Polecane posty

pooch    61

Czy to jest najpoężniejszy tu wątek? :)


W rolnictwie siła!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

moje zycie jest prawie jak rosyjska ruletka.

 

 

A Co Wy wszyscy nagle tacy bojazliwi?????? :D

 

@Xawier to Ty do Swojej lepiej nie jedz autem bo na drodze sa smiertelne wypadki. Po co kusic los

 

Nie jechałem póki co autem chociaż PKP i PKS też wypadki się zdarzają... Bardziej chodzi mi o racjonalne podejście w stylu Meg a nie rzucenie się od razu na głęboką wodę... Przy PIERWSZYM spotkaniu zawsze są wątpliwości,zawsze!

 

a ja tam popieram @Banan;P bo jeśli się nie odważysz to nigdy się nie dowiesz;) a nie zawsze na każdym kroku czeka niebezpieczeństwo bez przesady;P

 

Wypiłeś piwo i musisz jechać autem, odważysz się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzychoo124    2

umówmy się wszyscy na imprezę gdzieś po środku odległości każdego z nas i wtedy zobaczymy kto jest bojaźliwy, a kto rezolutny;p hahah

 

Xawier jeśli znalazłbym się w sytuacji w której musiałbym tym samochodem pojechać to owszem odważyłbym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pooch    61

Kutno to chyba środek Polski :)


W rolnictwie siła!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Napisano (edytowany)

Banan weź zmień prochy czy co tam bierzesz ,bo normalnie piszesz takie bzdury . :( Niby dorosła osoba ,niby doświadczona , a zdrowego rozsądku tyle co nic . Czemu wyciągasz jakieś ciągle , to nowe przypadki ''coby było gdyby ''? Piszemy tu o konkretnym zdarzeniu ,czyli ...Czy powinno się ślepo wierzyć nowo poznanej osobie ,powierzając jej swoje bezpieczeństwo ?

Edit:

Przy PIERWSZYM spotkaniu zawsze są wątpliwości,zawsze!

Nie tylko przy pierwszym . Pozory tak często mylą . Jeżeli dla kogoś jego własne życie nie jest czymś najcenniejszym ,czymś co jest mu tylko raz dane ,kpi sobie z tego słowami , że żyje się tylko raz ,to oby nie żył za krótko przez swoją głupotę .

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

 

 

 

 

Wypiłeś piwo i musisz jechać autem, odważysz się??

 

 

Czlowieku nie kus losu takim pytaniem, bo moze sie zdarzyc ze wypijesz piwo i sie wypadek w twoim domu stanie, np pila utnie ojcu reke, a jedyny ratunek bedzie to zawiesc szybko do szpitala.

 

 

I CO POWIESZ???? Tato NIE POJADE BO PIWO WYPILEM????


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

Banan weź zmień prochy czy co tam bierzesz ,bo normalnie piszesz takie bzdury . :( Niby dorosła osoba ,niby doświadczona , a zdrowego rozsądku tyle co nic . Czemu wyciągasz jakieś ciągle , to nowe przypadki ''coby było gdyby ''? Piszemy to o konkretnym zdarzeniu ,czyli ...Czy powinno się ślepo wierzyć nowo poznanej osobie ,powierzając jej swoje bezpieczeństwo ?

 

Popieram bo smętnie się robi gdy tak gdybamy.


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Banan ja nie wypije, ja w ogóle nie pije... Sama mówisz o kuszeniu losu więc zdecyduj się... Zawsze jest jakiś sąsiad, ktoś inny trzeźwy,karetkę można wezwać, są inne rozwiązania niż jechać samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7199

Niektórzy to powinni iść do zakonu, tam praktycznie cały czas w 4 ścianach, nie trzeba nigdzie jeździć, z bardziej ekscytujących zajęć to próba chóru, spokojne monotonne życie a co najważniejsze bez kobiet ryzyka i poświęceń...

 

Xawier a Ty z goffiaczkiem przypadkiem nie zaczynałeś na Af??


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

Pedro a co to na za znaczenie gdzie zaczynaliśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Temat ,Dziewczyna na gospodarkę] a tu rozmowy o wszystkim i o niczym.... :( ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7199

W tym ma znaczenie że mówisz o racjonalności, spotkanie przez internet bla bla bla... a sam postawiłeś goffiaczka w takiej sytuacji, tak??


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Napisano (edytowany)

Niektórzy to powinni iść do zakonu, tam praktycznie cały czas w 4 ścianach, nie trzeba nigdzie jeździć, z bardziej ekscytujących zajęć to próba chóru, spokojne monotonne życie a co najważniejsze bez kobiet ryzyka i poświęceń...

 

Xawier a Ty z goffiaczkiem przypadkiem nie zaczynałeś na Af??

Nie Pedro nie trzeba iść do zakonu ,można spokojnie cieszyć się z życia w ROZSĄDKU . Wiem Tobie ,to w głowie się nie mieści ,ale zmieści Ci się kiedyś jak jeszcze troszkę chlebka zjesz ,bo dziś to ewidentnie widać z jakim ''dorosłym '' człowiekiem jest tu rozmowa .

PS: Może bym i została zakonnicą ,ale żeby nie ten ... :rolleyes: :D

Edytowano przez Meg5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

Temat zszedł nam w polna drogę :)


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

nie wiem pedro boli cię taki styl życia jeżeli ktoś woli siedzieć w czterech ścianach to jego wola i jego szczęście a twoje niemądre komentarze w niczym nikomu nie pomogą, jeżeli ty sie lubisz bawić to sie baw bo nikt ci nie przeszkadza. Banan też nieraz tak mówiłem że jak sobie palec złamałem to pojechałem na szpital i musiałem czekać 4 godziny na chirurga a pielęgniarka do mnie że mogłem karetkę wezwać to od razu by mnie opatrzyli a takm to trzeba czekać bo jak sam przyjechałem to wytrzymam. Niestety taki system z nim nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222

W tym ma znaczenie że mówisz o racjonalności, spotkanie przez internet bla bla bla... a sam postawiłeś goffiaczka w takiej sytuacji, tak??

 

Jeśli porównujesz spotkanie w centrum dużego miasta przy tłumie ludzi do zaproponowania wyjazdu z nieznaną Ci osobą która dodatkowo prosi o zabranie drugiego kompletu ubrań to nie mam już pytań do Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

@Xawier co niektórzy nie patrzą gdzie nie patrzą jak byle by było i coś się działo i nie odróżniają tłumu ludzi w jasny dzień od lasu nocą. Bo tak to można porównać.


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7199

Kolego drogi to jest rozmowa i każdy mówi co myśli, a cofnij się do wczoraj to zobaczysz że cała dyskusja zaczęła się od tego, jak opisałem swoja "historię"...

 

Meg nie wiem czy masz dzieci czy nie, ale juz im szczerze współczuję... Oceniasz to czy jestem dorosły po tym ze lubię imprezy i ryzyko (wg Ciebie ryzyko bo dla mnie to nic nadzwyczajnego) a jakoś koleżanka banan ma podobny tok myślenia i co jest rozkapryszoną gowniarą?? Ludzie jeżdżą za granicę tysiące km od domu z obcymi ludźmi, do obcych ludzi i mieszkają tam, śpią, żyją to nie jest ryzyko?? I żyją o dziwo na to tez masz jakies wytlumaczenie?? Tysiace ludzi gdyby szli Twoim tokiem myślenia sort za określenie ale zdechło by z głodu


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Gdzie się podziały tamte prywatki lalalalalal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

gdzie te dziewczyny gdzie tamten świat :D


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ja zostałam z tamtego świata.... pomyliłam epoki taki wypadek przy pracy rodziców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7199

Xawier a nigdy nie słyszałeś o chodzących bombach?? O nozownikach w biały dzień?? Ryzyko to ryzyko jak juz rozgrzebujesz wątek to rozmawiamy o wszystkim, ganisz znajomość przez internet a sam w tym siedzisz...


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Kolego drogi to jest rozmowa i każdy mówi co myśli, a cofnij się do wczoraj to zobaczysz że cała dyskusja zaczęła się od tego, jak opisałem swoja "historię"...

 

Meg nie wiem czy masz dzieci czy nie, ale juz im szczerze współczuję... Oceniasz to czy jestem dorosły po tym ze lubię imprezy i ryzyko (wg Ciebie ryzyko bo dla mnie to nic nadzwyczajnego) a jakoś koleżanka banan ma podobny tok myślenia i co jest rozkapryszoną gowniarą?? Ludzie jeżdżą za granicę tysiące km od domu z obcymi ludźmi, do obcych ludzi i mieszkają tam, śpią, żyją to nie jest ryzyko?? I żyją o dziwo na to tez masz jakies wytlumaczenie?? Tysiace ludzi gdyby szli Twoim tokiem myślenia sort za określenie ale zdechło by z głodu

Zbyt mało o mnie wiesz to raz ,a dwa jadłam już zagraniczny chleb i doskonale wiem co pisze . Mam swoje przekonania poparte doświadczeniem ,stąd takie podejście do życia a nie inne . Ty ,no cóż ...wszystko przed Tobą i obyś zawsze spadał jak kot na cztery łapy . Pozdrawiam i z mojej strony to wszystko ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj