Polecane posty

kramer316    7

To zdrowy objaw, jeżeli mężczyźni poszukują kobiet- to dobrze o nich świadczy....w przeciwieństwie do współczesnych kobiet, które poszukują okazji na wyprzedażach w marketach i galeriach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akaku    79

Ja mam kuzynke, która jest na gospodarstwie a nie wstydzi ani sie nie boi gospodarki. Posiada ok. 35 szt. krów i odjęcie łozyska po porodzie to dla niej nie problem ani wycielić krowe. Wiec ja myślę, że takiej dziewczyny to szukać trzeba oj szukać


Case <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawier    222
Napisano (edytowany)

Chyba zawsze było tylu chętnych tylko teraz po prostu otwarcie o tym mówią... (os siebie dodam że tez się do nich zaliczam aczkolwiek nic na siłę...)

Edytowano przez Xawier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolas29    449

Ja mam kuzynke, która jest na gospodarstwie a nie wstydzi ani sie nie boi gospodarki. Posiada ok. 35 szt. krów i odjęcie łozyska po porodzie to dla niej nie problem ani wycielić krowe. Wiec ja myślę, że takiej dziewczyny to szukać trzeba oj szukać

 

odjac lozysko od krowy czy jakiej kolwiek maszyny to dla dziewczyny wielka sztuka....takich sie panowie szuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisma    17

 

odjac lozysko od krowy czy jakiej kolwiek maszyny to dla dziewczyny wielka sztuka....takich sie panowie szuka

 

Tylko trzeba dobry ściągacz dobrać, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzik90    6

Wcześniej koleżanka wspomniała o PRL-u .W filmie pt. "motór" też wspominają lata PRL'u. Jakie to podobno były czasy... Jednak wszystko było na kartki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miroM1984    6

Pamiętajcie o jednym z ważniejszych haseł w PRL-u: "Dziewczęta na traktory." :D

 

Pasowaloby to haslo reaktywowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisma    17

Chyba nie ma tu takiej osoby, co by nie lubiła jazdy ciągnikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razor275    279

Moim zdaniem nie ma to jak jazda jakimś "zabytkiem" - ten wiatr we włosach, dosłownie czujesz ten ciągnik :P


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisma    17

U mnie we wsi jest kilka pań co nieźle pomykają Zetorami i jelonkami, aż miło popatrzeć.

Razor, a po takiej jeździe przez cały dzień tym "zabytkiem" jak na koniec wysiądziesz to jeszcze czujesz ten komfort ze 2 godz ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kramer316    7

Jeden zabytek mam z lat 50-60 drugi lata 80 , ale mam nadzieję, że w połowie maja będzie już nowy - Kubota.....obym tylko nie musiał wprowadzić programu oszczędnościowego i kupić coś gorszego:) w każdym razie będzie już z klimatyzowaną kabiną, bo chciałbym trochę pojeździć dla odmiany bez wiatru we włosach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisma    17

Jaką Kubotę, bo jak małą, to może być problem, nie mają one miejsca dla pasażerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregorius    123

Moim zdaniem nie ma to jak jazda jakimś "zabytkiem" - ten wiatr we włosach, dosłownie czujesz ten ciągnik :P

 

Mnie doszły wieści, że dziewoje na Węgrzech jedynie do kumurunów wsiadają, to i może w Polsce taka moda zapanuje :D


Najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji...

Kupię formownicę bierną do ziemniaków 2x75 cm
Kupię kombajn ziemniaczany Anna
Kupię ciągnik MTZ 82 w nowej budzie

więcej informacji na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zo58    0

a może ty problemem nie jest gospodarka tylko wy i wasze podejście do niej, zacznijcie traktować ha jako firmę dzięki której uzyskujecie dochody a przyszłą żonę wyślijcie do pracy by mogła się realizować, nie wiem czy któryś z was by chciał zamieszkać u teściów (bo pewnie często do tego się sprowadza gospodarka) i waszym zadaniem było by gotowanie rodzenie dzieci i sprzątanie i czekanie czy na pewno mąż wróci do domu przed 20;00 sorry ale to jest jakaś lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcin974    30

Moim zdaniem nie ma to jak jazda jakimś "zabytkiem" - ten wiatr we włosach, dosłownie czujesz ten ciągnik :P

Nie wyobrażam sobie moich ostatnich dwóch tygodni pracy po 12-15godz na dobe "zabytkiem" :ph34r:


Czujniki (nowe zamienniki) do kombajnu buraczanego stoll sprzedam
Kontakt 661995047

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razor275    279

Marcinku nie mówię tu o takiej pracy tylko o jakiejś przejażdżce albo drobnej robocie :)


Bakteria to jedyna forma kultury u niektórych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj