Polecane posty

To sie nazywa podążanie do bogatej duszy.Sa osoby ktore pieniadze odstawiaja na daleki plan a serce oddaja innym i nie czerpia z tego zyskow a jednak maja korzysci,ze widza radosc ludzi i usmiechy wdziecznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Właśnie uczymy sie cale życie i każdy ma tam jakiś bagaż doświadczeń i dobrze jak wyciągamy prawidłowe wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Doswiadczenia zycia przez ktore sie idzie bosa stopa,Ale kazda sytuacja przeminie i jest odpoczynek,rekonwalenscencja i nadal idzie sie do przodu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Tak Aniu bo każdy krok przybliża nas do celu.
Można żyć pięknie a można i byle jak wybór należy do każdego z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Daniel ludzie nie mieli by tematow do rozmow gdyby nie plotkowali.

 

Master z moimi krokami niechcialbys sie scigac,bo i tak nie zdazysz.

 

Cel ma kazdy w swoim zyciu ale nie wszyscy go osiagaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybor ma kazdy tylko droge jaka wybieramy jest czesto wyboista lub gubimy albo potykamy na kamieniach.
Dazyc do celu nalezy zawsze i miec to swiatlo,ze sie je zlapie i ten promien ktory pozniej bedzie sie trzymac wcdloni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Z Tobą to nie mam szans sie ścigać.


Każdy ma swoja droge i swoje tępo czasem sie tylko te drogi przecinają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Tym razem to nie wiem co mam powiedziec.

Moj cel w zyciu jest taki,ze jak cos jedno zrealizuje to biore sie znow za cos nowego aby nie siedziec bezczynnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne ze najlepiej  dojscie do czegos w zyciu smakowaloby robiac o Razem... pieniazdze nie sa najwazniejsze a zarobic mozna zawsze jak sie chce to sie da... Wspolnie zgodnie mysle ze nie byloby  przeszkod nie do pokonania....    Najbardziej smakowalyby wspolne chwile, te naprawde wspolne :) spojrzenie milym okiem na siebie i to poczucie ze obok jest ten ktos, kto sprawia ze gdy pada deszcz chce wyjsc sie na dwor do pracy  bo jest obok, bo rozswietli swiat swoim usmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Wszystko potrzebne,upartosc najbardziej i nie bac sie ze sie czegos nie da rady zrobic tylko myslec realistycznie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musze Was drodzy uzytkownicy forum poinformować.Założyłem tu konto aby pisac o sprawach wsznych i istotnych w zyciu.W dyskuje te nie nie przylancza sie zbyt wiele osob.Natomiast utwierdzam,ze jest potrzebny jakis psycholog gdyz dziwna logika powstala.OPISUJE.
Otrzymalem kilka wiadomosci.Pisanie jednego uzytkownika mnie przerazilo,bardzo Was wszystkich zle mi przedstawil jako "
Mafia cesniakow ktorzy chca zaistniec za wszelka cene i sprowadzic cie do parteru".Ostrzegal mnie przed wsmi a siebie idealizowal.Pisal mi o swoim zyciu,jak mu sie nie powodzi obmawiajac tym samych innych.Nastepnie dziewczyny,ze przedstawiaja zle oblicze.,Jak mozna opowiadac takie rzeczy obcemu?Przecież mnie nie zna.Final tego taki,że nie nalezy mowic o swoich osobistych sprawach wokol robiąc tym samym plotki mowiac," inni mi pisali o kims".To jest brak kultury pytajac osob posrednich o innych.Takiej osobie nie nalezy ufac i zadawac sie w relacje jezeli ma duzo do powiedzenia o innych i nie widząc swojego zachowania.Czasem zadajmy sobie pytanie czy dobrze znamy ludzi o ktorych mowimy?Zanim zaczmiemy przekazywac o tej osobie wiadomości do innych.Szacunek do siebie samego jest szacunkiem drugiego czlowieka.
Przedstawie kolejna osobe ktora rowniez pisała.Chlopak,ktory okazal zyczliwosc i napisal,ze "swiata calego nie naprawimy,ale forum jet anonimowe i kazdy moze wyrazac opinie swoja".W tym czlowieku jest akceptacja kazdego i toleruje was wszystkich.Jestesmy rozni i patrzmy na siebie nie na innych.

Postawe jaka reprezentujemy wszedzie nawet tu na forum nalezy akceptowac nawet gdy nam sie ktos nie podoba to wszelkie uwagi trzymajmy dla siebie.Tajemnice zachowania wiedzy powinna panowac w kazdej dziedzinie i kontaktach z ludzmi rowniez.
Hipokryzja panuje u mezczyzn ktorzy maja zaburzone wyobrazenie swiata kobiet i chca aby one byly calkiem podporzadkowane mezczyzna.Wowczas kazda jest okreslana mianem dziewczyny ZLEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgaStar    1

Daniel zgadzam się z Tobą. Takie obgadywanie jest co najmniej niestosowne, wręcz karygodne. Jak można pisać oszczerstwa na temat jakiejś osoby i to do osób, których tak właściwie się nie zna. Jakim trzeba być złym człowiekiem, aby tak postępować. Mężczyzna, który nie przestrzega żadnych norm moralnych, to człowiek bez zasad. Gdzie u niego szacunek do drugiego człowieka? Taki ktoś z własnej winy zasługuje na potępienie i odrzucenie od środowiska, w którym się obraca. Jego zachowanie sprawi, że zostanie sam, bez rodziny, przyjaciół, znajomych. Jaka kobieta chciałaby takiego chłopaka? Ja na pewno nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj