam ... ;)

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Znam i lubię tę piosenkę.

 

Nie naczytałam się, to są moje osobiste przemyślenia na podstawie nie jednego związku ale trzech w moim życiu.

 

Szkoda, że potraktowałaś to tak ironiczne. Że tak powiem z kpiną. Dobrze że choć diw osoby polubiły ten post. Może jest nas więcej, nas, jak wyraźnie sugeruje Twoja wypowiedź.. naiwnych.

Moje szczęście już się spełniło. Spóźnione życzenia. I to dopiero wtedy gdy zaczęłam się stosować do tego co napisałam. A gdy mnie się nie udaje bo tracę cierpliwość to to on jej z kolei dokłada.

 

Niech każdy ma swoje zdanie i niech tak zostanie.

Edytowano przez baziula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ile lat trawa Twój związek ,że myślisz że trafiłaś w dychę ?

Nie kpie z Ciebie ,jakoś to ostro odebrałaś . Życzę Ci szczęścia i trafnych wyborów ...

A to znasz ? Tak ,to w życiu wygląda ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baziula    6

Ja myślę, że u każdego to wygląda inaczej. Czasem jest dobrze a czasem tragicznie. I nawet nie ma się co oszukiwać, że życie jest jakąś bajką.

 

Ale dopóki się chce przezwyciężać przeciwności to będzie ok. Jedni potrzebują w związku spokoju i harmonii inni wolą szalone emocje i huśtawki nastrojów. Ilu ludzi tyle przypadków i upodobań a tym samym tyle sposobów na szczęśliwy związek.

Edytowano przez baziula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

ja jak będe szukał dla siebie panny to nie do roboty tylko do ewentualnej pomocy i żeby się zajeła domem a ja resztę ogarne :rolleyes:

Wszystko pieknie, tylko jak przyjdzie sezon na jakieś prace, nie każdej spodoba się że siedzi sama, bo musisz cały wieczór coś robić w polu, tak samo wekendy, niedziele, gospodarka to na pewno nie jest praca od poniedziałku do piatku od 8mej do 16stej, a jak jeszcze jest jakaś hodowla to już w ogóle, jak ktoś tak nie żył, to jest dla tego kogoś inny świat, ktoś ma wpojone że niedziela to świętość i nic się nie robi, wszystko chce mieć zaplanowane, a tutaj nie da się przewidzieć, bo może zanosi się na deszcz i zamiast umówionego miłego popołudnia, trzeba siadać w ciągnik, najpierw jest fajna ciekawość, ale z czasem klapki z oczu spadną i tak po 3-5ciu latach jednak to się rozpada, no chyba że dziewczynę to na prawdę jakoś wkręci, ale to nie jest łatwe, gdy inni mają "łatwiejsze" życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

Miłość nie ocenia, czy ktoś zna się na gospodarce, na poczatku może być ciekawość, dobre chęci, ale mimo wszystkopo kilku latach dochodzi się do wniosku że to inny świat, do tego jak gospodarstwo, to może przewinać się motyw teściów pod jednym dachem, mimo wszystko ciężko jest i kokosów z tego nie ma, niektóre nie wytrzymują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia91    2

no tak wiem coś o tym bo widzę jak maja rodzice.. no masz rację teście - tu jest ciężki orzech do zgryzienia :) ale jeżeli chce się być razem i na prawdę zależy na drugiej osobie dużo można przetrwać... Może teściów nie mam ale widzę u innych - wiadomo to nie to samo jak się ich ma

Edytowano przez Emilia91

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

Oj, no różni są teściowie, ale największy problem z gospodarstwem dla kogoś kto z tym nie miał do czynienia to to że cały czas coś się dzieje, cały czas jest coś do zrobienia, jest się w ruchu i nie ma wytchnienia, a najbardziej jak jest hodowla, do tego jeszcze obowiązki w oborze, znam przypadki gdzie chłopak 7 razy dziennie brał prysznic bo za każdym razem jak wyszedł z obory nie mógł podejść do dziewczyny, nikt teraz nie godzi się na komromisy, potrafi najwyżej tolerować coś jakiś czas, dochodząc do wniosku że lepiej zmienić swoje życie niż na coś się godzić, w czymś ustąpić, dziewczynom poprzewracało się w głowach mają duże wymagania zwłaszcza jeśli czegoś wcześniej im brakowało, mało która potrafi zaakceptować zycie takie jakim i poczuć szczęście, a tak tylko bujają w obłokach i wieczne fochy bo czegoś tam nie ma, a co ma chłopak w końcu to wyczarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia91    2

hehe no tak zgadzam się z Tobą. Wiem jak jest z hodowlą my posiadamy krowy mleczne także tu cielenie tu karmienie wiadomo że nawet w nocy trzeba wstać.. nie raz sama ogarniałam wszystko więc nie raz padałam z sił hehe.. A co do poczucia szczęścia jest najważniejsze i bezpieczeństwo oraz oparcie w drugiej osobie.. Według mnie to jest najważniejsze - ale też mogę się mylić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

Hmm, przywracasz wiarę w ludzi, ale teraz to do poczucia szczęścia dla wielu dziewczyn najważniejsze stało się bezpieczeństwo ale finansowe, może nawet ważniejsze niż pewność co do drugiego człowieka, jak media "bębnią" jak to bogato żyją rolnicy, to potem przychodzi rozczarowanie ;), zresztą większość w jakiś sposób wywodzi się z gospodarstw pamietają czasy jak to się opłacało, jak za prl była kasa z rolnictwa ten mit dalej pozostał, jak to się opłaca a dopłaty odkłada się na kupkę, oj nawet dla najbardziej zakochanej dziewczyny z miasta po jakimś czasie spadną klapki z oczu, tak średnio 5 lat (były o tym artykóły w prasie rolniczej), bo one widzą siebie jako "białe masajki", nawet jak ktoś pochodzi z gospodarki, jak coś chce porobić coś pomóc też potrafią być wielkie fochy, bo może wekend zmarnowany, oj tylko interesowność i nastawienie na branie, może i są takie co potrafiły by żyć na gospodarstwie ale przede wszystkim musiało by być grubo.

Edytowano przez Ferdek07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia91    2

Ale powiedz mi co masz z tych pieniędzy same zmartwienia jak już to mieć tak aby żyć a nie żeby się chwalić przed innymi.. Co mi z tego że na koncie będą miliony jak np zdrowie nie dopisuje albo nie ma się koło siebie ukochanej osoby... Ja akurat zostałam tak wychowana że wiem co powinno być dla mnie najważniejsze w życiu i na pewno nie są to pieniądze.. Ważne są nie powiem... A jak słyszę że rolnik się nie narobi to mnie krew zalewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Widzę, że są rolniczki z krwi i kości, tylko Wy chłopaki nie umiecie zagadać :P najlepiej pitolić że nie ma i po problemie. :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

no właśnie, aby żyć, najlepiej dobrze żyć, ale dla wielu to są różne standardy, ktoś powie że tamci to dobrze żyją z gospodarki, ale dla dziewczyny z miasta to mogą być zupełnie nie takie standardy, a właśnie co do pieniędzy, dziewczyny z gospodarki często w gadce od tak potrafią powiedzieć "pieniądze to nie wszystko" ale w mieście jest o wiele większe nastawienie na to co masz co możesz dostać, kalkulowanie, ocenianie po tym co masz, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No ja widzę że są, i ja osobiście nie miał bym większego problemu z wyborem i znalezieniem, ale tu tylko słyszę narzekania, że nie ma, oj chyba zacznę dawać ostrzeżenia za pisanie nie prawdy , to zaraz wezmą się do roboty. :P :D No napisz jeden z drugim do tej, czy tamtej, a się nie obejrzysz jak będą z tego "młode". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia91    2

hehe a proszę bardzo :D może coś się będzie działo :D może takich dziewczyn jest mało ale są przecież nie wyginęły jak dinozaury :D jestem przykładem hehe

 

hehe młode jasne jasne :D jak na razie faceci narzekają a po co komu taka maruda :D zamiast działać to nie wiem co się dzieje z tymi facetami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Ja tez tego nie rozumiem ze nie ma, nie da sie.

 

Poprostu wystarczy tylko chciec.

 

Kiedys Wam napisalam jak sie udac na truskawki, to odrazu uslyszalam ze nie wolno klamac.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ja muszę teraz kurteczka wziąć się widzę ostro za Was, bo nie wiem, biegi Wam się zablokowały czy jak? Dziewczyna jedna z drugą czeka aż który się odezwie, a Ci nic, no może mam za Was NAJLEPIEJ zagadać CO? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A boją się Was i tyle, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Dla mnie nie :P ale dla niektórych na pewno :lol: musimy wejść im na ambicję, to może ruszą na przód. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Jak wczesniej pisalam udajesz sie na truskawki, jak dziewczyna sie zgodzi tzn masz juz do niej nr tel i adres no bo inaczej na te truskawi nie dojedziesz.

 

 

A jak sie zapytac dziewczyne czy ma chlopaka??? Jak jestes juz zonaty to przeciez nie bedziesz sie pytal czy ma chlopaka , no ale tak mozesz sie zapytac.

 

Udajesz zdziwionego i sie pytasz; TO TY TO WSZYSTKO SAMA UPRAWIASZ???!!!!! :D

 

Jak nie uzyskasz odpowiedzi czy ma chlopaka to pytasz dalej o tak. To czemu nie zagonisz twojego chlopaka czemu on ci nie pomaga???? :D:D

 

 

I gwarantuje ze odpowiedz uzyskasz. I tak dowiadujesz sie czy ma chlopaka :D


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj