Polecane posty

marcin974    30

Do miasta ZAZWYCZAJ uciekają ludzie słabi,tacy którzy boją sie pracy na gospodarstwie,albo chodziaż tego aby rozpocząć własny biznes na wsi,bo nie oszukujmy sie ale tym właśnie zajęciom trzeba poświęcić dużo dużo więcej swego czasu a niżeli tylko etatowe 8godzin.

 

Pracowalem w miescie na etatowych osmiu godzinach i dziekuje serdecznie, pracowalem w takiej ekipie ze ci miastowi jak by mogli to utopiliby w lyzce wody, wole pracowac na wsi w smarach i syfie niz z takimi ludzmi <_<


Czujniki (nowe zamienniki) do kombajnu buraczanego stoll sprzedam
Kontakt 661995047

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalena05    24

Pewnie zauważyli, że byłeś lepszy od nich i dlatego jakby mieli taką możliwość to by Cię utopili w tej łyżce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcin974    30

w sumie moze nie tyle lepszy (niektore rzeczy mialem problem pojac), ale wytrzymalszy fizycznie, chcieli sprawdzic moje granice i skonczylo sie na zwolnieniu chorobowym od lekarza i nieprzedluzeniu umowy... Dwoch mlodych nas przyjeli, tamtem z miasta po miesiacu sobie odpuscil a ja po dwoch...;)


Czujniki (nowe zamienniki) do kombajnu buraczanego stoll sprzedam
Kontakt 661995047

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Runder    16

Kochani nic na siłe, to że ktoś sobie nie wyobraża życia na gospodarstwiie to nie znaczy, że taka osoba jest nieszlachetna i zepsuta. Ludzie zazwyczaj mają wybór co do obrania swojej życiowej ścieżki. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Jednak życie na gosp. z hodowlą zwierząt nie jest takie proste i jeśli ktoś tego nie kocha i nie czuje to nie ma szans żeby był w życiu szczęśliwy. Bo to katorga, bez dnia wolnego, bez świąt i urlopu. Ja po kilku dniach pracy na gosp. nie potrafiłam się ruszyć. Krzyż bolał od schylania, brzuch od dźwigania, nogi od całodniowego biegania, a najgorsze to palce odrętwiałe i spuchnięte. I cóż że boli rano trzeba wstać zacisnąć zęby i dalej działać. I nie ma zmiłuj teraz przez te mrozy woda z rur spuszczona i trzeba było z wiaderkami latać i poić wszystkie zwierzęta.

 

Dziewczyna naprawde może się szybko złamać, bo np jest bariera, której kobieta ze względu na swoje uwarunkowania fizyczne nie przeskoczy. I w tedy tylko usiąść i płakać. Ja miałam najwięszką chwile załamania, kiedy wyrzucałam obornik z zagrody dla cielaków. Pomieszczenie nie jest duże a jednak. Po bokach jeszcze jakoś poszło ale środek był tak udeptany że nic nie mogłam wyskubać a sił coraz mnie po 90 min walki. Poprostu odłożyłam widły, usiadłam i się załamałam. Na szczęście zjawił się mój ksiażę, który z uśmiechem na ustach zapytał czy mam zamiar tu zamieszkać z cielakami. Na jego widok aż mi łzy popłynęły co my byśmy kochane zrobiły bez tych naszych superhero ;)

 

Albo potrzebowałam przenieść do paszowni worek 50 kg (ważę 47) to było straszne ta niemoc że człowiek jest bezradny. Lub jak nie mogłam przetoczyć zamarzniętą bele kiszonki. Następny przykład - zerwała się krowa a na jej drodze była dojarka konwiowa wypełniona mlekiem, to była taka chwila że trzeba było przełamać wszystkie bariery złapać ją i przenieść w bezpieczne miejsce. I udało mi się, gdzie nawet nigdy nie drgnęła z miejsca jak próbowałam ją zawsze ruszyć a jednak ... Są oczywiscie gosp. mniej i bardziej zmechanizowane. I Wy powiecie a tam moja żona tak nie będzie musiała pracować... ale zawsze coś się znajdzie na gosp. co będzie wymagało od niej nakładu siły.

 

To jest coś z czym narmalna dziewczyna w mieście się nie styka, a na gosp. naprawdę potrzebna jest nietylko błyskotliwość ale i mega wytrzymałość i siła. To codzienna batalia i walka ze swoimi słabościami. ^^

 

Kto to słyszał żeby dziewczyny 47kg wyrzucała gnój to powinny robić chłopy przynajmniej 70 kg i trzeba mieć silne ręce sam ostatni raz pamiętam wyrzucałem gnój z kurnika jak miałem 19 lat to rano nieżle bolały plecy a jestem dość wysoki 188cm i trzeba było się schylać i dotego dostałem odcisków bo unas od kiedy pamiętam albo tur albo cyklop a później ładowarka. Później wybiłem duże drzwi i wywalałem ładowarką bo mam przejezdny kurnik. Ile wy macie hektarów że ty dziewczyna musisz tak pracować ? Bo moja dziewczyna nigdy by takich żeczy nie zrobiła chociaż sama jest córką faceta co ma ponad 50 hektarów i ma 2 siostry które znam i na 100% w gospodarstwie mięśni nie muszą używać baa moja mama nigdy takich żeczy nie robiła a pracowała na gospodarstwie od 20 roku życia... Mam dwóch braci z których jeden trzyma krowy nie jest on zbyt silny typowe chuhro ale to jednak męrzczyzna i taką właśnie dojarke kiedyś musiałem mu przenosić bo sam nie dał rady baa musieliśmy to zrobić razem nie wiem jakiego twoja jest typu alle nie moge uwierzyć że ją przepchnełaś...

 

A co do kwestii mieszkania to kobieta na wsi przynajmniej u mnie w Lubuskim będzie miała na 80% piękniejsze mieszkanie niż w bloku nawet niż w tych kiczowatych domkach jednorodzinnych... U nas wsie są bogatsze i ładniejsza niż wiele wsi i miasteczek na wschodzie mamy raklame w telewizji nawet w tym serialu dla młodzieży rodzinka.pl (Boscy zachycają się wsią w lubuskim) to i dziewczyny chcą zostawać po studiach większość wraca do domu. Mam liczne rodzeństwo 2 braci i siostrę. Siostra po studiach chemii mogła szukać pracy w mieście i zamieszkać w jednym z szarych bloków jednak została w domu i po roku miała prace w gimnazjum oddalonym o jakieś 4km później ożeniła się z rolnikiem (swoim równolatkiem z sąsiedniej wsi) i ma piękny duży dom z ogrodem który sama urządziła (niezbyt ładnie) a dotego pracuje i całkiem dobrze zarabia. Ale jak ktoś mieszka w zabitej dechami dziurze i ma 10 hektarów oraz wszystko robi rekami to nie może się złościć że nie ma dziewczyny. Niestety nie wszędzie są warunki takie jak u nas...

Edytowano przez Runder

Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2255

Może i masz w okolicy wsie bogatsze, ale napewno nie piękniejsze i nie zdrowsze jak po drugiej stronie :D nie ta liga porpstu bynajmniej do pólnocno wchodniej cześci twója bogata okolica ma daleko, pozatym nie każda na zielone leci.

Nie mów hop bo jak przyciśnie to bedzie waliła z kurnika aż bedzie się kurzyło B) Widzisz u was tam bogato tak a bloki macie szare to jak to jest?? :D U nas w miasteczkach czy "osadach" jest pięknie zielono i kolorowo, że niema się czego wstydzić i napewno nie jedna panienka z twojej okolicy by zamieszkała bez żadnej pogardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heidi88    48

Widzisz mój Miły, wszyscy na tym forum są świadkami ile razy musiałam walczyć i wykłócać się o to żeby móc ramie w ramie pracować z gospodarzem. Ale ktoś mi tu bardzo mądrze doradził, żebym była cierpliwa a z czasem jak się przekona do mnie to sam będzie zlecał mi pewne prace.

 

Oczywiście obornika nigdy mi nie pozwala wyrzucać ale mam taki patent, np po porannym obrządku i śniadaniu, kiedy przy tvn turbo zdarzy mu się oko zamknąć wymykam się z domu ukradkiem i zabieram się do dzieła. Oczywiście w końcu pojawia się w drzwiach ale ja szybko zazwyczaj mówię kochanie nie bądź zły zobacz jak mi cudownie poszło i całuję go w usta. Po tym zazwyczaj złość mu przechodzi. :wub:

 

Jego 2 siostry i mama też nie wyrzucały obornika cały czas powtarzają to nie jest zadanie dla kobiety, ale ja chcę i muszę a jak mi tylko ktoś zabroni i będzie próbował nakreślić mi granice co mogę a co nie to dostaje furii, wiem na co mnie stać i na co mogę sobie pozwolić. Kiedyś rano żeby wyrzucić obornik przy 18 krowach mlecznych - dwie strony zajmowało mi chyba z 90 min. Teraz robię w 30 min dwie strony i jedną stronę u byków (7 sztuk w rzędzie) i jestem z siebie bardzo dumna a mój gospodarz może w tym czasie robić rzeczy których ja niestety nie mogę się podjąć a nagrodą dla mnie jest to że możemy iść wcześniej do domu i spędzić ze sobą romantyczny wieczór. :P

 

Niestety u nas nie wszędzie da się wjechać turem i obornik trzeba wyrzucać widłami, dla mnie osobiście jest najgorszy obornik taczkowy, bo niedosyć że się człowiek namacha wyrzucając go to jeszcze trzeba co chwilę przerywać żeby taczkę opróżnić -_-

Edytowano przez Heidi88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

Ale wiem o co mu chodzi. U nas nie ma może wielkich gospodarstw, ale np. jak ktoś ma parę ha truskawek z których powiat płoński słynie to z powodzeniem bardzo dobrze prosperuje. Co innego rolnik, który ma super maszyny, dużo zarabia, a co innego taki, który ledwo wiąże koniec z końcem i ma rozwalającego się władimirca czy ciapka. Jeśli ktoś dobrze pomyśli to i z 10 ha może wyciągnąć spore pieniądze, ale to raczej w przypadku warzyw i owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Runder    16

To prawda mieszkam w bogatej wsi a na wschodzie byłem przejazdem 2 razy i tak jak widze budynki to tam dziewczyny nie mają czasem po co zostawać bo nie dość że małe gospodarstwa to brzydkie stare domy i dziurawe drogi. U mnie nie wszystkie gospodarstwa są piękne ale jak już ktoś ma to pożadne z dużym areałem a jak ktos ma małe to pracuje w mieście albo przprowadza się tam a duzi przejmują jego ziemie. Jak ktoś jest z lubuskiego to niech się wypowie że u nas naprawdę nie jest źle rolnikom a jak komus nie idzie i nie ma duzo pola to zawsze blisko do niemiec. Dziewczyny nie chcą iść do miasta bo tam jest ogromna konkurencja a na wsi teraz kiedy mamy wszelkiego rodzaju maszyny nie mają dużo roboty a do pracy spokojnie dojadą.

 

Może i masz w okolicy wsie bogatsze, ale napewno nie piękniejsze i nie zdrowsze jak po drugiej stronie :D nie ta liga porpstu bynajmniej do pólnocno wchodniej cześci twója bogata okolica ma daleko, pozatym nie każda na zielone leci.

Nie mów hop bo jak przyciśnie to bedzie waliła z kurnika aż bedzie się kurzyło B) Widzisz u was tam bogato tak a bloki macie szare to jak to jest?? :D U nas w miasteczkach czy "osadach" jest pięknie zielono i kolorowo, że niema się czego wstydzić i napewno nie jedna panienka z twojej okolicy by zamieszkała bez żadnej pogardy.

 

A co wy tam na tym podlasiu macie do zaoferowania ? Nigdy nie słyszałem aby na podlasiu były szczególne bogactwa...Podlasie to raczej biedne województwo niema nawet PKB ponad 30000pln .

Edytowano przez Runder

Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cinek8541    76

może nie w temacie ale czy każdemu sie wpierdziela ta biała strona z jakąś ankietą

Zainstaluj sobie AdBloc Plus i po sprawie no chyba,że już masz to dodaj filtr i po kłopocie ja forum mam wolne od reklam i tego typu badziewia.Jak sobie kiedyś wszedłem przez inna przeglądarkę to nie mogłem ogarnąć...co kawałek nowy jd wyskakiwał <_<


Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matingus    107

Ale wiem o co mu chodzi. U nas nie ma może wielkich gospodarstw, ale np. jak ktoś ma parę ha truskawek z których powiat płoński słynie to z powodzeniem bardzo dobrze prosperuje. Co innego rolnik, który ma super maszyny, dużo zarabia, a co innego taki, który ledwo wiąże koniec z końcem i ma rozwalającego się władimirca czy ciapka. Jeśli ktoś dobrze pomyśli to i z 10 ha może wyciągnąć spore pieniądze, ale to raczej w przypadku warzyw i owoców.

które warzywa tak płacą dobrze.z tego co wiem to na warzywach dorabiają się tylko wielkie sklepy i pośrednicy.

rolnik sprzedaj za grosze..........................


Kliknij zieloną strzałkę jeśli pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafik87    16

widze ze to chyba najbardziej oblegany temat na forum... no ogólnie wedlug mnie to ciezki temat ;] sorki za brak polskich znakow ale klawiatura mi sie poprzestawiala ;]

Edytowano przez Rafik87

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2255

Mało widziałeś, a może widzisz tylko co chcesz widzieć bo dziurawe drogi są w calej polsce niema wyjątku. Jak miałbym do wyboru bogatą a biedniejszą letniskową wioske wybrałbym tą drugą gdzie jest mniej tego hałasu w sezonie i smordu jeśli wioska na gównie stoi bo od tego raczej się nie ucieknie. Nie bardzo rozumiem o co chodzi tobie z tą konkurencja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

które warzywa tak płacą dobrze.z tego co wiem to na warzywach dorabiają się tylko wielkie sklepy i pośrednicy.

rolnik sprzedaj za grosze..........................

 

Fakt, sama jestem pośrednikiem więc może dlatego tak to skojarzyłam, ale sama mam owoce i w ostatnich latach nie można narzekać na ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Runder    16

Tomek90 ale powiec co jest takiego w podlaskim że jest bardziej atrakcyjne od lubuskiego ? Nasze województwo jest naprawdę piękne i ma poziom na wsi i dziewczyny maja na czym zostać. Mimo że nie mamy najlepszej ziemi to mamy porządne gospodarstwa a nie takie coś jak jest np. w lubelskim.

 

Konkurencja w mieście jest ogromna bo dużo ludzi bije się o pracę czy popularne stanowiska...

Edytowano przez Runder

Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matingus    107

@niebieskooka na warzywach nie ma zarobku,na owocach owszem jest i to dobry.

kiedyś miałem 15 ha warzyw teraz tylko 2ha.

kiedyś warzywa z biedy wyprowadzili a teraz do biedy człowieka doprowadzą .


Kliknij zieloną strzałkę jeśli pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Runder    16

Oczywiście że są duże gospodarstwa w lubelskim ale infrastruktua i poziom wsi jest gorszy ale powiedzmy sobie i tak obydwa nasze województwa mają daleko do poziomu dolnoslaśkiego ;( i jest jeszcze o co walczyć !


Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

@niebieskooka na warzywach nie ma zarobku,na owocach owszem jest i to dobry.

kiedyś miałem 15 ha warzyw teraz tylko 2ha.

kiedyś warzywa z biedy wyprowadzili a teraz do biedy człowieka doprowadzą .

 

Dlatego sprostowałam, że w handlu to i owszem na warzywach można się dorobić, ale na pośrednictwie, bo w Zakroczymiu (blisko mnie) ludzie byli 20-30, a nawet i jeszcze z 10 lat temu bardzo zamożni dzięki warzywom, a teraz się przerzucili na truskawki, bo one bardzo dobrze płacą. Wiśnie i czereśnie w 2012 cena była najwyższa od 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PREZES91WLKP    11

Musisz Koleżanko wyrobić sobie dobre wejścia i wozić towar do ostatecznych konsumentów.Sąsiad ma 8ha ziemniaków jadalnych,wszystko wywozi busem do miasta po ludziach sprzedaje i ma o wiele lepszą cene niż jak by hurtem sprzedał.Dlaczego by nie robić też tak z truskawkami,na początek mi 1kg możesz podrzucić :P


KPK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

Musisz Koleżanko wyrobić sobie dobre wejścia i wozić towar do ostatecznych konsumentów.Sąsiad ma 8ha ziemniaków jadalnych,wszystko wywozi busem do miasta po ludziach sprzedaje i ma o wiele lepszą cene niż jak by hurtem sprzedał.Dlaczego by nie robić też tak z truskawkami,na początek mi 1kg możesz podrzucić :P

 

Mam ostatecznych konsumentów na Litwie, no prawie, bo to hurtownie, ale Litwini bardzo słabo stoją z kulturą rolną więc na tym zarabiam. Kartofli po miastach nie chce mi się wozić jakoś i taszczyć po piętrach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matingus    107

Dlatego sprostowałam, że w handlu to i owszem na warzywach można się dorobić, ale na pośrednictwie, bo w Zakroczymiu (blisko mnie) ludzie byli 20-30, a nawet i jeszcze z 10 lat temu bardzo zamożni dzięki warzywom, a teraz się przerzucili na truskawki, bo one bardzo dobrze płacą. Wiśnie i czereśnie w 2012 cena była najwyższa od 11 lat.

to właśnie jest nasza Polska głupota.jak coś płaci to się zwiększa areał 2-3krotnie,a póżniej za grosze.moje zdanie tyle samo co roku i kasa by była.

jakie warzywa kupujesz.handlowałem silvi cola

 

są nie które kobiety bardziej obrotniejsze od facetów


Kliknij zieloną strzałkę jeśli pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

Fakt roche żmudna praca,ale i pieniądz nie taki mały(no i napewno zajęcie nie dla kobiety) :)

 

Znajomi - ojciec z synem jeździli do Warszawy z kartoflami i z czasem innymi warzywami jakims żukiem czy lublinem, a po roku kupili sobie nowego Sprintera i wyszykowali dom więc na pewno jest to bardzo opłacalne.

No, pewnie, że nie dla mnie, bo za mała jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stalpin8145    1

@niebieskooka dobrze znam okolice Zakroczymia kiedyś tam sieli dużo cebuli i na tym się co nie którzy nieźle dorabiali a teraz jak nieraz jadę w tamte strony to wszędzie truskawki posadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj