Polecane posty

Gość   
Gość

Banan już ci mówiłem że nawet na gównianej ziemi idzie zrobić pieniądze trzeba mieć trochę kiepeli w głowie a nie narzekać. Ja mam zostać na gosp, nie ukrywam, dla mnie może dziewczyna od swoich rodziców nic nie dostać nie robi mi to różnicy, byle by tylko dalej ciągła to ze mną a pomysły mam różne a powiem że w 90% zawsze mi wypalają. Mam też siostrę i był dylemat czy iść w programy czy coś dla niej. Po zaciągnięciu pasa po 2 latach postawiliśmy dom dla niej, takze dziewczyna zadowolona, dalej z nami pracuje, zyskami się dzielimy, mam też brata na razie mały ale i niego nie zostawię na lodzie, działka juz jest i w miarę czasu zaczynamy budowę, dlaczego ja miałbym wszystko przejąć a ktoś inny kopa w d*pę i do widzenia, wiadomo że ziemi nie dostanie ale coś się chyba w zamian należy. Cinek dzieki ale nie skorzystam, wole się 3 razy poparzyć ale być sobę udawać przed nikim nie będę. Mam mądrość życiową i charakter też posiadam. Co do gosp. to nie dziwcie się że ktoś nie chce iść zaczynać od zera tyrać od nowa, wiadomo jak ktoś zabrany to jest łatwiej bo tylko kontynuujesz a nie znowu od nowa. Mam parę przyjaciółek z gosp, z super ziemią zabrane, a poszły do pracy do miasta bo same powiedziały ze od nowa zaczynać nie będą. Zresztą sam bym sie zastanowił czy miałbym iść do kogoś i zaczynać wszystko od zera, moze nie chciałbym nie wiadomo czego ale na gorszą niż swoją nie chciałbym iść. Do klubów chodzę od czasu do czasu, nie lubię ostrej muzyki, ale zabawy wsiowe to na całego, są normalne dziewczyny i do tańca i do różańca

Edytowano przez zetorlublin7341

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

W moim regionie też ogólnie rodzeństwo się spłaca z tym, że z uwzględnieniem jak dziewczyna pomaga w domu i pracowita to odpala jej sie kasę w wartości naleznej części bądź ziemię jak woli a jak taki obibok domowy to wysyła się do miasta do szkoły i niech tam zostaje :D Moze to dziwne ale w moim domu już od paru lat robią mi dodatkowo jeszcze wyprawkę (od zastawy stołowej, pościeli, garnki, po zwykły wałek do ciasta czy miskę ale to tylko za sprawą mojej mamy która nie chcę żeby mi moi przyszli teściowie tak jak jej wypomnieli... że "przyszłaś z niczym", "weszłaś na gotowe" Dlatego nie myślcie że dla dziewczyny wejść na wszystko tez jest łatwo... bo czasami lepiej wejść w pustą ziemię i nie słuchac potem jak to wspaniałomyslni wszyscy byli...

 

@banan ziemia ziemią ale tez trzeba być elastycznym w tym co się robi... gospodarka moich rodziców też ma ok 3,5 ha, w tym 1,5 samych piasków a reszta no w granicach 4 w porywach no może do 3 klasy i uwierz mi, ze już rózne uprawy robiliśmy a najlepiej na piaskach wychodzi nam sad.... co jesień sadzi się zyto w sadzie, nawozi się żeby wypędzić i tak w maju przed tym jak ma chęć kłos iść to się glebogryzarką wchodzi i juz jest co roku próchnica... ostatnio jeszcze obornikiem (kurzakiem) nawoziliśmy. A jaki piach każdy wie że sucho to całe lato to deszczownia praktycznie nie schodzi z pola.... I w taki oto sposób dorabiamy się na piaskach. I jedyną różnicą gdzie mam przewage to to że mieszkam w centrum i mam chyba łatwiejszy zbyt bo na giełdę warszawską chyba więcej zjeżdza niż bym mieszkała pod granicą gdzieś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozak    2

I jak to mówią co wieś to inna pieśń, Ja jak poszłam z domu to dostałam wyposażenie jak koleżanka wyżej napisała a oprócz tego krowa z cielęciem 40tyś i 15ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

To @Lina masz ,,przydatny'' posag - twoja mama to życiowa kobitka -myśli o wszystkim.... moja żona nie dostała nic > ,,teść '' ;[ zostawił rodzinkę parę lat temu a ,,teściowa'' zmarła 2 lata przed naszym poznaniem zostało 3 rodzeństwa najstarsza ,, moja'' najmłodszy ślubuje w czerwcu. średnia też już mężatka, -, ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marecki2922    514

Lina to że mieszkasz to na pewno bardzo duży puls no bo co ja miałbym zrobić z jabłkami jak na giełdę do Warszawy mam prawie dwieście km, ale elastycznym faktycznie trzeba być też mam większość ziemi 6 klasę i jakoś radzę

Czy dobrze zrozumiałem że macie 3,5 ha i tylko z tego się utrzymujecie ?

 

Szymi to witaj w klubie moja też nic nie dostała

Edytowano przez Marecki2922

Kupię rozsiewacz do wapna o ładowności 5 ton i więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

E lina to super posag, przynajmniej mąż nie będzie głodny, ale ten wałek to do ciasta czy na meża :D . Nie rozumiem jednego dlaczego teściowa jest zawsze taka że nic dziewczyna nie wnosi i pretensje ma po latach, nie rozumie że obydwoje przecież pracują na życie i przez ile lat się chyba dorobią, a nie wieczne pretensje, to co ma ktos zrobić jak moze nie ma pieniedzy, przecież jakby nie ona to by synuś mógłby być sam :huh: . Dobrze ze moi są poukładani. Dziś mi ojciec powiedział żebym przyprowadzał jaką chcę i z kąd byle bym nie patrzył na pole i pieniądze bo te mogą mi bokiem wyjść No ja mam 3,5ha ale klasowo dobre, nie narzekam, jest dobrze, pieniędzy starzy i dla mnie i dla żony, sknerą nie jestem :lol: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lina żyta się nie sadzi :D

Dzisiaj jeden stary kawaler, ma już ponad 50 lat, powiedział mi że jak mam się źle ożenić to lepiej wcale. :D

Edytowano przez michalzetor93

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@Marecki tylko ziemia nas utrzymuje ... no wiesz z sadu raz jest raz nie a na naszej najlepszej ziemii można ratować sie warzywami. Tylko że kupcy mój towar głównie zabierają na pomorze i mazury więc też mozesz próbować ... tylko że to już detal musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Lina jak masz już wałek to jestes uzbrojona prawie po uszy ;) zadbaj jeszcze o konkretną patelnię ;) jak chcesz iść na gotowe to może ja ci podeśle jakieś namiary na znajomych z gosp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Michał w sumie moze to i być prawda, jak sie dobrze zastanowic. No jeżeli macie zbyt na warzywa a dadzą sie uprawiać to czemu nie. Sady też nie są złe region grójecki nowosądecki tyle lat się utrzymują z owoców, inwestują w nie no wiadomo co kto lubi. Teraz w modzie jest uprawa winorośli podobno zyskowne rośliny, a rosną na bardzo słabych glebach dobrze No lina patelnia mile widziana taka jeszcze żeby była dobra do smażenia jajecznicy na śniadanie. Izolda skąd wiesz może znajdzie i gospodarkę i miłość a nie samą tylko gospodarkę

Edytowano przez zetorlublin7341

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

zetorlublin nie musisz kłamać aby poznać panienkę dam ci przykład

sytuacja w clubie podoba mi się dziewczyna która jest w gronie koleżanek na parkiecie wiadomo łatwiej z kolega podejść ja mam trzy podejścia

1. tańczę sobie swobodnie obok tej dziewczyny i uderzam swoim tyłkiem jej tyłek i jak się obejrzy rzucam tekst nie możesz tu tańczyć bo twój śliczny tyłek zajmuje miejsce dla mojej d*py wołowej później zazwyczaj jej rozmowa

2. podchodzę do grona dziewczyn na parkiecie i podbijam do tej średniej ( nie tej co mi się podoba ) pytam się o imię i trochę rozmawiam ta ładna myśli że jestem znajomym jej koleżanki ( łatwiej jest nawiązać kontakt w gronie znajomych) i rzucam do tej ładnej tekst Basia mówiła że świetnie tańczysz

3.wypatruje ładna dziewczynę i przechodzę na drugi koniec sali udając że jest ciasno i biorę ta dziewczynę za rękę i robie obrót z nią w tańcu niby że nie miałem innej opcji przejść i patrząc jej na twarz uśmiecham się następnie idę do kolegi się przywitać i koło niego decyduje czy podejsć jeszcze raz czy nie jeśli odwajeniła twój uśmiech warto podejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ee nie ogarniam tego. za cieki jestem na takie triki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@cinek skąd ty czerpiesz takie pomysły??? doswiadczyłam takiej sytuacji z twojego opisu punkt 1 w Bajce w Płońsku czy to byłes ty??? bo jak tak to przeprosze cię publicznie za moja odpowiedź na ten tekst tamtego wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Cinek może dla ciebie nie, nie reprezentuje twojego poziomu :D . Może kiedyś dziewczyna tak na mnie wpadnie jak w pkt 1 :D . Izolda wiadomo trzeba pomóc, ale może lina już znalazła wiadomo :huh: . Powiedz raczej kiedy tobie pomagamy co. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

Lina w płońsku często bywam i Bajka nie jest mi obca ale niestety to nie byłem ja a szkoda

pomysły niektóre to podręcznikowe schematy ale staram się mieć własne pomysły aby nie popaść w monotonie

to tego musze dodac że jestem bardzo spostrzegawczy i szybko łaczę fakty co jest duzym ułatwieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Tomku jak sama sobie nie poradze to ogłoszę na forum że potrzebuje pomocy ;) ale ja jestem w odwrotnej sytuacji jak Lina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Izolda mozesz na mnie zawsze liczyć, mam paru kolegów kawalerów, przyzwoitych, myślę że zmiana zamieszkania by im dobrze zrobiła :D Cinek a próbowałeś kiedyś podejść do dziewczyny i poprosić ją o taniec, nie prościej tak a nie wymyślać nie wiadomo czego. B) IIzolda usuń na p-riv bo chcę sie coś zapytać

Edytowano przez zetorlublin7341

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

próbowałem poprosić panienkę do tańca na początku raz się udało raz nie później zrozumiałem że ważny jest tez sposob podejścia nie możesz podchodzić do dziewczyny na wprost tylko lekko po łuku jak podchodzisz na wprost to panienka czuje może poczuć osaczona i jest większe prawdopodobieństwo że odmówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mironeks    6

@Izolda opisz jakie masz gospodarstwo jak drogie maszyny ile kasy jest z uprawy pola .

Zobaczysz co będzie sie działo , kandydaci będą sie pchać drzwiami i oknami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ej ale chyba jak się jest w klubie czy na zabawie to się tańczy, gdzie tu można kogoś osaczyć, jak odmówi to idziemy do następnej i tak do skutku, aż się uda a jak nie to sam zaczynam szaleć na podłodze i niech dziewczyna załuje że przepuściła okazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

Nie zrobiłabym tego, wole napisac że mieszkam w lepiance i mam chabecinę do orania żebym całe życie nie myślała że mój mąż nie kocha mnie tylko poleciał na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj