Polecane posty

Witek2010    33

własnie o to chodzi że nie wiem.

Tv nie oglądam więc programu który był sugerowany powyżej nie jestem w stanie zobaczyć ;)

 

wiem jak się podrywa napakowanych facetów w barach.. z solarką i toną brokatu na buzi .. w dopasowanych różowych bluzkach. oooo tym mam pojęcie ;) heh... tylko to nie dla mnie ;)

 

Pewnie podobnie jak napisałaś. Zamiast różowej dopasowanej bluzki dopasowane różowe taczki (z tej piosenki) z toną na nich czego tam tylko chcesz :D bez brokatu się pewnie obejdzie bo mają przecież dużo sztucznych nawozów to już nikogo taka chemia nie kręci :D :D :D

 

Sławek chłopak ten ze wsi jeździ starym BMW z ulatniającą się wonią gazu z instalacji a z miasta to już turbodiesel nie do spalenia :D

Edytowano przez Witek2010

"Wizualnie prezentował się naprawdę ładnie: szerokie nadkola, agresywne kształty i ultranowoczesne rozwiązania powodowały, że kobiety piszczały na sam jego widok" -> T-25 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

facet ze wsi jak dla mnie ma inne wartości inne podejście do życia.. i dla niego rodzina i miłość wierność mają jakiś sens... jest zarady jest po prostu inny (zawsze sa wyjatki wiec nie wsadzam wszystkich do jednego worka)

faceci z miasta czesto nie potrafią nawet znależć/docenić pracy jaką maja.. są nauczeni przez mamusie, że robią wszystko za nich.

Wymagania mają typu: księżniczka, własne mieszkanie, wyksztalcenie, praca.. a on sam nie ma nic. a co gorsza w sobie nie ma nic ciekawego..

jedynie co... siłownia, d*pa i cycki. iść na impreze.. naćpać się, nachlać się.. porywyać d*py.. na końcu jakaś zaliczyć.. i dzień później chwalić się przed kumplami jaką ma super noc, chociaż i tak średnio pamieta bo tak był napity.

 

i podkreślam nie wszyskich można wrzucić do jednego worka. po jak chleją w mieście tak i chleją na wsi.. i pewnie też znajdzie się jakiś wyjatek co zalicza wszystkie panny z każdej pobliskiej wsi. wiec ogólnie problemy są podobne. tylko społeczności różne.. stąd inne wartości.

 

praca od rana do wieczora? w mieście jest to samo.. jak chce się coś osiągnąc to nie ma na nic czasu. rano się wychodzi wraca późnym wieczorem. sam dojazd do pracy potrafi zająć godzine/dwie... 8 godzin w pracy.. i powrót.. wiec jest to samo. tyle ze cholernie nie zdrowo. nie ma czasu na gotowanie, wiec sie je jakieś smieci na miescie.. nie ma czasu na zwiazki na rodzinę, bo trzeba pracować rachunki same się nie opłacą.

i zdaję sobie sprawę ze praca na roli nie jest prosta. i wymaga dużo siły i nie jeden mieszczuch miałby dosyć po 1 dniu.. ale to samo jest w drugą strone. życie w mieście wcale nie jest łatwe. jest po prostu inne.

 

a co do tego podyrwania ;) raczej piszę to z uśmiechem, z przymrużeniem oka. nikogo do niczego nie da sie zmusić. bajerowanie i pisanie jaka jestem najwspanialsza i najlepsza, jest bez sensu. bo wcale taka nie jestem ;)

 

Pewnie podobnie jak napisałaś. Zamiast różowej dopasowanej bluzki dopasowane różowe taczki (z tej piosenki) z toną na nich czego tam tylko chcesz :D bez brokatu się pewnie obejdzie bo mają przecież dużo sztucznych nawozów to już nikogo taka chemia nie kręci :D :D :D

 

psujesz mi moją bajkę.. ja tu liczyłam na słome z butów B) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek2209    161

patrzac na zdjecie profilowe to nie jednego chlopaka ze wsi bys oniesmielila swoja uroda.myslalby;ja do takiej laski?e nie ma szans.ja chlopak ze wsi ona laska z miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

i to jest własnie głupie myślenie..

ale tutaj też wychodzi pewność siebie.

trzeba miec wartosc siebie i zawsze warto zaryzykować ;)

chociaz cwaniactwo już nie jest mile widzane ;)

 

ps, czyli mam zmienić zdjecie profilowe na coś w stylu 'szara myszka' ? gdzieś coś takiego chyba znajdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witek2010    33

Słoma z butów to już chyba nie te czasy dlatego to pominąłem albo może tylko mi się tak wydaje :)


"Wizualnie prezentował się naprawdę ładnie: szerokie nadkola, agresywne kształty i ultranowoczesne rozwiązania powodowały, że kobiety piszczały na sam jego widok" -> T-25 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cinek8541    76

to.. jak się WAS podrywa? :)

jakieś rady? ;) ...

 

 

 

 

Jak piszą wyżej...bycie sobą i nie " cwaniakowanie"(tyczy to się i dziewczyn). Inaczej to taki chłopak sobie pomyśli (jak poniżej)...

 

http://youtu.be/3MhtQg6y5ic

 

Tak od siebie każdy szuka nie wiadomo czego(przepraszam kogoś) bo normalność odstrasza(w sensie rutyna,nudziarstwo...)a naprawdę to wszyscy do tego zmierzają do stabilizacji życiowej...


Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123
http://www.sercenowegoswiata.pl/ zapraszam serdecznie ;)

Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fartrac675dt    90

Jeśli się żyje tylko pracą to jest mało czasu na miłość trzeba w sobie odnaleśc naturalny podział żeby zwiazek i miłość nie kolidowały z pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

właśnie... jest czas na pracę i na odpoczynek... tylko trzeba go "zdrowo" podzielić... my , rolnicy , mamy tą przewagę , że sami sobie jesteśmy szefami i pracownikami... i jak to na gospodarce bywa... są dni, że się siedzi cały dzień i nic nie robi.... a jak jest sezon, to nawet człowiek nie ma czasu zjeść... a o spaniu nie wspomnę... sianokosy, zniwa, siewy.... kiedy liczy się każda minuta dobrej pogody i terminy gonia... wtedy świątek piątek i niedziela.... i nie ma że boli... ;) ale to trzeba lubić :) ale zawsze można sobie wygospodarować trochę czasu dla siebie, rodziny, dziewczyny... ;) wszystko mozna jakoś poukładać, wystarczy chcieć... ;)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fartrac675dt    90

Trzeba się odpowiednio do tego zabrać praca pracą ziemia ziemią ale do ziemii się nie przytulisz w nocy nie zjesz z nią śniadania nie pojedziesz na zakupy ale jeśli ziemi nie obrobi się to też nie będzie do kogo się przytulać bo nie utrzymasz siebie i wybranki /dziewczyny nie zjesz śniadania bo nie będzie stać no i na zakupy też nie pójdziesz miłość miłością wiadomo ale ziemia odłogiem leżeć nie może ! coś za coś kilka dni w polu ale zapewnia to jakieś pieniądze na przyszłość a nie niepewność i tylko piękne oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmtracker    10

Dla mnie musisz byc atrakcyjna i akceptowac ze przy zwierzetach nie ma wakacji...


Jeśli Ci doradziłem, pomogłem to odwdzięcz się zieloną strzałką w góre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

no , nie raz się zarywa noce orając tą ziemię, ;) i wtedy nie ma czasu na nic... sumując pare tygodni w roku wytężonej pracy ,a le daje jakieś uststkowanie w życiu no i dochody... :)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GREMLIN    2

to.. jak się WAS podrywa? :)

jakieś rady? ;) ...

 

(chyba najpierw trzeba pojechać na wieś ;P )

To lubisz chłopaków podrywać? Dużo jest takich co na to czekają, bo nieraz myślą ale fajna laska ale nie startuje bo i tak mi da kosza, a jak laska zagada to koleś w 7 niebie i nieraz można go okręcić na palcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

pisałam już że ten tekst o podrywaniu należy traktować z przymrużeniem oka.. ;)

po co mi facet którego owinę sobie wokół palca.. że mam mu mówić co ma robić.. kierować i ustawiać.. ?

najlepiej.. ' Ty pracuj.. ja będę wydawać kase na swoje przyjemności' ? ...

Nie, nie i jeszcze raz nie ;) nie o to w życiu chodzi, przynajmniej moim ;)

 

co do pracy w dzień w nocy i cały czas.. na pewno jest to cięzkie. i jak było napisane... nie samą miłością się żyje. bo to kasy nie daje. ... ale.. gdy ma się tą ukochaną osobę przy sobie.. to wydaję mi się, że jest lepiej.. sama świadomość tego, że po ciężkich godzinach w polu.. wraca się do domu.. i czeka ta kochana kobieta by przytulić dać buzi i nakarmić.. ;)

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GREMLIN    2

Żeby tak wszystkie myślały jak TY to ok ,ale masa jest takich co ochajta się na wieś i ma gdzieś wszystko i np jak widzę u siebie to niektóre z miasta mają więcej chęci do pracy i myślą przyszłościowo niż te ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

nie dziwi mnie to.. są zmeczone tematem i mają dosyć chcą czegoś innego, nowego.

a taka która ma dosyć miasta .. chce na wieś.. cieszyć się każdym drzewkiem i krówką.. ;)

jak już pisałam .. różni ludzie, różne podejscie.

z tego co przejrzałam forum.. są też dziewczyny które zajmują sie gospodarstwem.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GREMLIN    2

no na wsi sam facet nie zawsze podoła, a jeśli jest jakaś hodowla to niema święta, niedzieli, weekendu, wczasów, wyjazdów chyba że jedniodniowe, dziewczyn dużo zajmuje się gospodarstwem, a nawet same nim kierują a facet to -przynieś wynieś pozamiataj np dojenie krów przeważnie przypada dziewczynom a to do przyjemnych nie należy i ciekawe czy byś sie podjęła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krychu    152

Większość rówieśniczek z moich okolic a więc ze wsi planuje wybyć do miasta. Tak jak Ty masz z miastem tak one z wsią. Ja planuje mieć dom we wsi oraz w mieście po to by dzieci wiedziały co to jest wieś a zarazem miało możliwość rozwijania się. Nie oszukując się na wsi dziecko jest już na samym starcie przegrane pod względem osiągnięcia czegoś a zarazem rozwijania swoich ukrytych talentów. Taka moja malutka wypowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

skad mam wiedziec? .. skoro tego nie robiłam.

po mojemu nie ma rzeczy których nie da sie nauczyć...

jak kiedyś będe doić krowę to Ci napiszę jak to widzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cinek8541    76

. Nie oszukując się na wsi dziecko jest już na samym starcie przegrane pod względem osiągnięcia czegoś a zarazem rozwijania swoich ukrytych talentów.

 

Zgadzam się... mogę to potwierdzić chociażby na swoim przykładzie (nie chodzi mi wcale o to,że dzieci na wsi maja utrudniony dostęp do tego co oferuje miasto tj. tak błahych rzeczy jak choćby internet,dodatkowe lekcję języków itp.-bo i to zaczyna się powoli zmieniać)nie raz takie dziecko może czuć się jako człowiek 2 kategorii.pamiętam jak poszliśmy do podstawówki do pobliskiego miasteczka (była nas 6-óstka z naszej wsi). Koleżanka czy kolega dostali lepszą ocenę czy tez byli chwaleni bo tata lekarz...a my co :( smutna to była rzeczywistość i zapewne gdzie nie gdzie jeszcze jest.

Dlatego też u mnie takie dziecko ze wsi zawsze będzie miało "+" bo nie dość,że w szkole pod górkę to i po lekcjach trzeba było rodzicom w gospodarstwie pomóc a nie wystawać z kumplami pod klatką bloku- sami wiecie. trochę odbiegłem od głównego wątku... B)


Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krychu    152

I właśnie gdy dziecko musi pomagać w gospodarstwie to już dla niego oznacza ograniczoną możliwość rozwijania się. Jeżdżąc po gospodarstwach bardzo często widzę jak rodzice gonią dzieci do roboty nieważne dziewczyna czy chłopak i szczerze bardzo mi szkoda jest takich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann87    6

dużo jest w tym racji. ja pamietam ze szkoły, że zawsze kumpla przyjeżdzała do mnie rano ok 6.. lekcje były na 8.. ale ona nie miała autobusu.. tak samo z powrotami. i zawsze mi było ich szkoda, że cały dzień po za domem.. a gdzie do tego nauka, jak w domu fuul obowiązków.. a ja mając okienko mogłam skoczyć do domu na obiad.

z drugiej strony dziecko chowane na wsi.. ma gdzie biegać.. nawet jak pójdzie na wieś to z dzieciakmi sasiadów..

w miescie no u mnie jakoś sporo zrobiło sie placów zabaw.. no ale dziciaka na podwórko samego nie puscisz.. nie da rady.

faktycznie.. zycie dziecka na wsi jest inne.. nawet jakies zajecia dodatkowe, jak ktos ma daleko do miasta.. to w cholere kursow.. jezdzenia w kazda strone.. no trzeba sie poswiecac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj