Polecane posty

Indiana    32

@justynkas picie dużej ilości płynów ja bym nazwał normalnością. To jest tak, że człowiek powinien pić systematycznie, a nie tylko wówczas gdy czuje pragnienie. To jak z silnikiem- powinien mieć stale lej, a nie tylko jak kontrolka czerwona się zaświeci. Dużo pijąc (dla myślących jednokierunkowo- nie, nie alkoholu) odciąża się nerki, i oczyszcza organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martina    39

To powiedz to osobom z niewydolnością nerek <_<

Powinno się pić od 1,5 do 2 litrów płynów.

Polecam dietę bezsolną i ćwiczenia co wieczór.


Rolnik z zamiłowania, ratownik z powołania :)

Jeśli potrzebujesz czegoś z DeLaval pisz na PW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MateuszC330    0

w lecie nie ma szans na przybycie na wadze... zawsze albo jak nie siana, żniwa to inne roboty i ruchu nie brakuje prędzej wagi nabrać można w zimie. Chociaż w moim przypadku zimą znowu jest czas by robić działke w lesie (drewno na opał) to też przy operowaniu np siekierą nie nabierze zbytnio wagi;) Chociaż mi po 4 latach od skończenia szkoły udało sie nabyć 20 kg:) Dodając że wtedy miałem przy wzroscie 180cm 66kg no to starałem sie troche utyć. A teraz jest już ok bo prawie 90 to w sam raz:D

Edytowano przez MateuszC330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Może wszyscy są zajęci pisaniem listów do Mikołaja :P

Pisali listy, a dziś pewnie siedzą i wosk leją przez klucz na wróżby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luki0489    10

Z tym jeść to się da, ale z tym pić to gorzej... :P eee było z czego te 9 zmniejszyć więc aż tak się nie zmieniłem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

jak ja bym mniej zjadł to bym padł:lol:rano +/- pół bochenka (przed pracą a w sobotę i niedziele mniej chyba ze w sobotę idę do pracy to wtedy pół bochenka) do pracy biorę 12 skibek tych ze środka :Dnastępnie obiad i tu zależy co jest jak zupa i mi bardzo smakuje to z 2 porcje a jak ziemniaki to przeciętnie ale za to kotletów ubywa z talerza :Da kolacja to zależy o której godzinie jak późno (21) to tak10 skibek średnich :Di tak na około :Da jak jeszcze jadę na cały dzień do pracy toooo biorę dwa bochenki odkładam od nich te małe skibki tak po 4 z każdej i oba szykuję tzn zazwyczaj ze swojska kiełbasa to wtedy bez masła :Da jeszcze trafi się do tego dodatkowa kiełbasa :D:D:D:lol::lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Ciebie to lepiej ubierać niż karmić :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

ja lustrzycy(potrzebne lustro żeby "go" zobaczyć)nie mam :lol:

a co mają powiedzieć ludzie z miażdżycą(brzuch miażdży jądra) :lol: :lol: :lol: :lol:

 

a gdybym odżywiał się jak Filipoo-to bym już dawno zdechł-byłby wybuch i kupa "gu...".

nie mówię potrafię zjeść aż oddychać nie idzie(ale to na jakichś urodzinkach np.-na talerzach zostaje tylko przystrojenie),ale wtedy 3 dni trawię :D

Edytowano przez wiesmag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

Ciebie to lepiej ubierać niż karmić :D

noo nie wiem:D bardzo wybredny jestem pojde do sklepu bede pół godziny sie zastanawiał sprzedawca moze latac koło mnie i gadac nie wiem co a i tak zazwyczaj coś znajde co nie powinno tam być np. zle zeszyte :D ja sie nachodze zeby sobie coś kupić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

To ja współczuje twojej zonie :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

poczekaj muszę iść do garażu, za pół godziny będę tylko, grzej aby ciepła była :lol::lol::lol::lol: ja jestem bardziej na chleb wiec piekarnie muszą cały czas piec chlebek :lol::D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Podobno od chleba włosy wypadają :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesmag    54

Obelix dzika,a Filipoo świniaka na przystawkę-ty tasiemca hodujesz czy co?taki apetyt to też rzecz nienaturalna.

ciebie to próżno karmić,i tak nic nie pomaga :lol:

 

@Piochu-zjedz połowę co Filipoo i będzie git :D

Edytowano przez wiesmag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A czy dobry kogut jest tłusty? :P

Edytowano przez MAT912

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

kogut to kogut... ale chłop bez brzucha to jak niebo bez gwiazd! :D

 

Tak tylko jak jest "Witaj brzusiu to żegnaj siusiu" :lol: :lol: :lol:

Edytowano przez MAT912

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

no ja muszę się przyznać, że już ktoś powiedział mi , że mnie łatwiej ubrać niż nakarmić... ;)

 

i muszę powiedzieć, że jestem typowym przykładem powiedzenia, przez żołądek do serca...u mnie sprawdza to się w 101%

no ale kto by się oparł ziemniaczkom z zasmażką, kotleciku schabowym w cieście do tego suróweczka, a do tego jakiś soczek domowej roboty... No kto by się oparł?? no kto?? to niech pierwszy rzuci widelcem... :D


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Oby ten dach to nie był hangar nad C-330 :D

 

Finn jeśli chodzi o ziemniaki to ja :P


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj