Polecane posty

Lukasz007    2

Według mnie, to jak ktoś chce już zabrać głos, to niech przynajmniej coś mądrego napisze. Posty banan575 wiały taką tandetą, że szkoda gadać. Poza tym nikt pewnie nie chciałby być zmieszany z błotem na forum, do czego ona usilnie próbowała doprowadzić Niebieskooką.

To jest Hyde Park tu nie trzeba pisać nic mądrego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

Niebieskooka książkę zakupiłem za 5 zł na bazarze bo wydawnictwo ją wypychało i tak przeczytałem, tematyka Służby Bezpieczeństwa dość fajna proza można się uśmiechnąć do książki :)

 

Dużo autor się pomylił, czy może się nie pomylił wcale ? :)


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Ostatnio czytałem taką książkę "Esbeckie Katy i "Radosne Smutasy"" i tam pojawiła się Niebieskooka ;)

 

Ciekawe czy ta książkowa niebieskooka ma coś wspólnego z Niebieskooką z AF ;)

 

zacytuję :)

 

 

Po którymś zaciągnięciu się dymem przez nich weszła niebieskooka, długonoga piękność..."

"...zaraz potem kapitan zagadnął: - olśniewa uroda nieprawdaż? -warta grzechu- odpowiedział Czarnobrody...

 

"...gdzie na jej widok można się było posiadać z zachwytu (tak bowiem była szykownie ubrana). (I bynajmniej nie bogato, lecz z gustem). Toteż nawet on (bo przecież ją znal) wyraził pełen podziw..."

 

pozdrawiam ;)

I to jest dopiero tekst na podryw. Tak mi się wydaje, ale jestem tylko facetem i mógłby jeszcze ktoś inny się wypowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31
Napisano (edytowany)

A tak swoją drogą to zawsze swoim kolegom polecałam, żeby przeczytali "Przeminęło z wiatrem", bo można wiele o kobietach się dowiedzieć z tej powieści.

Tekst niezły.

Edytowano przez Niebieskooka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

No to będę musiał takie teksty zapisywać, może akurat raz w życiu się przyda przy odpowiedniej okazji, okazji na całe życie :)


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fineasz007    17

Najlepszym sposobem na poderwanie jest cytowanie samego siebie. Korzystanie z cudzych pomysłów na podryw zazwyczaj nikomu nie sprzyjało, chociaż inteligentnie wrzucenie jakiegoś cytatu zawsze może wyjść na plus. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2
Napisano (edytowany)

"A tak swoją drogą to zawsze swoim kolegom polecałam, żeby przeczytali "Przeminęło z wiatrem", bo można wiele o kobietach się dowiedzieć z tej powieści.

Tekst niezły."

Tylko że jak facet zacznie za bardzo rozumieć kobiety to jest z nim coś nie tak. W filmach często były takie sceny które pokazują z jakimi facetami najlepiej dogadują się kobiety.

@banan twój tekst na podryw jakoś nie bardzo zadziałał.

Ps. sory za takie cytowanie, ale coś przekombinowałem i nie umiałem naprawić, a nie chciało mi się odnowa pisać.

Edytowano przez Lukasz007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fineasz007    17

Drugiego człowieka nie da się poznać w 100%, często sami siebie nie znamy tak dokładnie. Pewne ludzkie reakcje wyzwalają się w nietypowych sytuacjach, czyli nie podczas dziennej rutyny. :) Jednak jeśli mąż zna dobrze swoją żonę, to tylko pozytywnie świadczy o ich związku. Generalnie łatwiej jest im pogodzić pewne sprawy, podjąć decyzje i zrobić masę innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Jak tak pomyśleć to sam nie wiem jakbym się zachował w niektórych sytuacjach. Czyli jak już się tak zastanawiać to ja sam sobie nie umiem zaufać. To jak wtedy zaufać drugiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fineasz007    17

Nie wiem jak inni, ale ja sobie ufam. Jeśli chodzi o inne osoby, to u mnie działa taka zasada "Zaufanie buduje się schodami, a niszczy windą.". Mam swoje wartości, których się trzymam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Nie wszystkie sytuacje są czarno-białe i czasami trzeba wybrać ten "złoty środek ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelllll    0

ja swoją panne [juz narzeczoną] poznałem przez fun skan

po 4 miesiacach po zabiegu bylem ruszyc sie z wyra nie mogłem a ona mi 10 bykow obrzadzała przez tydzien prawie i co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sianek    167
Napisano (edytowany)

Cóż, trzeba mieć farta.

Edytowano przez Sianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalmeer    483

Dobra tak gadamy o tym i jeśli juz znajdzie sie dziewczy na czy chłopak .. fajni i w ogóle i co dalej chodzi mi o sprawy materialne .. głownie o intercyze ? ufaliscie by sobie bez granicznie czy jednak taki papier musiał by być ?


Ziemia to skarb , który trzeba pielęgnować i chronić .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Słowo ''intercyza '' często budzi negatywne emocje i kojarzy się z brakiem zaufania do drugiej osoby . Ale czy tylko tak ,należy to odbierać ? Myślę ,że nie ,bo często właśnie ,ta intercyza wprowadzając rozdzielność majątkową chroni jednego z małżonków przed długami męża czy żony ,np . w przypadku niewypalonego interesu . Także intercyza ,nie jest tylko dla ludzi którzy sobie nie wierzą ,ale przede wszystkim, też dla tych ,którzy próbują przewidzieć przyszłość i się odpowiednio zabezpieczyć ...Ja bynajmniej tak to rozumie . ;)

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalmeer    483

Ja też .... co jak co ale swoje interesy trzeba zabezpieczyć ....


Ziemia to skarb , który trzeba pielęgnować i chronić .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisma    17

Jeżeli chodzi o "niewypalony interes" to nie ma co wchodzić w biznes dużymi krokami, bo można tego nie przeskoczyć. Wszystko wymaga sporych przemyśleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalmeer    483

nigdy nie wiadomo raz 5 lat jest spokój a potem sie zaczyna i nic nie wnosi a chce polowe ... duzo gospodarstw juz tak poszło


Ziemia to skarb , który trzeba pielęgnować i chronić .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jeżeli chodzi o "niewypalony interes" to nie ma co wchodzić w biznes dużymi krokami, bo można tego nie przeskoczyć. Wszystko wymaga sporych przemyśleń.

Tylko Ci pogratulować samych trafnych decyzji i przemyśleń ,tylko że w życiu bywa różnie ''kwadratowo i podłużnie'' ^^

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj