Polecane posty

razor275    279

W sumie to ja tez nie mam u siebie świń i gdybym miał wejść do chlewa w którym jest maciora to tez bym miał lekkie obawy :D


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemysz1    97

Ja jestem z miasta ale jakoś nie mam obawy przed zwierzętami gospodarskimi, ale wiadomo trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieskooka    31

Mnie kiedyś babcia opowiedziała (do dziś nie wiem czy to rzeczywiście mogło się tak stać czy chciała mnie nastraszyć), że komuś kiedyś z jej wsi koń odgryzł rękę.

Nie miałam do czynienia z takimi zwierzętami typu krowy czy świnki więc to oczywiste, że mam obawy. Zwierzęta potrafią być przecież nieobliczalne. Zawsze można je poznać bliżej.

Jak pogoda u Was? Bo u mnie jest słońce, ale niestety i mróz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolnikowa    36

Co do pogody to u mnie podobnie. Jak wychodziłam z domu przed 6 to było -15'C :|


Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, ze wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pig    18

u mnie słońce i niestesty mróz, zima się nie poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to tutaj takie trochę straszne a u mnie ładnych parę lat temu siostrzeniec przyjechał do gosp będzie mi pomagał no ja tam coś robiłem mieliśmy kiedyś tam parę sztuk świń prosiaki byli mówię do niego nie wsadzaj palców bo ugryzie no ale głaskał głaskał i palca podsadził prosiak go ugryzł on szynką maciora sie zerwała i przez kraty ugryzła go na nogę nic mu nie zrobili poważnego obyło się bez głębokich ran było więcej śmiechu jak płaczu na szczęście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Co ja czytam w tym temacie :lol:

Kim jesteś, ze knur na Ciebie leciał, aż się boje cokolwiek sugerować :ph34r:

Kto szuka dziewczyny dla swoich zwierząt, czy też patrzeć na to przez pryzmat wypadków, nie lepiej szukać dla siebie?

Dziś zwierzęta są, a za 5 lat może ich już nie być, za to dziewczynę i w przyszłości żonę to każdy chce mieć jedną, na stałe, niezależnie od profilu gospodarstwa.Do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do zwierząt.

Edytowano przez KRISTOFORn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

a mnie knur chciał zgwałcic

 

No to na drugi raz się nie nachylaj, bo Ci jeszcze lewoskrętny gwint zrobi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysa    0

heh największa tragedia to jest jak chłopak z gospodarki zakocha się w dziewczynie co z tym do czynienia nie miała czy z miasta czy ze wsi, ale takiej co hodowli nie zna, chłopak taki bierze prysznic po kazdymwyjsciu z obory 7 razy dziennie, stara się a i rtak obrywa cały czas że cos tam zaleci oborą że w niedziele musi isc że w nocy że cos tam się cieli czy dzieje, oj istna tragedia,

 

 

ja jestem ze wsi ale nie miałam do czynienia z hodowlą a jakoś jak mój chłopak wraca z obory nie przeszkadza mi tan zapach , i nie mam oporów żeby samej wejść do obory.

nie każda dziewczyna jest taka jak mówisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heidi88    48

Nie wyobrażam sobie gospodarstwa bez zwierząt :unsure: Ja ubolewam że mój ma tylko bydło ale już mam zaplanowane miejsce na klatkę z królikami a i deski dobieram do budowy mojej pseudo-stajni :D naczytałam się i oszalałam na punkcie tych koni - muszę mieć bo sama jajko zniosę. A i jeszcze mam taką jałówkę taka jak na obrazku tylko biała. Ostatnio wyrzucałam u niej obornik i mówię kochanie zobacz jak ona mnie kocha - chyba chce żebym na niej pojeździła, a mój gospodarz mówi dalej wsiadaj. No więc ja szybko na płot i jakoś udało mi się na nią wskoczyć ale to nie to samo co koń i wątpię żeby udało mi się na niej gdziekolwiek ujechać :rolleyes: ach może się w końcu doczekam tego konia

 

DSC_2132_view.JPG

Edytowano przez Heidi88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cinek8541    76

http://www.lasy.gov.pl/zubr

Tu tak dla tych co nie mogą się przełamać do zwierzątek.Ostatnio dość głośno o nich...jeszcze trochę i autografy będą rozdawać B) Może jak niektórzy po oglądają to zmienią swoje nastawienie... :ph34r:


Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heidi88    48

Wiem, wiem że nie powinnam jej wykorzystywać do tak niecnych celów ale nie mogę się powstrzymać, normalnie policja z animals powinna się mną zająć -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj