Polecane posty

janusz20    106

A ja powiem tak wbrew nazwie tematu nie może być czegoś takiego jak ,,Dziewczyna na gospodarke" na gospodarke to sobie można było kiedyś konia wziąć teraz traktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamieniak89    31

Tak czasami poczytam sobie te tematy i chyba się włączę :D

A więc tak ja bym chciał (a chcieć nie zawsze znaczy móc) aby moja przyszła kobieta powiedzmy pracowała w roli księgowej czyli szeroko rozumiana rachunkowość, papiery, sprawy urzędowe, ewentualnie zaopatrzenie no i dom, bo fizycznie to jest komu robić ;) , a z gospodarstwa ponad 100ha to idzie wyżyć gdy dwoje w nim pracuje. Ale to tylko pobożne życzenia, bo sama się do mnie nie zgłosi, no i wiadomo na "ideał" się nie zawsze trafi, chociaż to nie są aż tak wygórowane wymagania, no i zawsze można pójść na kompromis gdyby np: chciała pracować zawodowo. Co do inwestowania to my zainwestowaliśmy najpierw w gospodarstwo, bo ono daje zarobek, no a teraz trzeba wziąć się za remont chaty, co prawda był robiony kilka lat temu, ale wiadomo nie na perfekt, samochód też jest nie nowy ale jedzie, i jest wzięte to pod uwagę. Tylko pozostaje teraz znaleźć tą jedyną, a to już nie takie proste jak by się wydawało, czasu ciągle mało, a i leci on cały czas, a z mojej półki to już towar przebrany ;)


Nareszcie mam nowy aparat :)

Moje filmiki na YT http://pl.youtube.com/user/michalh89

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wioleta    1

''towar przebrany'' dobre!!!

Oj poczytałam sobie wasze teksty i mój punkt widzenia (zanaczam, że tylko mój)jest,w sumie, identyczny,tyle że role odwrócone.Gdzie wy chłopcy byliście kiedy czekałam na takiego.

Nie miałam pojęcia, ze faceci na wsi mają takie problemy,albo może się nad tym nie zastanawiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Każdy ze wsi ma problemy ze znalezieniem swojej połówki. No może prawie każdy.

A wioleta nie możesz jeszcze raz trochę poczekać? Chętni się na pewno znajdą i może lepsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peron    369

Pyta nas dziś rolnik młody,

Nas – hodowców chlewnej trzody,

Co ma zrobić? (jest nieśmiały)

By dziewczyny go kochały?

Kochać na wsi, to jest wyczyn!

Nie da się bez pewnych przyczyn.

Trudna sprawa, serce boli

Harem mieć i być na roli?

Toż to prawie niemożliwe!

Dziś dziewczęta opryskliwe!

Włosy w farbie, w uszach klipsy,

W pępku kolczyk, długie tipsy.

Trzeba wielką mieć praktykę

Wyrwać ją będąc rolnikiem!

I tu nawet nie pomoże

Bajer o nowym traktorze.

Rzucisz uśmiech na jej lico,

Jeżdząc starą beemwicą.

Może być calibra opel.

Działa jak ogień na sopel!

Musisz też mieć białą czapkę,

Zwiększysz tym na siebie chrapkę.

Na smyczy telefon nowy,

Modny model dotykowy.

Założ też bluzę firmową,

Dowcip rzuć luzacką mową,

Nie wspominaj nic o świniach,

Bo jej szybko zrzednie mina.

Nie mów nic o swojej chlewni

Bo da nogę – to jest pewnik!

Powiedz jej, żeś jest bogaty,

Że bierzesz duże dopłaty.

Że zabierzesz ją na wczasy,

Stać cię, bo masz dużo kasy.

Powiedz coś o empetrójkach,

Że wygląda dobrze w rurkach.

Że do twarzy jej w leginsach,

Dresach, mini no i jeansach!

Taka dziś jest rada moja,

A dziewczyna będzie twoja.

Teraz będę już poważny,

Miłośc – temat bardzo ważny.

Moja żona czyści, sprząta,

Po podwórku się też krząta,

Piecze bardzo dobre ciasta,

A pochodzi przecież z miasta!

Weź za pracę się ochoczo,

Sprawy niech się same toczą.

Po co w domu pusta dama?

Miłość w życiu przyjdzie sama!

 

Pozdro :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Obecnie technika jest na tyle rozwinięta, że znam kilka gosp. gdzie kobiety nie wiele pracują przy hodowli oraz prod. roślinnej. Znam rodziny, gdzie mężowie pracują w gosp., a żonka pracuje w biurze albo w innej ośmiogodzinnej pracy. Także jeżeli gosp. rozlicza się na zasadach ogólnych, dodatkowo prowadzi jakąś większa hodowle, to papierków trochę trzeba wypełnić, więc śmiało kobitka może pracować, jako księgowa tudzież sekretarka. smile.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@kamieniak89 szukać, czekać i prosić, a będzie dane. wink.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezeta10    11

Witam. czytam tem i powielanie tematu dla uwodzicieli.Uzalacie sie nad soba i nic wiecej wolnych i wartosciowych dziewczyn jest wokoł sporo , i nie jest przebrany towar z połki , jak jest to szukajcie promocji. Panowie sami od siebie odstraszacie kobiety.Jak juz to nie mowcie im -jak wy pieknie zaorali , zasiali , ile macie hektarow jakie maszyny ,ciagniki. Podstawa nie na banii. Zaczoł bym raczej od jakies kawiarnii , kina , teatru , bez wizji swojego wspaniałego gospodarstwa. Przekonac ja do siebie najlepiej rozkochac i czekac na dalszy rozwoj sytacji , wtedybyc elastycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel156    31

Bezeta10 100% się zgadzam. Do dziewczyn trzeba mieć odpowiednie podejście i nie zanudzać ich swoją pracą jaka by nie była. A jak się już dziewczyna przekona do chłopaka to łatwiej za akceptuję to jaka ma pracę . Ale nie liczcie też , że od razu rzucą swoją pracę na korzyść roli. To już nie jest pokolenie naszych mam. Małżeństwo z rolnikiem (przy hodowli zwierząt) to i tak dla dzisiejszych dziewczyn jakieś wyrzeczenia. Mam na myśli chociażby ograniczone możliwości wyjazdów wakacyjno urlopowych, itp.

 

Wiem co mówię bo sam jestem w takiej sytuacji.

 

Obecnie mam dziewczynę z miasta i Ona nie ma za wiele pojęcia o rolnictwie, jest księgową. Nie ma też nic przeciwko mojej pracy w gospodarstwie bo jeszcze się nie do końca zorientowała dlaczego nie pojechaliśmy w te wakacje na urlop. (moje żniwa, sianokosy, itp. przeszkody)

 

Wcześniej natomiast przez 3 lata spotykałem się z Dziewczyną , której rodzice mieli gospodarstwo. I Ona starała się mnie jakoś przekonać, żebym jednak nie wiązał się z rolnictwem bo znała realia. I wiedziałem, że ma trochę racji. Czas jednak pokazał , że rozstaliśmy się z innego powodu.

 

Ktoś kiedyś powiedział , że bycie farmerem to nie praca to styl życia. I miał sporo racji. "Styl życia" wymagający wielu wyrzeczeń.

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Jacy wy biedni jesteście. Już nie róbcie z siebie męczenników. Przedsiębiorca także nie ma lekko chociaż nie ma hodowli, także nie porzuci swojej firmy i jest do niej uwiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rino    13

Wiadomo ze nie mozna mowic z dziewczyna o gospodarstwie, Ale jakby nie było to wiele dziewczyn skresla chlopaka tylko dlatego ze jest ze wsi i ma gosp nawet nie wie czy na tym gosp ten dany chlopak zostanie, pamietam taka sytuacje z pewnej imprezy gdzie moj kumpel poznał fajna dziewczynę bawili sie cala noc rozmawiali itp jednym slowem wpadli sobie w oko, on nic nie wspominal ze rodzice maja gosp i wogole nic o wsi, kiedy poprosil o nr tel, to powoiedziala zeby jej dal tel to mu wpisze, no i tak zrobił. A pech chcial ze na tapecie w tel mial fotke swojego ciagnika a ona na to '' To twoj ciagnik?" on odpowiedzial ze tak, no i oddala mu tel nie wpisała numeru i sie pozegnała. Wiec widac ze sam fakt ze ktos jest ze wsi dla niaktorych dziewczyn juz jest przeszkoda, a zeby bylo ciekawie to on wcale na gosp nie zostaje hehe a laska uciekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Taaa... tylko że jak widzę jakim autem jeździ mój wujek posiadający zakład krawiecki to mi się odechciewa krów, traktorów i roboty w polu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

Pawelo111 ja z kolei widzę czym jeżdzą koledzy rolnicy .i muszę stwierdzić .że w mieście czasem takich fur niema.Np. znajomy właściciel porusza się mercem za 500tyś. a jego córka (nastolatka) też mercem tyle że za 250tyś :blink: No i pewnie niejeden chłopak z miasta chetnie by został gospodarzem w tym wypadku ;[

Ogólnie to większość rolników z tych nieco większych to buja się autami za powyżej 100tyś zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzozak2    241

Taaa... tylko że jak widzę jakim autem jeździ mój wujek posiadający zakład krawiecki to mi się odechciewa krów, traktorów i roboty w polu...

sprzedaj krowy i otworz zaklad krawiecki - co za problem?

Ogólnie to większość rolników z tych nieco większych to buja się autami za powyżej 100tyś zł.

wieksi to raczej wszyscy, ba zeby tylko jedno takie auto bylo w rodzinie :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Zaraz się zaczną posty że oni nakradli kiedyś i teraz żyje im się dobrze a dzisiaj jest się trudno dorobić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj