Polecane posty

Famer21    6

Ja to bym musiał choć raz chyba spróbować bycia sam dłużej.. Od wieku 19 lat najdłuższy okres jaki byłem singlem bez dziewczyny to 3 miesiące, a związki 8-12 miesiący, a teraz z obecną już ho ho i raczej już będzie tą jedyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

eee co to jest pół roku, ja nie miałem 4 lata i teraz wiem , ze warto było czekać na taką dziewczyne jak Martina... zobaczysz po roku się przyzwyczaisz... no ale to zalezy od charakteru ile mozna wytrzymać bez dziewczyny, czasami warto poczekać, aby nie być z byle kim aby być, bo czasami prawdziwa okazja moze przejśc przed nosem...

 

pół roku niby nic ale byłem zakochany zakrecony nia na max (czy nadal jestem nie wiem coś napenwo jeszcze jest) jakos rade trzeba dać i sie jakoś daje ale ehh brakuje czegoś teraz to nie to co wtedy jednak nie :unsure:i tez własnie za pierwsza lepsza sie nie biore było pare fajnych lasek ale kazda wróciła do byłego i na tym sie konczyło a szukać nasiłe nie ma sensu nigdy nie miało zobaczymy co bedzie ex tez coś sie ost nie odzywa tak nagle przestała ciekawe co sie dzieje nie odpisuje na necie jej nie widać za 4 dni mam urodziny ciekawe czy coś sie wydarzy hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniaa    0

Witam :D Osobiście nie widzę problemu z mieszkaniem na wsi, na gospodarstwie. Ja się tak wychowałam i przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym się wyprowadzić do miasta :)

Poza tym z rolnictwem wiążę swoją przyszłość. Chciałabym, żeby prócz posiadania gospodarstwa udało mi się dodatkowo pracować zawodowo, w tej branży rzecz jasna ;P

Także drodzy panowie, ten gatunek jeszcze nie wymarł :) B)

Edytowano przez Maniaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7969

nie wymarl ale jaet na wyginieciu i mozna policzyc wszystkie takie dziewczyny na palcach u rak :D

Edytowano przez Uziu92

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie dałbyś rady. nie masz pojęcia, ile jest dziewczyn, które wręcz o tym marzą...

i w drugą stronę też to działa, jestem w stanie odeprzeć twój "atak"- mało jest facetów, którzy chcieliby pracować na wsi :blink:

mi się jakoś tak nieszczęśłiwie trafia, że wszyscy faceci, jacy się wokół mnie kręcą to miejskie paniczki albo nieroby. a tego "NIE ZNIESE"...

Trzeba wierzyć, że się ułoży, że uda się znaleźć tą jedyną/ jedynego, który będzie chciał pomóc wam w realizowaniu waszych życiowych pasji związanych z rolnictwem :)


Starszych trzeba słuchać.... ale swoje robić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7969

ja jeszcze nie spotkalem ani jednej takiej "marzycielki " niestety :(

ale jak to mowia na wszystko przyjdzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

nie dałbyś rady. nie masz pojęcia, ile jest dziewczyn, które wręcz o tym marzą...

i w drugą stronę też to działa, jestem w stanie odeprzeć twój "atak"- mało jest facetów, którzy chcieliby pracować na wsi :blink:

mi się jakoś tak nieszczęśłiwie trafia, że wszyscy faceci, jacy się wokół mnie kręcą to miejskie paniczki albo nieroby. a tego "NIE ZNIESE"...

Trzeba wierzyć, że się ułoży, że uda się znaleźć tą jedyną/ jedynego, który będzie chciał pomóc wam w realizowaniu waszych życiowych pasji związanych z rolnictwem :)

 

Zakochana dziewczyna pójdzie z chłopakiem na gospodarstwo bez żadnego problemu ;)

Co do facetów nierobów? Hmm tu bym polenizował, chłopaki w przedziale wiekowym 14-19 lat tacy są, nie robić szaleć pić, ale im starsi i ma już coś w głowie dla dziewczyny by się przeprowadził.. U mnie to było inaczej, bo rodzine mam na wsi, pola wujek ma od.. więc jak poznałem byłą i z nią byłem to dla mnie praca jej rodziny w polu (30ha mają) to była pestka, bo wiedziałem o tej pracy tyle co brat i ojciec i więcej, ale dla takiego z miasta co nie ma pojęcia tylko zwykła praca ma, a po pracy przed blokiem siedzi to całkiem nowy świat, ale chęci dla nie ma.

 

Widać do tej pory źle trafiałaś, a Ty, rodzinka pole macie? :)

 

 

Witam :D Osobiście nie widzę problemu z mieszkaniem na wsi, na gospodarstwie. Ja się tak wychowałam i przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym się wyprowadzić do miasta :)

Poza tym z rolnictwem wiążę swoją przyszłość. Chciałabym, żeby prócz posiadania gospodarstwa udało mi się dodatkowo pracować zawodowo, w tej branży rzecz jasna ;P

Także drodzy panowie, ten gatunek jeszcze nie wymarł :) B)

 

Jakby mój dziadek to usłyszał co napisałaś to byś była ulubioną "dziołchą" jego wnuka.. Mi tylko zarzucał co chwile, że mają "pstro" w głowie xD

Co do branży przydała by mi się znajomość z dziewczyną, która zna się na opryskach, nawozach, cenie zbóż itp. :) W tym roku źle zainwestowałem w nawozy pod rzepak, 3 dni za szybko, potem cena była lepsza i miały więcej składników :/ Na temat rolnictwa mógłbym z Tobą rozmawiać całymi dniami hehe ;)

Edytowano przez Famer21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathieu92    122

@farmer21: idąc twoim tropem jestem od dawna starszym, dojrzałym mężczyzną. Mnie tam nigdy nie ciągnęło na imprezy.

Nie mówię że jestem jakimś ciemniakiem co nie wyskakuje z koleżankami na piwo czy na jakieś domowe picie :D Ale nigdy dyskoteki nie były w moim typie nie wiedzieć dlaczego, a przecież nikt mi ich nie zabraniał ;p


Sympatyczny facet z okolic Lublina który za wszelką cenę postanowił prowadzić gospodarstwo rolne i je rozwijać pomimo przeciwności losu oraz skromnego dobytku który odziedziczył :)

 

Zapraszam do mojej galerii którą ostatnio niestety zaniedbałem przez nawał pracy w gospodarstwie oraz poza nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7969

powiem tak na dyskotece raczej wartosciowej dziewczyny nie znajdziesz zalezy tez jeszcze jaka to dyskoteka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathieu92    122

Po prostu trzeba się otaczać w kręgu wartościowych osób i wtedy na pewno się znajdzie i wartościową dziewczynę :)


Sympatyczny facet z okolic Lublina który za wszelką cenę postanowił prowadzić gospodarstwo rolne i je rozwijać pomimo przeciwności losu oraz skromnego dobytku który odziedziczył :)

 

Zapraszam do mojej galerii którą ostatnio niestety zaniedbałem przez nawał pracy w gospodarstwie oraz poza nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

2@Mathieu92 - ale ja nie mówię o poznaniu takiej dziewczyny na dyskotece. Ja też już nie chodze, tzn, jeżdże, ale w innym celu już.. W wieku 18 lat to jeździłem na picie, dziewczyny, tanczyc, może jakąś poznać. Teraz jak jade to głównie jako kierowca i ten trzeźwo myślący, żeby kumple się mogli napić do woli i na głupoty im nie pozwolić (no mamy paczke 5 nas jest najlepsi kumple). Za każdym razem trafiają się takie na szybki numerek i takie z którymi można pogadać, za szybkie numerki z uśmiechem na twarzy dziękuje to mnie od geja wyzywają niektóre, bo jak to możliwe, że chłopak może takiej jak ona odmówić!!! broń boże musi być gejem... :/ ale i są takie z którymi porozmawiać można tylko niektóre po 40 min rozmowy mają za złe, że nie powiedziałem od razu, że mam dziewczynę.. Ale wiesz trafiają się taki co po dysku utrzymujesz dalej znajomość.. Tylko, że w moim przypadku to nie byłem w związku dłuższym z dziewczyną na dysku poznaną, każdą poznałem w spontaniczny, nie typowy sposób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7969

teraz za wiele okazji nie ma na zawieranie nowych znajomosci poniewaz duzo roboty i checi a co najwazniejsze czasu brakuje ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

Uzi-czas jest tylko trzeba go sobie wygospodarować ;) Fakt, że ost 2 miesiące nonstop robota w polu, a potem do pracy jeszcze, ale daje rade, a na poznanie masz pt wieczór soboty żeby na dysko jechać i tą odpowiednią poznać :) Ja eks poznałem przy tankowaniu paliwa, lekkie zadu... dystrybutor się zawiesił, pistolet się zawiesił to pomogłem i od słowa do słowa rok i 3 miesiace razem heh ;) no, ale trafiłem, bo mieszkała 30 km odemnie, rodzinka na wsi. Miastowa by auto nie potrafiła zatankować :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

Ja nie wiem co wy macie za problemy:P Już są 2 kobiety wolne a wy marudzicie:P Jedna strona marudzi druga też. A może byście zaczęli rozmowę ze sobą i może akurat przypasujecie sie do siebie :) Ja tam też jestem z miasta z typowych blokowisk i też na imprezy sie nigdy nie pchałem i nie pcham. Nie lubię. Dziewczyna ma gospdoarke i wszystkich zaskoczyłem bo nie byłem typowym lalusiem z miasta. Kwestia podejścia. Ja zacząłem sie u niej uczyć co jak dlaczego. Przed wyjazdem do niej znalazłem to forum i zacząłem poznawać branże rolniczą. Więc myślę ze jeśli kobitki znajdziecie faceta z miasta wartościowego to rooty sie bac nie będzie:) Ale będę szczery skończyłem technikum i na 20 facetów może z 3 się pracy nie bało? Reszta to typowi leserzy, imprezy, wyjebka na wszystko i od roboty jak najdalej. I Panie jeśli mogę to ilu miałyście adoratorów takich co by sie może nadawali do pracy na roli itd no ale byli hmm nieodpowiedni. (brzydcy nudni etc itd itp)


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

dziewczyny, tak jak napisał klejnus :) Nic inaczej. Zależało chłopakowi, więc dla niej znalazł forum i coś tam starał się dowiedzieć ;) Ja też po technikum i zaoczne liceum, bo mechatronika i informatyka odemnie tego wymagała ;/ ale w klasie miałem inaczej jak u Ciebie, bo 3/4 to ze wsi, a z miasta ja i 5 jeszcze, ale akurat wporządku byli. Nie wiem ja w szkole jakoś zawsze trzymałem się z tymi ze wsi, bo więcej tematów mieliśmy samochody, motory, a z miasta byle coś rozwalić, uchlać się, pobić :/

Wystarczy otowrzyć usta i zacząć jakiś lekki temat z dziewczyną, ona nie ugryznie.. :) Heh, na dorum 3 kobiety są z tego co zauważyłem, ale jedna zajęta już ;p

Edytowano przez Famer21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

@klejnus, dobrze gada... chłopaki barać się za Dziewczyny, a nie narzekać, i jeszcze otwarcie mówią ,że są same i szukaja chłopaka... ja na waszym miejscu bym już dawno zagadał po pierwszym poście koleżanek, i nie patrzcie na odległośc... bo to teraz nie istotne, najpierw poznajcie dziewczyny i wtedy bedziecie wiedzieć czy warto czy nie, ale myślę ,że na pewno warto;) Zobaczcie na mnie i Martine, ja nawet nie wiedziałem że nie ma chłopaka i tak z głupa zagadałem, i wyszło jak wyszło, a ja nie żałuję tego i nie zwracam uwagi na odległosc, AF potrafi łączyć...;) więc nie molędzić jak stare kawalery przy piwe pod sklepem... tylko do dzieła, Dziewczyny czekają, a nie pozwólcie aby jakies jełopy je podrywały z miasta... jak jesteśta chopy z jajami to do dzieła.. no chyba, że nie jestescie to wtedy co innego... ;)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Właśnie dziewczyny jak ta lala podane jak na tacy a Ci co, ano NIC :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7969

ja tez mieszkam w miescie ale wies to moje 2 zycie mozna powiedziec i moge ztwierdzic ze dziewczyny nazwijmy to miejskie znacznie roznia sie od tych wychowanych na wsi bardzo znacznie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnus    0

Ejjjj Finn a ja to co? 250km to może nie 600km ale jednak też dość daleko. Różnica tylko taka ze moja dziewczyna nie ma konta na af:P Ps myśleliście kiedyś z Martiną nad sensem związku na odległość? Tzn zanim siebie poznaliście co sądziliście o takim związku? Bo my szczerze powiem że nie wierzyliśmy w takie coś i hmm bez sensu nam sie to wydawało i nie realne a tu proszę:) A wy chłopy i kobitki jeśli boicie się o wierność swojego partnera z daleka to prawda jest taka że jeśli kocha to nie zdradzi. A druga prawda jest taka że równie dobrze można mieć partnera zaraz obok a zdradzić może. Taka prawda.


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakochana dziewczyna pójdzie z chłopakiem na gospodarstwo bez żadnego problemu ;)

Co do facetów nierobów? Hmm tu bym polenizował, chłopaki w przedziale wiekowym 14-19 lat tacy są, nie robić szaleć pić, ale im starsi i ma już coś w głowie dla dziewczyny by się przeprowadził.. U mnie to było inaczej, bo rodzine mam na wsi, pola wujek ma od.. więc jak poznałem byłą i z nią byłem to dla mnie praca jej rodziny w polu (30ha mają) to była pestka, bo wiedziałem o tej pracy tyle co brat i ojciec i więcej, ale dla takiego z miasta co nie ma pojęcia tylko zwykła praca ma, a po pracy przed blokiem siedzi to całkiem nowy świat, ale chęci dla nie ma.

 

Widać do tej pory źle trafiałaś, a Ty, rodzinka pole macie? :)

 

 

 

 

Jakby mój dziadek to usłyszał co napisałaś to byś była ulubioną "dziołchą" jego wnuka.. Mi tylko zarzucał co chwile, że mają "pstro" w głowie xD

Co do branży przydała by mi się znajomość z dziewczyną, która zna się na opryskach, nawozach, cenie zbóż itp. :) W tym roku źle zainwestowałem w nawozy pod rzepak, 3 dni za szybko, potem cena była lepsza i miały więcej składników :/ Na temat rolnictwa mógłbym z Tobą rozmawiać całymi dniami hehe ;)

:D

poznałam i starszych, naprawdę beznadziejne przypadki... a w temacie, to pewnie większości z Was, mężczyźni, zależy na tym, aby kobieta potrafiła zrobić obiad, pranie, posprzątać i przypilnować dzieci... czyż nie tak? potrzebny jest Wam kompan do pracy, skoro większość z Was ma w pełni zmechanizowane gospodarstwa?


Starszych trzeba słuchać.... ale swoje robić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

JA do waszych odległości do kobiet nie mam szans ;) Nigdy nie miałem dalej niż 40 km.. Przeważnie wszystko na miejscu miałem, więc o odległości nie mam zdania za bardzo, ale widzenie się raz na 2-3 miesiące, a tak samo pisanie, telefon, skype - nie wiem no wielu dziewczynom by to bardzo przeszkadzało przynajmniej te z którymi byłem, ja nie miałem czasu przez tydzień to nie miała humoru już.. No chyba, że źle robiłem, że tak ją do siebie przyzwyczaiłem i jaki jest dla kobiet - bład :) ? chyba nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

Klejnus powiem tobie tak... że my z Martiną po naszych pierwszych rozmowach to odonosiliśmy wrażenie, że znamy się od lat... i odległość, no wiadomo duża, ale ja nie bede na nią zwracał uwagi, bo się nie liczy jesli masz nawet na drugim koncu polski kogoś kto ciebie doskonale rozumie bez słów... no ale szczegułów nie bede podawał na forum...wybaczcie, zalezy mi na Martinie, więc nie bede się za duzo rozpowiadał jak to było na początku... ;)

powiem , że teraz jak jestem z Martina, to zadne dziewczyny mnie nie interesują... bo nawet jesl znalzałbym podobna do niej może i lepszą...ale nigdy nie znalazłbym takiej jak ONA, więc nawet inne mnie nie kręcą i nie obchodzą... tak samo jest w druga stronę....ufamy sobie, a zaufanie w związku to jest podstawa... nie wyobrażam sobie związku na odległość bez zaufania...


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

:D

poznałam i starszych, naprawdę beznadziejne przypadki... a w temacie, to pewnie większości z Was, mężczyźni, zależy na tym, aby kobieta potrafiła zrobić obiad, pranie, posprzątać i przypilnować dzieci... czyż nie tak? potrzebny jest Wam kompan do pracy, skoro większość z Was ma w pełni zmechanizowane gospodarstwa?

 

Do pracy w polu? Nie rękoma fizycznie nic wszystko maszynami. Zresztą musiała byś się trochę nauczyć żeby umieć samym traktorem jechać jeśli pomoc byś chciała - przynajmniej u mnie, bo mamy traktor z automatyczną skrzynią niby proste tylko drążek w przód i jedzie, ale.. :)

No kobieta to żeby poprostu w ramach nie nudzenia się zrobiła ten obiad, posprząta, dzieci tak jak piszesz ;)

Hmm, wiesz ładniutka jesteś, nie powinnaś mieć trudności z znalezieniem chłopaka, jak możesz w nich przebierać ;) po za to można poznać po nim jaki jest czy jest tym odpowiednim - chyba nie :) ?

 

Eh no wiadome, bez zaufania nie ma związku.. Żadna nowość. Ja mojej pewny, że nie zdradzi, ona mnie też, bo bym tego nie zrobił napewno..

Edytowano przez Famer21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj