Polecane posty

Gość Luke16   
Gość Luke16

ggoosiaczek1212 piękne słowa ... Nie daj żreć czy nie naciśnij nawet tego przycisku na wyciągu czy nie wydój ... To już jest rutyna ... I codziennie świątek piątek i niedziela trzeba siedzieć w tej oborze .... A gdzie tutaj choroby, porody?? Tego trzeba też dopilnować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HondaMtx    121

Praca na gospodarstwe nie jest lekka ale uczy czloweka pokory do pogody wykonywanej pracy. Czasami sie slyszy jak to "miastowi" lub Ci, ktorzy za przeproszeniem gowno wiedza o pracy na gospodarce wypowiadaja si na jej temat. Ci, ktorzy wiedza ja wyglada praca na wsi wiedza tez, ze pracy jest od groma ale czasami jest czas na weekend czy na urlop. Wiadomo, ze jak sa znia czy sianokosy to nikt nie patrzy czy akurat jest niedziela tylko podwija sie rekawy i do roboy gdy tylko pogoda pozwoli.

Osobiscie jesli bylbym zmuszny pracowac gdzies za 1000zl miesiecznie i pracowac w soboty to wolalbym se meczyc na gospodarstwie.

A nawiazujac do tematu toteraz jest malo dziewczyn, ktore chcialyby miec meza rolnika, gdyz maja wysokie mniemanie o sobie. Ponowaz mysla, ze praca na roli jest ponizajaca :/

  • Like 1

Ursus C-360 --> Zetor 8011 --> Massey Ferguson 3090 :)
Jeśli pomogłem, kliknij w strzałkę na zielonym tle :)
Zapraszam ~~> https://www.facebook.com/Fanpagemf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie myślę że praca na roli jest poniżająca :P są inne gorsze zawody.

Dla mnie najgorsze jest to że z całej rodziny chociaż jedna osoba jest cały czas uwiązana na gospodarstwie, bo musi się wszystkim zająć, nie ma tak że małżeństwo ma wolny weekend i może sobie pojechać gdzieś na urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Ja pochodzę ze wsi... Tu się wychowałem, myślałem tez o tym żeby to gospodarstwo przejąć ... Ale niestety musiałbym mieć to 50 sztuk i to 50ha a na tych moich (rodzicowych) 15ha bez możliwości rozbudowy co można zrobić ?? NIC! Mając fajną oborę jakieś zaplecze i przede wszystkim pieniądze z tego to i moja dziewczyna która jest z miasta pewnie by tu przyszła i mi pomagała bo kocha zwierzęta ale mieć wyciąg taczkowy 15ha i 20 krów to nie ma sensu.... A UE? I tak się rozleci i tak się rozleci... Prędzej czy później ... Dlatego nic od nich nie chce typu Młody Rolnik...

A co do mniemania dziewczyn tak jak słusznie napisałeś HondaMtx wielkie paniusie i tyle .. Sytuacja ze studiów mojej dziewczyny ... Jakaś jej koleżanka powiedziała wykładowcy że jest ze wsi i żadnego egzaminu nie zdała u tej babki - bo jak to później mi moja połówka powiedziała że nie na widzi ona ludzi ze wsi... Nie mówię tutaj o wszystkich dziewczynach bo są naprawdę wyjątki ale są to nieliczne dziewczyny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty
bo jak to później mi moja połówka powiedziała że nie na widzi ona ludzi ze wsi...

Bo ta egzaminatorka, najprawdopodobniej też pochodziła ze wsi, sama się wybiła, to pozwolić innym ziomkom, nie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

50 krów,pełna automatyzacja...i nie mieć wolnego weekendu

to powiedz krowom ,, ja mam wolny weekend więc nie jecie i nie doicie się do poniedziałku "

 

 

W mieście jest dobrze jak mamy pracę gdzie pracujemy 8h dziennie w konkretnych godzinach, ale sytuacja się zmienia gdy pracujemy na godziny albo aż praca się skończy bo jest zamówienie do zrobienia/wysłania/przyjęcia , trzeba skończyć wcześniej bo kolejne czeka itp.

 

Znam sytuację że jeden brat został na gospodarstwie drugi w "mieście" mieszkają blisko siebie.

 

Pierwszy brat wraz z rodziną zajmuje się gospodarstwem i ok. 50 szt bydła, a drugi pracuje jako kierowca zaś żona w punkcie LOTTO i fakt ten drugi ma czas jak koleżanka wspomina na urlop itp, ale na co dzień dziecko z szkoły odbiera im właśnie ten brat z gospodarstwa który może sobie tak czas zorganizować aby to dziecko odebrać .

 

Więc wszędzie są plusy i minusy. Wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma.

 

A czy będąc w mieście i pracując jesteście w stanie się tak zorganizować aby dziecko zawieść i przywieść ze szkoły gdzie jest 4h (przedszkole) ?

Edytowano przez Sadek

"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HondaMtx    121

@gosiaczek no to Ty tak nie uwazasz :) A sa dziewczyny, ktore mowia, ze nie chca chlopaka rolnika, poniewaz "wstyd sie przyznac przed znajomymi"- cytuje slowa jednej z dziewczyn, ktora tak mowla do kolezanek przed klubem. Najgorsze jest to, ze ta dzewczyna pochodzi z domu gdzie rodzice maja okolo 30 ha pola.


Ursus C-360 --> Zetor 8011 --> Massey Ferguson 3090 :)
Jeśli pomogłem, kliknij w strzałkę na zielonym tle :)
Zapraszam ~~> https://www.facebook.com/Fanpagemf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HondaMtx    121

Takie sa najgorsze... Wielkie Paniusie granatem od pluga oderwane... Strasznie mnie to denerwuje ja Takie laski oceniaja czlowieka po tym, ze pracuj na gospodarstwie.


Ursus C-360 --> Zetor 8011 --> Massey Ferguson 3090 :)
Jeśli pomogłem, kliknij w strzałkę na zielonym tle :)
Zapraszam ~~> https://www.facebook.com/Fanpagemf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Jak to kuzyn mówi obora czy chlewnia to śmierdzi ale pieniądz zarobiony w tych budynkach to już cudownie pachnie.

  • Like 2

"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Krówki śmierdzą??? A ciekawe czy pieniążki rodziców też tak śmierdzą??

 

Ja nie zapomnę swojej kobiety jak odbierałem poród u krowy nie mogłem głowy wyprostować a że zbytnio nie miałem kogo do tej czynności zaangażować kumatego kazałem ściągnąć jej bluzkę :D Ta nie wiedziała co robić aż krzyknąłem na nią a moja luba ściągnęła koszulkę zostając w samym staniku i co ciekawsze bez problemu włożyła ręce do mućki podtrzymując nogi cielaczka ;) Gospodarz z synem mieli fajną wtedy minę tym bardziej że biustu małego nie ma :D :D :D Ale nie wiedziałem że się odważy ;) więc zalezy wszystko od charakteru ... Dlaczego kazałem bluzkę jej ściągnąć ?? Żeby się nie ubrudziła :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rucin    2

rolnik to teraz przedsiębiorca a ludzie wciąz maja obraz goscia w wtówce filcach z winem w reku a przeciez w miescie mało kogo stać na inwestycje jakie są wykonywane na wsi za troche lepszy ciągnik mozna kupic auto wysokiej klasy i tu dziewczyny robia moim zdaniem blad bo do wszystkiego da sie przyzwyczaic moja siostra studiuje mieszka w miescie ale do obory jak trzeba to chodzi a rolnik był jest i bedzie bo żemy nie my nie było by co do gara włozyc bo przeciez w sklepach zboże nie rosnie ani swinie badz krowy nie sa chodowane wiec dziewczyno w tych czasach zamiast rolnika masz biznesmena takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

No na swojej drodze różnych ludzi się spotyka... Ja wole pracować wśród swoich i wolałem w to dziewczyne zaangażować niż wydzierać się na rolnika ... Drugi powód to wielkość rąk ... Akurat z tego powodu się ciesze że mam małe bo niekiedy potrzeba było dwie włożyć a wówczas im mniejsze rączkim tym lepiej... Ale to jeszcze nic ... Kiedyś podając kroplówki wbiłem się w tętnice :D Butelka z wapnem zrobiła się czerwona a rolnika musiała żona cucić :D ... My kiedyś z kolegą gospodynie cuciliśmy jak łożysko śmierdzące się wyciągało więc różni są ludzie ;)

 

Ale dużo ludzi w szczególności mlodych i pustych uważa że rolnik jest nie potrzebny bo chleb jest ze sklepu a nie z mąki na którą rolnik musi wyprodukować pszenice.... Ile ludzi jest takich że uważają że my za dopłaty to kupujemy sobie nowego passata ... Tu jest ten problem...

Edytowano przez Luke16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Popieram przedmówcę tylko teraz jest problem z kupieniem typowej "watówki". Kupując ciągnik to inwestycja a w mieście kupując samochód to luksus. Bo na wsi inwestujesz w swój warsztat pracy.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HondaMtx    121

@luke tu sie z Toba zgodze. A zdanie takich ludz co nie wiedza nic o gospodarce jest jak dla mnie malo istotne.


Ursus C-360 --> Zetor 8011 --> Massey Ferguson 3090 :)
Jeśli pomogłem, kliknij w strzałkę na zielonym tle :)
Zapraszam ~~> https://www.facebook.com/Fanpagemf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endzit    26

No wreszcie sensowna dyskusja a nie tylko wypowiedzi o mydle powidle i obrzucanie się błotem. ;)

 

Niestety ale kiedyś wieś to było 90% gospodarzy i reszta niezwiązanych z rolą Dziś po malutku robi się odwrotnie. I niestety ale w tych sprzedanych zabudowaniach osiedlają się ludzie z miasta , rodziny wielodzietne, patologia.... Znam wieś gdzie wszyscy sprzedali ziemię zostało może z 5 gospodarzy Także i wieś sie nam diametralnie zmieniła i ludzie na niej też... Według mnie - stara zasada angielskich arystokratów mówi że o człowieku mówi jego cenzus majątkowy.Wiem że to nie średniowiecze ale... To czy ktoś posiada czy mieszka na komornym To czy ma staranne wykształcenie czy siedzi na zasiłku i pije piwo sugeruje . I niestety ale żeby było dobrze to z małymi wyjątkami każdy powinien szukać na swoim szczeblu.

 

Znam przypadek że dziewczyna przyszła jak stoi z miasta z nieciekawej rodziny i wzięła zakasała rękawy, zostawiła wszystko z czego wyszła i poszła do roboty, rodziła dzieci i doiła krowy Brali kredyty i kupowali ziemię. programy unijne,stawiali budynki i powiem że to jest 1/10000 przypadków. Doszli do czegoś, kochają się, (rodziców odsunęli na bok bo tak to by już dawno się rozstali). Poprostu każdy miał swoją działkę i obowiązki i nie mieli czasu na kłótnie czy wymyślanie jakiś głupot, zazdrości, zdrad itp Ale takie rodzynki w cieście dzisiaj to ze świecą szukać

 

Dziś młodzi ludzie mają po prostu za dużo czasu, za mało obowiązków, czerpią złe wzorce z telewizji i nternetu. To że w melodramacie M jak masakra Marek rolnik raz uprawia kartofle a za dwa odcinki prowadzi pub a za dwieście jest doradcą konsultingowym i pracuje w Warszawie A co z gospodarstwem? Jak młodzież napatrzy się na takie sielskie anielskie obrazki to rzeczywiście że pomyśli iż idylla na wsi to jest to! Tylko jak już złapie się męża z hektarami i przyjdzie zwykłe szare życie z problemami to się ucieka od tego wszystkiego..Zaczynają się schody i szukanie przysłowiowej dziury w całym

 

Nie ma gotowej recepty na udany związek, jedni z daną osobą będą szczęsliwi a inni nie. Decyduje o tym to co jest między młodymi ludźmi i jak podchodzą do życia, do siebie, do pracy i w jaki sposób osiągają kompromis.. . W końcu wspólne życie to trudna sztuka kompromisu..

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

ostanie zdanie wypowiedzi endzita jest bardzo dobre... W końcu wspólne życie to trudna sztuka kompromisu I w tym sęk... Tylko że ciężko jest znaleźć kobietę życia na gospodarstwo w którym będzie też pomagała... Przykład sąsiada, któremu żona i dzieci nic nie pomagają ... Przyszła kiszonka z kukurydzy a on musiał jechać i krowy wydoić bo wielmożna pani nic nie zrobiła ... Ona sobie gdzieś tam pracuje i ma w tyłku gospodarstwo... Nie ukrywajmy może i jest w tym gospodarstwie ciężko ale moi rodzice mają ok. 50 lat ... i gdzie by znaleźli prace??? A no jakiś tam zawsze grosz z tego mleka co miesiąc jest... Kiedyś było łatwiej o kobietę na gospodarstwo a teraz ?? Niestety ale "kobietą" z miasta krowa czy świnia śmierdzi...

Dobrze też zauważyleś że przyjeżdża dużo miastowych na tą śmierdzącą wieś i budują działki ... A później zaczynają się donosy na rolników że zakłócają cisze nocną (przykład z niedalekiej wioski w żniwa) ... Jeden gość 20km ode mnie (nawet w jakieś gazecie o tym było) postawił 2 kurniki znajdowały się one daleko od zabudowań ... Wziął kredyt... Działkowcy złożyli donos na niego że będzie im śmierdziało ... Przyjechały odpowiednie służby które nie mają pojęcia o hodowli i wstrzymali mu inwestycję ... Facet został z kredytami a sprawa ciągnie chyba się z 2 lata ... Takich mamy teraz miastowych właśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alamo    1514

Cyt "Tylko że ciężko jest znaleźć kobietę życia na gospodarstwo w którym będzie też pomagała..."

 

Nic straconego,nie musi hodować bydła,może zająć się inną produkcją,taką która będzie lekka.

Wiedział na co się pisze..Jak się w kimś zakochasz to wielu rzeczy można się wyrzec.

Edytowano przez Alamo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Weź się teraz przeinaczaj w produkcji gdzie od pokoleń hodowane są krowy mleczne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Nic straconego,nie musi hodować bydła,może zająć się inną produkcją,taką która będzie lekka.

Oczywiście ,można zamiast krów hodować świnki ,które są mniej pracochłonne czy jak dany rolnik ma dobre grunty prowadzić produkcję roślinną .Tylko jeszcze kwestia opłacalności ,a nie każdy posiada ziemie klasy 2,3,4 by wyżyć np. z uprawy zboża . Są gosp. gdzie są słabe ziemie i produkcja mleka to w sumie jedyny sensowny kierunek opłacalności .

 

Wiedział na co się pisze..Jak się w kimś zakochasz to wielu rzeczy można się wyrzec.

Może się wyrzec ,tylko ja bym się poważnie zastanowiła czy warto ...? Jak kobiecie przeszkadzają krowy ,to śmie wątpić czy z czasem i w ogóle rolnictwo jej będzie pasować . Zakochanie może prysnąć jak bańka mydlana jak się zaczną schody . ;)

PS: To może tak wyglądać ,kochanie wszystko fajnie, ale te krowy no sam wiesz ....A za jakiś czas ,, jeśli nie chcesz mojej zguby ,to hektary sprzedaj luby ...'' :D

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Ale nie koniecznie osoba nie prowadząca gospodarstwa wraca do domu i ładnie pachnie. I tu dam przykład: przedstawiciel z firmy paszowej który nie bał się wejść do chlewni aby coś doradzić, kierowca który wozi trzodę i też pachnący nie wraca do domu i inne działy nie koniecznie związane z rolnictwem a np. rozlewnie tych pięknych perfum, zmywaczy , lakierów to ładnie pachną tam ludzie pracują po 6h z tego tytułu że jest to szkodliwe a za ładnie przy tym nie pachnie (wiem bo bywam raz na miesiąc w takiej firmie).

 

Śmierdzi (jak mówi moja 4-letnia córka brzydko pachnie) nie tylko w rolnictwie ale także w innych gałęziach produkcji.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rucin    2

obecnie produkcja mleczna jest najbardziej opłacalna roślinna hmm? jesli ma sie naprawde duzy areał i jakis grosz na zainwestowanie to spoko ale te ceny w jedym roku zostaje nam kilka tysiecy a w nastepnym liczymy straty a co do życia na wsi polecam obejrzeć film dokumentalny pt. złote łany szczególnie filozofie pana franciszka bardzo mądrego człowieka nie jeden mgr dr hab nie wiedział by co do niego mówi ten człowiek film ten ukazuje życie na wsi trud i pot oraz miłosc do ziemii także młoda dziewczyna mówi bardzo mądre słowa i dodam jeszcze że rolnicy czesto są ponizani na wsiach gdzie jest powiedzmy 5 gospodarzy rowiesnicy smieja sie z nich sam teo doswaidczyłem i dlatego tak trudno znalezc tą jednyną na swoje hektary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heidi88    48

Ja nie wiem co Wy się tak obruszacie i bierzecie zaraz to do siebie jak ktoś zwróci uwagę na zapach. I potrafię zrozumieć z wcześniejszego przykładu dziewczynę, która nie chciała wyjść z domu, żeby nie przesiąknąć tym zapachem, a może przecież zaraz ma jechać do pracy albo na ważne spotkanie.

 

Wczoraj przyjechałam do mojego gospodarza akutar jak przewoził obornik z jednego miejsca na drugie. No więc wsiadłam z nim do traktora i coś tam mu opowiadam, (pewnie co przeczytałam nowego na Agrofoto :P ) no ale widzę że dobrał się do tego obornika ze środka i mówię

- szkoda że Twój ciągnić nie jest zapachoszczelny, bo smród nieziemski

a on już się obruszył, że jak ja mogę z nim planować przyszłość jak mi to śmierdzi.

No ale drodzy Rolnicy no przecież to nie pachnie, przecież sami wiecie, rozumiem jesteście przyzwyczajeni ale macie przecież węch to nic przyjemnego taki kilkudniowy zaległy obornik. -_-

 

Ja osobiście nie mam problemów żeby latać z widłami i zgarniać kupy, ten zapach dla mojego nosa jest neutralny, ale jak stoję przy krowie, która co dopiero nasika, to dostaję bialej gorączki, idzie normalnie zejść.

 

Ale nie ma co się czarować, praca przy zwierzętach to śmierdząca i brudna robota, ale można ją kochać i tego rolnika pachnącego krówkami też :wub:

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj